Dyskusja o obowiązku pierwokupu lasów przez LP

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:
j24 pisze:I sporządza wykaz rozbieżności na zasadzie: "było - rola; jest - zalesienie / sukcesja". A później starosta "uruchamia" klasyfikatora i wprowadza na podstawie upul zmiany w ewidencji.
Ja o takich "normach" nie słyszałem. Na pewno też nie słyszał starosta i starostowie okoliczni.
I nic dziwnego, ze nie słyszałeś. Popełniona onegdaj przez MOŚZNiL w latach '90 Instrukcja sporządzania UPUL nie miała autora, ani żadnego umocowania prawnego. Było w niej jednakże zalecenie, aby na etapie zlecenia prac uregulować procedurę postępowania w sytuacjach wykrycia podczas taksacji nowych zalesień porolnych.
crocidura pisze:Zdarzyło się jednak coś innego - osoba posiadająca zadrzewienie wielohektarowe napisała wniosek do starosty o sporządzenie UPUL, a ten odpowiedział że chętnie to zrobi, jednak najpierw proszę klasyfikatora o sprawdzenie czy grunt jest lasem, czy rolą z zadrzewieniem.
Nie pierwszy to wypadek nieznajomości prawa. W moich okolicach starostom zdarza się finansować UPUL dla lasow własności Sp z o.o.
crocidura pisze:Starosta nie ma uprawnień do orzekania jaka powierzchnia jest pokryta drzewami (czy jest to 0,09ha, 0,11 ha czy 1,1 ha a moze 11 ha).
A kto ma jak nie starosta? Toż starosta jest organe właściwym w sprawie "lasów niepaństwowych".
crocidura pisze:Uprawnienia te ma klasyfikator gruntów. I taka droga wydaje mi się słuszna i konieczna.
Klasyfikator ma uprawnienia do klasyfikacji użytków gruntowych! Nie do rozstrzygania czy grunt jest lasem czy nie.
crocidura pisze:taksator sporządzający UPUL, czy ISL może pomylić się w powierzchni taksowanej na oko (a uprawnień geodety nie ma) i po tym jak uzna coś za las może się okazać że nadal bariery 0,1ha to nie przekracza... co wówczas ma poczynić starosta jeśli ma ISL, wykaz rozbieżności i dane od klasyfikatora?
Starosta zleca UPUL nie uwzględniając konieczności pomiarów geodezyjnych? A nawet, gdyby... Na zmiany w ewidencji jest odpowiednia procedura, odbywa się zgodnie z kpa i wtedy jest czas na weryfikacje powierzchni. A przy UPUL:
§ 7. 1. Tryb sporządzania uproszczonego planu urządzenia lasu obejmuje sporządzenie w szczególności:/.../
4) rejestru zawierającego:/.../
c) wykaz rozbieżności między danymi ewidencyjnymi odnoszącymi się do gruntów objętych sporządzanym uproszczonym planem urządzenia lasu a stanem faktycznym tych gruntów;
crocidura pisze:uważam że starosta aby móc sporządzić UPUL lub ISL musi żądać przeklasyfikowania gruntu na las. Inaczej i sensowniej (choć zgoła przeciwnie do argumentacji NSA) zalesie się grunty w ramach PROW - tam przez pięć lat las (bo w argumentacji NSA już lasem jest) jest nadal rolą. Po ocenie w piątym roku jest przeklasyfikowywany na las i dopiero wówczas sporządza się ISL, lub UPUL.
Przypomniałem sobie wytyki do niejasności art. 3 uol nalezycie umotywowane kiedyś na LDL, ale Ci nie podpowiem ;-)
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:
poreba pisze:Ok. Skoro teraz twierdzisz, że poprzednio pisząc
crocidura pisze:do traktowania zadrzewienia jako lasu i tak musiałaby zostać zastosowana procedura zmiany ewidencji.
nie miałeś na myśli, że
aby grunt był traktowany jako las (w PUL) wpierw należy dokonać zmiany w EG
Proszę wskaż w jakim poście (którego dnia i godziny) stwierdziłem, że zmiana ewidencji zadrzewienia musi być wykonana przed sporządzeniem PUL. Do kiedy tego nie podasz nie mamy o czym dyskutować (bo ja o chlebie, ty o niebie...)
Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości...
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:Skoro nie ma znaczenia co jest zapisane w ewidencji, a ważny jest stan faktyczny...
Nie, nie zrozumiałeś. Zapis w ewidencji gruntów jest zapisem technicznym i nie ma takiej mocy jak treści z ksiąg wieczystych, jednak jest urzędowym zapisem. Wynika z tego, że trzeba go brać pod uwagę, jednak nie bezkrytycznie. Jeżeli np. ktoś w postępowaniu admin. podnosi, że zapis w EG jest nieaktualny/nieadekwatny do stanu faktycznego należy tę wątpliwość wyjaśnić. Nie można po prostu stwierdzić "tako rzecze rejestr" i kwita.
Oczywiście powiatowo-gminna codzienność bywa odmienna. Do czasu natrafienia na lubiącego czytać ;-)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3743
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Mając nieco więcej czasu również i ja coś poczytałem:

Rację ma zatem organ podatkowy wywodząc, że przy wydawaniu kwestionowanego rozstrzygnięcia Sąd I instancji nie uwzględnił zapisu art. 21 prawa geodezyjnego i kartograficznego, który stanowił, że podstawą planowania gospodarczego, planowania przestrzennego, wymiaru podatków i świadczeń, oznaczania nieruchomości w księgach wieczystych, statystyki państwowej i gospodarki gruntami powinny być dane wynikające z ewidencji gruntów i budynków. Z przepisu tego wynika jednoznacznie, że ewidencja gruntów i budynków jest urzędowym źródłem informacji faktycznych wykorzystywanych w postępowaniach administracyjnych, w tym i w postępowaniu podatkowym. Od tej reguły nie zostały przewidziane żadne wyjątki, a zatem organy ustalające wysokość zobowiązań w podatku od nieruchomości nie są uprawnione do przyjęcia innej podstawy wymiaru podatku niż dane wskazane w ewidencji gruntów. Takie stanowisko znajduje odzwierciedlenie w ugruntowanej linii orzeczniczej /por. wyrok NSA z dnia 7 lutego 2006 r., II FSK 1332/05 - nie publ.; wyrok WSA w Warszawie z dnia 28 października 2004 r., III SA 3016/03 - Lex nr 171496; wyrok NSA z dnia 11 kwietnia 1995 r., SA/Wr 1703/94 - Wspólnota 1995 nr 42 str. 24, wyrok NSA z dnia 12 stycznia 1994 r., III SA 911/94 - Orzecz. w sprawach Samorządowych 1994 nr 4-5 poz. 164, wyrok NSA z dnia 29 grudnia 1993 r., III SA 747/93 - ONSA 1994 Nr 4 poz. 163/.
II FSK 1506/05 - Wyrok NSA
Z tym argumentem nie można się jednak zgodzić bowiem o tym, czy dany grunt jest lasem w rozumieniu art. 3 pkt 1 ustawy o lasach decyduje, co do zasady, zapis w ewidencji gruntów. (por. wyroki NSA z dnia 29 czerwca 2006r., sygn. akt II FSK 1506/05, Lex nr 242985; z dnia 22 października 1998r., sygn. akt II SA 1013/98, Lex nr 41795; z dnia 15 października 1992r., sygn. akt III SA 1599/92, POP 1997/2/54).
II SA/Łd 1023/10 - Wyrok WSA w Łodzi z 2010-12-10

Spróbuję to więc powiedzieć, aby nikogo nie obrazić: trochę niedouczony był sąd, który zacytował poręba. Tym samym również wszelkie porady na forum są zgodne z prawdą. Potwierdza się więc, że dla roli nie można sporządzić UPUL i ISL (a jeśli się to robi to jest to nonsensem).
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

crocidura pisze:Mając nieco więcej czasu również i ja coś poczytałem:
/.../ ewidencja gruntów i budynków jest urzędowym źródłem informacji faktycznych wykorzystywanych w postępowaniach administracyjnych, w tym i w postępowaniu podatkowym.
II FSK 1506/05 - Wyrok NSA
/.../
Spróbuję to więc powiedzieć, aby nikogo nie obrazić: trochę niedouczony był sąd, który zacytował poręba.
Ale wiesz, ze sprawa dotyczyła postępowania PODATKOWEGO?
A dla rozliczeń podatkowych można przyjąć, że ślimak jest rybą, marchewka - owocem, cinkłeczęto z kratką - ciężarówką, a lasem to, co opisano w EG jako Ls. Wprawdzie sprawa jest jeszcze z 2001 roku, przed wprowadzaniem podatku leśnego osobną ustawą z 2005 roku jednoznacznie stwierdzającą w art. 1 ust. 2: podatkiem leśnym obejmujemy to, co w EG opisano jako Ls.
Linia orzecznictwa w kwestii "co uznajemy za las" wyraźnie się zmieniła w ciągu ostatnich 20 lat.

