Co się dzieje w Puszczy Białowieskiej?
Moderator: Moderatorzy
Capricorn - podajesz rzeczowe argumenty (zakładam że prawdziwe) i to jest poważny głos w dyskusji. Jest to stosunkowo rzadkie na forum. Większość wychodzi z założenia że będę bronił jakiś poglądów choćby nie wiem co. Dla zasady, bo tak, co mi będzie jakaś/jakiś tu pierd..., a mając jeszcze asekuracje wirtualności i anonimowości chojraków cała masa.
Nie może być sytuacji że rządzi ileś osób/grup. Dlatego minister pogroził palcem pewnym grupą za co ma moje osobiste uznanie. Zakładam że minister nie działa świadomie na szkodę, a chce działać w sprawie pozytywnie, dlatego takie podejście. Jeśli ma ponosić odpowiedzialność za skutki , musi działaś względem własnego planu.
Plan jest powszechnie znany. Podobać się może , ale nie musi. Jak lody malinowe.
Jeden będzie krzyczał że malinowo są okropne inny że nie lubi w waflu , trzeciemu będzie wadziła lodziarnia. Natomiast to wszystko jest niczym nie poparte widzi mi się...
Natomiast jeśli by ktoś doszukał się na opakowaniu daty i powiedział że są rok po terminie , to jest argument , a wiadomo czym może się skończyć zjedzenie takich lodów...
Bardzo dobrze że są organizacje ekologiczne , działacze i indywidualiści. Patrzą na problem z innego punktu widzenia , ale jeśli nie są w stanie klarownie i rzeczowo czegoś dowieść, po co krzyczeć i brać na huki. Jeśli jakiś głoś w sprawie jest poparty argumentami, badaniami, przykładami, porównaniami , każdy weźmie go pod uwagę.
Nie odkryłem w tym poście przysłowiowej ameryki , ale chciałem przypomnieć po raz kolejny że PB to nie zagajnik i nie należy robić z niej, ani eksperymentów , ani taryfy przetargowej.
Natomiast martwi mnie to że problem kornika w PB nie jest od dziś znany. Mamy moment "krytyczny" i co gdzie byli wszyscy wcześniej ?
Nie może być sytuacji że rządzi ileś osób/grup. Dlatego minister pogroził palcem pewnym grupą za co ma moje osobiste uznanie. Zakładam że minister nie działa świadomie na szkodę, a chce działać w sprawie pozytywnie, dlatego takie podejście. Jeśli ma ponosić odpowiedzialność za skutki , musi działaś względem własnego planu.
Plan jest powszechnie znany. Podobać się może , ale nie musi. Jak lody malinowe.
Jeden będzie krzyczał że malinowo są okropne inny że nie lubi w waflu , trzeciemu będzie wadziła lodziarnia. Natomiast to wszystko jest niczym nie poparte widzi mi się...
Natomiast jeśli by ktoś doszukał się na opakowaniu daty i powiedział że są rok po terminie , to jest argument , a wiadomo czym może się skończyć zjedzenie takich lodów...
Bardzo dobrze że są organizacje ekologiczne , działacze i indywidualiści. Patrzą na problem z innego punktu widzenia , ale jeśli nie są w stanie klarownie i rzeczowo czegoś dowieść, po co krzyczeć i brać na huki. Jeśli jakiś głoś w sprawie jest poparty argumentami, badaniami, przykładami, porównaniami , każdy weźmie go pod uwagę.
Nie odkryłem w tym poście przysłowiowej ameryki , ale chciałem przypomnieć po raz kolejny że PB to nie zagajnik i nie należy robić z niej, ani eksperymentów , ani taryfy przetargowej.
Natomiast martwi mnie to że problem kornika w PB nie jest od dziś znany. Mamy moment "krytyczny" i co gdzie byli wszyscy wcześniej ?
- bromarek
- dyrektor regionalny
- Posty: 6102
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
- Lokalizacja: Las Palmas
Czy to aby najprostszy sposób na kornika. Co z tysiącami dzięciołów trójpalczastych gdy zniknie kornik? A jeżeli z braku świerka przerzuci się na inne gatunki iglaste? Takie przypadki są odnotowywane. Czy jak nie będzie już puszczy ekolodzy ruszą ratować robaczki i dzięcioły? Może mają już opracowane scenariusze na taką ewentualność? Ochrona czynna ma tą wyższość nad ochroną bierną, że jest przewidywalna. Jeśli chronimy np. wrzosowiska i nie dopuszczamy do ich zarośnięcia, cały czas podziwiamy wrzosowiska a nie las. Podobnie jest z Pustynią Błędowską, torfowiskami itp. itd. Jeśli chronimy miejsca lęgowe to mamy prawie 100% pewność że chronione ptaki będą tam gniazdować. Ja wolę aby moje dzieci i wnuki podziwiały przyrodę na żywo a nie na zdjęciach umieszczonych w pracach profesora X czy Y, któremu bardziej zależy na karierze niż na ochronie przyrody.Capricorn pisze:Najprostszym sposobem poradzenia sobie z gradacją kornika będzie przeczekanie. Świerki opanowane zginą, kornik nie będzie miał czego jeść i też zginie.
