Zapytanie amatora

Drewno, klasyfikacja, pomiar, obrót, sprzedaż drewna...

Moderator: Moderatorzy

Ciekawy
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: środa 27 kwie 2016, 21:54
Lokalizacja: Chrząstawa Wielka

Post autor: Ciekawy »

crocidura pisze:Nie satysfakcjonuje cię odpowiedź, ze jest wszystko robione z procedurami i prawem... ale jak udowodnić tobie, że nie jest się wielbłądem?
Co do dróg to nie mogę się przekonać bo zamiast jeździć jedną drogą wywozową do drogi asfaltowej to jeżdżą tą, która w danej chwili została podłatana i przez wiochę tak jakby wszyscy chcieli rozwścieczyć mieszkańców. Rozumiem, żeby nie było innej drogi ale jest prosto na asfalt poza miejscowością
I trochę mnie te terminy nurtują. Jak był cyryl to zdemolował dużo więcej ale ścinanie drzew ruszyło od razu i wyjeżdżało na bieżąco co się zmieniło, że teraz przez trzy miesiące trzeba liczyć i organizować przetargi no i co z ominięciem ustawy poprzez siłę wyższą?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105059
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Ciekawy pisze:Co do dróg to nie mogę się przekonać bo zamiast jeździć jedną drogą wywozową do drogi asfaltowej to jeżdżą tą, która w danej chwili została podłatana i przez wiochę tak jakby wszyscy chcieli rozwścieczyć mieszkańców.
To miej pretensje do tych, którzy jeżdżą a nie do leśniczego, którego "władza" wskazywania drogi wywozowej kończy się na granicy lasu.
Ciekawy pisze:Jak był cyryl to zdemolował dużo więcej ale ścinanie drzew ruszyło od razu i wyjeżdżało na bieżąco co się zmieniło, że teraz przez trzy miesiące trzeba liczyć i organizować przetargi no i co z ominięciem ustawy poprzez siłę wyższą?
Zmieniły się przepisy względem zamówień publicznych. I nie ma czegoś takiego, że można sobie "ominąć" każdą ustawę z powodu "siły wyższej". Poczytaj o stanie klęski żywiołowej - art. 232 Konstytucji (Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483) oraz ustawę o stanie klęski żywiołowej (Dz.U. 2002 nr 62 poz. 558)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67099
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Rozumiem, że ty też zawsze wybierasz gorszą drogę, co by nie niszczyć tej naprawionej :roll: :wink:
A poważnie to właśnie po to drogi się naprawią, by bezpiecznie i sprawnie transport prowadzić i dlatego nimi jeżdżą auta.

Cięcia natomiast rozpoczęto tam gdzie należało udostępnić drogi, pewnie tam gdzie już były pozycje planowe i tam gdzie można było bez problemu drewno sprzedać. Gdyby jechało po kolei to najpewniej drewno trudno zbywalne skutecznie zablokowałoby miejsca składowania i prace musiano by zatrzymać. Poza tym za pracę trzema płacić. Skąd brać kasę na wypłaty jeśli nie sprzeda się towaru...
Podejdź do leśniczego i pogadaj. My tu tylko możemy gdybać.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Ciekawy pisze: Jak była już droga podrównana to leśniczy puścił transport po świeżo wyrównanej drodze w trakcie opadów deszczu i znowu nie ma po czym jeździć.
Ja mam wskazać takie miejsce składowania drewna aby je można było bezpiecznie wywieźć.
Do kierowania ruchem na drodze publicznej mam takie same uprawnienia jak i TY :spoko: ani milimetr więcej. To kierowca ostatecznie decyduje czy jedzie przez most z ograniczeniem tonażu czy legalnie drogą okrężną.
strychnina
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 444
Rejestracja: poniedziałek 28 kwie 2008, 21:29

Post autor: strychnina »

