Psychiczny gwałt na dzieciach myśliwych.

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Psychiczny gwałt na dzieciach myśliwych.

Post autor: Wojciechus »

Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Bardzo ciekawe, dzięki za link.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Skąd wziął się problem? Warto prześledzić genezę powstania poruszanej tematyki wokół dzieci myśliwych. Akcję powołała do niechlubnego życia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot, dokładnie ta sama, której członkowie aktywnie przyczynili się do klęski ekologicznej w Puszczy Białowieskiej. Organizacja ta od lat walczy z myśliwymi postrzegając łowiectwo jako coś niebywale złego a samych myśliwych jeszcze gorzej. Nie będę się teraz zagłębiał w istotę tej niechęci, ale dość powiedzieć, że pewne okoliczności wskazują na konflikt interesów. Przez wiele lat nie udało się ograniczyć tejże organizacji wpływu łowiectwa na kształtowanie populacji zwierząt i zastąpić go dotowanymi z budżetów unijnych i krajowych tak zwanych "projektów", stąd też aktywiści bezceremonialnie postanowili uderzyć w najbardziej czuły punkt, czyli w dzieci. Dzieci myśliwych zostały potraktowane instrumentalnie i przedmiotowo do osiągnięcia pewnych celów. Wcale nie chodzi o ich dobro psychiczne, bo gdyby o to chodziło, to obserwowane ataki nigdy nie znalazłyby miejsca w przestrzeni publicznej. To, że podłącza się pod tą akcję wiele osób, może natomiast (i niestety) świadczyć o ogromnym upadku moralnym sporej części społeczeństwa, a jak pokazuje rzeczywistość, również podobnym upadku części środowiska dziennikarskiego.


To jest tylko kawalek prawdy....Drugi kawalek tkwi w samym myslistwie. Jesli ta histeria jest problemem to buce w zielonych sa jego czescia.


logis!
Kwestia nie w tym, gdzie ekolodzy zabierają dzieci ale w kierunku jakim to zabieranie (czytaj: sposób wychowania) winien podążać. Skoro mamy zmiany w życiu polegające min. na wprowadzeniu w wychowanie dzieci smartfonów, tabletów czy komputerów z grami powszechnie przez te dzieci "obrabianymi" a w ich życie weszło wiele innych czynników nam nie znanych lub ubyło tych, które dla nas były normalnością to w zderzeniu łowiectwa z dziećmi także musi nastąpić głęboka refleksja. Wymaga to głębszej dyskusji i analiz ale nie w stylu atsapa czyli ataku na osobę dyskutanta ale przemyślanych racjonalnych analiz zjawisk z jakimi mieliśmy i mamy do czynienia.

Życie jest dynamiczne i zachodzą w nim różne zmiany i przemiany. Trzeba się dostosować albo odpadamy. Dziś nikt już nie pamięta, że w tradycji łowieckiej miało miejsce coś takiego jak poddębianie! Mamy natomiast całkiem niedawną tradycję malowania na czerwono gęby strzelca przy pierwszym zastrzelonym zwierzu czy inne nie mniej makabryczne rytuały. Nie wykluczone, że w tej i paru jeszcze "tradycjach" trzeba będzie zachować wstrzemięźliwość. Życie wymaga ofiar i nie oddając nic, nie pozbywają się czegoś co jest balastem (nawet jeśli cennym ale szkodzącym) pójdziemy na dno. To oczywiste.
www. lowiecki

"dostosowanie sie" wyglada miedzy innymi w ten sposob :


http://bucewzielonych.blogspot.de/2015/ ... iella.html


Ten sam

http://bucewzielonych.blogspot.de/2015/ ... iecku.html

pajac w zielonym nadaje .....

