Zakaz polowań na wilki wzdłuż polsko-słowackiej granicy

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77506
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Zakaz polowań na wilki wzdłuż polsko-słowackiej granicy

Post autor: drwalnik »

Słowacki minister rolnictwa od listopada wprowadził całkowity zakaz polowań na wilki przy granicy z Polską. O strefę wolną od polowań zabiegali polscy przyrodnicy. Hodowcy owiec obawiają się eskalacji wilczych ataków na ich stada...
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/zakaz- ... cow/znwcdd#
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

To bardzo zły precedens w kontekście przywrócenia polowań na wilki w Polsce. Szkoda wilków, bo przecież przyroda i tak się "wyreguluje" i wilków w pobliżu stad owiec będzie tyle ile ma być...
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

3006hc pisze:przyroda i tak się "wyreguluje" i wilków w pobliżu stad owiec będzie tyle ile ma być...
Nie. W naszym, zdegenerowanym środowisku wilki będą liczebnie rosnąć w niezahamowany sposób tak długo, aż padnie ostatni baran/krowa/koń.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Bronislaw_n
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 270
Rejestracja: poniedziałek 24 sty 2011, 09:37
Lokalizacja: DE

Post autor: Bronislaw_n »

3006hc pisze:To bardzo zły precedens w kontekście przywrócenia polowań na wilki w Polsce.
Czy zly czy nie, nie bede sie z Toba spierac ale co do przywrocenia polowan na wilki w Polsce zgadzam sie z Toba w pelnej rozciaglosci (po raz pierwszy od czasu mojej aktywnosci na tym forum :))
Jesli pragniesz wejsc w posiadanie wilczej skorki aby powiesic ja nad kominkiem, to mozesz to pragnienie jak i wczesniej zrealizowac na Slowacji bo kwota odstrzalu na sezon 2015/2016 zostala ustalona na 90 osobnikow...wiec masz szanse sie zalapac (tylko polowania indywidualne).
piotrek pisze:Nie. W naszym, zdegenerowanym środowisku wilki będą liczebnie rosnąć w niezahamowany sposób tak długo, aż padnie ostatni baran/krowa/koń.
Co masz na mysli piszac "zdegenerowane srodowisko"? Wilki preferuja tereny lesne, a te sa zarzadzane miedzy innymi przez Ciebie. Czyzbys sugerowal, ze LP doprowadzaja do degeneracji lasy w naszym kraju?
Wedlug badan naukowcow zwierzeta hodowlane stanowia max. ok 2% diety wilkow (oczywiscie nie wszystkie zabite przez nie zwierzeta sa zjadane, stad wiecej zwierzat zabitych niz by to wynikalo z udzialu w diecie wilkow). Liczebnosc zwierzat kopytnych wolnozyjacych w Polsce jest tak duza jak nigdy w przeszlosci i ciagle rosnie (tu odsylam do danych Polskiego Zwiazku Lowieckiego).
Bardzo wazna rzecza dotyczaca zwierzat wolnozyjacych, a w szczegolnosci duzych drapieznikow jest fakt, ze ich liczebnosc zalezy od dostepnosci dogodnego srodowiska bytowania, a za przyrost odpowiedzialna jest dostepnosc pokarmu, w tym przypadku kopytnych, ktorych nie brakuje. Z tego wynika, ze przyrost bedzie nastepowal do czasu gdy dogodne siedliska dla wilkow zostana zasiedlone i osiagna stan nasycenia. Po tym liczebnosc wilkow bedzie mniej wiecej stabilna (o czym pisal Hubert (3006hc)-tu musze przyznac, ze chlopak poczynil ostatnimi czasy ogromne postepy w sprawach przyrodniczych- jestem pod ogromnym wrazeniem :spoko: ).

Z przytoczonych faktow wynika, ze nie musisz obawiac sie o barany/krowy/konie.