Argumenty są prawdziwe i dotyczą konkretnego miejsca, ale nie chciałbym się nad tym jednym rozwodzić. Chodzi mi o zasadę i ona działa dokładnie wszędzie tak samo. Coś jak ów "Boży człowiek", dzięki któremu ktoś zagłodził dziecko. On nie uczynił niczego złego. To rodzice sami doprowadzili dzieci do śmierci. On tylko mówił co cobie akurat wymyślił. Sporo osób (włącznie z rodzicami) nadal jest przekonanych, że on święty był i jedynie wola nieba spowodowała takie, a nie inne konsekwencje. Cała reszta populacji jest z gruntu zła i ślepa na jedynie słuszną wiedzę.Dron pisze:podajesz rzeczowe argumenty (zakładam że prawdziwe)
Oczywiście nie twierdzę, że wszystkie działania tak się kończą, ale chodzi mi o odpowiedzialność. Jeśli coś się uda to dać mu kasę, jeśli nie, to niech z kieszeni zapłaci za przywrócenie środowiska do stanu sprzed wprowadzenia w życie pomysłu.
Niby racja, tylko zgodnie z ustawą za stan lasu/parku/rezerwatu ktoś odpowiada. Jeśli jego działania przyniosą szkody, ponosi tych szkód konsekwencje. Jaki konsekwencje poniosą ci, którzy wymyślają eksperymenty grzebiąc w ogniu cudzymi palcami?DAKa pisze:Operacja sie przeciez udala.
Ale jaki problem? Gdy zniknie kornik, to dzięcioł też gdzieś sobie poleci. Dalej lub bliżej, to nie ma znaczenia. Może te tysiące zginą ale przecież natura pozbyła się również dinozaurów... Jeśli kornik zeżre sosnę to też nic w tym złego - to w końcu ewolucja. Szrotówek też jeśli nie znajdzie kasztanowca to żre lipę na moim podwórku, albo innego jawora. Tyle, że się póki co nie rozmnaża na nim... Może i w ślad za kornikiem pójdą dzięcioły. Jest co obserwować. Jeśli nie i szlag wszystko trafi to też dobrze. Będziemy mogli obserwować sukcesję. Potem będą ją obserwować następne pokolenia, aż w końcu jakiś prawnuk dreptaczki napisze, że od dziesiątek tysięcy lat łapa ludzka na ten ekosystem nie oddziaływała...bromarek pisze:Czy to aby najprostszy sposób na kornika. Co z tysiącami dzięciołów trójpalczastych gdy zniknie kornik?
Przecież nie o to chodzi, by puszcza tam była, ale żeby było co obserwować
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Odpowiada (z reguly) administracjaNiby racja, tylko zgodnie z ustawą za stan lasu/parku/rezerwatu ktoś odpowiada. Jeśli jego działania przyniosą szkody, ponosi tych szkód konsekwencje. Jaki konsekwencje poniosą ci, którzy wymyślają eksperymenty grzebiąc w ogniu cudzymi palcami?
Spotkalem sie kiedys ze sytuacja, ze przy okazji dzialan przyrodnikow(prywatna instytucja naukowa) z ustawy o ochronie przyrody, na ktore bylo zezwolenie ze strony odpowiedzialnej administracji mialo miejsce naruszenie ustawy o ochronie zwierzat - ustawy o doswiadczeniach na zwierzetach.(Sprzet do odlowu nie byl "koszerny" - wg. unijnego gniota z 1992 roku - ale obowiazujacego) Przestepstwo - gdyby to bylo udzialem przecietnego obywatela.
Genialne bylo uzasadnienie prokuratury o umorzeniu dochodzenia....
Nikt z przeprowadzajacych eksperymenty nie moze zostac pociagniety do odpowiedzialnosci, poniewaz istnialo urzedowe zewolenie na te (takie) dzialnia.....
Urzad ktory wydal to zezwolenie nie moze byc pociagneity do odpowiedzialnosci
poniewaz nie bral "fizycznie" udzialu w tych dzialaniach....
