szansa na zatrudnienie absolwentów SGGW
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
Dobre oceny powinny iść w parze z wiedzą:-)a ta jest bardzo ważna i znacznie ułatwia zdobycie pracy.poliswerty pisze:Jeśliby mi się nie udało być tym jednym z 3 najlepszych i uzyskałbym np. 6 miejsce, to moje oceny nie miałyby żadnego znaczenia w zdobywaniu pracy?
"W teorii teoria i praktyka to to samo. W praktyce - coś zupełnie innego"
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
Może najpierw zacznij te studia i zobacz co w ogóle Cie w nich kręci. Bo przyznam, że zaczyna mnie rozczarowywać Twoja motywacja. Chcesz być leśnikiem, czy nie chcesz? Jak chcesz to nim zostań, a jak nie chcesz to nie zawracaj sobie głowy, bo szkoda Twojego czasu. Tego zawodu nie da się wykonywać na zasadzie - "hmm, dodam plusy i minusy to będę wiedział czy mi się opłaca w nim kształcić".poliswerty pisze:Jeśliby mi się nie udało być tym jednym z 3 najlepszych i uzyskałbym np. 6 miejsce, to moje oceny nie miałyby żadnego znaczenia w zdobywaniu pracy?
Jak już się zdecydujesz to SGGW, UP w Poznaniu i UR w Krakowie są uczelniami, na których warto studiować i których dyplomu nie będziesz się wstydzić.
Te wszystkie nowo otwarte "sorbony" budzą co najwyżej uśmieszek drwiny. I żadne stanowisko tego nie przytłumi. Kiedyś na gościnnym polowaniu zapytałem myśliwego - leśnika czy inżynier nadzoru u niego w nadleśnictwie jest po AR w Poznaniu, bo znam osobę o tych samych personaliach, która kończyła AR. Leśnik mało co nie pękł ze śmiechu. "Panie, jakim AR.. Po sorbonie w ...."
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
Rozumiem Twoje rozczarowanie. Pytam się tyle, ponieważ widząc tyle postów zawiedzionych, bezrobotnych absolwentów mam pewne wątpliwości co do sensu studiowania. Mimo że moją wymarzoną pracą jest praca leśniczego (będąc jako podleśniczy czułbym się spełniony ) to nie jestem gotowy poświęcić na studia ze stażem 6 lat życia i dowiedzieć się na końcu, że to wszystko na nic...3006hc pisze: Bo przyznam, że zaczyna mnie rozczarowywać Twoja motywacja.
Właśnie z tego powodu tyle pytaĹ.
poliswerty,
Nikt, poza służbami mundurowymi i duchowieństwem, nie da Ci gwarancji zatrudnienia po skończonej edukacji. Ja oczywiście wolałbym, żeby rekrutacja na studia leśne była skorelowana z potrzebami LP, bo lepiej się pracuje z ludźmi, którzy od początku edukacji wiedzą co będą robić. Zwyczajnie poziom absolwenta byłby wyższy i prestiż kierunku też wyższy. Niestety tak nie jest. Leśnictwo może dziś skończyć byle głąb, kombinator i cwaniak. A patrząc po konkursach na podleśniczych to potrzebny był co osiemdziesiąty absolwent. Czyli suma sumarum rynek i tak wyregulował ilu będzie przyjętych(oprócz LP jeszcze jest BULiGL i PNy), a ilu będzie musiało szukać pracy poza zawodem. Tylko po co to całe zamieszanie z nastoma uczelniami, możliwościami robienia mgr-ki z leśnictwa po innym kierunku itp, skoro można by było kształcić tylu leśników, ilu chce LP + 20% na BULiGL, PN, tych co się rozmyślili i tych, którzy jednak się nie nadają?
No, ale to tak sobie możemy gdybać. Jest jak jest i trzeba się dostosować niczym wg teorii Darwina(przetrwa najlepiej przystosowany).
Powodzenia w szukaniu swojej niszy ekologicznej.
Nikt, poza służbami mundurowymi i duchowieństwem, nie da Ci gwarancji zatrudnienia po skończonej edukacji. Ja oczywiście wolałbym, żeby rekrutacja na studia leśne była skorelowana z potrzebami LP, bo lepiej się pracuje z ludźmi, którzy od początku edukacji wiedzą co będą robić. Zwyczajnie poziom absolwenta byłby wyższy i prestiż kierunku też wyższy. Niestety tak nie jest. Leśnictwo może dziś skończyć byle głąb, kombinator i cwaniak. A patrząc po konkursach na podleśniczych to potrzebny był co osiemdziesiąty absolwent. Czyli suma sumarum rynek i tak wyregulował ilu będzie przyjętych(oprócz LP jeszcze jest BULiGL i PNy), a ilu będzie musiało szukać pracy poza zawodem. Tylko po co to całe zamieszanie z nastoma uczelniami, możliwościami robienia mgr-ki z leśnictwa po innym kierunku itp, skoro można by było kształcić tylu leśników, ilu chce LP + 20% na BULiGL, PN, tych co się rozmyślili i tych, którzy jednak się nie nadają?