Pozdrawiam i zycze milego dnia.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104872
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Bronislaw_n pisze:Czyzbys sugerowal, ze LP doprowadzaja do degeneracji lasy w naszym kraju?
Nie. Nasze lasy od stuleci nie są już "naturalne", cokolwiek pod tym pojęciem rozumiesz. Zostały przez człowieka (także leśników) przekształcone. Ale o tym doskonale wiesz, tylko udajesz. Zresztą nie wiem po co.
Bronislaw_n pisze:Liczebnosc zwierzat kopytnych wolnozyjacych w Polsce jest tak duza jak nigdy w przeszlosci i ciagle rosnie (tu odsylam do danych Polskiego Zwiazku Lowieckiego).
Co nie zmienia faktu, że bydełko hodowlane stanowi "łatwiejszy cel", ponieważ pasie się na ograniczonym terenie, z którego nie może uciec. Wilki powoli zaczynają to kojarzyć... :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

3006hc pisze:To bardzo zły precedens w kontekście przywrócenia polowań na wilki w Polsce. Szkoda wilków, bo przecież przyroda i tak się "wyreguluje" i wilków w pobliżu stad owiec będzie tyle ile ma być...
sa inne "precedensy"....... :roll: ......ANNO 2006 ....


Główny konserwator przyrody, wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski podczas wczorajszego spotkania z hodowcami owiec w Ustrzykach Dolnych dał do zrozumienia, że nie mogą liczyć na przywrócenie regularnego odstrzału wilków.
Powód: liczebność tego drapieżnika nie wzrosła. Na pytanie hodowców, dlaczego wilki z roku na rok zabijają więcej domowych zwierząt, odpowiedział: - Stada owiec i kóz nie są skutecznie zabezpieczane. Na przykład w Magurskim Parku Narodowym wypasa się półtora tysiąca owiec, a strat prawie nie ma, bo ciągle pilnowane są przez ludzi i psy pasterskie. - Nie jestem pewien, czy na owce napadają tylko czystej krwi wilki, wiele wskazuje, że mogą to być także drapieżniki skrzyżowane z dzikimi psami - dodał Andrzej Szweda-Lewandowski.



Hodowcy: Pilnujemy zwierząt - Nie zgadzam się - mówiła Renata Kozdęba z Lutowisk. reklama - Moje pastwisko wygląda jak obóz koncentracyjny z wysokimi na 2 metry zasiekami. I co? Owce wciąż są zagryzane. Wtórował jej Antoni Dydak z Rabego: - Nic nie pomaga, spróbowałem już chyba wszystkich metod ochrony owiec przed watahami, ale poniosłem porażkę. Mniej jeleni Zdaniem dr. Wojciecha Śmietany z PAN, który od lat prowadzi w Bieszczadach badania nad wilkami, istnieją skuteczne sposoby ochrony owczych stad. - To np. elektryczne pastuchy, są teraz w dwóch gospodarstwach i się sprawdzają. Warto też kupić owczarki podhalańskie - mówił. Śmietana tłumaczył hodowcom, że owce padają łupem wilków, ponieważ w lasach jest coraz mniej jeleni. Ich liczba spadła w ostatnich latach czterokrotnie. Wniosek musi być uzasadniony Wiceminister Szweda-Lewandowski zaznaczył, że resort środowiska rozważy każdy wniosek o interwencyjny odstrzał wilków, ale musi on być dobrze uzasadniony. - W zeszłym roku wpłynął tylko jeden, wydaliśmy zgodę na zabicie pięciu wilków, ale zabito ponoć tylko trzy. Ponoć, bo do dziś nie dostałem raportu w tej sprawie.


http://www.nowiny24.pl/bieszczady/art/5 ... ,id,t.html




......ANNO 2015....

Podsekretarzami stanu zostali Gajda, Mazurek, Szweda-Lewandowski i Konieczny. Gajda będzie odpowiedzialny za gospodarkę wodną, Mazurek - za gospodarkę odpadami, fundusze ekologiczne i edukację ekologiczną, a Szweda-Lewandowski został Głównym Konserwatorem Przyrody.