Autor: Łoś78
Data: 21-12-16 10:27
[Wersja do wydruku]

Pedofile tez mówia że "...dzieci mają prawo do seksualności..." i tym tłumacza swoje zachowania...
Tak naprawdę nikt nie jest w stanie przewidzieć jak odbije się na psychice dziecka śmierć zwierzyny i wszystkie jej towarzyszące przymioty jak farba,zapach,parująca tusza,widok...
Oswajanie dziecka myśliwego z tym widokiem nie ma nic wspólnego z postepem XXI wieku .
Psychika dziecka to twór delikatny podlegający ciągłemu rozwojowi i podatny na urazy efektów których nie jesteśmy w stanie przewidzieć.Dla nas jeleń to jeleń dla dziecka to nadal Bambi z bajek.Edukować należy ale "informacje" podawać adekwatnie do wieku rozwojowego.
Banialuki o prawie wyboru metod wychowawczych to egoizm "wychowujących" którzy mysla o sobie a ulepienie kontynuatora tradycji łowieckich jest synonimem zasadzenia drzewa i budowy domu jako obowiazku głowy rodziny...
Wątki "dzieciece" wracaja na łowieckim co jakiś czas i zawsze mnie bawią tak samo jak wypowiedzi kleru o antykoncepcji...
www.lowiecki


Te irracjonalne historie mysliffsko - sierscichowe sa wynikiem stereotypu ktorzy wyhodowali w duzym stopniu sami buce w zielonych (i nie tylko oni) . Owa histeria - podsycana umiejetnie przez nawiedzonych i media dotyczy ponad 100 000 ludzi z dwururkami. Tyle, ze trzeba sobie otwarcie powiedziec, ze czesc - byc moze wiekszosc z owych 100 000 ma to gleboko w dupie czy wykonywujac polowanie znajda sie w roli pedofila, do ktorego dziecku ponizej lat 18 nie wolno sie zblizac czy nie . Jest kompletnie obojetna.

Mozna spokojnie postawic teze, ze gro myslistffa ze swoja obojetnoscia da sie postawic nie tylko w roli gwalcicieli psychiki dziecej ale nawet wykastrowac. Wtedy nie beda mieli dzieci, nie bedzie nikogo mozna gwalcic, tylko dostojnie, z dotychczasowym nadeciem i tanio polowac. Co jest dla tej grupy najwazniejszym pod sloncem. A cala reszta .....

Szkoda gadac. Reszte pokaze zycie....take it easy....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

PS:
Dla nas jeleń to jeleń dla dziecka to nadal Bambi z bajek.

A kto serwuje dzieciom bajki z Bambi ? :

„…..Rysownicy mieli zrobić wszystko, by zwierzęta robiły wrażenie ludzkich postaci. Aby nadać im bardziej dziecięce formy skrócono pyski zwierząt, nakładając nadproporcjonalnie duże głowy na tułowia (A>B), przedłużając rzęsy i karykaturalnie rozszerzajac źrenice „jak u renesansowej kurtyzany pod wpływem beladonny“ ( C ). Efekt wyszedł wyśmienity. Antropomorfizację pogłębia synchronizacja głosów młodych zwierząt słodkimi głosami dziecięcymi”…

Cytat z :
Matt Cartmill: A View to a Death in the Moring „Hunting and Nature trough History“ 1996

Ktory " The Bambi Syndrom" poswiecil caly rozdzial w tej ksiazce wskazujac na swiadoma manipulacje emocjami uprawiana przez Disneya w rezultacie prowadzacy do infantylno - naiwno - lukrowanego przekazu realiow....


Ponizej obrazek zagadka - kto i gdzie dzis manipuluje sierciuchow przy pomocy (prawie) tych samych srodkow co Disney ?. Za prawidlowe odpowiedzi beda medale za zaslugi dla myslistffa.... :mg:

(pytanie dodatkowe - co to jest za zwierze ?. Podpis pod orginalem glosi ze to ma byc sarna , jednak niektore elementy wskazuja na inny gatunek. Jakies jeleniowate. Hipoteza robocza brzmi, ze moze chodzic ewentualnie o sarne - zone jelenia )
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3712
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Widzieliście Magazyn ekspresu reporterów 20.12? Pięknie pokazano Hubertus Spalski.

Nagonka na pokoty nie jest uzasadniona... opinia Pani psycholog jednak miazdżaco słuszna (poza twierdzeniem, że zwierzęta zabito dla zabawy). Oczywiście opinia ta jest słuszna dla kultur Europy a nie Amazonii (gdzie dzieci wzorców społecznych nie czerpią z bajek w TV).
Wojciechus
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2451
Rejestracja: środa 24 mar 2010, 23:41
Lokalizacja: z Polski

Post autor: Wojciechus »

A co pani psycholog tam posunela?
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Wojciechus pisze:A co pani psycholog tam posunela?
https://vod.tvp.pl/28032181/20122016


klasyka......

Warchlaczki siem klaniaja..... :mg:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