W drugie przywołanej przez Ciebie sprawie chodziło zaś o to, że grunt opisany w Ls właściciel chciał użytkować rolniczo i nie zgadzał sie na ujęcie go w Upr.PUL. Że w tele wyłączenie z prod. lesnej lub zamiana na uż. rolny się pojawiło już nie wspomnę - przez delikatność.
crocidura pisze:dla roli nie można sporządzić UPUL i ISL (a jeśli się to robi to jest to nonsensem).
To jak już się tak rozpędziłeś z czytaniem to przeczytaj § 7. 1. Rozp. MŚ z dnia 12 listopada 2012 r.
Wysoki MŚ tez bezedury każe robić?
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3743
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Tak - to nie bzdura, tylko wyjątek, który z racji swej oczywistości pomijam. Jeśli grunt jest przeznaczony do zalesienia w MPZP, czy decyzji o warunkach zabudowy to można to zrobić. tyle, że grunt ten jest pozbawiony lasu do czasu zalesienia (w samym UPUL jest gruntem przeznaczonym do zalesienia).

A notariusze i tak muszą sprawdzić zapisy w MPZP, czy decyzjach zabudowy - nawet jeśli UPUL nie ma - więc korzystanie z zaświadczeń o istnieniu UPUL jest ty kolejnym bezsensem).

W dodatku taki zapis w UPUL jest trochę nie w temacie o którym dyskutujemy.
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

wydawanie zaświadczeń jest głupie, ale niestety jest faktem wnioski już napływają ... notariusze bez zaświadczenia nie chcą przystępować do aktów... może krajowa rada notarialna coś ustali tak jak było to w 2004 roku z gruntami rolnym.
Moim zdaniem opracowywanie UPUL i modernizacja ewidencji gruntów i budynków powinny być robione równolegle tj. po pracach w terenie taksator przedkłada wykaz zmian wychwyconych w trakcie taksacji a wtedy firma geodezyjna przystępuje do fachowej roboty geodezyjnej: pomiary ewentualnie klasyfikator. Po tym poprawki w dokumentach i dalsza procedura wyłożenia, uwagi i zatwierdzenia obu dokumentów (jeśli mamy UPUL a nie ISL) mniej więcej równolegle i mamy porządek. Ciężkie do wykonania, w zeszłym roku zrobiliśmy coś takiego, ale tylko w odniesieniu do jednego obrębu gdzie lasu było 3 ha (I.S.L.) w dwóch kawałkach i różnice wynosiły kilka arów. Dla całego powiatu a nawet gminy to już wyższa szkoła jazdy.
Ewidencja powinna odzwierciedlać stan faktyczny
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

a tak jeszcze do tematu
to jak robiona jest modernizacja to firma, która ją wykonuje zgłasza się po UPUL bo mówią, że są zobowiązani je uwzględniać...
Awatar użytkownika
poreba
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1929
Rejestracja: niedziela 06 lip 2008, 11:01
Lokalizacja: wracali Litwini

Post autor: poreba »

piotrr24 pisze:Moim zdaniem opracowywanie UPUL i modernizacja ewidencji gruntów i budynków powinny być robione równolegle tj. po pracach w terenie taksator przedkłada wykaz zmian wychwyconych w trakcie taksacji a wtedy firma geodezyjna przystępuje do fachowej roboty geodezyjnej: pomiary ewentualnie klasyfikator. Po tym poprawki w dokumentach i dalsza procedura wyłożenia, uwagi i zatwierdzenia obu dokumentów (jeśli mamy UPUL a nie ISL) mniej więcej równolegle i mamy porządek.
O właśnie! Przecież podobną ścieżką odbywa się urządzanie dla większości lasów.
piotrr24 pisze:Ciężkie do wykonania, w zeszłym roku zrobiliśmy coś takiego, ale tylko w odniesieniu do jednego obrębu gdzie lasu było 3 ha (I.S.L.) w dwóch kawałkach i różnice wynosiły kilka arów. Dla całego powiatu a nawet gminy to już wyższa szkoła jazdy.
Ciężkie bo życie jest bardziej problematyczne niż się ustawodawcom wydaje.
piotrr24 pisze:Ewidencja powinna odzwierciedlać stan faktyczny
Ano powinna. Są nawet na to odpowiednie przepisy (nawet karne!) ale chyba brak kasy.
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

będę marudą i wrócę do tematu zaświadczeń :) sens ich wydawania już znamy, ale co w przypadku gdy po zaświadczenie przyjdzie np spółka z o.o. Teoretycznie (pomijając słusznie czy niesłusznie) mogłaby mieć jakiś UPUL lub ISL?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Nie pamiętam aby gdzieś było napisane, że UPUL/ISL robi się tylko dla lasów stanowiących własność osób fizycznych. Sporządza się dla lasów nie stanowiących własności Skarbu Państwa.
Wiemy na pewno, że sporządza się je dla wspólnot gruntowych więc dlaczego by nie dla jakiejś sp. z o.o.? A co jeśli ta sp. z o.o. będzie członkiem wspólnoty gruntowej? Przecie posiadacz lasu (osoba fizyczna) może swój udział we wspólnocie wnieść aportem do spółki.
A może nie może? :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

olifant
początkujący
początkujący
Posty: 249
Rejestracja: piątek 22 paź 2010, 08:39