:roll:


Slowacy dostali od Unii wiecej kasy na "Nature2000" wiec zobowiazali sie ze nie beda na tych obszarach polowac na wilki.....co nie znaczy ze nie beda tych stworzen "regulowac"....
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Dziś znowu widziałem wilka. Tym razem trochę dalej bo na ok 150m.

Bronislaw_n,

Takim uporem środowisko "ekologów" osiągnie jedynie to, że wilk będzie namiętnie kłusowany. Nie o to chodzi w ochronie przyrody.
DAKa pisze:Slowacy dostali od Unii wiecej kasy na "Nature2000" wiec zobowiazali sie ze nie beda na tych obszarach polowac na wilki.....co nie znaczy ze nie beda tych stworzen "regulowac"...
I to jest właśnie zakłamanie tego całego systemu. Oficjalnie to wolno, a tego nie wolno. Nieoficjalnie - "róbta co chceta, przecież i tak nikt się nie dowie"
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

I to jest właśnie zakłamanie tego całego systemu. Oficjalnie to wolno, a tego nie wolno. Nieoficjalnie - "róbta co chceta, przecież i tak nikt się nie dowie"

Sa lepsze kwiatki....... :roll:
1 stycznia 2007 roku do Unii weszly dwa nowe kraje. Rumunia i Bulgaria. W obu panstwach wystepuja wilki. Na ktore tam polowano. Wilk ma w EU status gatunku priorytetowego - "narodowe" relacje z tym stworzeniem reguluje jego pozycja w zalacznikach do dyrektywy.
4 - lub 5 - tym. "Uplansowanie" tego gatunku w zalaczniku 5 pozwala panstwu czlonkowskiemu na regulowanie/uzytkowanie lokalnych (krajowych) populacji dzikozyjacych, pod warunkiem, zagwarantowania "dobrego stanu zachowania" ....."Miejsce" w zalaczniku 4 z koleji prowadzi do wymogu objecia tego gatunku ochrona/scisla ochrona i dopuszcza "regulacje" tylko w wyjatkowych sytuacjach...(z grubsza...... :roll: )

W przypadku Bulgarii i Rumunii oraz wilka miala miejsce absurdalna sytuacja. Duzo mniejsza populacja wilka w Bulgarii zostala unijnie "zakwalifikowana" do zalacznika 5 - jest regulalnie regulowana i uzytkowana...( do niedawna placono - lub placi sie nadal (?) bulgarskim mysliwym cos w rodzaju premii za informacje o upolowanych wikach - plec,
wiek etc. etc....). Duzo liczniejsza populacja wilkow w Rumunii - liczaca ponad 2000 osobnikow - zostala natomiast przez unijnych ekspertufff zakwalifikowana jako zagrozona i wyladowala w zalaczniku 4....... Co naklada na Rumunie obowiazek objecia ochrona wika oraz zakaz polowan jako srodka regulacji ilosci tych drapieznikow.....

Naturalnie w Rumunii zabija sie (legalnie) tyle samo wilkow co przed nadaniem temu gatunkowi statusu "swietej krowy", ale to nikomu nie przeszkadza....... :mg:

Vivat ohrona pszyrody i pszyrodnicy w skali europejskiej.... A masturbacja uprawiana tutaj regularnie przez Bruno - Bronka wokol tego gatunku ? .....skoro lubi.... :mg:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

A o co chodzi z tymi jeleniami, których jest niby czterokrotnie mniej? To jakiś tekst kompletnie od czapy, czy chodziło o jakąś tamtejszą lokalną populację?
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

aldebaran pisze:A o co chodzi z tymi jeleniami, których jest niby czterokrotnie mniej? To jakiś tekst kompletnie od czapy, czy chodziło o jakąś tamtejszą lokalną populację?

