Wywóz drewna-wczesne godzinny ranne
Moderator: Moderatorzy
Wywóz drewna-wczesne godzinny ranne
Chciałbym się dowiedzieć jak u was wygląda kwestia wydawania drewna przed 6:00.
W przypadku gdy wydaję drewno przykładowo o 5:00 ( na kwicie godzina), jest to niezgodne z prawem ponieważ:
-powinienem mieć przerwę 24 godzinna pomiędzy poprzednim dniem.
-wydaje w godzinach nocnych ( inne rozliczenie)
Chodzi mi głownie o bezpieczeństwo. W przypadku gdy wydarzy się jakiś wypadek w pracy w godzinach nocnych nie ma szans na odszkodowanie.
W kadrach mówią ,że nie mamy wydawać przed godziną 6:00.
Czy macie w swoich nadleśnictwach w jakiś sposób uregulowaną taką sytuację?
Co w przypadku wydawania drewna w sobotę?
W przypadku gdy wydaję drewno przykładowo o 5:00 ( na kwicie godzina), jest to niezgodne z prawem ponieważ:
-powinienem mieć przerwę 24 godzinna pomiędzy poprzednim dniem.
-wydaje w godzinach nocnych ( inne rozliczenie)
Chodzi mi głownie o bezpieczeństwo. W przypadku gdy wydarzy się jakiś wypadek w pracy w godzinach nocnych nie ma szans na odszkodowanie.
W kadrach mówią ,że nie mamy wydawać przed godziną 6:00.
Czy macie w swoich nadleśnictwach w jakiś sposób uregulowaną taką sytuację?
Co w przypadku wydawania drewna w sobotę?
Poczytaj dokładniej......Grabarz pisze:powinienem mieć przerwę 24 godzinna pomiędzy poprzednim dniem
W lasach bywa też:Art. 133. § 1. Pracownikowi przysługuje w każdym tygodniu prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego.
Nocna?Art. 140. W przypadkach uzasadnionych rodzajem pracy lub jej organizacją albo miejscem wykonywania pracy może być stosowany system zadaniowego czasu pracy. Pracodawca, po porozumieniu z pracownikiem, ustala czas niezbędny do wykonania powierzonych zadań, uwzględniając wymiar czasu pracy wynikający z norm określonych w art. 129.
Art. 1401. § 1. Rozkład czasu pracy może przewidywać różne godziny rozpoczynania pracy w dniach, które zgodnie z tym rozkładem są dla pracowników dniami pracy.
§ 2. Rozkład czasu pracy może przewidywać przedział czasu, w którym pracownik decyduje o godzinie rozpoczęcia pracy w dniu, który zgodnie z tym rozkładem jest dla pracownika dniem pracy.
I wszystko.....Art. 1517. § 1. Pora nocna obejmuje 8 godzin między godzinami 2100 a 700.
§ 2. Pracownik, którego rozkład czasu pracy obejmuje w każdej dobie co najmniej 3 godziny pracy w porze nocnej lub którego co najmniej 1/4 czasu pracy w okresie rozliczeniowym przypada na porę nocną, jest pracującym w nocy.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2627
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
U mnie jest tak że jeżeli chcę po godzinach lub w czasie wolnym wydawać drewno to dzwonie do przełożonego z takim pomysłem ale w trakcie rozmowy ustalamy kiedy odbiorę godziny za te dodatkowe w terenie .I tyle w temacie . Tak na marginesie to nie rano . Niektórzy moi przewoźnicy tak rano to mówią miedzy 2-3 w nocy .
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3753
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Re: Wywóz drewna-wczesne godzinny ranne
To u Was kadrowa/kadrowiec jest ważniejsza/y od szefa, zastępcy, głównego księgowego, marketingu i leśniczego razem wziętych? Swoją drogą jeśli jej/jego interpretacja jest błędna to co?Grabarz pisze:W kadrach mówią ,że nie mamy wydawać przed godziną 6:00.
Ale, co ja się martwię... kto bogatemu zabroni? Obstawiam, że mowa o nadleśnictwie do którego dopłaca się z Funduszu Leśnego .
Re: Wywóz drewna-wczesne godzinny ranne
Nie ma się co dziwić. To częsty przypadekcrocidura pisze: To u Was kadrowa/kadrowiec jest ważniejsza/y od szefa, zastępcy, głównego księgowego, marketingu i leśniczego razem wziętych?
- SZCZEPAN
- dyrektor generalny
- Posty: 14104
- Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
- Lokalizacja: karpaty
W okresie klęski wysyłka idzie na okrągło- dzień i noc.Bo jak się zadek pali, to "szczęśliwe" folwarki omijane są przez wszelkiego rodzaju kontrole.Surowiec ma wyjechać i już.Nikt wtedy nie czepia się drobiazgów.Nocny transport jest wręcz wskazany , by nie drażnić samorządowców dewastacją dróg (bo te miliardy gdzieś zniknęły).
