"Biurko leśniczego"

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14101
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

Piotrek pisze: Nikt już nie pamięta jak było przed wprowadzeniem obowiązku rejestracji sprzedaży poprzez kasę/drukarkę fiskalną i w czasach wypisywanych ręcznie asygnat?
Piotrze - broń też trzymało się w szafie po babce. ;/
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

SZCZEPAN pisze:Piotrze - broń też trzymało się w szafie po babce. ;/
To akurat "inna para gumofilców".
Cały misz-masz ze sprzedażą detaliczną w leśniczówkach zaczął się od obowiązku rejestracji sprzedaży na kasach/drukarkach fiskalnych, który wyniknął z zupełnie idiotycznej (z punktu widzenia klienta) konstrukcji ustawy o VAT, która wymusiła rejestracje na urządzeniach fiskalnych każdej sprzedaży (ukłon w stronę ich producentów).
PGL LP przez kilka lat uzyskiwały odroczenie wprowadzenia kas i zapominały o sprawie. Co poskutkowało "obudzeniem się z ręką w nocniku" gdy pewnego roku MF powiedział wreszcie "Nie!" na kolejną prośbę o odroczenie obowiązku. No i nadleśnictwa stanęły nagle przed koniecznością natychmiastowego zakupu kilkunastu kas fiskalnych na jednostkę albo całkowitego wstrzymania sprzedaży detalicznej w leśnictwach i wówczas zakupu tylko jednej kasy dla wyznaczonego punktu sprzedaży detalicznej (najczęściej w siedzibie nadleśnictwa).
Niektóre zdecydowały się na zakup tańszych drukarek fiskalnych i bezboleśnie przeszły przez etap "ufiskalnienia". Nic się nie zmieniło w sposobie sprzedaży i odprowadzania utargu do kasy nadleśnictwa.
Inne nie zdecydowały o zakupie tak dużej ilości kas/drukarek i te musiały zmienić sposób sprzedaży a teraz udają, że inaczej się nie da. Bo de facto tak jest dla nadleśnictwa wygodniej. A że jakiś chłop, który z biedy wyrabia gałęziówkę (a nie dlatego, że tak lubi albo że jest skąpy), musi dyrdać kilometry do siedziby nadleśnictwa i ponosić dodatkowe koszty to przecie nie jest problem nadleśnictwa. Jak będzie potrzebował to przylezie... :? :|

PS. Przypomniałem te historie bo zaczynam zauważać "amnezje wsteczną" u znacznej części leśników...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66921
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Piotrek pisze:Inne nie zdecydowały o zakupie tak dużej ilości kas/drukarek i te musiały zmienić sposób sprzedaży a teraz udają, że inaczej się nie da.
Nie bardzo rozumiem, co się ma nie dać... :? Ja mam kasę fiskalną i sprzedaję "chłopu" gałęzie w lesie... :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Awatar użytkownika
Blues Brothers
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5478
Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46

Post autor: Blues Brothers »

idąc dalej, nr stosu i masa na paragonie - AS zbędna
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104869
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Capricorn pisze:Nie bardzo rozumiem, co się ma nie dać...
Dlatego piszę, że udają...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66921
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

...a no chyba, że :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
ODPOWIEDZ