Eeeeetam.......nie rozchodzi sie o to ile jest jeleni ale o to KTO mowi ile ich jest.....

Po pierwsze to jest jedna z najlepszych wymowek w przypadku zwiekszenia sie czestotliwosci atakow na zwierzeta gospodarskie - "wilki nie maja w lesie co jesc, wiec musza zarzynac barany". Logiczne. Po drugie ten doktor razem z innym doktorem byli akurat (?) w trakcie pisania pracy naukowej na temat ustalania wysokosci pozyskania mysliffskiego na podstawie liczebnosci wilkow i rysi w danym regionie. To sie wpisuje w schemat....

Ten gniot - znaczy praca naukowa - kursuje gdzies po internecie ....Przy odrobinie dobrej woli mozna nawet znalezc kwote za jaka zastala splodzona.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Bronislaw_n
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 270
Rejestracja: poniedziałek 24 sty 2011, 09:37
Lokalizacja: DE

Post autor: Bronislaw_n »

Piotrek pisze: Nasze lasy od stuleci nie są już "naturalne", cokolwiek pod tym pojęciem rozumiesz. Zostały przez człowieka (także leśników) przekształcone. Ale o tym doskonale wiesz, tylko udajesz. Zresztą nie wiem po co.
Nie rozumie Twojego zarzutu. Wilki za bardzo nie rozrozniaja lasow naturalnych od zmienionych przez gospodarke czlowieka. One potrzebuja przede wszystkim spokoju w miejscu rozrodu, a to moze im zapewnic nawet wzorowy mlodnik, ktory posadziles w swoim lesnictwie (pod warunkiem ze jest odpowiednio rozlegly i panuje tam spokoj).
Piotrek pisze:Co nie zmienia faktu, że bydełko hodowlane stanowi "łatwiejszy cel", ponieważ pasie się na ograniczonym terenie, z którego nie może uciec. Wilki powoli zaczynają to kojarzyć... :)
Tak moze byc ale w wiekszosci przypadkow tak nie jest! Dowodem na to jest udzial w diecie wilkow zwierzat gospodarskich na poziomie ok. 2%. Gdyby zwierzeta gospodarski byly latwiejszym lupem niz wolnozyjace ich udzial w diecie wilka musialby byc na poziomie powyzej 50%...

3006hc pisze:Takim uporem środowisko "ekologów" osiągnie jedynie to, że wilk będzie namiętnie kłusowany. Nie o to chodzi w ochronie przyrody.
Na Slowacji w sezonie 2013/14 kwota pozyskania wilkow zostala ustalona na 80 sztuk. Z powodu zakazu polowan zbiorowych i ograniczenia co do powierzchni na ktorej polowania mogly sie odbywac, upolowano "jedynie" 24 osobniki. Wniosek nasuwa sie taki, ze poprzez ograniczenia wykonywania polowan mozna bardzo skutecznie ograniczyc ilosc pozyskanach wilkow. Podazajac za logika ilosc zabitych wilkow jest jeszcze mniejsza gdy wprowadzi sie zakaz polowania na niego, nawet jesli kilka osobnikow zostanie zabita nielegalnie. Na jakiej podstawie stwierdzasz, ze mysliwi w Polsce podejmuja nielegalne dzialania? Ja bym nie posuwal sie az tak daleko. Jestem przekonany, ze nielegalne dzialania mysliwych to tylko godne napietnowania odosobnione przypadki!

Poza tym jaka jest roznica z punktu widzenia wilka pomiedzy byciem zabitym legalnie i "elegancko" przez mysliwego niz nielegalnie przez kryminaliste?

Na marginesie. Wilk w swietle przepisow ustawy Prawo lowieckie nie moze zostac skłusowany ale jestem pewien, ze ta ustawa jest Ci szczegolnie bliska i dobrze znana i uzyles skrotu myslowego.