Przezorny szef to nawet w latarkę i odblaski wyposaży.
Przezorny szef to nawet w latarkę i odblaski wyposaży.
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Tak jest i u nas.Śmietan pisze:A co do odpoczynku itd. to coś mi się kołacze w głowie nienormowany czas pracy.
Wywozu nie musimy zgłaszać. Jedyne, co jest ważne, to upewnienie się wcześniej, czy kasa na drewno jest na koncie
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Wszelkie pomysły "młodych" na oprotestowywanie czasu pracy, niechęć do pracy w sobotę czy po godzinach najskuteczniej likwiduje rygorystyczne pilnowanie aby w leśnictwach nie tworzyły się zapasy grożące deprecjacją. I równie rygorystyczne pilnowanie, żeby nie było przestojów w pozyskaniu (ZUL musi z czegoś żyć).
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2627
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Piotrek pisze:Wszelkie pomysły "młodych" na oprotestowywanie czasu pracy, niechęć do pracy w sobotę czy po godzinach najskuteczniej likwiduje rygorystyczne pilnowanie aby w leśnictwach nie tworzyły się zapasy grożące deprecjacją. I równie rygorystyczne pilnowanie, żeby nie było przestojów w pozyskaniu (ZUL musi z czegoś żyć).
Naprawdę nie zauważacie że sankcjonujecie coś co naprawdę nie powinno mieć miejsca?
Wiem jak te sytuacje wyglądają gdyż niestety i ja mam z nimi do czynienia w myśl zasady "Ku chwale Ojczyzny".
Nie uważam że polecenia brzmiące - "dzisiaj wydawaj drewno do godz.24" są w porządku i jakkolwiek zasadne oraz wytłumaczalne.Następnego dnia zaś wywóz ustawiony na 5 nad ranem no i jest naprawdę wybitnie kolorowo.Sąsiedzi zaś widząc mój obieg startów i powrotów samochodem,nie dowierzają że człowieka w tych porach i na tyle godzin można gnać do lasu.
Powoli dochodzimy do jakiegoś obłędu.
U nas nikt nie pyta kiedy wydaję drewno.
Ale z drugiej strony nikt nie rozlicza mnie z tego, co robię w ciągu dnia.
Robota ma być zrobiona.
I to mi się na moim stanowisku najbardziej podoba.
Ale z drugiej strony nikt nie rozlicza mnie z tego, co robię w ciągu dnia.
Robota ma być zrobiona.
I to mi się na moim stanowisku najbardziej podoba.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Proszę Cię,nie sugeruj że mało lub nic nie robisz w ciągu dnia i niejako "odrabiasz godziny" w nocy i nad ranem .To niczego nie wnosi do samego faktu godzenia się na wywozy w godzinach wieczorno-nocnych oraz wczesno porannych.Przecież każdy z nas ma określony rozmiar pozyskania oraz zadań hodowlanych itd.Każdy z tego się wywiązuje.Ten z 12 tys. m3 i ten z 3 tys .A jeden i drugi ewentualnie lata jak opętany po lesie poza godzinami pracy.j24 pisze:U nas nikt nie pyta kiedy wydaję drewno.
Ale z drugiej strony nikt nie rozlicza mnie z tego, co robię w ciągu dnia.
W dzień będziesz ciął zrąb z kłodami i paroma sortymentami o różnych parametrach do uzyskania " na wczoraj" i już nie odnajdziesz takiej równowagi.
Zwyczajnie po mojemu to jest jednak nie w porządku w stosunku do pracownika.I daleko mi od określania tego jako normalny stosunek pracy tłumaczony na wszelkie możliwe "leśne" sposoby.
No cóż. Ja mam około 4000 m3, za to rozrzucone (od krańca do krańca 40 km). Kilkanaście kompleksów plus paski aneksowe. Nic nie sugeruję. Podkreślam tylko, że sam sobie ustalam plan zajęć (poza oczywiście terminami stałymi: narada, dokumentacje, delegacje, szkolenia, kontrole itp.).
I generalnie kupy się to trzyma. Nieraz przyjdzie - jak to mawia mój ZUL-owiec - zapracować na dwie wypłaty. Za to nieraz w ciągu dnia załatwię swoje prywatne sprawy.
Tak jak napisałem - robota ma być zrobiona.
PS. Tego samego wymagam (za obopólną zgodą) od swojego podleśniczego.
I generalnie kupy się to trzyma. Nieraz przyjdzie - jak to mawia mój ZUL-owiec - zapracować na dwie wypłaty. Za to nieraz w ciągu dnia załatwię swoje prywatne sprawy.
Tak jak napisałem - robota ma być zrobiona.
PS. Tego samego wymagam (za obopólną zgodą) od swojego podleśniczego.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)