Zaraza na świerkach - prośba o identyfikację i poradę
Moderator: Moderatorzy
Zaraza na świerkach - prośba o identyfikację i poradę
Witam.
W spadku dostałem trochę lasu, głównie las świerkowy. Jest tego 2-2,5ha i około 6-10 tys. sztuk świerka. Las ma 15 lat, nigdy nie był przetrzebiany.
Niestety ostatnio gdy przyjechałem ujrzałem uschniętych 20-30 drzew oraz dziwne białe naloty na co 2-3 drzewie w całym tym lesie świerkowym. W załącznikach przesyłam zdjęcia zrobione parę dni temu.
Prosiłbym Was:
1. Identyfikację co to jest za szkodnik? Ja się na tym kompletnie nie znam
2. Czy jest łatwa, tania i mało czasochłonna metoda pozbycia się tego szkodnika w lesie 2-2,5 ha, który jest gęsto zasadzony (nigdy nie był przetrzebiany)?
3. Co doradzacie żeby zrobić z tym lasem? Osobiście wolałbym by ten las przeżył i dalej rósł, ale patrząc na to, że od zimy aż 20-30 drzew całkowicie uschnęło i pojawiło się tak dużo białych nalotów jestem złej myśli... Las jest na obszarze łąk według ewidencji, tak więc o potencjalną wycinkę większości drzew nie powinno problemu (przesłanka, że drzewa nie rokują na przyszłość, brak planu zagospodarowania lasu). Osobiście rozważałem następujące opcje:
3a. całkowita wycinka drzew i sprzedaż na opał/paliki/deski: czy to się opłaca przy tak młodym lesie i ze szkodnikiem w drzewie? Następnie karczowanie terenu (jaki to jest koszt?) i branie dopłat unijnych na łąki
3b. próba ratowania lasu jakimiś specyfikami: ale przy jakim koszcie i czy to wykonalne w jedną osobę?
Poniżej zdjęcia.
Pozdrawiam i proszę o pomoc.
W spadku dostałem trochę lasu, głównie las świerkowy. Jest tego 2-2,5ha i około 6-10 tys. sztuk świerka. Las ma 15 lat, nigdy nie był przetrzebiany.
Niestety ostatnio gdy przyjechałem ujrzałem uschniętych 20-30 drzew oraz dziwne białe naloty na co 2-3 drzewie w całym tym lesie świerkowym. W załącznikach przesyłam zdjęcia zrobione parę dni temu.
Prosiłbym Was:
1. Identyfikację co to jest za szkodnik? Ja się na tym kompletnie nie znam
2. Czy jest łatwa, tania i mało czasochłonna metoda pozbycia się tego szkodnika w lesie 2-2,5 ha, który jest gęsto zasadzony (nigdy nie był przetrzebiany)?
3. Co doradzacie żeby zrobić z tym lasem? Osobiście wolałbym by ten las przeżył i dalej rósł, ale patrząc na to, że od zimy aż 20-30 drzew całkowicie uschnęło i pojawiło się tak dużo białych nalotów jestem złej myśli... Las jest na obszarze łąk według ewidencji, tak więc o potencjalną wycinkę większości drzew nie powinno problemu (przesłanka, że drzewa nie rokują na przyszłość, brak planu zagospodarowania lasu). Osobiście rozważałem następujące opcje:
3a. całkowita wycinka drzew i sprzedaż na opał/paliki/deski: czy to się opłaca przy tak młodym lesie i ze szkodnikiem w drzewie? Następnie karczowanie terenu (jaki to jest koszt?) i branie dopłat unijnych na łąki
3b. próba ratowania lasu jakimiś specyfikami: ale przy jakim koszcie i czy to wykonalne w jedną osobę?
Poniżej zdjęcia.
Pozdrawiam i proszę o pomoc.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2616
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
-
- początkujący
- Posty: 27
- Rejestracja: poniedziałek 22 sie 2016, 12:07
- Lokalizacja: Warszawa
Leśnikiem nie jestem i drzewami interesuje się raczej hobbystycznie ale w przypadku świerków mam trochę doświadczenia
1. Takie usychanie drzew widziałem już kilka razy. Pewnie kornik albo inne paskudztwo... ale z moich obserwacji wynika, że dzieje się to też w przypadku, gdy drzewa rosną blisko siebie i niektóre wyrastają do dużych rozmiarów. Obstawiam, że pewnie chodzi o dostęp do wody i składników mineralnych. Zasoby są ograniczone, a drzewa rosnąc zwiększają swoje zapotrzebowanie. No i któreś przegrywa konkurencje i schnie. W taki sposób sąsiadce uschły trzy świerki na podwórku. Posadzone totalnie obok siebie miały charakter dekoracyjny. O ile były małe, to było spoko i były zielone z masą gałęzi. Potem z roku na rok rosły i były coraz mniej zielone, a gałęzi było coraz mniej. Teraz sąsiadka ma trzy suche wysokie świerki na podwórku. Identyczne jak te ze zdjęć.
