Ale szczerze mówiąc nie bardzo widzę większą szkodliwość tego rozwiązania. Przy opalaniu węglem sadza także się odkłada, tlenek węgla także powstaje. Za to wodór powstający przy ogrzewaniu gazem jest leciutki i szybko wędruje w górne warstwy atmosfery.Nie ma żadnych podstaw twierdzić, że wszystkie piece będą przez cały swój żywot spalać paliwo według pierwszego schematu. To jest pewna sytuacja idealna a jak wiemy w życiu codziennym takie "ideały" się nie zdarzają...
Głównym problemem spalania węgla pozostają pyły zawieszone utrzymujące się nisko nad ziemią i bezpośrednio nam zagrażające.