Pzdr.
Bronek
Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Na jakiej podstawie stwierdzasz, ze mysliwi w Polsce podejmuja nielegalne dzialania?
Myślę, że mniej chodzi tu o myśliwych, a bardziej o hodowców zwierząt, którzy nie radząc sobie z wilkami po prostu wyłożą sidła, a truchło zakopią za stodołą.
Poza tym jaka jest roznica z punktu widzenia wilka pomiedzy byciem zabitym legalnie i "elegancko" przez mysliwego niz nielegalnie przez kryminaliste?
Korzyść dla wilka jest z takiego rozwiązania pośrednia. Działania legalne można skutecznie monitorować, a więc także znać faktyczną kwotę odstrzałów i na tej podstawie racjonalniej populacją gospodarować. Działania nielegalne są zaś poza wszelką jurysdykcją, a więc wady są przeciwne do wymienionych wyżej korzyści.
Nie rozumie Twojego zarzutu. Wilki za bardzo nie rozrozniaja lasow naturalnych od zmienionych przez gospodarke czlowieka
Nie tylko o lasy chodzi, a ogólnie o środowisko.
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Myślę, że mniej chodzi tu o myśliwych, a bardziej o hodowców zwierząt, którzy nie radząc sobie z wilkami po prostu wyłożą sidła, a truchło zakopią za stodołą.
Eeeee tam sidla......Trucizna.
http://ziemiadebicka.pl/beskid-niski-ko ... ch-otruta/

Aczkolwiek narod mamy niestety niegramotny, malo korzystajacy z dobrodziejstw internetu i stosujacy badziewie o dosc dlugim okresie "zadzialania" - to ma w przypadku rodzimych Lukrecji Borgii te zalete, ze jest praktycznie nie do wykrycia. Wada polega na tym, ze zwloki konsumowane sa w znacznym oddaleniu od przynety przez padlinozercow - pol biedy ten orzel. Ale jak takiego zdechlego lisa czy co innego zezre dzik ?. I z bolami brzucha pojdzie przekasic tego mykite burakami akurat na necisku ?.

polski wewef powinien jak najpredzej podjac akcje uswiadamiajaca, zeby ludzie nie trwali w ciemnocie bo nauka poczynila na tym polu znaczne postepy. 8)

Godne uwagi na tym polu sa osiagniecia Kanadyjczykow, ktorzy opracowali interesujaca - selektywnie dzialajaca metode rozwiazywania wilczych problemow (dla dobra ochrony przyrody zreszta) , humanitarna i absolutnie bezpieczna dla grizzli i baribala....Jak ktus wnikliwszy lubi grzebac w necie... a mniej wnikliwym Bronek/Bruno moze pomoze rzucajac jakies linki.... :roll: .

Korzyść dla wilka jest z takiego rozwiązania pośrednia. Działania legalne można skutecznie monitorować, a więc także znać faktyczną kwotę odstrzałów i na tej podstawie racjonalniej populacją gospodarować. Działania nielegalne są zaś poza wszelką jurysdykcją, a więc wady są przeciwne do wymienionych wyżej korzyści.

No....nie wiem. Trza by podebatowac z takim wilkiem ktory dostal w czape czy odczul korzysc posrednia czy bezposrednia.... :?

Klasyczne klusownictwo wilkom - nie "temu" wilkowi - nie jest straszne. Te zwierzeta maja duzy potencjal rozrodczy i tak czy owak ulegaja duzej - naturalnej - smiertelnosci. Zagryzajac sie nawzajem jak potrzeba....take it easy.
(paradoksalnie klusownictwo w okreslonych przypadkach moze rezultowac "paczkowaniem"
watah - napedzajac w jakims zakresie rozwoj populacji - ale to jest dosc trudne do ujecia... :roll: )

