DAKa pisze:Roman Kobendza, Jan Kloska, Mieczysław Tarchalski - leśnicy, pomysłodawcy lub czynnie uczestniczący i popierający powołanie tych parków narodowych.
Jakże to dobrze, że bywali i bywają tacy leśnicy
Powtarzanie stereotypów i półprawd...
A prawda jest taka:
a) Leśnik z wykształcenia
Mieczysław Tarchalski opracował fachowo założenia powstania Wolińskiego PN, sporządził dokumentację oraz przygotował projekt rozporządzenia. Nie uprawiał propagandy w mediach, zaproponował konkretne rozwiązania prawne i miał szczęście, że władze się na to zgodziły. Nie kazał leśnikom łamać prawa, doprowadził do zmiany prawa, o czym wśród współczesnych ekologistycznych „Judymów” jakoś cicho…
b)
Roman Kobendza tak naprawdę nie był wcale leśnikiem z wykształcenia. Był absolwentem Wydziału Przyrodniczego Towarzystwa Kursów Naukowych (po tej szkole sam siebie określał jako geobotanik ze specjalnością dendrologia) oraz absolwentem Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego. Jako asystent Katedry Botaniki SGGW doprowadził do przebadania botanicznego dużych fragmentów Puszczy, uznał że
"pewne partie Puszczy powinny być ustawowo objęte ochroną przyrody". Złożył w tej kwestii konkretny, naukowo umotywowany wniosek , który władze zaakceptowały. Nie prowadził propagandy w mediach. Życiową pasją Kobendzy nie były lasy, ale parki (z egzotycznymi drzewami i łanami kwiatów), dlatego najmilej wspominał swoją pracę w Ogrodzie Botanicznym UW i na Wydziale Ogrodniczym SGGW.
c)
Jan Kloska to ciekawa postać, interesował się różnymi dziedzinami. Kończył Gimnazjum Filologiczne, studiował na Wydziale Fizyko-Matematycznym UW (nie ukończył), studiował na Wydziale Przyrodniczym UJ (nie ukończył), wreszcie ukończył Akademię Leśną w Eisenach. Wcale nie był narwanym zwolennikiem ochrony biernej. Świadczy o tym jego podręcznik „O zalesianiu nieużytków”, w którym wprost zachęca do czynnego „uproduktywniania” i sprzeciwia się pozostawianiu gruntów wyłącznie naturalnym procesom, gdyż uznaje to za nieuzasadnione ekonomicznie. A co do sprawy związanej z naszym wątkiem, to proszę sobie przeczytać jego artykuł w Lesie Polskim z 1922 r
"O walce z kornikami świerkowymi w Puszczy Białowieskiej w 1921 r." Będzie Pani zdziwiona…
Owszem, poparł formalnie ideę odtworzenia BPN po wojnie - jako pracownik Ministerstwa, w czasach stalinowskich, nie miał wyboru...