Dąb z zagrzybioną szczeliną
Moderator: Moderatorzy
Dąb z zagrzybioną szczeliną
Na mojej działce rośnie około 400 letni dąb. Wzdłuż pnia jest szczelina o szerokości około 20 cm. Drewno w tym miejscu jest spróchniałe i w miesiącach jesiennych pojawiły się tam owocniki jakiś grzybów. Oto zdjęcia:
zdjęcia dęba
Bardzo zależy mi aby utrzymać to drzewo w jak najlepszej kondycji. Proszę o porady jak zabezpieczyć tą szczelinę, zastosować jakiś środek na te grzyby? Wybrać spróchniałe drewno i czymś posmarować? Co to są za grzyby?
zdjęcia dęba
Bardzo zależy mi aby utrzymać to drzewo w jak najlepszej kondycji. Proszę o porady jak zabezpieczyć tą szczelinę, zastosować jakiś środek na te grzyby? Wybrać spróchniałe drewno i czymś posmarować? Co to są za grzyby?
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14110
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
Grzyby zainfekowały Twojego dęba dawno temu i z tego , co widać na zdjęciach, proces zgnilizny jest dość zaawansowany.
Polecałbym ewentualne prace ochroniarskie pozostawić fachowcom.
Natomiast , jeśli taka Twoja wola , to postaraj się o nadanie statusu pomnika przyrody
http://treel.pl/pl/poradnik/119-procedu ... miprzyrody
Polecałbym ewentualne prace ochroniarskie pozostawić fachowcom.
Natomiast , jeśli taka Twoja wola , to postaraj się o nadanie statusu pomnika przyrody
http://treel.pl/pl/poradnik/119-procedu ... miprzyrody
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Sam nic nie zdzialasz raczej. Teoretycznie w takich przypadkach usuwa sie samo miekkie prochno (by nie naruszyc barier fenolowych tworzacych sie na granicy zdrowej i chorej tkanki). Niczym sie nie smaruje, bo przy takim stadium zgnilizny utrudnia to jedynie odparowywanie wody, a wiec de facto pogarsza sprawe. Po wybraniu miekkiego prochna moznaby ewentualnie zalozyc w pniu stabilizacje (jezeli faktyczny ubytek w srodku okazalby sie rozlegly) i dren u podstawy, uniemozliwiajacy stagnowanie wody. Ale z tego co widze szczelina jest bardzo waska, wiec jakiekolwiek prace moglyby sie okazac trudne o ile nie niemozliwe. Sprawe wiec zlecilbym fachowcom jezeli juz faktycznie chcesz cos z tym zrobic.
Swoja droga, na jakiej podstawie szacujesz wiek tego drzewa?
Swoja droga, na jakiej podstawie szacujesz wiek tego drzewa?
Drzewo rośnie w parku, który wpisany jest do rejestru zabytków. Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da? na dofinansowanie do pielęgnacji i tak nie ma szansSZCZEPAN pisze:postaraj się o nadanie statusu pomnika przyrody
"badając" to próchno stwierdzam że nie jest to głęboka warstwa, wnętrze szczeliny jest raczej twarde, warstwę próchna oceniam na 1-2 cmaldebaran pisze:usuwa sie samo miekkie prochno
w jakim okresie wybrać to próchno, w miesiącach ciepłych (wiosna, lato) czy jak najszybciej (czyli jeszcze przed zimą)?
po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)
może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej (kiedyś zrobiłem taką na innej działce przy 80-letnim klonie gdzie trzy pnie tworzyły "basen" często wypełniony wodą, po wypełnieniu go zaprawą miejsce jest zabezpieczone a kondycja drzewa świetna)
zabezpieczyć szczelinę przed bezpośrednim działaniem wody (deszczu) tworząc na jakiś czas (aż drzewo zabliźni ranę) "parasol" np z folii (zapewniając przewiew powietrza?
kondycja drzewa wydaje się dobra, z wyjątkiem tej szczeliny drzewo wygląda na zdrowe, brak innych otworów w pniu (dziupli), konary mocne i wszystkie żywe.
na podstawie dokumentacji historycznej, wyglądu (pierśnica pnia to około 5 m.) i w porównaniu do innych dębów w ogrodzie, które mają 150 lat a wyglądają przy tym dębie jak młodziakialdebaran pisze:Swoja droga, na jakiej podstawie szacujesz wiek tego drzewa?