No, ale to tak sobie możemy gdybać. Jest jak jest i trzeba się dostosować niczym wg teorii Darwina(przetrwa najlepiej przystosowany).
Powodzenia w szukaniu swojej niszy ekologicznej.
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
"Odrobina" chęci raczej nie wystarczy, ale jest to jak najbardziej możliwe do zdobycia.Jest to możliwe do zdobycia przy odrobinie chęci, czy jest to raczej wyścig szczurów? W liceum lepiej mieć rozszerzoną matematykę czy biologię?
Inna sprawa to to, że jest to system moim zdaniem wysoce niesprawiedliwy. Nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale na krakowskim UR do tej puli wliczani są studenci obydwu specjalności, mimo że na większości przedmiotów są inni prowadzący, z innym programem, a dodatkowo wiele przedmiotów jest unikalnych dla jednej lub drugiej specjalności. Skutkuje to tym, że studenci jednej z tych specjalności mają z reguły nieco wyższe średnie niż ci z drugiej...
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
poliswerty, skończ takie studia, które dają ci większą szansę dostania pracy. A leśnictwo zrób tak "na wszelki wypadek".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Już to kiedyś pisałem - syn znajomego leśnika zastanawiał się - leśnictwo czy informatyka.
Ojciec poradził mu tak - idź na informatykę, będziesz miał dobrze płatny zawód i praktycznie pewną robotę. A jak lubisz las, to zostań myśliwym. Będziesz sobie jeździł do lasu kiedy tylko będziesz miał czas, ile będziesz chciał, dla przyjemności.
Ojciec poradził mu tak - idź na informatykę, będziesz miał dobrze płatny zawód i praktycznie pewną robotę. A jak lubisz las, to zostań myśliwym. Będziesz sobie jeździł do lasu kiedy tylko będziesz miał czas, ile będziesz chciał, dla przyjemności.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- początkujący
- Posty: 33
- Rejestracja: środa 27 sty 2016, 15:00
Jeszcze dręczą mnie dwie myśli 1. Otóż na co zwraca uwagę nadleśniczy podczas rozmów z kandydatami? Bardziej zwraca uwagę na ukończone studia oraz doświadczenie czy na poziom jaki prezentuje jego rozmówca (wygląd, komunikatywność oraz czy potrafi jakiś fajnego suchara strzelić ) Oczywiście zakładając, że żaden jego znajomek nie szuka pracy.
Drugą sprawą nad którą sobie rozmyślam jest to: czy ukończenie SGH i SGGW raczej wywrze na nadleśniczym wielkie wrażenie i wciągnie w swoje szeregi, czy tez nie mam się czym za bardzo łudzić?
Spokojnej niedzieli wszystkim życzę!
Drugą sprawą nad którą sobie rozmyślam jest to: czy ukończenie SGH i SGGW raczej wywrze na nadleśniczym wielkie wrażenie i wciągnie w swoje szeregi, czy tez nie mam się czym za bardzo łudzić?
Spokojnej niedzieli wszystkim życzę!
Dawno temu, gdy "mgr inż." nie był tak częsty w lasach a "dr" prawdziwym ewenementem, działał jeszcze jeden stopień uprzedzenia - niektórzy szefowie panicznie się bali, że "młody-gniewny" będzie stanowił konkurencję dla nich osobiście...crocidura pisze:często zbytnia pewność siebie i mocne wykształcenie powoduje zazdrość i chęć zdominowania podwładnego
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Niedawno rozmawiałem z jednym z nadleśniczych i wybrał sobie kandydata na podleśniczego sprawdzając u kolegów, jak poszczególni kandydaci spisywali się na stażu.Otóż na co zwraca uwagę nadleśniczy podczas rozmów z kandydatami? Bardziej zwraca uwagę na ukończone studia oraz doświadczenie czy na poziom jaki prezentuje jego rozmówca (wygląd, komunikatywność oraz czy potrafi jakiś fajnego suchara strzelić )
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Co jakiś czas na forum pojawiają się uwagi i spostrzeżenia poszukujących pracy i uczestniczących w obwoźnym cyrku konkursowym. Nie wynika z nich by to w ogóle brane było pod uwagę Mało tego. Poczta pantoflowa donosi, że podobnież ostatnio była jakaś ankieta, która dotyczyła niektórych dodatkowych kwalifikacji pracowników. Nie wszędzie się takimi pracownikami chwalono....poliswerty pisze: ... czy ukończenie SGH i SGGW raczej wywrze na nadleśniczym wielkie wrażenie ...