Wplyw na potencjal rozrodczy, ktory jest wlasciwie decydujacym, ma zabijanie wader i basiorow wychowujacych mlode gdzies miedzy koncem kwietnia i czerwcem....Jesli nieszczescie przydarzy sie waderze - olowica na przyklad - to szlag trafia caly miot - do momentu kiedy szczeniaki nie przeszly na kotlety z baranow - w 100 %. Smierc basiora
to duze prawdopodobiestwo ze miot nie zostanie wyprowadzony w calosci - jesli w ogole.
Przyrost zero. Jednorazowa tego typu historia nie stanowi nieszczescia (dla wilkow) ...ale regularna powtorka z rozrywki.....wilki tez nie zyja wiecznie. O i"innych takich" nie wspominajac coby dzieciom siem na wymioty nie zaczelo zbierac......Niektorzy ludzie "kochajacy wilki inaczej" potrafia byc naprawde pomyslowi....szczegolnie gdy nie nosza "kijow grzmiacych"....jeszcze raz .take it easy.....towarzysze.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Tak moze byc ale w wiekszosci przypadkow tak nie jest! Dowodem na to jest udzial w diecie wilkow zwierzat gospodarskich na poziomie ok. 2%. Gdyby zwierzeta gospodarski byly latwiejszym lupem niz wolnozyjace ich udzial w diecie wilka musialby byc na poziomie powyzej 50%...
Na marginesie - ta Brunowa chlopska filozofia sie kupy nie trzyma...2% sa dowodem na to co wilk wysral a nie zabil. Odszkodowania na ktore sklada sie samotna matka wychowujaca dwojke dzieci - bo to tez z jej podatkow placone sa rekompensaty - przekazywane sa nie za ilosc owiec i krow w wilczych gownach, lecz za zwierzeta zabite i ich mase . Niezaleznie od tego ile im bure psy z dooopy wyzarly. W Polsce zreszta odszkodowania placone sa przecietnie za 80 - maks. 90 % zabitych (i zgloszonych) zwierzat (plus przypadki nie zglaszane). Jednym z najbardziej kuriozalnych przypadkow bylo zabicie jeleni w jednej z hodowli w pn - wsch Polsce. Organa - opierajac sie na obowiazujacym prawie - odmowily wyplacenia odszkodowania poniewaz A - wlasciciel nie zmykal tych zwierzat na noc w oborze - ani B - nie zagwarantowal i potrafil udowodnic pelnienia calodobowych dyzurow przy zwierzetach przez 365 dni w roku. Co rezultowalo naturalnie fala sympatii dla ikony ochrony gatunkowej w Polsce wsrod lokalsow.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
3006hc
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1129
Rejestracja: piątek 22 sie 2008, 03:25
Lokalizacja: z lasu

Post autor: 3006hc »

Bronislaw_n pisze: ilosc zabitych wilkow jest jeszcze mniejsza gdy wprowadzi sie zakaz polowania na niego, nawet jesli kilka osobnikow zostanie zabita nielegalnie
Może tak, a może nie. Ale na pewno
aldebaran pisze:Działania legalne można skutecznie monitorować, a więc także znać faktyczną kwotę odstrzałów i na tej podstawie racjonalniej populacją gospodarować. Działania nielegalne są zaś poza wszelką jurysdykcją, a więc wady są przeciwne do wymienionych wyżej korzyści.

Wilk jako gatunek powodujący konflikty powinien być zwierzęciem łownym. Gdyby wymagał ochrony ścisłej, to nie powodowałby konfliktów - byłoby go zwyczajnie za mało, jak np rysia.