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14110
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
To jest zgnilizna miękka.Pod nią grzybnia "zjada" kolejne fragmenty drewna i zabliźnienie powierzchowne nic nie da.wan987dw pisze: warstwę próchna oceniam na 1-2 cm
Problem pojawi się kiedy osłabiony konstrukcyjnie pień nie będzie w stanie utrzymać masy gałęzi.Dlatego potrzeba kompleksu prac, a nie tylko betonowania szpary.
O to zapytaj miejscowego konserwatora przyrody.wan987dw pisze:Drzewo rośnie w parku, który wpisany jest do rejestru zabytków. Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da?
https://www.gdos.gov.pl/
http://meles.republika.pl/ustawa%20ochronna.htm
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14110
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
1. https://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82omiennica_zimowawan987dw pisze:Co to są za grzyby?
lub
2. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81uskwiak_zmienny
Ja obstawiam 1 sądząc po okresie występowania.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
... to obydwa są tak samo prawdopodobne...SZCZEPAN pisze:sądząc po okresie występowania
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3780
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Tak - zabezpieczy przed możliwością wycięcia w ramach rewaloryzacji (tfu!) lub rewitalizacji (tfu!) parków robionych za pieniądze unijne przez gminy za przyzwoleniem konserwatoa zabytków.wan987dw pisze:Dodatkowe nadanie pomnika przyrody coś da?
Jeśli dobrze rozumiem to drzewo które uważasz za 400 letniego staruszka, przez całe swoje życie nie było pielęgnowane. Dlaczego sądzisz że wymaga pielęgnacji? Zapewniam cię, że ten "niepielęgnowany" dąb przeżyje więcej lat niż ty a nawet twoje dzieci o ile nikt go nie będzie pielęgnował i nic przy nim i w jego okolicy robił.wan987dw pisze:dofinansowanie do pielęgnacji i tak nie ma szans
Każde drewno nawet podczas mocnego rozkładu przez grzyby jest twarde.wan987dw pisze:"badając" to próchno stwierdzam że nie jest to głęboka warstwa, wnętrze szczeliny jest raczej twarde, warstwę próchna oceniam na 1-2 cm
Ja bym je radził zostawić. Ale jeśli się upierasz to pora usunięcia próchna nie ma żadnego znaczenia. Z resztą jedyny powód dla którego możnaby to zrobić to ograniczenie ilości porowatego materiału chłonącego łatwo wodę opadową.wan987dw pisze:w jakim okresie wybrać to próchno, w miesiącach ciepłych (wiosna, lato) czy jak najszybciej (czyli jeszcze przed zimą)?
Nie słuchaj ogrodników. Szczelina ta zapewne jest obecna na drzewie przez więcej lat niż żył ogrodnik.wan987dw pisze: po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)
Zrobiłes jedną z gorszych rzeczy dla drzewa. Czynności te są nie mają żadnego pozytywnego skutku dla drzewa.wan987dw pisze:może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej (kiedyś zrobiłem taką na innej działce przy 80-letnim klonie gdzie trzy pnie tworzyły "basen" często wypełniony wodą, po wypełnieniu go zaprawą miejsce jest zabezpieczone a kondycja drzewa świetna)
Drzewo tej szczeliny nie zdąży zabliźnić. Folia - nawet paroprzepuszczalna - też zła myśl (grzybki bardzo lubią takie środowisko) w dodatku wyjątkowo mało estetyczna.wan987dw pisze:zabezpieczyć szczelinę przed bezpośrednim działaniem wody (deszczu) tworząc na jakiś czas (aż drzewo zabliźni ranę) "parasol" np z folii (zapewniając przewiew powietrza?
Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat. Proponuję Ci pozostawić go w spokoju, ponieważ może to być już miejsce rozwoju kozioroga dębosza, pachnicy dębowej i wielu innych ciekawych stworzonek. Jeśli szczelina jest bardzo głęboka, to bardzo możliwe, że znalazły tam schronienie nietoperze.
Generalnie i tak nie możesz przy tym dębie majstrować, skoro rośnie w parku, który jest wpisany do rejestru zabytków. Wszelkie czynności musisz uzgadniać z konserwatorem zabytków. Sam nic nie rób
Generalnie i tak nie możesz przy tym dębie majstrować, skoro rośnie w parku, który jest wpisany do rejestru zabytków. Wszelkie czynności musisz uzgadniać z konserwatorem zabytków. Sam nic nie rób
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
To jest obwód. Pierśnica to średnica. Dobrze dbać o prawidłową terminologię, żeby potem nie dojść do złych wniosków.na podstawie dokumentacji historycznej, wyglądu (pierśnica pnia to około 5 m.)
Tak jak mówił crocidura - nie słuchaj ogrodników. Fungicydami można smarować jedynie świeże rany, gdyż nie dopuszczają one do rozwoju grzybów. W przypadku próchna drewno jest już dawno przerośnięte grzybnią, a warstwa emulsji utrudni tylko przesychanie, a więc stworzy grzybom lepsze warunki do rozwoju.po wybraniu próchna nie stosować środka grzybobójczego? (taką poradę otrzymałem od ogrodników)
może zrobić plombę z betonu lub zaprawy cementowo-wapiennej
Plomb cementowych zaś od dawna się nie wykonuje. Czas pokazał, że była to zupełnie chybiona praktyka, często tylko pogarszająca sprawę. Taki betonowy kloc nie poprawia w żaden sposób statyki drzewa, a niestety sprawia dogodne warunki do rozwoju grzybów tworząc mikrosiedlisko wilgotnych szczelin pomiędzy cementem (czy innym spoiwem) a drewnem.
Ja to właściwie widzę tak - jeżeli drzewo nie wykazuje oznak osłabienia, to lepiej je zostawić w spokoju. Prace "konserwatorske" powinno się wykonywać dopiero wtedy, gdy witalność drzewa jest obniżona, ma zaburzoną statykę, czy ogólnie dzieje się coś złego.
Szczelina nie wygląda na zbyt szeroką, więc jest szansa, że z czasem sama się zabliźni.
Jedyne co można zrobić sensownego, bez ingerencji w drzewo, to, jeżeli rana sięga do samej ziemi, odgarnąć nieco gleby u jej podstawy tak, aby odsłonić miejsce, w którym kończy się rana, a zaczyna zdrowa tkanka. Prawdopodobnie będzie to kilka cm pod ziemią, a pomoże to w zabliźnianiu się rany, podsuszy ją i utrudni grzybom rozwój. No chyba, że sięga bardzo głęboko, to nie ma co się babrać i lepiej zostawić jak jest.
-
- początkujący
- Posty: 237
- Rejestracja: piątek 20 sty 2006, 11:37
- Lokalizacja: Turew
Ten grzyb to najprawdopodobniej któryś z licznych gatunków grzybówek. Może zgięta (= mydlana = Mycena inclinata). Do pewniejszej identyfikacji musiałbyś zrobić zdjęcia zebranych owocników. Jeśli to ona, to rośnie raczej na martwym fragmencie drzewa.
Nie ma tam innych grzybów? Ozorka?
Jak możesz, to daj mu spokój. Niech sobie jest taki "biocenotyczny". Parki to ważne ostoje różnorodności w miastach i w krajobrazie rolniczym.
Nie ma tam innych grzybów? Ozorka?
