Trzy świerczki

[biedronka]

wszystkie trz zdrowe i żaden nie podcinany

no dobra , dawaj rozwiązanie bo mi z ciekawości pypeć wyośnie!!

[Skumbria]

no dobra , dawaj rozwiązanie bo mi z ciekawości pypeć wyośnie!!

to nie żadna zagadka Dronko...dałam pytanie i oczekuję sensownej odpowiedzi ... a nie pierdaczenia o ptoszkach i korzonkach

[biedronka]

to nie żadna zagadka Dronko...dałam pytanie i oczekuję sensownej odpowiedzi ... a nie pierdaczenia o ptoszkach i korzonkach

rozumiem zatem czekamy

[Skumbria]

rozumiem zatem czekamy

no czekamy... a pewnie sama muszę gdzieś poszukać sensownej odpowiedzi ... i zrobię to

[Skumbria]

Jednego już mam ( na mojej focie pewnie ten środkowy )

[Helenka]

Skumbrio, , myślę, że tą zmienność świerka wyjaśniłby najlepiej ktoś, kto bada różne pochodzenia świerka zwyczajnego. W lesie, jeśli świerki obsiały się naturalnie, to raczej wyglądają podobnie, tj. mają podobną zieleń, grubość igieł, itd.Z moich leśnych obserwacji różnice wynikają już raczej z różnego podłoża, obgryzania gałązek przez zwierzaki, obmarzania młodych pędów(to wpływa na zagęszczenie korony, podobnie jak po cięciu), obumierania młodych pędów wskutek żerów owadów,itd. Dalej będę się upierać, że ten najsłabszy jest chory, jeśli pędraki go nie podgryzają, to podejrzewałabym infekcję jakimś grzybem albo owady
Tak dzieje się gdy obserwujemy odnowienie naturalne z drzew ponad 120 letnich, istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że geny tych świerków będą dawały podobne cechy, bo mają wspólnych dziadków i pradziadków,itd. Takie zamknięte towarzystwo.
Jednak, człowiek lubi robić doświadczenia i często sadził świerki z innych rejonów np. z gór na ziemi mazurskiej. Niby świerk zwyczajny, ale 2 różne pochodzenia, będzie się różnił grubością igieł, ich długością, zagęszczeniem,przyrostem, w wieku dojrzałym kątem ustawienia gałęzi w stosunku do pnia, długością gałęzi,odpornością na choroby,itd. Jeśli takie świerki skrzyżujemy, będziemy mieć potomstwo o cechach zewnetrznych tych genów, które będą dominowały. Dlatego wydaje mi się, że te 2 zdrowe nie są z jednej szyszki. Jeśli obsiały Ci się same jest to możliwe, bo nasionko świerka może być daleko niesione przez wiatr.
Podobna zmienność występuje również u innych gatunków, np u sosny pospolitej, te z południa będą grubsze, bardziej "gałęziate", te z północny bardziej smukłe, delikatniejszej gałęzi. Albo np. Taki dąb, będą rosły sobie takie gagatki w grupie i tak np. na 12 sztuk, 2 sztuki bardzo późno rozwiną liście i wystartują z wegetacją, ale dzięki temu nie ucierpią od przymrozków, a pozostałe niestety, jak to mówią: co nagle to, po diable, ucierpią od wiosennych przymrozków. Wszystko zależy od genów.
Szkolny przykład zadania: oboje rodziców mają oczy brązowe, jakie oczy będą miały ich dzieci? Oczywiści brązowe, ale mogą mieć też niebieskie
Oboje rodziców ma oczy czysto niebieskie, jakie oczy mogą mieć dzieci? Tylko niebieskie
Jest to oczywiście ogromne uproszczenie, dziedziczenia pewnych cech. Ale jesteśmy jakby zaprogramowani przez nasze geny, które tworzą nasz genotyp, a to co widać na zewnątrz zwane jest fenotypem(np.kolor oczu,kształt,itd).

Dlatego dalej będę twierdzić, że te 2 zdrowe mają różne pochodzenia i dlatego tak się różnią. Taka zmienność gatunkowa różnych pochodzeń świerka pospolitego

[biedronka]

Szkolny przykład zadania: oboje rodziców mają oczy brązowe, jakie oczy będą miały ich dzieci? Oczywiści brązowe, ale mogą mieć też niebieskie
Oboje rodziców ma oczy czysto niebieskie, jakie oczy mogą mieć dzieci? Tylko niebieskie

a to już zależy , który z genów odpowiedzialnych za kolor oczu jest recesywny bo wiadomo ,że nawet jeśli oboje rodziców mają ten sam recesywny to przy spotkaniu dają cechę dominująca genetyka jest faajna

[Piotrek]

Oboje rodziców ma oczy czysto niebieskie, jakie oczy mogą mieć dzieci? Tylko niebieskie

I tu się mylisz Życie zna przypadki, że dziecięta oczy dziedziczyły brązowe, po którychś dziadkach.
Albo po listonoszu(?), tylko się dziadkami tak oficjalnie tłumaczono...

[Skumbria]

No dosyć tego męczenia świerczki rosną aż miło poczekamy , zobaczymy... a ja mam jeszcze inne iglaste ... np. jodły .. i te są jodła w jodłę podobne do się

[Capricorn]

... i te są jodła w jodłę podobne do się

Miałem u siebie kiedyś taką badawcze poletko jodły o różnych proweniencjach. Kurcze, każdy ar na powierzchni jest inny. Różnią się przyrostami, długością i szerokością szpilek, sposobem przyrostu (jedne na szerokość inne na wysokość) itd..

[Skumbria]

A jednak moja jedna jodła jest inna... bo koreańska

[Helenka]

Oboje rodziców ma oczy czysto niebieskie, jakie oczy mogą mieć dzieci? Tylko niebieskie

I tu się mylisz Życie zna przypadki, że dziecięta oczy dziedziczyły brązowe, po którychś dziadkach.
Albo po listonoszu(?), tylko się dziadkami tak oficjalnie tłumaczono...

jeśli oboje rodzice mieli czysto niebieskie oczy...to musiał być ktoś w okolicy, kto miał brązowe
Czysto niebieskie oczy wskazują, że mamy do czynienia z homozygotami recesywnymi, z tego nie może wyrodzić się heterozygota.
Za to brązowoocy ludzie mogą być heterozygotami(geny recesywne+dominujące), jest zatem możliwe, że spotkają się same geny recesywne niebieskich oczu
Ale oczy niebieskie często mają domieszkę innych kolorów, odrobinkami brązu, zieleni...to już nie są "czyste niebieskie", a taka osoba raczej jest heterozygotą, może się u potomstwa pojawić dziecko z innym kolorem oczu. Tak w ogóle to dziedziczenie koloru oczu jest wielogenowe
Generalnie to chyba nie ma co sobie głowy zaprzątać takimi "drobiazgami", że niebieskoocy mają brazowookiego dzieciaka, ważne żeby byli zdrowi i szczęśliwi. Wszystkie dzieci są nasze

[Skumbria]

Czyli co z tymi świerczynami mezalianse popełniają

[Piotrek]

Czyli co z tymi świerczynami mezalianse popełniają

A tak zupełnie z głupia frant i

Zdajecie sobie sprawę, że gdyby kobiety były wiatropylne to nigdy nie powstało by słowo "mezalians"?

[Skumbria]

A utarła się opinia,że baby są gadatliwe