Piotrek pisze:To miej pretensje do tych, którzy jeżdżą a nie do leśniczego, którego "władza" wskazywania drogi wywozowej kończy się na granicy lasu.
Czyli kolego Ciekawy już wiesz kto rządzi w lesie nie znasz się więc się nie wpie...
Równie dobrze skoro tyle drewna leży po lesie można było wydać drewno tam gdzie drogi nie były świeżo naprawione. Jesteście tacy cwani a ciekawe jak załatwiacie sprawy z Zulami, Teoretycznie nie macie na nich wpływu a praktycznie przywiozą za frajer drewno leśniczemu ładnie pocięte w klocuszki i jeszcze poukładają na podwórku i przeproszą, że tak późno. Gdyby leśniczemu zależało to by załatwił to tak, że nie pojechał by tam samochód.
Capricorn pisze:Rozumiem, że ty też zawsze wybierasz gorszą drogę, co by nie niszczyć tej naprawionej :roll: :wink:
Takie farmazony gadasz, że się nie chce wierzyć. Ciekawe jak by pod twoim domem bujały się tiry i regularnie niszczyły drogę czy też byłbyś taki wygadany. Rozumiem, że muszą wyjeżdżać z drewnem ale wszystko da się pogodzić.
Piotrek pisze:Zmieniły się przepisy względem zamówień publicznych. I nie ma czegoś takiego, że można sobie "ominąć" każdą ustawę z powodu "siły wyższej". Poczytaj o stanie klęski żywiołowej - art. 232 Konstytucji (Dz.U. 1997 nr 78 poz. 483) oraz ustawę o stanie klęski żywiołowej (Dz.U. 2002 nr 62 poz. 558)
Ciekaw jestem jak sobie poradziło Nadleśnictwo Międzylesie, które wyrobiło przez pierwsze dwa miesiące chyba 50 tyś m3 (w górach). Ale tu naprawdę jestem ciekaw. A mieli szkody grubo ponad 100 m3.
Capricorn pisze:Gdyby jechało po kolei to najpewniej drewno trudno zbywalne skutecznie zablokowałoby miejsca składowania i prace musiano by zatrzymać.
Co masz na myśli pisząc drewno trudno zbywalne? Nie pamiętam aby w zeszłym roku coś było trudno zbywalne? A nie można było wprowadzić stanu siły wyższe i poustawiać klientów przez RDLP?
Capricorn pisze:Skąd brać kasę na wypłaty jeśli nie sprzeda się towaru...
Skąd brać kasę na wypłatę jak się deprecjonuje surowiec drzewny - skoro przez trzy miesiące siniał i żarły go robale.
Capricorn pisze:Podejdź do leśniczego i pogadaj.
. Tu się zgodzę pogadaj z leśniczym. A jak się okaże bucem to przekaż pisemnie swoje wątpliwości do Nadleśnictwa jak nic ciekawego nie odpiszą to do RDLP tylko nie anonim bo je kubła wrzucą.
A tak w ogóle to leśna brać powinna bardziej się zająć prawdziwym lasem a nie wirtualnym lasem w SILP :)
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

strychnina pisze:A nie można było wprowadzić stanu siły wyższe i poustawiać klientów przez RDLP?
Pojęcie siła wyższa nie ma ustawowej definicji. Jedynie w Kodeksie cywilnym są zapisy niejasno odwołujące się do siły wyższej. Z tego powodu dla zarządcy lasu, jedynym praktycznym skutkiem "siły wyższej" jest to, że sąd może go uniewinnić od zarzutu złamania sztywnych procedur (na przykład przetargowych) - w uzasadnieniu wyroku z dnia 28 września 1971r. (II CR 388/71) Sąd Najwyższy dopuścił zastosowanie siły wyższej jako okoliczności wyłączającej odpowiedzialność na zasadzie winy.
Ale to dla nadleśniczego może być słaby argument aby ryzykować prokuratorskie zarzuty i dwa lata procesowania się za prywatne pieniądze, w nadziei iż po tych 2 latach sąd go uniewinni... Proszę więc, nie nadużywajcie tego argumentu w dyskusji.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105059
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