Jak możesz, to daj mu spokój. Niech sobie jest taki "biocenotyczny". Parki to ważne ostoje różnorodności w miastach i w krajobrazie rolniczym.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3780
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Tu się z Helenką nie zgodzę - ja widzę jeden osobnik o jednym pniu z wielkim rozdarciem genezy mechanicznej (której nie potrafię wyjaśnić). Owszem niegdyś sadzono nawet kilka drzew aby osiągnąć jakieś założenie parkowe, lecz ten dąb nie wygląda mi na taki. Ponadto gdyby takie zjawisko miało tu miejsce to "rysa" byłaby właśnie w miejscu przenikania się pni - powinniśmy zamiast drewna widzieć korowinę, a właściwie bardzo głęboką i wąską szczelinę po korowinie, która w takich przypadkach szybciej wykrusza się z pnia niż drewno.Helenka pisze:Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat.
Wiek 400 lat jest przesadzony - sądzę że około 200-240 lat (i drzewo te śmiało do 400 może z tą raną dociagnąć)
to własność prywatna więc nikt do moich drzew nie będzie się mieszałcrocidura pisze:Tak - zabezpieczy przed możliwością wycięcia w ramach rewaloryzacji (tfu!) lub rewitalizacji (tfu!) parków robionych za pieniądze unijne przez gminy za przyzwoleniem konserwatoa zabytków.
też wierzę w mechanizmy samoobronne drzewa, ale przy tak wartościowym okazie chcę dowiedzieć się czy mogę mu jakoś dopomóc w zachowaniu dobrej kondycjicrocidura pisze:"niepielęgnowany" dąb przeżyje więcej lat niż ty a nawet twoje dzieci o ile nikt go nie będzie pielęgnował
dokładnie o to mi chodzi, aby struktura wewnątrz szczeliny była gładka i w jak najmniejszym stopniu zatrzymywała wodę, a nie miała struktury gąbkicrocidura pisze:jedyny powód dla którego możnaby to zrobić to ograniczenie ilości porowatego materiału chłonącego łatwo wodę opadową.
jak na razie świetnie się trzyma choć to na razie młodzian, lepiej aby przez pół roku stała tam woda (w zagłębieniu między pniami) i gniły odpadki roślinne niż jak jest teraz - sucho i czysto (woda ścieka a resztki roślinne spadają na ziemię)?crocidura pisze:Zrobiłes jedną z gorszych rzeczy dla drzewa. Czynności te są nie mają żadnego pozytywnego skutku dla drzewa.
To zdjęcie wprowadza w błąd, bo od strony szczeliny wygląda jakby to były dwa pnie i tylko z tego ujęcia. Od drugiej strony jest to cały pień o właściwym kształcie. Do tego konary są gigantyczne (dorzuciłem jedno zdjęcie na końcu - http://wan987dw.prv.pl/dab/ ). 80-90 lat? wybaczam bo obiektyw szerokokątny przekłamuje rzeczywistość. Do tego są dokumentacje, że ten dąb już miał grubo ponad 100 lat (raczej kilkaset bo park był utworzony po wykarczowaniu lasu i pozostawieniu najstarszych okazów) w drugiej połowie XIX w.Helenka pisze:Ten dąb, to tak naprawdę 2 dęby zrośnięte.Prawdopodobny wiek to ok. 80-90 lat.
mea culpaaldebaran pisze:To jest obwód. Pierśnica to średnica.
tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?aldebaran pisze:Plomb cementowych zaś od dawna się nie wykonuje. Czas pokazał, że była to zupełnie chybiona praktyka, często tylko pogarszająca sprawę. Taki betonowy kloc nie poprawia w żaden sposób statyki drzewa, a niestety sprawia dogodne warunki do rozwoju grzybów tworząc mikrosiedlisko wilgotnych szczelin pomiędzy cementem (czy innym spoiwem) a drewnem.