Samo zycie......
W sumie dosc kompleksowa historia i kazdy przypadek wypada rozpatrywac oddzielnie....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
i to jest całe meritum sprawy...niestetyDAKa pisze:A po co sie kopac z koniem jak mozna jeleniowi dac po mordzie bez wiekszego ryzyka ?Póki co, znalazła sobie Pani (i nie tylko Pani) w PGL LP coś w rodzaju WROGA ZASTĘPCZEGO...
"Kochaj, ucz się i pracuj - to trzy najważniejsze przykazania życia Inków. Kochaj siebie jako człowieka, kochaj innych ludzi i kochaj Boga, który Cię stworzył. Ucz się, czyli poszukuj wiedzy, rozwijaj się i Bądź coraz lepszym człowiekiem. I pracuj. Bo praca uszlachetnia." (B.Pawlikowska)
Polecam: http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... rwaty.read
KE: http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016 ... wiskowych/
http://www.tvn24.pl/wycinka-w-puszczy-b ... 086,s.html
Będzie coraz ciekawiej. "Obyś żył w ciekawych czasach"
Czas chyba po temu, byśmy głośniej i bardziej zdecydowanie mówili nie tylko polskiemu ludowi o tym co jest tematem artykułu z 2014 r. w Polityce. Czas też chyba najwyższy byśmy cytować zaczęli, choćby prof. T. J. Wodzickiego "Twórczość Naukowa Warunkiem Rozwoju Gospodarki Leśnej", które pozwolę sobie przywołać:
1) Prawda oznacza, że proponowany pogląd odpowiada aktualnemu stanowi wiedzy człowieka. To znaczy, uwzględnia możliwość wątpienia i doskonalenia teorii w miarę postępu badań.
(s. 37)
2) W tym rozważaniu o „prawdzie”, celowo pomijam znaczenie tego słowa w procesie ferowania wyroków dla rozsądzania sporów, które to pojęcie ma zapewne jeszcze starsze pochodzenie w rozwoju człowieka, niż procesy twórcze. Ale to, właśnie, świadczy o potrzebie pamiętania jak niedoskonałym narzędziem komunikacji pozostaje wciąż ludzki język, l którego rozwój nie nadąża za potrzebami postępu wiedzy.
3) Teoria względności uświadamia dobitnie, że postrzeganie tak zwanych faktów, zależy bezwzględnie od położenia obserwatora lub charakteru współrzędnych określonych przez otoczenie układu.
4) Kreując teorie, warto więc uszanować prawo człowieka bytującego w różnych warunkach historycznych i środowiskowych do wartościowania prawdy według jego własnego punktu widzenia.
5) Każdy człowiek kreuje „swoją prawdę” stosownie do aktualnie posiadanej wiedzy, która zmienia się w czasie jego życia w miarę przyswajania sobie wiedzy zdobytej przez innych i własne doświadczenie, a więc zmienia się także jego pojmowanie świata. (s.38).
KE: http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2016 ... wiskowych/
http://www.tvn24.pl/wycinka-w-puszczy-b ... 086,s.html
Będzie coraz ciekawiej. "Obyś żył w ciekawych czasach"
Czas chyba po temu, byśmy głośniej i bardziej zdecydowanie mówili nie tylko polskiemu ludowi o tym co jest tematem artykułu z 2014 r. w Polityce. Czas też chyba najwyższy byśmy cytować zaczęli, choćby prof. T. J. Wodzickiego "Twórczość Naukowa Warunkiem Rozwoju Gospodarki Leśnej", które pozwolę sobie przywołać:
1) Prawda oznacza, że proponowany pogląd odpowiada aktualnemu stanowi wiedzy człowieka. To znaczy, uwzględnia możliwość wątpienia i doskonalenia teorii w miarę postępu badań.
(s. 37)
2) W tym rozważaniu o „prawdzie”, celowo pomijam znaczenie tego słowa w procesie ferowania wyroków dla rozsądzania sporów, które to pojęcie ma zapewne jeszcze starsze pochodzenie w rozwoju człowieka, niż procesy twórcze. Ale to, właśnie, świadczy o potrzebie pamiętania jak niedoskonałym narzędziem komunikacji pozostaje wciąż ludzki język, l którego rozwój nie nadąża za potrzebami postępu wiedzy.
3) Teoria względności uświadamia dobitnie, że postrzeganie tak zwanych faktów, zależy bezwzględnie od położenia obserwatora lub charakteru współrzędnych określonych przez otoczenie układu.
4) Kreując teorie, warto więc uszanować prawo człowieka bytującego w różnych warunkach historycznych i środowiskowych do wartościowania prawdy według jego własnego punktu widzenia.