Post autor: olifant »

piotrr24 pisze:będę marudą i wrócę do tematu zaświadczeń :) sens ich wydawania już znamy
Dywagacje, dywagacjami a tymczasem przedstawiciele suwerena wysyłani są przez notariuszy do starostów po kolejne zaświadczenie (za 17 złotych, z wypasionej kieszeni suwerena rzecz jasna :D ) o tym że działka rolna, budowlana czy jakakolwiek inna nie jest czasem objęta uproszczonym planem urządzenia lasu by uczynić zadość ewentualnemu pierwokupowi przez LP , normalnie Niemiec jak o tym przeczytał to płakał (ze śmiechu), no i jak powiększy teraz swoją Lebensraum, jak?
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3743
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

piotr24 pisze:co w przypadku gdy po zaświadczenie przyjdzie np spółka z o.o. Teoretycznie (pomijając słusznie czy niesłusznie) mogłaby mieć jakiś UPUL lub ISL?
Piotrek pisze:Nie pamiętam aby gdzieś było napisane, że UPUL/ISL robi się tylko ...
Tu chodzi o to, że dla osób fizycznych UPUL, ISL robi starosta na własny koszt. Przywoływana spółka jak i np. gminy muszą same robić UPUL, ISL (na własne zlecenie i własny koszt). Aby taka dokumentacja była ważna po sporządzeniu winna przejść przez ręce starosty i między innymi zostać wyłożona w gminie do wglądu przez społeczeństwo...

Jeśli tego nie przejdzie - jeśli rozpatrywana spółka zrobi sobie UPUL, to nie jest on dokumentacją urządzeniową. Samo pytanie jednak jest o to czy jest sporządzony UPUL (jak mniemam winien na to pytanie odpowiadać starosta). Ten zaś nie mając tej informacji musi powiedzieć, że nie ma.

I tu robi się problem, bo jakoś mi się zdaje, że w myśl szkoleń, notariusze wówczas przestają las, traktować jako las.
Awatar użytkownika
Rafał i Ania
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3056
Rejestracja: niedziela 16 sty 2011, 21:07

Post autor: Rafał i Ania »

jak to jest z tym pierwokupem? czy rzeczywiście wszyscy sa ugotowani a państwowe agendy juz moga wszystko?
sorki że tak od czapy pytam ale w kółko przewijają sie informację że bedzie całkowity pierwokup dla LP?
Siedzą na Wall Street panowie z pejsami
mozolnie pracują nad zerami
do zera wciąż doliczają zera
to się nazywa finansjera (G.M.)
Awatar użytkownika
oMirek
leśniczy
leśniczy
Posty: 869
Rejestracja: wtorek 03 sty 2012, 21:23

Post autor: oMirek »

To i ja zapytam: jak winna przebiegać sprawa realizacji prawa pierwokupu w przypadku, gdy np. nieruchomość składa się zarówno z Ls, jak i gruntów innych kategorii, szczególnie gdyby wszystko stanowiło jedną działkę ewidencyjną?

I pytanie drugie - kto płaci za warunkowy akt notarialny w przypadku realizacji prawa pierwokupu przez nadleśnictwo:
a. gdy dochodzi do sprzedaży samego Ls.
b. gdy zachodzi potrzeba odłączenia Ls od całej nieruchomości.
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105063
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

oMirek, tego nie wie nikt. Posłowie chcieli "ratować ojcowiznę przed wrażym Germanem" i nie zaprzątali sobie głowy żadnymi niuansami. :wink:
Od wielu lat w Polsce nie uchwalono prawa, które uwzględniało by modyfikacje wszelkich związanych z danym aktem przepisów. :D
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3743
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

Trochę nie rozumiem sprzeciwu.

Pomysł pierwokupu jest dobry - beznadziejne natomiast postępowanie w razie chęci sprzedania (chodzi o terminy). Pierwokup pozwoli na łączenie kompleksów, wyzbycie się problemu współwłasności, braku dojazdu itd.

