Realia w znalezieniu pracy w PGL LP, BULiGL i PN

Technikum, liceum profilowane, studia leśne i przyrodnicze...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105047
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Michał34 pisze:pracodawca czyli LP na pewno zrozumie że studiujesz
Michał34 pisze:o ile trafisz na fajnego leśniczego
I to są dwie duże niewiadome, które stawiają pod znakiem zapytania całość twego wywodu...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Michał34
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: czwartek 05 mar 2015, 20:30

Post autor: Michał34 »

Nie wiem jak na innych uczelniach ale w Krakowie 20 dni urlopu spokojnie wystarczy na zjazdy, jeszcze można jakieś parę dni na urlop wakacyjny wygospodarować. Co do leśniczych to bywa różnie ja na swoim stażu trafiałem na dobrych leśniczych i podleśniczych i nie żałuje że po dziennym technikum i dziennym inżynierze poszedłem na zaoczne magisterskie.
Poszukiwania czas zacząć
podjadek
początkujący
początkujący
Posty: 135
Rejestracja: niedziela 01 cze 2008, 06:24

Post autor: podjadek »

Autor wątku napisał
Chciałbym również się dowiedzieć jakie są realne szanse dostania pracy w PGL LP
Jest kilka realnych sposobów.
Pierwszy: zmienić nazwisko na takie, jakie nosi jakiś leśny dysydent (najlepiej z dyrekcji) i udawać, że jest się rodziną.
Drugi: zapisać się do młodzieżowej bojówki związku lub partii, która aktualnie ma udział w rządzeniu. Minusem jest, że cyklicznie odbywające się wybory mogą spowodować zmianę opcji, ale wtedy zawsze można też zmienić poglądy. Łatwo to będzie uzasadnić młodzieńczą naiwnością.
Trzeci: rozwijać zainteresowania zbieżne z zainteresowaniami osób decyzyjnych - to najmniej pewny sposób.
Niestety trzeba zapomnieć o kręgosłupie moralnym i etyce. Może trzeba będzie przestać korzystać z lustra, by nie widzieć gościa, który może się tam pojawić. Optymistyczne jednak jest to, że korzystając z powyższych sposobów, studia i ich tok jest nieistotny.
Przykre, ale prawdziwe.
[....Każdy z nas ma swoje małe przyzwyczajenia.]
[....Jeżli ktoś sobie stoi nad śliskim brzegiem rzeki, a kto inny BRYKNIE na niego z tyłu, to ten, co stoi na brzegu, musi się ześliznąć.]
[....Bo wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy.]
Kubuś Puchatek
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105047
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

podjadek pisze:dysydent
:?: Czy aby na pewno? :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

podjadek
początkujący
początkujący
Posty: 135
Rejestracja: niedziela 01 cze 2008, 06:24

Post autor: podjadek »

Czy aby na pewno? :)
Oj tam, oj tam. Niech będzie "decydent".
Widzę, że czujny jak ważka :) i dobrze, bo zmieniło to sens wypowiedzi.
[....Każdy z nas ma swoje małe przyzwyczajenia.]
[....Jeżli ktoś sobie stoi nad śliskim brzegiem rzeki, a kto inny BRYKNIE na niego z tyłu, to ten, co stoi na brzegu, musi się ześliznąć.]
[....Bo wypadek to dziwna rzecz. Nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy.]
Kubuś Puchatek
ODPOWIEDZ