strychnina pisze:A nie można było wprowadzić stanu siły wyższe
Takiego stanu wprowadzenie nie należy do kompetencji LP...
Co do reszty wypowiedzi to pominę ją milczeniem, bo komentując lub odnosząc się do niej mógłbym cie przypadkowo obrazić a tego nie chcę.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67099
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

strychnina pisze:Czyli kolego Ciekawy już wiesz kto rządzi w lesie nie znasz się więc się nie wpie...
Wkładasz swoje słowa w czyjąś klawiaturę...
Leśniczy ma obowiązek wskazać najlepszą i najbezpieczniejszą drogę wywozową. Żądasz, by samochód za kilkaset tysięcy złotych puszczać po wertepach żeby się zniszczył?
Nadleśnictwo ma sieć dróg wywozowych, o które dba i je remontuje. Drogami tymi kieruje samochody wywozowe do dróg publicznych. Jeśli na drodze publicznej nie ma ograniczenia wagowego to nie ma jakichkolwiek powodów, by puszczać transport w inną stronę.
strychnina pisze:Ciekawe jak by pod twoim domem bujały się tiry i regularnie niszczyły drogę czy też byłbyś taki wygadany.
Niejednokrotnie stawiam stosy na drodze tuż przy domu, bo droga przy leśniczówce obsługuje dwa oddziały. Zaś tiry... W połowie ulicy przy której mieszkam gość ma firmę budowlaną. Parę razy w tygodniu dowożą do nich towar, a zawracają pod leśniczówką. Kolejny dalszy sąsiad jest kierowcą i oczywiście też pod leśniczówką ciężarówkami zawraca, bo tu jest spore skrzyżowanie. Wiem więc, czym są tiry i zniszczona droga. W razie potrzeby mogę zrobić zdjęcia dziur przy podjeździe do posesji :twisted:
Latem pewnie przyjedzie ekipa i naprawią asfalt :roll:
strychnina pisze:Co masz na myśli pisząc drewno trudno zbywalne? Nie pamiętam aby w zeszłym roku coś było trudno zbywalne?
Zdziwiłbyś się. Słyszałeś o czymś takim jak drewno towarzyszące? Kiedy masz mało miejsca na składzie, musisz wykonywać drogie sortymenty, a te tańsze (S4, S2a) mogą sobie leżeć i czekać na lepsze czasy. Nie zawsze i nie każdy odbiorca musi chcieć je odbierać wtedy, kiedy my je podamy. Był czas, że sam wyrobiłem 35tys. m3 w ciągu roku. Na magazynie miewałem nieraz 5 tys m3. Wiele miejsc wówczas było tak zatkanych, że na drodze nie było już gdzie układać drewna. Przerywało się wtedy pracę i zaczynało tam, gdzie jeszcze można było coś upchać... Klienci celowo zwlekali z odbiorem licząc na zniżki, albo wręcz na odroczenie płatności. Widać nie miałeś do czynienia z taką sytuacją, skoro piszesz to, co piszesz.
strychnina pisze:Skąd brać kasę na wypłatę jak się deprecjonuje surowiec drzewny - skoro przez trzy miesiące siniał i żarły go robale.
O widzisz i tu zaczyna się działka leśniczego. To on ma zdecydować, które części drzewostanu mogą sobie leżeć, bo trzy miesiące nie spowodują utraty wartości surowca, a które należy pozyskać już, bo za tydzień sklejka się zaparzy, albo tartaczka zasinieje...
I wiesz, miałem wówczas głęboko gdzieś, czy ktoś tam chciał sobie spać gdy o piątej nad ranem wypuszczałem któryś z kolei samochód z drewnem. Dla mnie było ważne, by ono wyjechało, bo rano przyjeżdżały maszyny zrywkowe i zapełniały zwolnione miejsca.
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105059
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Capricorn pisze:Jeśli na drodze publicznej nie ma ograniczenia wagowego to nie ma jakichkolwiek powodów, by puszczać transport w inną stronę.
Pisaliśmy już o tym, że przewoźnicy na ogół maja zezwolenia pozwalające jeździć i drogami o nośności mniejszej niż nacisk osi ich pojazdów, więc to ograniczenie jakby nie ma znaczenia.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67099
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Piotrek pisze:na ogół maja zezwolenia
Z tym "na ogół" jest problem. Nie tak dawno musiałem popełniać listę dróg i ich ograniczeń tonażowych dla swojego leśnictwa. Okazuje się, że nie każdy odbiorca ma zezwolenie i to my mamy wiedzieć którędy puszczać samochód w razie konieczności :)
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Capricorn pisze:Okazuje się, że nie każdy odbiorca ma zezwolenie i to my mamy wiedzieć którędy puszczać samochód w razie konieczności :)
:lol: I to puentuje kilka tutejszych dyskusji z tezami, że "my tylko do granicy lasu, a potem to już odbiorcy" :P
Co do wątku. Forum jakąś tam siłę sprawczą ma :roll: Autor wątku niewątpliwie swój taki czy inny zamysł osiągnie :wink: . Z Wrocławia do Oławy blisko, Chrząstawy jeszcze bliżej. Myślę, że na dniach będzie oczy przecierał jak bieg nierozwiązywalnych dotąd spraw przyśpieszy. :wink: O czym tu jeszcze było? Aaa... o sile wyższej i, że lasy nie mogą. Hmmm. No to ja pod tym kątem proponuję strony nadleśnictw przejrzeć :roll: :)
Strychnina Niezły kubeł wody na rozteoretyzowane głowy :spoko:
Wiesław
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4746
Rejestracja: czwartek 08 paź 2015, 19:30

