Sten. Propozycję lądowania tej pięknej ryby na talerzu porównałbym do podtarcia się kartką z Biblii Gutenberga.Sten pisze:A jakby pięknie na talerzu się prezentował ...
Pochwal się połowem ;)
Moderator: Moderatorzy
Obawiam się, że nie było by to nic przyjemnego:kolorowe kredki pisze:podtarcia się kartką z Biblii Gutenberga
a) podły był wówczas papier i mógłby podrapać to i owo
b) stary ów papier mógłby "popuścić" i skończyło by się na podtarciu palcem...
Natomiast zjedzenie takiej (czy innej ryby) jest ze wszech miar chwalebne i zgodne z naturalnym biegiem rzeczy.
To, że nas nikt nie zjada nie może powodować, iż my również nikogo nie zjemy. A ryby są zdrowe i powinniśmy je konsumować. Szczególnie złowione osobiście i "prosto z wody". Oczywiście ryby masowo łowione w morzach i oceanach już takie zdrowe nie są a poza tym kosztują niewspółmiernie drogo (kilo śledzi solonych luzem kosztuje 10 złotych - promocja w Carrefour! ) Za mego dzieciństwa śledź solony był "obiadem biedoty", tak był tani i powszechnie dostępny.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ryba, to ryba.kolorowe kredki pisze:Sten. Propozycję lądowania tej pięknej ryby na talerzu porównałbym do podtarcia się kartką z Biblii Gutenberga.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
O to, to, to!kolorowe kredki pisze:Taki płat śledzia prosto z dębowej, solą obielonej na krawędzi beczki włożony w bułkę wrocławską .... Albo odmoczony, w oleju z cebulką ...
A to już niekoniecznie. Wspomnienia wróćcie!kolorowe kredki pisze:Komuno wróć !
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Ja tam raczej z zasady wszelkie złowione ryby wypuszczam, te największe szczególnie, traktuję je trochę jak żywe pomniki przyrodyA jakby pięknie na talerzu się prezentował ...
Poza tym kwestia zdrowotności posiłku z takiej ryby też jest sporna - akurat ta złowiona była niemal w centrum Krakowa w rzece, do której spływa woda z chyba połowy burzowników w mieście, a biorąc pod uwagę wielkość ryby - jej mięso musiało być nafaszerowane przeróżnymi "wkładkami"
To trzeba było tak od razu, że to miejska rybka ... Za takowymi nie przepadam ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ręki bym do takiej rzeki nie włożył nie mówiąc o wędkowaniu. Rozbestwiłem się nad tym moim czyściutki jezioremaldebaran pisze:w rzece, do której spływa woda z chyba połowy burzowników w mieście
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
raczej "odsączanie" - dwa dni motopompa pracowała 90m3/h wydajnośćkolorowe kredki pisze:Było spuszczanie stawu?
Staw przepływowy (zasilanie + odpływ) nawet przy -20 w miejscu zasilania nie zamarza
Ale na tych 10 arach (3m gł) to mi szczupaki wszystko zjadały - największy miał 1m...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
w gminiekimkolwiek pisze:A to hodowlany ?
podatek...
ale generalnie hodowla na własne potrzeby i dla rekreacji
ORAZ
ŚWIADECTWO PRYWATNEJ INCJATYWY W POWIĘKSZANIU ZASOBÓW WODNYCH KRAJU W RAMACH MAŁEJ RETENCJI
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
prawie 10kgkimkolwiek pisze:
A ile ważył?
poszły do wędzenia
chociaż w ubiegłym roku miałem dwa po około 5kg
Dumałem z żoną co z tym zrobić i wydumaliśmy.
"pokawałkowane" + rękaw do pieczenia + ziemniaki + cebula + natka pietruszki + inne warzywa + przyprawy i pieczenie w 180-ciu stopniach około 60 minut.
Najlepsze z tego były ziemniaki ale ryba też pozbawiana tłuszczu niczego sobie była
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."