Pojawiło się zjawisko La Nina
Moderator: Moderatorzy
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3785
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Pojawiło się zjawisko La Nina
Po latach z El Nino wreszcie Wschodni Pacyfik ochłodził się i nastąpiła odwrotna anomalia...
W czwartek 10 listopada Narodowa Administracja ds. Oceanu i Atmosfery (NOAA) powiadomiła, że pojawiło się zjawisko La Nina.
W czwartek 10 listopada Narodowa Administracja ds. Oceanu i Atmosfery (NOAA) powiadomiła, że pojawiło się zjawisko La Nina.
Może następne kilka lat będzie pogodowo "normalne".
Co ciekawe, podczas gdy u nas październik i listopad termicznie nie rozpieszczają, od jakiegoś czasu ekstremalne ciepło utrzymuje się nad Arktyką i w niektórych jej rejonach dobowe anomalie temperatury osiągają + 17 K, a prognozy mówią, że może być jeszcze cieplej. Najśmieszniejsze jest to, że okołozerowe temperatury mogą pojawić się nawet w rejonie bieguna północnego, czyli może tam być nawet cieplej niż w tym samym czasie w niektórych regionach naszego kraju...
Co ciekawe, podczas gdy u nas październik i listopad termicznie nie rozpieszczają, od jakiegoś czasu ekstremalne ciepło utrzymuje się nad Arktyką i w niektórych jej rejonach dobowe anomalie temperatury osiągają + 17 K, a prognozy mówią, że może być jeszcze cieplej. Najśmieszniejsze jest to, że okołozerowe temperatury mogą pojawić się nawet w rejonie bieguna północnego, czyli może tam być nawet cieplej niż w tym samym czasie w niektórych regionach naszego kraju...
Pojawiła się La nina, a jak się okazuje, globalny zasięg morskiego lodu mamy od ok. 3 miesięcy wręcz niebywale rekordowo niski - tak niski, że pojawiały się głosy, czy to nie aby błąd pomiarowy, ale wszystko wskazuje na to, że nie (prawdopodobieństwo wynosi 8 sigma).
Aktualnie lodu morskiego mamy ok. 17 mln km2. Poprzedni rekord minimum, sprzed kilku lat, wynosił w granicach 20 mln km2...
Aktualnie lodu morskiego mamy ok. 17 mln km2. Poprzedni rekord minimum, sprzed kilku lat, wynosił w granicach 20 mln km2...
Mowa była o dziennych, więc to znaczy, że gdy średnia temperatura np. 15 listopada (z lat 1960-1990) w danym miejscu wynosiła -15 stopni, to teraz wyniesie +2 stopnie.to znaczy?
A w praktyce, tak jak wyżej pisałem - w wielu miejscach nawet okołobiegunowych było cieplej, niż w tych samych dniach w niektórych rejonach Polski.
A tak bardziej obrazowo - średnia temperatura dnia 16 listopada w Polsce (za 1980 - 2010) wynosi ok. +3 stopnie (głównie przez zimne noce). W wypadku wystąpienia anomalii +17 K (a już teraz wiadomo, że wystąpiły nawet takie +18) średnia ta wyniosłaby 20 stopni. Tymczasem w Polsce średnia wieloletnia temperatura najcieplejszych lipcowych dni wynosi ok. 19 stopni.
K, czyli kelwin. To jest jednostka temperatury w SI, dlatego w niej podaje się anomalie.
Dane ze stacji rosyjskich m.in.:
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14282
Prognozy zaś z numerycznego modelu pogody GFS:
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14277
Dane ze stacji rosyjskich m.in.:
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14282
Prognozy zaś z numerycznego modelu pogody GFS:
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=14277
Tyle, że porównywanie średniej z wielolecia do temperatury jednostkowej to tak jakby na podstawie tego, ze dziś nie padało przy średniej z wielolecia 10 mm twierdzić, że czeka nas sucha dekada...
A do tych Kelvinów to trochę śmieszne podawać w innych jednostkach temperaturę a w innych jej zmianę... No ale cóż widać takie są reguły globalnej klimatologii...
A do tych Kelvinów to trochę śmieszne podawać w innych jednostkach temperaturę a w innych jej zmianę... No ale cóż widać takie są reguły globalnej klimatologii...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
To nie jest temperatura jednostkowa, tylko średnia temperatura dzienna, porównywana do średniej temperatury dnia dla wielolecia. I porównanie z opadami trochę nietrafione, bo te zależą od pogody (bardzo zmiennej). Średnia temperatura zaś w dużym stopniu zależy od warunków klimatycznych, które są stosunkowo niezmienne. Oczywiście normalnym jest, że średnia dzienna różni się od średniej dnia (dla wielolecia) o powiedzmy 1, 2, 3 stopnie. 5 to już bardzo dużo, a kilkanaście to są po prostu niezmiernie rzadkie ekstrema, jakich na codzień się nie obserwuje.Tyle, że porównywanie średniej z wielolecia do temperatury jednostkowej
A co do jednostek - używa się K, bo nie są jednostką względną, jak stopnie celsjusza oparte na temperaturze topnienia lodu i wrzenia wody. Kelwiny nie mają też wartości ujemnych, w przeciwieństwie do stopni celsjusza, co komplikowałoby sprawę w przypadku ujemnych anomalii (bo "anomalia -10oC nie oznaczałaby tego to samo co -10K, a raczej +263 K).
