legalizacja?

Kto nie chciałby być właścicielem lasu, ale to nie jest takie proste...

Moderator: Moderatorzy

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3713
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Travers pisze:Nieocechowane drewno nosi jednak znamiona kradzieży, a to jest podstawą (może, ale nie musi) do wszczęcia dochodzenia
Wszczęcie dochodzenia w sprawie kradzieży mienia następuje po zgłoszeniu przez właściciela. Więc pudło - policja sama nie może się tym zająć, a straż leśna nie ma uprawnień do działania w lesie niepaństwowym.
Awatar użytkownika
Travers
początkujący
początkujący
Posty: 89
Rejestracja: poniedziałek 13 cze 2016, 11:24

Post autor: Travers »

Nie pudło bo napisałem wyraźnie "może, ale nie musi". Nigdzie nie napisałem, że policja sama z siebie się tym zajmie. Napisałem natomiast, że jest to podstawa do wszczęcia dochodzenia. Oczywiste jest, że dopiero kiedy ktoś to zgłosi, bo skąd policja ma wiedzieć?
Hermogenes
początkujący
początkujący
Posty: 20
Rejestracja: niedziela 23 sty 2011, 13:58
Lokalizacja: Stara puszcza

Post autor: Hermogenes »

Często biegasz na policję żeby donieść na siebie ? :wink: poz. Hermogenes
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3713
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Travers pisze:Oczywiste jest, że dopiero kiedy ktoś to zgłosi, bo skąd policja ma wiedzieć?
Nie cały czas się mylisz... Nie "ktoś", a właściciel który zgłasza uczynienie szkody sobie. "Ktoś" nie może tego zgłosić. W dodatku jeśli właściciel sam sobie ukradł drewno - to zgłaszając czeka go nieprzyjemność z tytułu fałszywych zeznań, w sprawie kradzieży sprawa zostanie umorzona. Złodziej dokonujący kradzieży drewna nie może zaś zgłosić drewna jakie sobie przywłaszczył do ocechowania(teoretycznie mógłby podrobić dowód osobisty i podpis aby zgłosić).

Właściciel odnajdujący w lesie drewno pozyskane z zamiarem kradzieży w zasadzie winien drewno pozostawić jako dowód i sprawę zgłosić na policję - ta winna szukać sprawcy, a potem na zasadzie sprawy cywilnej mógłby właściciel dochodzić utraconego majątku (zdeprecjonowanego drewna + utraconego przyrostu). To jest wersja oficjalna... jaką widziałby nieczuły prokurator lub starosta.

Możliwe że akurat złodziej wykonał poprawny zabieg (np. TP) i właściciel godząc się z efektami zabiegu zgłasza drewno do ocechowania w ramach dopuszczalnej ilości m3 do pozyskania na 10 lat (oczywiście oficjalnie nie wspominając, że ktoś mu to ukradł).