Kto zapłaci za akt notarialny - zazwyczaj strony się mogą porozumieć i przyjęło się, ze za akt płaci kupujący. W przypadku o który pyta oMirek rozumiem że za czynności jakich nie można rozdzielić płacą proporcjonalnie kupujący i za czynności notarialne jakie można rozdzielić w zależności od gruntu każdy z osobna.

Ja tu nie widzę żadnego problemu (notariusze też nie).

Zawsze też nadlesniczy może zapłacić więcej, by sprzedający zapłacił za akt... jesli tak się z nim porozumie, choć praktyka jaka się wykształciła jest taka, że za akt płaci kupujący. Jeśli sprzedający nie będzie chciał zapłacić, to albo zapłaci kupujący, albo nie kupi nieruchomości (wybór prosty).

Podobnie jeśli chodzi o wydzielenie działki - płaci z reguły kupujący dany grunt, a jeśli ma płacić sprzedający to rzecz jasna nadleśnictwo może zwrócić mu za to.
Awatar użytkownika
oMirek
leśniczy
leśniczy
Posty: 869
Rejestracja: wtorek 03 sty 2012, 21:23

Post autor: oMirek »

crocidura pisze:Pomysł pierwokupu jest dobry - beznadziejne natomiast postępowanie w razie chęci sprzedania (chodzi o terminy). Pierwokup pozwoli na łączenie kompleksów, wyzbycie się problemu współwłasności, braku dojazdu itd.
Miesiąc na pierwokup daje także kodeks cywilny. Tylko że w KC nikt nie przewidywał, że się trzeba pytać jeszcze jakiegoś Konrada T. :) (którego trzeba pytać także o to, czy zgodzi się na wycieczkę do Pcimia D.).
Gdy chodzi o motywację wprowadzenia prawa pierwokupu - to była raczej taka, jak wskazał Piotr. Można posłuchać, jak to referował minister Szyszko podczas RM we wtorek: sukces w zabezpieczeniu polskiej ziemi. Oczywiście, wskazane przez Ciebie
sprawy w jakimś ułamku zostaną załatwione. Szkoda tylko, że nie korzysta się - i prawdopodobnie nie będzie się korzystać - z dozwolonych instrumentów. Brak dojazdu można zlikwidować m.in. poprzez sprzedaż działki bez dojazdu. Ale przecież to byłaby prywatyzacja!
crocidura pisze:Kto zapłaci za akt notarialny - zazwyczaj strony się mogą porozumieć i przyjęło się, ze za akt płaci kupujący. (...) Ja tu nie widzę żadnego problemu (notariusze też nie).
To popatrz na to w ten sposób: ja sprzedaję Tobie. Płacisz za akt jako kupujący, bo tak się przyjęło. Ale oto wpiernicza nam się nadleśniczy i to on kupuje. Zdaje się, że wywaliłeś kilkaset złotych (i dzień urlopu) w błoto. Teraz widzisz problem :)? Jak odzyskujesz swoje koszty?

Przykład 2: sprzedaję tobie 5 ha, domek z lasem albo rolą do zalesienia. Znów wpiernicza nam się nadleśniczy. Bierze las, płaci za podział. Problem z kosztami jw.
Dodatkowo - czy nadal reflektujesz na ten domek na 20 arach? Nie? No bo ja już bym nie chciał, bo przypuszczam, że teraz nie sprzedam, oferta stała się mało atrakcyjna. Musisz kupić pozostałość?
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

albo podoba mi się działka z lasem i jestem gotowy zapłacić za nią np 20 tysięcy (chociaż jest mniej warta) a tutaj wchodzi nadleśniczy, sąd wycenia na 12 i właściciel jest 8 tys w plecy
Awatar użytkownika
oMirek
leśniczy
leśniczy
Posty: 869
Rejestracja: wtorek 03 sty 2012, 21:23

Post autor: oMirek »

Temat wraca. I pojawia się refleksja, o której mówiliśmy przeszło rok temu. Lasy korzystają z pierwokupu, a potencjalny zaineresowany nie dość, że nie kupił lasu, to jeszcze wydał kasę na notariusza.
Procedura wymaga od sprzedającego i kupującego dwukrotnej wizyty u notariusza. Chyba że Skarb Państwa zdecyduje się wejść w prawa kupującego. Wówczas niedoszły nabywca nie ma instrumentów, by skutecznie oprotestować taką decyzję. Co więcej, pozostaje nie tylko bez ziemi, lecz także bez pieniędzy, jakie zapłacił notariuszowi za sporządzenie pierwszego aktu.
Gazeta Prawna
Martwe drewno (drzewo) to symbol zła i grzechu, nienawiści. Ks. Tomasz Duszkiewicz
ODPOWIEDZ