Nie wiem dlaczego niektórzy ekolodzy i pseudoekolodzy z uporem maniaka uważają, że wilk jest zagrożony i powinien być chroniony. Bezdyskusyjnie nie jest zagrożony, natomiast czy powinien być chroniony i w jaki sposób to powinno się w najbliższych latach ustalić. Jeśli się tego nie zrobi to nikomu na dobre nie wyjdzie, a już na pewno nie wilkowi. No może jedynie ekologom dojącym podatników na badania nad tym rzekomo zagrożonym gatunkiem, bo jeśli będzie łowny to stracą swoje zielone koryto. Ale mogą się bardziej przysłużyć społeczeństwu i przyrodzie badając inne, rzeczywiście zagrożone gatunki.
DAKa pisze:Co rezultowalo naturalnie fala sympatii dla ikony ochrony gatunkowej w Polsce wsrod lokalsow.
Dlatego jestem pewnien, że jak nie będzie można wilka zabić legalnie to zdenerwowani hodowcy i pewnie część myśliwych, w kołach z małymi stanami zwierzyny, zrobią to nielegalnie. I niekoniecznie przy pomocy fuzji...
Różnica między ekologiem, a ekofilem jest mniej więcej taka jak miedzy pedagogiem a pedofilem....
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Nie wiem dlaczego niektórzy ekolodzy i pseudoekolodzy z uporem maniaka uważają, że wilk jest zagrożony i powinien być chroniony.
Odpowiedz jest stosunkowo prosta. Bo jest "znany", posiada nieprzecietne predyspozycje do "symbolu", przyciaga uwage, za jego "posrednictwem" mozna promowac siebie i wlasne idee.
Ma dla "ohrony pszyrody" nieprzecietna wartosc - w porownaniu z innymi gatunkami. Czy wyobrazasz sobie zeby nawiedzony Bruno - Bronio posuwal tutaj jakies kawalki na temat ryjowki trojglowej ? Albo Wajrak napisal ksiazke "Tanczacy z pachnica debowa" ?. Nawet gdyby - to publiczka by jednego i drugiego obsikala cieplym moczem. Ta wilcza "wartosc" wzrasta jesli skonstruuje sie jej "zagrozenie". Wiec sie konstruuje. Na dodatek "powszedniosc" i "regulacja" wilka to tez wezszy strumyczek kasy na "ochrone", monitoring, badania etc....
Ot i cala filozofia....Nieprawdaz?....... Brunio - Brono potwierdzi..... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

Wilk nie jest wyjątkiem; zdaje się, że podobna sytuacja jest z łosiami i bobrami - trąbi się, że jest ich za dużo i co? i nic...
Głos laika na Twoim forum!
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

czerwonobrody pisze:Wilk nie jest wyjątkiem; zdaje się, że podobna sytuacja jest z łosiami i bobrami - trąbi się, że jest ich za dużo i co? i nic...
Deczko bardziej zlozone - bobr np. sie jszcze pare lat tem nadawal na pszyrodnicza figure galionowa - w tej chwili zawodowi ratownicy tego padolu zorganizowani w pszyrodniczych NGOsach nabrali do niego dystansu .....

Szturm oburzenia jaki mial miejsce (chyba ok. 2002 - 2003) gdy pan minister przenaczyl do odstrzalu pierwsze 600 bobrow nalezy do przeszlosci. Ohroncy dostali wtedy szalu jak stado swiezo przelecianych wiewiorek....Dzisiaj ?. Owszem jak sie trafi jaki bobr trojanski przy pomocy ktorego mozna zrobic zadyme to owszem....

Znacznie bardziej interesujacym - w kontekscie "socjologii" ochrony przyrody - ochrony gatunkowej jest przypadek "Ursusa" .....ale nie tego pospolitego ciapka.... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
czerwonobrody
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2989
Rejestracja: czwartek 20 gru 2012, 21:08
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: czerwonobrody »

DAKa pisze:przypadek "Ursusa"
a co to?
Głos laika na Twoim forum!
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

czerwonobrody pisze:
DAKa pisze:przypadek "Ursusa"
a co to?
W pazdzierniku ub. roku niedzwiedz (Ursus) zabil mieszkanca Bieszczad, co powoduje ze nawolywania do milosci do tych zwierzaczkow w pewnych okolicach sa....poza tym jest tam jeszcze troche takich...pikantnych, monetarnej natury szczegolikow na ktore moglby wprawic panow z wwf w pewne ...zaklopotanie...pozyjemy zobaczymy.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