Jest też opcja wniosku do starosty o wydanie decyzji na wywiezienie drewna "pokradzieżowego" z uwagi na niebezpieczeństwo podłożenia ognia, lub gradacji szkodników wtórnych. Logicznym jest, że mogłaby nastąpić po zgłoszeniu sprawy policji (która musi się tym zająć) i uzyskaniu od niej (prokuratury) zgody na zagospodarowanie dowodu rzeczowego.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Travers pisze:To co podałeś w linku to "wewnętrzne" wytyczne dla danej jednostki - w tym wypadku wytyczne dyrektora Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dla Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska
Nie żeby to miało dla mnie jakieś szczególne znaczenie, ale...
czyżbyś uważał, że nie zapoznalem się z dokumentem, który podlinkowałem? Dodatkowo, w związku z opublikowaniem tego pisma, nawet chyba na BIP, to jest _oficjalne_ stanowisko instytucji państwowej mające wpływ nie na wewnętrzne działanie tej instytucji tylko na status sprawy obywatela.
Travers pisze:co bardziej łebski prawnik będzie w stanie obalić słuszność opierania decyzji na takich interpretacjach
Nie natrafiłem, a szukałem, prób zaskarżenia owej odmowy wydania zaświadczenia "zwykłym pismem". A szkoda, mniemanie SzGDOSia by sie nam zweryfikowało.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Kochani, rozumiem że właściciel wycinający i wywożący metr opału ze swojego lasu nie zgłaszając go do ocechowania narusza Konwencję Genewską, Konstytucję, Ustawę o Lasch i co tam jeszcze chcecie.
Ale dajcie sobie na luz ze "znamionami" czy "podejrzeniami" KRADZIEŻY.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:
Travers pisze:Oczywiste jest, że dopiero kiedy ktoś to zgłosi, bo skąd policja ma wiedzieć?
Nie cały czas się mylisz... Nie "ktoś", a właściciel który zgłasza uczynienie szkody sobie. "Ktoś" nie może tego zgłosić.
Dla uporządkowania: mówimy o mieniu jakiej wartości i o jakim stosunku łączącym poszkodowanego ze sprawcą?
Piję do rozróżnienia: wykroczenie/przestępstwo i ścigania jedynie na wniosek w przypadku gdy sprawca jest osoba bliską dla poszkodowanego.
I chyba niepotrzebnie rozwadniamy problem: czy jest karalne niedopełnienie obowiązku legalizacji przez właściciela.
Mam tu pewien pomysł - na oddzielny post.
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

Travers pisze:To nie pierwszy i nie ostatni niejasny/niepełny przepis w polskim prawie.
Co w nim jest niejasnego?
Travers pisze: Nieocechowane drewno nosi jednak znamiona kradzieży
Czy mógłbyś wymienić te znamiona? Tak ze dwa starczą.
Travers pisze:Jeśli ktoś ma ochotę sprawdzić (lub już sprawdził), bo nic mu nie grozi to niech podzieli się później wrażeniami
Ktoś nie miał ochoty, a sprawdził. Postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia poszło daaawno temu do archiwum i udowodnić mi ciężko będzie.
To z innej beczki. Kręcimy się wokół "legalności" pozyskania drewna. Przyjmiesz zadanie domowe?
Przedmiot: odmowa ocechowania drewna i wydania świadectwa,
Stan faktyczny:
Na działce nr 1500/3900 dokonano wyrębu zrębem zupełnym o pow. 2,00 ha w lesie objętym aktualnym UPUL,
(o opisie So 45l., zad, 0,8... ; ustalony wiek rębności 80l.*). Właściciel wystąpił do pełniącego powierzony nadzór nadleśniczego o ocechowanie drewna i wydanie świadectwa legalności pozyskania drewna, nie przedstawił decyzji z art. 23 lub art. 13 ust. 2 uol, dezycji z art. 12 uogrl, ani innej mającej charakter "innego zezwolenia". Drewno znajduje się w miejscu jego pozyskania.
Jakbyś napisał odmowę** (forma, uzasadnienie faktyczne i prawne)?

*masa do pozyskania sporo niższa od wyciętej
** możesz dodać parę faktów i okoliczności ustalonych w postepowaniu
olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

Ludzie!! Nie cechujta drewna w SWOIM lesie!! Ulżyjcie leśnym specjalistom. Niech zajmą się czymś pożytecznym np. waleniem po rogach łosia czy innego kornika :P
Ps. Jak myślicie, co grozi mi za takie plucie w twarz leśnej "praworządności". Krzeslo elektryczne ( drewniane rzecz jasna)?

