Staż 2016 r.
Moderator: Moderatorzy
Staż 2016 r.
Jak co roku ruszają stosowne powiadomienia. Na początek z RDLP Warszawa:
http://www.warszawa.lasy.gov.pl/aktualn ... 0YYkDdv670
http://www.warszawa.lasy.gov.pl/aktualn ... 0YYkDdv670
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
- MartaBaranowska
- dyrektor generalny
- Posty: 16534
- Rejestracja: wtorek 11 lis 2008, 23:18
- Lokalizacja: Nowiny
RDLP w Krakowie:
http://www.krakow.lasy.gov.pl/aktualnos ... 3YUX6Ldf-k
Zwróćcie uwagę na ten akapit w załączniku:
http://www.krakow.lasy.gov.pl/aktualnos ... 3YUX6Ldf-k
Zwróćcie uwagę na ten akapit w załączniku:
kopię dyplomu potwierdzającego uzyskanie tytułu zawodowego technika leśnika,co oznacza, że przedłożenie innych dokumentów,niż wyżej wymienione, w tym zaświadczenia o ukończeniu kwalifikacyjnego kursu zawodowego lub świadectwa potwierdzającego kwalifikacje zawodowe technik leśnik nie stanowi spełnienia warunków formalnych do ubiegania się o przyjęcie na staż do jednostek organizacyjnych Lasów Państwowych.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Z jednej strony to dobrze, bo już na starcie eliminuje się osoby, których wiedza może być watpliwa. Z drugiej źle, bo być może osoba bo takim kursie ma dużą wiedzę, a pozbawia się ją szansy na wykazanie się jako leśnik. Cóż, jeśli koniecznie chce pracować w LP to może spróbować dostać się jako nlelesnik i potem próbować się dostać do SL juz pracując jako referent, albo robotnik. Prawdopodobieństwo takiej drogi zawodowej jest znikome, ale teoretycznie możliwe.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
3006hc, prawdopodobieństwo, że:
jest jeszcze mniejsze niż:3006hc pisze:osoba bo takim kursie ma dużą wiedzę
3006hc pisze:Prawdopodobieństwo takiej drogi zawodowej
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Od dawna już tak powinno być. W terenie powinni pracować inżynierowie. Technicy mogą tam pozostać do "naturalnego ubytku" jednak nie powinno się przyjmować nowych...Fichtel pisze:a może czas wprowadzić "wymóg"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
RDLP w Krakowie nie przyjmuje na staż ludzi po kursach zawodowych. Absolwentów techników leśnych, jak najbardziej.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Absolutnie nie zgadzam się.. taki przykład:Piotrek pisze:Od dawna już tak powinno być. W terenie powinni pracować inżynierowie. Technicy mogą tam pozostać do "naturalnego ubytku" jednak nie powinno się przyjmować nowych...Fichtel pisze:a może czas wprowadzić "wymóg"
Młody zdolny technik leśnik z biednej rodziny nie może podjąć dziennych studiów (po prostu nie stać go)
v.1) dostaje prace w nadleśnictwie i może skończyć studia zaoczne.
V.2) nie dostaje pracy po technikum i dalej nic się nie zmienia bo nie stać go na dalszą naukę...
Stosujecie system zero/jedynkowy a gdzie aspekt ludzki...
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
Jestem tego samego zdania.Fichtel pisze:a może czas wprowadzić "wymóg" wobec służb terenowych i DT (nowo-przyjmowanych), że standardem jest INŻ...?
Jak ja studiowałem to samochody przed akademikiem można było policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiaj dzieciaki z techników mają tyle aut, że nie mogą się zmieścić na parkingu przed internatem. Mówienie, że kogoś nie stać materialnie na studia to gadanie bzdur. Nie stać co niektórych, bo nie mają zacięcia naukowego, a takich leśników, choćby byli mistrzami odbiórek i trzebieży, LP nie potrzebują. LP i zawód leśnika są pod takim obstrzałem, że leśnik to nie może być byle kiep. To ma być inżynier i przyrodnik pełną gębą. Z wiedzą leśną, techniczną, przyrodniczą, pedagogiczną(edukatorzy), rolniczą i biegłym językiem obcym(łowiectwo) i z naukową ciekawością świata, żeby nawet największy fan Wajraka nie mógł go zaskoczyć.Bubo bubo pisze:Młody zdolny technik leśnik z biednej rodziny nie może podjąć dziennych studiów (po prostu nie stać go)
v.1) dostaje prace w nadleśnictwie i może skończyć studia zaoczne.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
I myślisz, że studia to dają?
A tak zupełnie na marginesie. Ów wątek jest o ogłoszeniach w sprawie stażu w regionalnych dyrekcjach ...
A tak zupełnie na marginesie. Ów wątek jest o ogłoszeniach w sprawie stażu w regionalnych dyrekcjach ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Na pewno nie. Wielu absolwentów techników i "sorbon" lesnych jest zdania, że większy poziom był w technikum.Sten pisze:I myślisz, że studia to dają?
Chodzi mi o mentalność człowieka, który po wykształceniu średnim chce iść do pracy i takiego, dla którego czymś naturalnym jest pójście na studia. Głód wiedzy, chęć poznawania świata itd pewnie przeciętnie będą większe u inżyniera niż u technika. Choć wyjątki są oczywiście w obu tych grupach.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
3006hc
Bzdury.. posiadanie samochodu w dzisiejszych czasach uważasz za wyznacznik dobrobytu auta o których piszesz to starocie... czasy od twoich studiów zmieniły się.... niestety ale w/w argumenty do mnie nie trafiają...Jak ja studiowałem to samochody przed akademikiem można było policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiaj dzieciaki z techników mają tyle aut, że nie mogą się zmieścić na parkingu przed internatem.
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
Nigdzie. Pachnie komunizmem.Bubo bubo pisze:a gdzie aspekt ludzki...
Trochę idealizujesz rzeczywistość. Nigdzie nie spotkałem takiej ilości kierunkowo zasklepionych (a co za tym idzie - ograniczonych) jak wśród inżynierów3006hc pisze:Głód wiedzy, chęć poznawania świata itd pewnie przeciętnie będą większe u inżyniera niż u technika.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Bubo bubo,
Przez ostatnie 25 lat sytuacja materialna Polaków się poprawiła. Nawet jak ktoś pochodzi z bardzo biednej rodziny to nie wierzę, że nie stać go na 300 zł za akademik i 500 zł na jedzenie. Po maturze ma 4 miesiące wakacji, może pójść do pracy i odłożyć coś na rok akademicki. Studiując ma możliwość pracy w weekendy, a nawet w tygodniu wieczorami. Trzeba tylko chcieć.
Piotrek,
Kiedyś usłyszałem, że inżynierowie to zakute łby, do których nic nie dociera jak się upra przy swoim. Może coś w tym jest...
Przez ostatnie 25 lat sytuacja materialna Polaków się poprawiła. Nawet jak ktoś pochodzi z bardzo biednej rodziny to nie wierzę, że nie stać go na 300 zł za akademik i 500 zł na jedzenie. Po maturze ma 4 miesiące wakacji, może pójść do pracy i odłożyć coś na rok akademicki. Studiując ma możliwość pracy w weekendy, a nawet w tygodniu wieczorami. Trzeba tylko chcieć.
Piotrek,
Kiedyś usłyszałem, że inżynierowie to zakute łby, do których nic nie dociera jak się upra przy swoim. Może coś w tym jest...
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....