5) Każdy człowiek kreuje „swoją prawdę” stosownie do aktualnie posiadanej wiedzy, która zmienia się w czasie jego życia w miarę przyswajania sobie wiedzy zdobytej przez innych i własne doświadczenie, a więc zmienia się także jego pojmowanie świata. (s.38).
Ale się porobiło.
http://www.tvp.info/25804717/ke-wszczel ... ialowieskaKE zarzuca Polsce naruszenie niektórych przepisów dyrektywy siedliskowej, w tym ochrony siedlisk przyrodniczych i dzikiej flory oraz fauny, jak również dyrektywy ptasiej. Obie są podstawą europejskiego programu Natura 2000. Z kolei Ministerstwo Środowiska informuje, że nie otrzymało jeszcze żadnego oficjalnego stanowiska w tej sprawie...
- Cephalanthera
- podleśniczy
- Posty: 326
- Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
- Lokalizacja: z lasu i gór
Jeżeli skarga zostanie rozstrzygnięta na niekorzyść RP to będzie to być może precedens do zastosowania również w przypadku innych obszarów siedliskowych. Bo nie oszukujmy się skoro w PB, gdzie tak czy siak gospodarka leśna jest realizowana w sposób minimalny, są podstawy żeby skierować skargę o naruszenie dyrektywy siedliskowej, to co mówić o innych terenach leśnych, zagospodarowanych w miarę "normalnie" a które są w sieci Natura 2000. Ciężkie czasy idą...
Nie "sami sobie narzuciliśmy takie ograniczenia", tylko społeczeństwo Wam leśnicy takie ograniczenia narzuciło decydując, że będziemy częścią UE. Zrozumcie to wreszcie!
A poza tym, otrzymując od społeczeństwa relatywnie sowite wynagrodzenia, przynajmniej powinniście się edukować, tak aby nie narażać nas na kolejne koszta, bo jakaś komisja jedna z drugą zarzuci łamanie prawa i nałoży kary finansowe.
A poza tym, otrzymując od społeczeństwa relatywnie sowite wynagrodzenia, przynajmniej powinniście się edukować, tak aby nie narażać nas na kolejne koszta, bo jakaś komisja jedna z drugą zarzuci łamanie prawa i nałoży kary finansowe.
Ja tam nie mam boreliozy.
https://www.mos.gov.pl/aktualnosci/szcz ... ieskiej-2/Wiceministrowie Andrzej Szweda-Lewandowski oraz Andrzej Konieczny odnieśli się do doniesień medialnych o wszczęciu przez Komisję Europejską postępowania przeciwko Polsce w sprawie Puszczy Białowieskiej.
Do Ministerstwa Środowiska nie wpłynęło dotychczas żadne oficjalne pismo z Komisji Europejskiej zawiadamiające o wszczęciu postępowania. Ministerstwo jest w stałym kontakcie z KE i UNESCO. Dosyłamy wszelkie dokumenty, o które jesteśmy proszeni. W zeszłym tygodniu ponadto odbyła się wizyta przedstawicieli Komisji Europejskiej i UNESCO w Puszczy Białowieskiej, którzy mogli się zapoznać z sytuacją drzewostanów w Puszczy.
Sytuacja w Puszczy Białowieskiej składa się z trzech komponentów, które my jako przedstawiciele rządu jesteśmy zobowiązani spełnić. Pierwszy to prawo, którego musimy przestrzegać. Drugim jest ochrona cennych siedlisk przyrodniczych – zgodnie z tzw. dyrektywami ptasią i siedliskową. Trzecim elementem jest zapewnienie dobrobytu i bezpieczeństwa miejscowej ludności, m.in. bezpieczeństwa pożarowego oraz możliwości korzystania z zasobów Puszczy Białowieskiej przez mieszkańców i turystów. Obecny stan Puszczy wykazuje zagrożenie dla bezpieczeństwa, w związku z tym niezbędne jest podjęcie pewnych działań. Skupiają się one właśnie na przestrzeganiu prawa, a więc wykonaniu dyrektyw unijnych oraz planu zadań ochronnych, zgodnego z planem urządzania lasu, a także zapewnienia bezpieczeństwa i dobrobytu ludzi, którzy żyją na tym terenie od stuleci. Działania ministerstwa w Puszczy mają spełnić te trzy wymienione wcześniej elementy.