Temperaturę zaś podaje się w stopniach celsjusza ze względów pragmatycznych - to skala używana na codzień.
Ja dalej tych Kelvinów nie rozumiem. No bo jak mam czytać to zdanie:
skoro 17.0K = -255.15°CWczorajszego dnia anomalia temperatury na Wyspie Wize osiągnęła niemal 17.0K
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Piotrek, to jest tzw. delta czyli różnica czyli odchylenie. Czyli jak to 0st. C ma te na okrągło 273 K to czy tak czy tak odchylenie jest o 17 jednostek, jeśli chodzi o wielkość jednostki to 1st. C = 1st. K. Zupełnie inaczej niż przy amerykańskich Farenheit'ach...
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
-
- początkujący
- Posty: 20
- Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58
- Lokalizacja: Stara puszcza
-
- początkujący
- Posty: 20
- Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58
- Lokalizacja: Stara puszcza
Widać, że nie zrozumiałeś równości 1K = 1°C. Zmiana temperatury o 1 jest równa, niezależnie czy w Kelvinach czy w ° Celsjusza. Pozostając przy jednym stopniu i jednym Kelvinie:Hermogenes pisze:Widać że jesteś humanistą
1°C = 274.15K
Zmieniamy 1°C o jeden (czyli podnosimy temperaturę do 2°C) i temperatura w Kelvinach również podnosi się o 1K i wynosi 275.15K.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie sądź po pozorach. Na podstawie jednej mojej wypowiedzi przypinasz mi łatkę, w dodatku nie zbyt zgodną z prawdą.
Chodziło mi o to, że różnica pomiędzy dwoma temperaturami (bo jakbyś nie zauważył o tym dyskutujemy) jest taka sama nie zależnie od tego jakiej jednostki użyjemy. Różnica miedzy tymi dwoma skalami jest jedynie taka, że Celsjusz gdzie indziej na osi umieścił zero niż Kelvin (a bardziej na odwrót bo przecież Celsjusz był wcześniej) sama jednostka jednak ma ta samą wielkość (długość jeśli odnosić się dalej do osi).
Chodziło mi o to, że różnica pomiędzy dwoma temperaturami (bo jakbyś nie zauważył o tym dyskutujemy) jest taka sama nie zależnie od tego jakiej jednostki użyjemy. Różnica miedzy tymi dwoma skalami jest jedynie taka, że Celsjusz gdzie indziej na osi umieścił zero niż Kelvin (a bardziej na odwrót bo przecież Celsjusz był wcześniej) sama jednostka jednak ma ta samą wielkość (długość jeśli odnosić się dalej do osi).
Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów...
-
- początkujący
- Posty: 20
- Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58
- Lokalizacja: Stara puszcza
Wybaczcie jeśli kogoś uraziłem, nie było to w moim zamiarze. Tak samo szanuję wszystkich jak siebie samego.Nie było by dyskusji gdyby równanie ( 1K=1 st.C ) było przedstawione 1 st.K=1 st.C pokazałem tylko błąd zapisu i tyle w temacie. poz. Hermogenes
Piotrek masz rację zupełną więc wybacz te piętnaście setnych nie mylić z 15 setkami.
Piotrek masz rację zupełną więc wybacz te piętnaście setnych nie mylić z 15 setkami.
Anomalli kompletnie nie zwiastujących La ninowego ochłodzenia (a wręcz przeciwnie) ciąg dalszy.
W rosyjskim Omołonie temperatura w ciągu doby skoczyła o 30 K i osiągnęła dzisiaj 3,8 stopnia C, bijąc tym samym dotychczasowy rekord dla tego dnia. Tym samym anomalia temperatury dla dnia 8 grudnia wyniosła tam... ok +38 K w stosunku do średniej wieloletniej. Chore wartości. To mniej więcej tak, jakbyśmy dzisiaj w Polsce odnotowali temperaturę +38 stopni C (średnia z okresu 1981 - 2010 wynosi ok. 0 oC)
W rosyjskim Omołonie temperatura w ciągu doby skoczyła o 30 K i osiągnęła dzisiaj 3,8 stopnia C, bijąc tym samym dotychczasowy rekord dla tego dnia. Tym samym anomalia temperatury dla dnia 8 grudnia wyniosła tam... ok +38 K w stosunku do średniej wieloletniej. Chore wartości. To mniej więcej tak, jakbyśmy dzisiaj w Polsce odnotowali temperaturę +38 stopni C (średnia z okresu 1981 - 2010 wynosi ok. 0 oC)