Pamiętacie swoją Maturę?

Technikum, liceum profilowane, studia leśne i przyrodnicze...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

:shock: 40 ?? :shock: nie możliwe, ale tak mi na palcach wychodzi :cry:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Döhler
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5892
Rejestracja: czwartek 30 sty 2014, 23:33
Lokalizacja: Schweingrubowy Las

Post autor: Döhler »

Moja była 42 lata temu, ale wszystkich pamiętam, z imienia i nazwiska.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

też pamiętam :
Anysz.k
Brzeczka :wink:
Bor...n
....
:)
Nauczycieli też

Tylko się obawiam, czy to nie objaw demencji. Podobno doskonale się pamięta co było pół wieku temu a nic co ... wczoraj :cry:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36286
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Post autor: Skumbria »

44 lata temu.. też pamiętam i uczni i nauczycieli i nastrój :wink:
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

ja nie o swojej - wczoraj w radiu słyszałem wspominki słuchaczy i jeden z nich powiedział: między sobą mówiliśmy, że matura to pryszcz; żeby tylko PKS dojechał...
Głos laika na Twoim forum!
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Angielski poszedł... :roll:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
Jolina
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1356
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2012, 21:41
Kontakt:

Post autor: Jolina »

Oj to były czasy ,matmę ściągnęłam od kolegi .On ode mnie język polski.Współpraca na całego.Do dziś czuję wzrok mojego wychowawcy (matematyka),który to widział. ;/
"Kiedy nie wiesz co wybrać - wybierz poczucie humoru"
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

magda55 pisze::shock: 40 ?? :shock:
Tak, tak, okrągłą rocznicę mamy. :)
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

rutbekia pisze:
magda55 pisze::shock: 40 ?? :shock:
Tak, tak, okrągłą rocznicę mamy. :)
:beer: :drunk: :beer: pod tą okrągłą .
Zdróweczko kochana :D
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Gollum
VIP
Posty: 3956
Rejestracja: sobota 04 cze 2005, 00:00
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Gollum »

no, chyba nasz numer się przedawnił (30 lat).
Było nas kilku zdających biologię. Oni chcieli zdawać na studia leśne, ja nie chciałem, ale udawałem że chcę, to też zdawałem. Ci, co chcieli tylko maturę, zdawali geografię, bo trwała rok. W naszej grupie był jeden z pupili nauczycielki biologii. On podjął się wydobycia pytań. Ja należałem do pupili nauczyciela maszynoznawstwa, więc gdyby była matura z tego przedmiotu, to ja próbowałbym wydobyć). Wydobył. W najgłębszej tajemnicy pokazała mu pytania i dyskretnie wyszła. Ten wyciągnął z raportówki magnetofon i pytania nagrał. Zawiedliśmy się. Myśmy to wszystko wiedzieli!
Ale lepszy numer był z egzaminu z przygotowania zawodowego, dla nas ważniejszy niż matura. Nauczyciel urządzania lasu pochwalił się, że już je przygotował, pisząc wieczorami na maszynie jednym palcem.
Klasowy Scotland Yard ruszył ze śledztwem. Skoro pisał, to raczej nie w domu. Mieszkający w internacie od strony szkoły widzieli, że w jego kanciapie długo paliło się światło. A to znaczy, że te pytania najprawdopodobniej są tam.
Do roboty ruszyła więc klasowa grupa dywersyjna (w tym ja). Mieliśmy szczęście. Kanciapa była na pierwszym piętrze, niemal nad okapem nad wejściem. Gdyby była bardziej w bok lub na drugim, trzebaby się spuszczać na linie z dachu. Włamywacze przećwiczyli otwieranie okna za pomocą kombinerek, łomu i innych narzędzi i przywracanie go do stanu sprzed włamania.
W wieczór akcji obstawa stanęła dosłownie wszędzie. Nie miał prawa bez naszej wiedzy nikt wejść ani wyjść z obiektu ani z poszczególnych budynków. Te informacje szły do zespołu łączników, którzy alarmowali dywersantów, bardzo sprawnych fizycznie, niewysokich i przeszkolonych w elektronice lat 80. Ich zadaniem było wspiąć się na okap, dostać się do okna, otworzyć je, wejść do środka, przyświecając latarką odszukać pytania i nagrać je na magnetofon.
Jakoż wszystko poszło jak trzeba. Nagle łącznicy puścili (bo przecież nie wszczęli; była kompletna cisza) alarm; ktoś wyszedł z internatu! Dywersanci zalegli w ciemności w kanciapie, gotowi do ucieczki, gdyby się miało okazać, że ten ktoś idzie w stronę szkoły. Na szczęście to wychowawca pełniący nocny dyżur wyszedł na dymka.
Alarm został odwołany, dywersanci znaleźli pytania, nagrali, wyszli, przywrócili okno do dawnego stanu i akcja została zwinięta. Następnego dnia my byliśmy zawiedzeni, bo tyle zachodu, tyle nerwów, a my to wszystko wiemy, a nauczyciel urządzania lasu jakoś dziwnie się uśmiechał
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

Post autor: Gorajczyk66 »

50 lat minęło.....
Moje świadectwo dojrzałości opatrzone jest data 5 czerwca 1966r. zaś pamiątkowe "tablo" nosi nazwę " Abiturienci Technikum Leśnego w Goraju".
A przeżycia - też były!
Pisemna "matma" : stoimy czwórkami na sali gimnastycznej, nasz matematyk "Kozioł" czyta pytania, a my widzimy coraz większe zakłopotanie na jego twarzy....
Jego i naszym zdaniem byliśmy dobrze przygotowani z tego przedmiotu, jako, że zawsze na maturze w poprzednich latach było przynajmniej jedno z zadań które on zaproponował ( w tym czasie propozycje zadań maturalnych przesyłali do "naszego" Ministerstwa Leśnictwa nauczyciele z wszystkich Techników). Tam ktoś wybierał trzy, które obowiązywały we wszystkich TL...
Niemal na pamięc mieliśmy też opanowane wszystkie Jego zadania, które w latach poprzednich składał jako propozycje zadań egzaminacyjnych.Także potrafiliśmy bez większego trudu rozwiązac wiele innych, co do których miał swoje przewidywania.

W 1966r. jakiś ministerialny "mędrzec" wymyślił inne zadania, które jak się później okazało - nie pochodziły od nauczycieli przedmiotu z Techników.
Mieliśmy przygotowaną na zapleczu sali "pomoc techniczną" w osobach starszego rodzeństwa niektórych uczniów, koleżanek i kolegów z bratniego LO w Czarnkowie, były oczywiście kanapki....
I zaczęło się! Miny mieliśmy nietęgie, ale dzielnie walczyliśmy! Ja osobiście w miarę szybko poradziłem sobie z zadaniem z geometrii, prawie całkowicie poradziłem m sobie z drugim zadaniem, chociaż było trudne ( podobno pochodziło z jakiegoś podręcznika akademickiego...).
Zaś trzecie zadanie było nie rozwiązywalne z uwagi na dwa poważne błędy w jego treści....
Ale i tak na świadectwie mam "dobry" !
Po wyjściu z sali i także później długo rozmawialiśmy o tym, co się zdarzyło. Nasz nauczyciel był bardzo zaskoczony. Spotkałem się z Nim jeszcze później, po kilku latach - ciągle nie potrafił znaleźc sensownego wytłumaczenia tych zdarzeń.

Wcześniej był pisemny z j. polskiego - - "rok sienkiewiczowski " i wszystko jasne! Chyba popełniłem jakiś tekst o Potop-ie....
Język polski nie był i chyba nie jest moim problemem.

Egzamin ustny - trzy przedmioty zawodowe, pytania "na paskach" losowane...
Zostałem przydzielony do ostatniej trójki egzaminowanych, na salę weszliśmy po godz. 19:00 w Dniu Dziecka - 1.06.
Ot, taki prezencik z tej okazji od Szanownego Ciała Pedagogicznego.
Moimi współtowarzyszami byli koledzy z klasy "A".
Pamiętam tylko, że musiałem rozpozna kilka gatunków drzew, po obejrzeniu gałęzi wyciąganych z ogromnego stosu leżącego przed Wysokimi Egzaminatorami....
Więcej już nie pamiętam...
Nie mieliśmy Balu Maturalnego. Świadectwa wręczono nam na stołówce, w sobotę, 5 czerwca.

Na to ostatnie nasze spotkanie przyjechała moja Mama. Przyjechała w czarnym kostiumie - dopiero wtedy dowiedziałem się, że w trakcie moich egzaminów zmarła moja ukochana Babcia; nie powiadomiono mnie tym smutnym zdarzeniu aby nic nie odwracało mojej uwagi od egzaminów, także też z uwagi na miejsce zamieszkania odległe o ok. 300 km.
A ówczesna komunikacja bardzo się różniła od tej, którą znamy dzisiaj..
.
Mam zamiar uczestniczyc w spotkaniu naszego rocznika ( 1966 - oczywiście najlepszego w historii ! ) , które odbędzie się pod koniec czerwca.
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
Awatar użytkownika
Lena
leśniczy
leśniczy
Posty: 574
Rejestracja: niedziela 28 lut 2010, 12:07
Lokalizacja: Śląskie

Post autor: Lena »

A ja matura rocznik 2000, na szczęście bez matematyki :)
Zdawałam j.polski, j. angielski (rozszerzony) i biologię. Na język polski nie uczyłam się nic, bo wyznawałam zasadę nie uczę się języka, który znam od urodzenia... ściąg nie pisałam, bo mi było szkoda czasu...
Ja wolałam na kocyku poleżeć na słoneczku... pamiętam, że na pisemnych maturach byłam bardzo opalona... co nieco zwracało uwagę.
Poszło bez większych problemów, nawet bardzo dobrze, w porównaniu do tego jakie jazdy miałam we wcześniejszych klasach LO.
U mnie nie było stresu, nieco drażniły mnie osoby siejące panikę i chwalące się ilością ściąg.
;)
sylvan2
początkujący
początkujący
Posty: 170
Rejestracja: piątek 12 gru 2008, 21:44

Post autor: sylvan2 »

moja..hm...
Kiedy nauczyciel czytał czwarte zadanie z matematyki, razem z kolegą puściliśmy już rozwiązania pierwszych :) dla tych bardziej potrzebujących.
Ogólnie to moja trwała 2 dni - pisemny polski, pisemny matematyka, dodatkowy wybrałem ustny z matematyki, ale że dobrze zdałem pisemny, to zwolnienie z ustnego :D
Proste i przyjemne to było.
Awatar użytkownika
biedronka
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 18058
Rejestracja: niedziela 16 mar 2008, 11:13
Lokalizacja: Polska Pd

Post autor: biedronka »

sylvan2 pisze:Proste i przyjemne to było.
ooo , bardzo :roll: z języka polskiego po prostu był pewnik - będzie II Wojna Światowa , no to zakres na blachę włącznie z bogactwem cytatów :D polonistka "miała na mnie z kopca" ;) , zwyczajnie , musiało być ok :) na ustnym znowu konflikt bo kobita (pracowała w kuratorium) miała bardzo sztywne podejście do interpretacji , absolutnie wiedziała najlepiej co autor miał na myśli ...jakby z Adasiem Mickiewiczem kawę popojała :D całe szczęście w komisja była druga polonistka .....ta najwyraźniej nie znała wieszcza osobiście i była skłonna do dyskusji :) Łobcy podówczas zdawało się jedynie słuszny ;) zresztą , angielskiego uczyła nas Czeszka więc .... większość zdawała rosyjski :D Biologia to był pikuś , połowy tekstu nie zdążyłam przepisać na czysto :D tak się rozpędziłam (do dziś współczuję doskonałej naszej bilogicy bo pismo to ja zawsze miałam mało czytelne :oops: ) Na ustnym z bilogii bęc :!: i trafiłam temat ochroniarski , i jakiś układ ewolucyjnie , po tym jak pisałam o Parkach opowiadać to już była sama przyjemność :D konkluzja znakomitej Pani Profesor : ty po prostu nie masz wyjścia , musisz się w przyszłości parać ochroną przyrody :lol: a los na to "niemożliwe " i srrruuuuu ... wylądowałam w chemii na resztę życia ot .. taka złośliwość ;)
per aspera ad astra
.....carpe diem....
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Zawszeć jeszcze możesz się przekwalifikować ... :wink:
A matura ...
Polski łatwo i przyjemnie. Temat z "Niemców" rozpisałem się na 9 stron A4 i było to ponoć super, ale interpunkcja ... (zresztą do dziś mam z tym problemy) ... Matematyka ... Już po egzaminie Misiek Gruszecki rzekł był: "Ty debilu nawet ściągi nie potrafisz przepisać" ... Ustny z polskiego gładko i pytanie dodatkowe polonisty: "kto po tobie pałeczkę przejmie?" (pisałem wypracowania dla zaoczniaków) ... Historia to był mały pikuś. Ogólnie wielce miło owe egzaminy wspominam.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Skumbria
wiceminister
wiceminister
Posty: 36286
Rejestracja: sobota 03 cze 2006, 07:03
Lokalizacja: w drodze

Post autor: Skumbria »

biedronka pisze:a los na to "niemożliwe " i srrruuuuu ... wylądowałam w chemii na resztę życia ot .. taka złośliwość
to tak jak ja... zacięcie humanistyczne ... a wykształcenie ekonomiczne :lol:
Życie wymaga celnego oka i twardej ręki. http://www.solidarnosc.org.pl/
A gnębiciele naszego Narodu "Umacniają się w złym zamiarze, zamyślają potajemnie zastawić sidła i mówią sobie:Któż nas zobaczy i zgłębi nasze tajemnice?"
Rota https://www.youtube.com/watch?v=o_VL6ZYv2bE
https://youtu.be/r71UOZHy140
Awatar użytkownika
rutbekia
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 17308
Rejestracja: poniedziałek 24 sie 2009, 08:51
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: rutbekia »

Ja byłam mat-fiz więc najbardziej utkwił mi polski. Romantyzm był na bank to się na inne epoki nie wysilałam. Ale mojej pracy Słowacki dostał nowe imię - Julijusz.
Pamiętam jeszcze rosyjski - trzęsłam się ze strachu - dosłownie.
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty.(Frank Zappa)
Awatar użytkownika
Helenka
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3395
Rejestracja: piątek 18 gru 2015, 18:08

Post autor: Helenka »

Ja też wspominam miło maturę :) Właśnie niedawno wpadł mi w ręce mój garnitur, w którym zdawałam ....a w jego głebokich kieszeniach...... :D ....4 pieknej urody ściągi z cytatami...z polskiego wymagali zawsze od nas cytowania kogoś, a potem rozwijania swojej myśli twórczej :) Ja chociaż ze ściąg nie korzystałam musiałam je mieć tak w razie czego. I tak się stało, że ze ściag skorzystała koleżanka. Kompletnie już nie pamiętam o czym pisałam, ale musiało to być coś o sensie życia, bo jednego jestem pewna, cytowałam Barańczaka, Camusa oraz Sartre'a. Biologia minęła mi na pisaniu i rysowaniu, chyba chodziło o ewulucję układu nerwowego, ale już mało pamiętam. Za to doskonale pamiętam ustny z niemieckiego...ogromny stres, zdawaliś po 2,tzn. jedno się przygotowywało, drugie odpowiadało. Dyrek, który zasiadał w komisji był purpurowy ze złości, a obie panie od niemieckiego jakby mogły, to schowałyby się pod stół. Zdający umieli powiedzieć po niemiecku tylko jak się nazywają i ile mają lat :lol: Sprytne nauczycielki, żeby ułagodzić dyrka na koniec wzięły dopiero tych uczniów, którzy coś potrafili powiedzieć w niemieckim narzeczu. Pamiętam, że opowiadałam o wiośnie, a ze słuchu dostałam coś o spadochroniarzach, którzy wylądowali na leśnej polanie i jednemu z nich spadochron zaplątał się w gałęzie drzew. Na koniec egzaminu, dyrektor nie przebierając w słowach wyzwał wszystkich :oops: , po czym powiedział: " życia wam nie będę utrudniał, zdaliście" no i jeszcze po chwili dodał: "ciebie,ciebie i ciebie, to nie dotyczy, uratowaliś tym dupkom tyłki"
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
Awatar użytkownika
Gorajczyk66
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1093
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 17:32
Lokalizacja: z Kaszub.

50 lat minęło....

Post autor: Gorajczyk66 »

26 czerwca 2016 w Zamku w Goraju spotkało się kilkudziesięciu absolwentów Technikum Leśnego w Goraju...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bogusław.

„Nadchodza znowu epoki, w których przeżyje tylko to, co umie pełzać”. Mikołaj Gomez Davilla

_______________________________________
ODPOWIEDZ