Zrozum wreszcie, że sami sobie, nie wiadomo po co, narzuciliśmy dużo bardziej rygorystyczne warunki niż wynikało to początkowo z założeń UNESCO. Bo co do NATURY i dyrektyw ptasich, to nie sądzę, by był tam jakikolwiek problem. Tak jak wspomniał drwalnik - ogromna część polskich lasów to obszary naturowe i w większości prowadzona jest tam normalna gospodarka leśna, dużo bardziej intensywna niż w puszczy. I jakoś KE nie widzi problemu...Nie "sami sobie narzuciliśmy takie ograniczenia", tylko społeczeństwo Wam leśnicy takie ograniczenia narzuciło decydując, że będziemy częścią UE. Zrozumcie to wreszcie!
Poza tym, wszczęcie postępowania nie równa się wydaniu wyroku. Zdziwiłbym się w sumie, gdyby postępowanie nie zostało wszczęte. Greenpeace i reszta tej "paczki" w końcu rozsyłali skargi do KE jak "wścieknięci", więc jakaś reakcja musiała się pojawić.
A co do edukacji - może to wreszcie właśnie pora, byście dali w spokoju pracować ludziom, którzy się na tym znają (leśnikom)? Dziwią mnie te ciągłe zarzuty to dyletanctwo leśników etc. skoro przez ostatnie kilkadziesiąt lat ich gospodarowania w puszczy, z obszaru eksploatowanego rabunkowo wielohektarowymi zrębami, powstał las, który chcecie teraz zrobić parkiem narodowym... No to chyba jednak ci leśnicy sobie radzą, skoro nie dość, że przez te ostatnich kilkadziesiąt lat puszczy nie zniszczyli, to jeszcze w gruncie rzeczy w wielu miejscach ją stworzyli?
A możesz powiedzieć po co? Skoro lepiej wszystko wiedzą fachowcy po liceach, gimnazjach... Wystarczy przecież być sympatykiem "eko" by móc pisać o brakach w wiedzy i umiejętności. To znaczy, że żadna wiedza specjalistyczna potrzebna nie jest, a wręcz przeciwnie. Lepiej, żeby jej nie było. Jakież to uczelnie sama ukończyłaś leśne, czy tam nieleśne że zarzucasz innym niewiedzę ? Jakie wreszcie uczelnie ukończył pan Wajrak?dreptacz pisze:przynajmniej powinniście się edukować
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Carpri od kiedy to skończona uczelnia świadczy o posiadanej wiedzy , a nie skończona o jej braku ? Argumenty które przytaczasz są na poziomie dzieciaków szarpiących się w piaskownicy "a bo mój tata ma lepsze auto , dlatego ty jesteś głupi".
Doskonale każdy wie że leśnicy i ekolodzy to "symbioza". Jak wyjdzie chryja to się przerzucają odpowiedzialnością ,a winnego nie ma. Co za tym idzie kasa zostaje "w domu".
Kilka lat jedni i drudzy chodzili obok świerków jak kornik je zaczął wpierniczać , nikt nie widział . Przynajmniej nie podniósł alarmu. Jak zaczęły na łeb spadać , larum ...i pokazówka , transparenty , telewizja. Ekspertów , uzdrowicieli masa ... jak prawdziwków po deszczu. Każdy elokwentny, edukowany , włoski wyrulłkowane i błyszczeć przed fleszami.
Dlatego powtórzę się , jak minister chce wreszcie działać , dajcie mu to zrobić.
Doskonale każdy wie że leśnicy i ekolodzy to "symbioza". Jak wyjdzie chryja to się przerzucają odpowiedzialnością ,a winnego nie ma. Co za tym idzie kasa zostaje "w domu".
Kilka lat jedni i drudzy chodzili obok świerków jak kornik je zaczął wpierniczać , nikt nie widział . Przynajmniej nie podniósł alarmu. Jak zaczęły na łeb spadać , larum ...i pokazówka , transparenty , telewizja. Ekspertów , uzdrowicieli masa ... jak prawdziwków po deszczu. Każdy elokwentny, edukowany , włoski wyrulłkowane i błyszczeć przed fleszami.
Dlatego powtórzę się , jak minister chce wreszcie działać , dajcie mu to zrobić.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,145400,2025 ... yszko.htmlWszczęto śledztwo w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez kierownictwo resortu środowiska w 2012 r. i dopuszczenia do degradacji Puszczy Białowieskiej oraz "rozwoju na masową skalę" kornika - poinformowała warszawska prokuratura...
Żadna - ale przecież to nas koleżanka wysyła do szkół. Dlatego zapytałem jakie ukończyła. Może by się czek gdzieś podszkolił i wyedukował choć tak samo...Dron pisze:Carpri od kiedy to skończona uczelnia świadczy o posiadanej wiedzy , a nie skończona o jej braku ?
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin