Fichtel, 10 kg
Ło matko o córko toż to smok
Łatwo pewnie nie było...walczył...
Pamiętam kiedyś tata mój wyciągnoł 5kg. mówił że tak się umęczył cały mokry i zmęczony...
Przytargał do domu to mięso ćwiartowł siekierką na pieńku
Cała micha mięcha była.