Pomysł na zagospodarowanie 3ha

Selekcja drzew, szkółki, odnowienia, zalesienia, pielęgnowanie, inne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Brzost
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 22054
Rejestracja: piątek 22 lip 2005, 00:00

Post autor: Brzost »

Capricorn pisze:Nie jest niebezpieczny. U mnie co prawda rośnie i rodzi, ale czemuś nie ma samosiewów. Do tego lubi chorować.
A u mnie (poludniowo-wschodnie Mazowsze) ma samosiewy i są dynamiczniejsze niż u szypułkowego, dla którego siedlisko jest za ubogie.
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
666Przyrodnik
początkujący
początkujący
Posty: 112
Rejestracja: sobota 29 paź 2011, 19:35
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: 666Przyrodnik »

ja będę odnawiał wlaśnie czerwonym- leśnik pokazał mi na pobliskim siedlisku nasadzenia kilkunastoletniego dębu czerwonego i bardzo pozytywnie to wyglądało...
co do inwazyjności to z grabem mam większy problem... a miała być buczyna ;/
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Brzost pisze:ma samosiewy i są dynamiczniejsze niż u szypułkowego
O widzisz! Ciekawe, co mu u mnie nie pasuje? :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Kontynuując watek:
Wiosna tego roku w sumie posadziłem ponad 1200 drzew:)
Chyba trochę przegapiłem moment w którym część sadzonek zdominowała trawa a teraz mam wątpliwość czy już można dosadzać "jesiennie".
Dlatego szukam miejsca w internecie, literatury pisanej itp. z czymś w rodzaju "kalendarza prac leśnych" albo chociaż "przypominajki" o czym pomyślec w danym okresie.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że sztywne daty nie są możliwe, ale chodzi mi o informacje typu:
- od kwietnia do września lub gdy .... wykaszać trawe między sadzonkami
- od października/listopada lub gdy temperatura ... można sadzić ... (oczywiďcie to będzie rónie wyglądać dla rónych gatunków, ale chodzi mi o ogólne wskazówki)
- ...
<- ww. miesiace są przykładowe, chodzi mi o opisanie problemu

Podejrzewam, że są takie strony lub literatura tylko na nią nie trafiłem.
Z góry dziękuję za wskazówki gdzie mogę je znaleźć.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

artur251 pisze:teraz mam wątpliwość czy już można dosadzać "jesiennie"
Można, choć akurat ja preferuję poprawki wiosenne jeśli juz trzeba. Pierwsze przymrozki były, więc myslę, że spokojnie już możesz sadzić, ewentualnie przygotuj sobie tylko glebę teraz, a wiosną posadzisz :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

THX za info.
Też myślę, że wiosną jest "lepiej", ale w pewnym sensie "nie chcę tracić czasu" i na części terenu na którym nie zdążyłem wiosną już chciałbym coś posadzić.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Jak chcesz, ale teraz dojdą ci koszty zabezpieczenia uprawy przez zwierzyną, a poza tym musisz uważać na przymrozki, ktore mogą wysadzić drzewka.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Właśnie dlatego też myślę, że "wiosną lepiej i łatwiej", ale jesieni szkoda mi odpuścić.
Myślę, że skoro już można sadzić, to jednak trochę bym dosadził, ale ważniejsze jest przygotowanie do zimy tego co już posadziłem wiosną .
Podejrzewam, ze teraz powinienem je oczyścić z trawy tak, by trawa+śnieg nie przygniotły tych sadzonek.
Sadziłem:
- jodłę <- tu raczej nie widzę takiego problemu
- olche, brzozę <- w niektórych rejonach działki mam problemy by znależć te sadzonki w trawie :( i to jest zadanie ktore powinienem wykonać przed zimą?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Obkoszenie jak najbardziej, ale nie motyczenie. Tak, by trawa tworzyla lekką pierzynkę dla korzeni, a pokos dla szyj korzeniowych, Wówczas mniej ucierpią od mrozu. Olchy i brzozy raczej nie musisz zabezpieczać przed zwierzyną, bo rzadko kiedy je coś zeżre, ale jodłę jak najbardziej.
Jeśli masz ochote wprowadzać poprawki to może teraz wykonaj talerze (kwadraty usuniętej darni) i przekop je na gębokość szpadla. Napowietrzysz glebę, wymrozisz paskudztwa, a wiosną posadzisz szybciej, bo połowa roboty z głowy :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Odnośnie prac jesiennych: w tym co napisałeś jest sens.
Jeszcze pytanie o zabezpieczenie sadzonek jodły: słyszalem o środku który nakłada się na wierzchołki sadzonek umoczoną w nim rekawicą szybko i pewnie.
Czy to dobra metoda?
Ktoś zna nazwe takiego srodka (gdzie można go kupić)?
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66916
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Środkow jest parę - wełna, Cervacol, Emol, Vam... W zależności od tego, czego używają sąsiedzi zastosowałbym coś całkiem innego, gdyż długotrwale używanie repelentu powoduje, że zwierzyna się przyzwyczaja.
Wystarczy poszukać w sieci, a na bank znajdziesz jakiegoś sprzedawcę :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21560
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