2. Ten biały nalot to na moje oko zaschnięta żywica. Na zdjęciach widać, że otacza miejsca w których drzewa zostały uszkodzone. To wiem z własnego podwórka, bo taki "nalot" mają moje świerki w miejscach w których uciąłem dolne gałęzie. Może to zwierzęta, a może ktoś z okolicznej ludności wpadł sobie do Twojego lasu i narąbał gałęzi na opał, lub pomachał sobie maczetą?
Z młodych pędów świerku robi się znakomitą nalewkę leczniczą. Będę się nią leczył już trzeci rok z rzędu i działa znakomicie.
Polecam. Pyszny syrop wychodzi też z zielonych szyszek sosnowych, jest dobry nawet bez alkoholu.
1. Takie usychanie drzew widziałem już kilka razy. Pewnie kornik albo inne paskudztwo... ale z moich obserwacji wynika, że dzieje się to też w przypadku, gdy drzewa rosną blisko siebie i niektóre wyrastają do dużych rozmiarów. Obstawiam, że pewnie chodzi o dostęp do wody i składników mineralnych. Zasoby są ograniczone, a drzewa rosnąc zwiększają swoje zapotrzebowanie. No i któreś przegrywa konkurencje i schnie. W taki sposób sąsiadce uschły trzy świerki na podwórku. Posadzone totalnie obok siebie miały charakter dekoracyjny. O ile były małe, to było spoko i były zielone z masą gałęzi. Potem z roku na rok rosły i były coraz mniej zielone, a gałęzi było coraz mniej. Teraz sąsiadka ma trzy suche wysokie świerki na podwórku. Identyczne jak te ze zdjęć.
2. Ten biały nalot to na moje oko zaschnięta żywica. Na zdjęciach widać, że otacza miejsca w których drzewa zostały uszkodzone. To wiem z własnego podwórka, bo taki "nalot" mają moje świerki w miejscach w których uciąłem dolne gałęzie. Może to zwierzęta, a może ktoś z okolicznej ludności wpadł sobie do Twojego lasu i narąbał gałęzi na opał, lub pomachał sobie maczetą?
Z młodych pędów świerku robi się znakomitą nalewkę leczniczą. Będę się nią leczył już trzeci rok z rzędu i działa znakomicie.
Polecam. Pyszny syrop wychodzi też z zielonych szyszek sosnowych, jest dobry nawet bez alkoholu.
dzasiu, tak jak napisał Kuna lesna, pierwsze zdjęcie to ewidentnie szkodniki wtórne (kornikowate), które mogły się pojawić na skutek ubiegłorocznej suszy i tym drzewom należy poświęcić najwięcej uwagi. Jeśli korona zaczyna rudzieć, przebarwiać się, to od razu ciąć... niestety nie uratujesz tego. Pozostałe zdjęcia, to najprawdopodobniej uszkodzenia od zwierzyny lub inne uszkodzenia mechaniczne.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
A na drugim zdjęciu to nie żerowisko dzięcioła, koledzy leśnicy? Jakoś tak mi to przypomina...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Nie wiem czy można spałować "nieśmiało" ale i dla mnie to bardziej ślady pyska niż dzioba.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Na trzecim -tak. Ale na drugim? Taka głęboka dziura w głąb drewna to od pyska?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Mnie z kolei nie bardzo się widzi taka rozległość. Może ta rana powstawała etapami i miała parę przyczyn?
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14104
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
1-Korniki (najprawdopodobnie Rytownik) być może w parze z opieńką.Piotrek pisze:No to ustępuję w obliczu doświadczenia.
2,3- Ewidentna spała .Niestety na świerku zgnilizna "ciągnie" , więc jest to 100% żywy trup.Do czasu ,kiedy jeszcze jest zielony , lepiej nie ucinać,bo jelenie i tak coś innego sobie znajdą.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Tak jak napisali przedmówcy kornik to wyrok ostateczny, a spałowanie to drzewa żywe, ale trupy, bo przewróci je wiatr, albo wejdzie trzpiennik który spowoduje że na pewno nie dożyją starości... nie mówiąc o tym że drewna wartościowego z tych drzew już nie będzie...To normalne jak jest w okolicy za dużo jeleni...Hej!dzasiu pisze:Dzięki za odpowiedzi.
Z jednej strony dobrze, że te biały naloty sa od spałowania, bo rozumiem, że te drzewa nadal mają szansę na dalszy rozwój?
Niepokoi mnie jednak to, że tych spałowanych drzew jest tak dużo: to normalne, że co drugie/trzecie drzewo aż jest spałowane(!) ?
Pozdrawiam
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2616
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
O ile śnieg i wiatr nie wyłamieKuna lesna pisze:W przyszłości mursz na 2-4 m od dołu ale dalej może być wszystko w porządku .
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
normalne, ale też ku przestrodze - nie wpadaj przypadkiem na pomysł, aby okrzesać dolne gałęzie (co by się wygodniej spacerowało po Twoim lesie). Wtedy jelenie będą miały ułatwiony dostęp do pni i 100% świerków ze spałą murowane.dzasiu pisze:Niepokoi mnie jednak to, że tych spałowanych drzew jest tak dużo: to normalne, że co drugie/trzecie drzewo aż jest spałowane(!) ?