Nie ma to znaczenia w takim przypadku. Największym złem stosowania wypełnienia pnia jest właśnie wypełnienie pnia, które tylko pozornie pień wypełnia. W rzeczywistości wypełnienie i drewno nie pracują w ten sam sposób i po kilku, kilkunastu latach zaczynają powstawać wilgotne kieszenie pomiędzy wypełnieniem a drewnem, do których nie mamy żadnego dostępu z zewnątrz. A to już doskonałe środowisko rozwoju dla grzybów. Czyli efekt końcowy, pomimo obiecującego początku, jest dokładnie odwrotny od zamierzonego.tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?
W takim przypadku stosuje się np. dren, czyli właściwie rurkę wsuniętą w nawiercony otwór, którą odpływa woda. Jeżeli rana ma postać dziury, do której lecą liście itp, to stosować też można siatki o dużym oczku, które nie utrudniają wentylacji, ale wyłapują opadające liście, które jednak trzeba regularnie zbierać. Takie zabiegi stosuje się jednak w przypadku okazów szczególnych, będących pod ciągłym dozorem i opieką. Takie dreny są dosyć inwazyjne (wymagają ingerencji w zdrowe tkanki), więc muszą być wykonane i zabezpieczone prawidłowo, a także regularnie doglądane i konserwowane. Podobnie siatka, którą trzeba czyścić, bo przytkana może wyrządzić więcej szkody niż pożytku.lepiej aby przez pół roku stała tam woda (w zagłębieniu między pniami) i gniły odpadki roślinne niż jak jest teraz - sucho i czysto (woda ścieka a resztki roślinne spadają na ziemię)?
W większości przypadków najlepiej po prostu nie robić nic i zostawić drzewo samo sobie.
Jakby się konar odłamał i spadając odłupał taki wąski pas bielu i kory. Być może nawet ręką ludzką odłamany.crocidura pisze:z wielkim rozdarciem genezy mechanicznej (której nie potrafię wyjaśnić)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3780
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
W przypadku malowania pni w ogrodach (ale i twego działania na drewno) miejscowo wpływa na zmianę pH przez co część grzybów się nie rozwija. Na korze te działanie jest OK, na styku z drewnem zamiast odkażająco działa żrąco (korodując zdrowe tkanki) i umożliwia rozkład drewna przez bakterie, które są o wiele lepsze w rozkładzie drewna. Wapno które odkaża drewno i impregnuje drewno to CaCl2 - nie Ca(OH)2wan987dw pisze:tylko ze nie chciałem stosować cementu ale zaprawę wapienną (piasek, wapno). Wapno nie działa odkażająco?
Jeśli myślisz, że plomba taka uniemożliwia ściekanie wody to się bardzo mylisz (skąd więc znane mieszkańcom kamienic zalanie przez sąsiada z góry?) Tu chcąc zadziałać powinieneś udać się z wiertarką i długim wiertłem do drzewa i wykonać otwór umożliwiający ściekanie wody poza pień. Takiego drzewa uratować się nie da.
Za to takie nadrzewne oczko wodne to wyjątkowo cenne miejsce dla bezkręgowców i np. rzekotki drzewnej (która co prawda w nich się raczej nie namnaża, ale chętnie korzysta z stale wilgotnych miejsc na drzewach).
To ciekawe, a jaką średnicę rurki zastosować i czym uszczelnić przestrzeń między rurką a drewnem (aby woda nie wpływała między tą przestrzeń)?aldebaran pisze:W takim przypadku stosuje się np. dren, czyli właściwie rurkę wsuniętą w nawiercony otwór, którą odpływa woda.
to na odludziu więc takich danych uzyskać się nie daIdzi pisze:wan987dw popytaj się okolicznych mieszkańców kiedy nastąpiło uszkodzenie drzewa, może ktoś będzie coś pamiętał.
Spójrz uważnie na górny koniec pęknięcia. Listwa mrozowa to na ogół pękniecie o prostym przebiegu.Jaźwiec pisze:A nie listwa mrozowa przypadkiem?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.