artur251, jeśli chcesz koniecznie coś posadzić jesienią, to tylko liściaste. Iglaki są bardziej wrażliwe, tak jak pisał Capricorn, na przymrozki.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Bardzo dziękuję za wszystkie wskazówki.
A cos w temacie "kalendarza prac leśnych"?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

artur251 pisze:A coś w temacie "kalendarza prac leśnych"?
Daawno temu w dziale Download tego forum było takie szczątkowe zestawienie z hodowli i ochrony, ale obejmowało tylko miesiące styczeń - maj. Niegdyś je nawet pobrałem z zamiarem uzupełnienia, potem chciałem z tego zrobić coś na kształt aplikacji, ostatecznie jakoś mi się o nim zapomniało. :oops:
Załączam bo nie wiem czy w download nadal gdzieś jest...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Mam pytanie o gatunki drzew które dobrze nadaja się do posadzenia "na granicy lasu", taki by
- las "nie postepowal" na łąkę
- granica lasu nie była zarośnięta (tak by dało się przez nią przejść)
Moje typy to drzewa iglaste, które zrzucając igły ograniczają wzrost innych roślin.
Zależnie od warunków nasłonecznienia
- na teren silnie oświetlony: modrzew
- na teren zacieniony: jodła

Co o tym sądzicie i co moglibyście doradzić/dodać od siebie?
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Moje typy to drzewa iglaste, które zrzucając igły ograniczają wzrost innych roślin.
Obawiam się, że żadne zrzucane igły czy liście nie ograniczą znacznie wzrostu żadnej rośliny.

Przy modrzewiach na pewno będzie duże zachwaszczenie, z powodu sporej ilości światła jaką przepuszczają ich ażurowe korony. Jodła na pewno lepiej zacieni więc i ograniczy wzrost chwastów i podszytu, ale z drugiej strony sama jest dużo gęstsza, wolniej rośnie i wolniej się oczyszcza, więc przejście z łąki do lasu nie byłoby takie komfortowe jakbyś chciał.
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

hm... o ile nie byłem pewien gatunków to myślałem, że iglaste są pewniakami...
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Nie wiem za bardzo o jakie ograniczanie wzrostu poprzez opad igieł ci chodzi, ale jeżeli masz przed oczami obraz ściżki pozbawionej roślin w świerczynach czy jednopiętrowych jedlinach, to jest to efekt braku światła, a nie charakteru ściółki.

Myślę że lepiej by ci się tam sprawdziły buki. Łatwiej przejść nawet przez silnie zwarte buczki niż przez iglaki (nie kłują) i solidnie ocieniają glebę, co skutecznie eliminuje chwasty.

Normalnie roślinność ekotonu tworzą nieco inne gatunki (głównie krzewiaste), ale rozumiem, że ciebie to nie urządza, bo przez takie chaszcze często ciężko się potem przedrzeć.
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Myślałem, że czysta ściółka bez trawy, krzaków, jeżyn itp. to efekt opadających igieł.
Jeśli to efekt ograniczonego dostępu światła to znaczy, że do tego powinienem dążyć.
Buk to pewnie jakieś rozwiązanie, ale biorąc pod uwagę jak wolno rośnie, to nie dożyję by miał koronę na tyle dużą by przysłonić chociaż promień światła...
artur251
początkujący
początkujący
Posty: 51
Rejestracja: piątek 25 paź 2013, 23:14

Post autor: artur251 »

Prośba o rozwinięcie opisu:
Capricorn pisze:...Jeśli masz ochotę wprowadzać poprawki to może teraz wykonaj talerze (kwadraty usuniętej darni) i przekop je na głębokość szpadla. Napowietrzysz glebę, wymrozisz paskudztwa, a wiosną posadzisz szybciej, bo połowa roboty z głowy :)
Jak rozumiem, ziemię przekopuję i zostawiam "w tym samym miejscu" (nie zostawiam dziury a ziemi obok)?
Wiosną będzie o tyle szybciej, że ziemia będzie spulchniona i łatwiej będzie wsadzić sadzonkę?
Rzeczywiście tak robicie (ma to sens)?
ODPOWIEDZ