Ahoj.
"Naturalnym dziedzictwem każdego, kto zdolny jest do życia duchowego, jak dziewicza
puszcza, gdzie wyje wilk i skrzeczy plugawy ptak nocy."
Awatar użytkownika
Travers
początkujący
początkujący
Posty: 89
Rejestracja: poniedziałek 13 cze 2016, 11:24

Post autor: Travers »

Ale wy kombinujecie, czasem zapominam że internet a szczególnie fora to miejsce, gdzie każde zdanie potrafi zostać rozebrane na czynniki pierwsze w celu dogłębnej analizy i doszukiwania się kilkunastu znaczeń i interpretacji a wkrótce pewnie jeszcze jakichś teorii spiskowych o reptilianach i iluminatach. Z prostego zdania robicie taką wykładnię, że głowa boli. Nie mam skłonności do wodolejstwa, staram się pisać krótko i konkretnie, bo z góry zakładam, że bystry człowiek w lot załapie o co chodzi, bez analizowania każdego wyrazu z osobna.
Hermogenes pisze:Często biegasz na policję żeby donieść na siebie ? :wink: poz. Hermogenes
Aha, OK. Bardzo adekwatne do tego co napisałem, bardzo.
olifant pisze:Ludzie!! Nie cechujta drewna w SWOIM lesie!! Ulżyjcie leśnym specjalistom. Niech zajmą się czymś pożytecznym np. waleniem po rogach łosia czy innego kornika :P
Ps. Jak myślicie, co grozi mi za takie plucie w twarz leśnej "praworządności". Krzeslo elektryczne ( drewniane rzecz jasna)?
Och śmieszku Ty... Niech ktoś powstrzyma tę karuzelę śmiechu.
poreba pisze:czyżbyś uważał, że nie zapoznalem się z dokumentem, który podlinkowałem?
A z jakiego zdania, które napisałem tak wywnioskowałeś. Co dzisiaj tacy wszyscy przeczuleni?
poreba pisze:Na działce nr 1500/3900 dokonano wyrębu zrębem zupełnym o pow. 2,00 ha w lesie objętym aktualnym UPUL,
(o opisie So 45l., zad, 0,8... ; ustalony wiek rębności 80l.*). Właściciel wystąpił do pełniącego powierzony nadzór nadleśniczego o ocechowanie drewna i wydanie świadectwa legalności pozyskania drewna, nie przedstawił decyzji z art. 23 lub art. 13 ust. 2 uol, dezycji z art. 12 uogrl, ani innej mającej charakter "innego zezwolenia". Drewno znajduje się w miejscu jego pozyskania.
Jakbyś napisał odmowę** (forma, uzasadnienie faktyczne i prawne)?
Proste - tu jest to pozyskanie niezgodne z UPUL. Nie chce mi się teraz szukać bo późno jest, znajdź sobie wzór świadectwa legalności pozyskania (załącznik do rozporządzenia o zasadach cechowania drewna) i powiedz mi co widzisz w miejscu podstawy do ocechowania. Upraszczając: na podstawie UPUL albo decyzji starosty. Jeżeli nie mogę przypiąć pozyskanego drewna do któregoś z powyższych to na jakiej podstawie mam to ocechować? Co napiszę na takim świadectwie? Że ocechowano bo właściciel mnie ładnie poprosił? Nawet z własnego lasu można pozyskać drewno nielegalnie, bo zapominacie chyba, że ustawa o lasach ma trochę więcej artykułów, w tym o zachowaniu ciągłości produkcji i nie przekraczaniu przy pozyskaniu możliwości produkcyjnych lasu. Legalność pozyskania nie oznacza tylko, że właściciel to wyciął a nie złodziej. Nie wypiszę tu świadectwa legalności pozyskania drewna, bo wydając takie świadectwo poświadczyłbym nieprawdę (że zostało pozyskane legalnie). Dla przypomnienia jeśli ktoś nie jest świadomy art. 271 Kodeksu karnego
§ 1. „Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Jak bym odmówił? Na pisemny wniosek odmowa postanowieniem, ponieważ jest to forma zaświadczenia, a odmowę wydania zaświadczenia wydaje się postanowieniem na które służy zażalenie (art. 219 k.p.a.). Uzasadnienie sobie daruję, bo wystarczająco w pracy mam pisania decyzji, żeby jeszcze wieczorami na forum uzasadnienia pisać.
Dziękuje dobranoc.
ODPOWIEDZ