Jaźwiec pisze:Przeszło, poszło, a jak znów przyjdzie to damy rady...
Pikuś. Po jakimś czasie nadeszła kontrola. Znaczy ta pełna. Jeden z panów inspektorów, któren kontrolował mą pracę odezwał się był w te słowa "...i na jaką cholerę nam jakieś zasady, rębnie i inne pierdoły, gdy ty mamy Rb IB na Lśw, albo Rb IA na LMśw , a rośnie wszystko pięknie i nie mam się czego przyczepić...".
rutbekia pisze:Blokada dostępu do SILP w trakcie absencji. Tylko czekać jak ktoś na nas wymusi używanie go...
Raczej nie wymusi. W czasie urlopu najczęściej biuro ma najwięcej pytań do leśniczego...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
rutbekia pisze:Nie mam na myśli naszych służb tylko ZUS lub PIP.
W tym wypadku bez różnicy. Jeśli nie będę miał dostępu, to na pewne pytania nie odpowiem. Zwyczajnie staram się nie pamiętać o rzeczach, do których mam dostęp zdalny
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
kolorowe kredki pisze:No i jest jeszcze rejestrator.
Z którego dane o wywozie musisz przesłać do bazy aby powstała faktura.
My tego jeszcze nie odczuliśmy ale właściciele prywatnych firm są ostro ścigani za pracę w czasie zwolnienia.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Wiesz, jeśli chodzi o SILP, to szukanie jest banalne. Każdy wytwór ma swego autora i wystarczy wydukować sobie raport o wystawianych dokumentach w czasie absencji. To każdy kontroler potrafić musi. Co do rejestratora był kiedyś taki myk (jeszcze za starych Psionów), że gdy powiedzmy, leśniczy założył ROD i go nie zakończył idąc na urlp transferem, a podleśniczy odbierał drewno na nim następnego dnia, to choć pracował na swym loginie, to i tak jako twórcę SILP przyjmował leśniczego. Czy to zostało zmienione nie wiem, bo nie mam podleśniczego, co by sprawdzić kto się pojawi na wydruku jako sporządzający, ale pewnie tak, bo by już gdzieś problem taki wyniknął...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
A tymczasem zabawy z certyfikatami ciąg dalszy. Właśnie "odkryłem" taki "kwiatek":
Połączenie nie jest bezpieczne
Właściciel witryny www.poznan.lasy.gov.pl niepoprawnie ją skonfigurował. Program Firefox nie połączył się z nią, aby chronić użytkownika przed kradzieżą informacji.
Witryna „www.poznan.lasy.gov.pl” używa nieprawidłowego certyfikatu bezpieczeństwa. Certyfikat nie jest zaufany, ponieważ jest on samopodpisany. Ten certyfikat nie jest prawidłowym certyfikatem dla nazwy www.poznan.lasy.gov.pl. Ten certyfikat utracił ważność 23 marca 2013 10:02. Bieżący czas: 19 stycznia 2017 09:04.
Kod błędu: SEC_ERROR_UNKNOWN_ISSUER
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Capricorn pisze:Piotrek chyba czytają nasze forum bo "trwają prace serwisowe..."
Z ciekawości kliknąłem jeszcze raz link i nadal to samo. Certyfikat...
PS. Nie zapominajmy, że ty w swojej przeglądarce możesz tych kłopotów nie doświadczać, bo kiedyś, dawno temu, PGL LP nakazały ci importowanie certyfikatu i dodanie go do listy wyjątków...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie jest dziwne. Strony różnią się protokołami. Główna to HTTP czyli taki "zwykły", nie wymagający zabezpieczeń, a ta z linku to HTTPS czyli "HTTP bezpieczny", żądający certyfikatu.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami. ***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Capricorn pisze:Wiesz, jeśli chodzi o SILP, to szukanie jest banalne. Każdy wytwór ma swego autora i wystarczy wydukować sobie raport o wystawianych dokumentach w czasie absencji. To każdy kontroler potrafić musi. Co do rejestratora był kiedyś taki myk (jeszcze za starych Psionów), że gdy powiedzmy, leśniczy założył ROD i go nie zakończył idąc na urlp transferem, a podleśniczy odbierał drewno na nim następnego dnia, to choć pracował na swym loginie, to i tak jako twórcę SILP przyjmował leśniczego. Czy to zostało zmienione nie wiem, bo nie mam podleśniczego, co by sprawdzić kto się pojawi na wydruku jako sporządzający, ale pewnie tak, bo by już gdzieś problem taki wyniknął...
U nas na kompleksówce w 2016 roku jednym z pierwszych danych ściągniętych z bazy było zestawienie urlopów i dni wolnych od pracy, oraz porównanie z datami sporządzonych dokumentów i wyszło czarno na białym, kto pracuje w urlopie, w soboty, niedziele i święta
A co do RODów to w grudniu było u nas tak, że niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
krzycho pisze:A co do RODów to w grudniu było u nas tak, że niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
A co myślałeś że na loginie leśniczego można wydrukować dokument ze sporządzającym p-leśniczym ? Wydruk jest dokumentem i jest wystawiony przez osobę tylko zalogowaną.
a tak na marginesie pierwszy miesiąc elektronicznie urlopy i delegacje i wszystko już śmiga bez zakłóceń . Dobrze że można wyłączyć przypominajki bo to mocno zaśmieca pocztę .
krzycho pisze: U nas na kompleksówce w 2016 roku jednym z pierwszych danych ściągniętych z bazy było zestawienie urlopów i dni wolnych od pracy, oraz porównanie z datami sporządzonych dokumentów
Hmm. Czyżby nadeszły czasy wypatrywania z utęsknieniem kompleksówek?
krzycho pisze:niezależnie kto założył ROD (leśniczy czy podleśniczy) to i tak na wydruku podawało jako sporządzającego osobę, z loginu której drukowano dokument.
Wydruk jest dokumentem i jest wystawiony przez osobę tylko zalogowaną.
A który z kolei jest dokumentem? Pierwszy, ósmy czy dziesiąty wydruk roboczy RODu jest dokumentem?
Rozwiązanie z "drukujący=sporządzający" akurat sensowne jest.