Post autor: Wiesław »

kolorowe kredki pisze:Aaa... o sile wyższej i, że lasy nie mogą. Hmmm. No to ja pod tym kątem proponuję strony nadleśnictw przejrzeć
Nadleśniczowie "popełniają" czasem stwierdzenia, że u nich wystąpiła siła wyższa, co im daje pretekst do zerwania istniejących z odbiorcami umów sprzedaży drewna (bez konsekwencji kar umownych). Oczywiście najpierw w tych umowach sprzedaży musi być zawarta klauzula/zastrzeżenie, która na to pozwala (z podpisem kupującego).

Natomiast nie legalizuje to w żadnym przypadku złamania przewidzianych prawem procedur dla zawarcia nowych/dodatkowych umów sprzedaży drewna czy nowych umów wykonania usługi. Posprawdzaj sobie to na stronach nadleśnictw, jeśli Masz wątpliwości.
Ciekawy
początkujący
początkujący
Posty: 10
Rejestracja: środa 27 kwie 2016, 21:54
Lokalizacja: Chrząstawa Wielka

Post autor: Ciekawy »

Witam ponownie wszystkich. Co do tematu to wygląda następująco:
Z Panem Nadleśniczym spotkać się nie da - cały czas zajęty nawet w godzinach przewidzianych dla interesantów - przynajmniej tak twierdzi sekretarka mi się wydawało, że go prostu nie było.
Więc planujemy załatwić wstawić ograniczenie tonażowe i po problemie.

Dziękuje wszystkim za informację w razie jakichkolwiek pytań postaram się zaistnieć na Waszym forum.
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: Glaca »

Ciekawy pisze:Więc planujemy załatwić wstawić ograniczenie tonażowe i po problemie.
Znamy to z autopsji w dwóch wariantach:
a) znaki 15 ton postawione w porozumieniu z LP - sieć dróg leśnych zamieniana jest w "autostrady" i samorządy tolerują spore obciążanie krótkich odcinków stanowiących połączenie z drogą asfaltową,
b) znaki stawiane doraźnie, bez planu, a nawet "przekornie" - samochody z drewnem zwiększają przebiegi po dostępnych drogach gruntowych 100, 200 i 500 %
ODPOWIEDZ