"Zielona encyklika" Franciszka

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
aldebaran
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 289
Rejestracja: wtorek 11 lis 2014, 10:51

Post autor: aldebaran »

Nie ma żadnych podstaw twierdzić, że wszystkie piece będą przez cały swój żywot spalać paliwo według pierwszego schematu. To jest pewna sytuacja idealna a jak wiemy w życiu codziennym takie "ideały" się nie zdarzają...
Ale szczerze mówiąc nie bardzo widzę większą szkodliwość tego rozwiązania. Przy opalaniu węglem sadza także się odkłada, tlenek węgla także powstaje. Za to wodór powstający przy ogrzewaniu gazem jest leciutki i szybko wędruje w górne warstwy atmosfery.
Głównym problemem spalania węgla pozostają pyły zawieszone utrzymujące się nisko nad ziemią i bezpośrednio nam zagrażające.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105109
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

aldebaran pisze:Przy opalaniu węglem sadza także się odkłada, tlenek węgla także powstaje. Za to wodór powstający przy ogrzewaniu gazem jest leciutki i szybko wędruje w górne warstwy atmosfery.
Tlenku węgla to akurat powstaje mniej i rzadko.
aldebaran pisze:Głównym problemem spalania węgla pozostają pyły zawieszone utrzymujące się nisko nad ziemią i bezpośrednio nam zagrażające.
Święta racja. Tylko mnie uczyli (wiele lat temu), że głównym źródłem pyłów w Krakowie jest powietrze z Górnego Śląska. To co tam do atmosfery wyrzuca przemysł w Krakowie akurat opada i pozostaje w niecce w jakiej położone jest miasto. A na drugim miejscu są pojazdy samochodowe bo to i wąskie ulice i zwarta zabudowa itd.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67151
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Piotrek pisze:Tylko mnie uczyli (wiele lat temu), że głównym źródłem pyłów w Krakowie jest powietrze z Górnego Śląska.
To było wiele lat temu. Od dawna koksownie, huty, cynkownie i inne zakłady szlag trafił i nie bardzo ma co dymić. Do dzisiaj pamiętam słodki smak powietrza koło chorzowskiej huty... Cukierków jeść nie było trzeba :roll:
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Julian Arden
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 07 gru 2015, 20:17

Post autor: Julian Arden »

"Tylko mnie uczyli (wiele lat temu), że głównym źródłem pyłów w Krakowie jest powietrze z Górnego Śląska. To co tam do atmosfery wyrzuca przemysł w Krakowie akurat opada i pozostaje w niecce w jakiej położone jest miasto"


Mnie uczono, ze owszem, przemysł Górnego Śląska, ale w jeszcze większej mierze Nowa Huta oraz huta aluminium w Skawinie. Obecnie te zagrożenie znacznie sie zmniejszyły i na smog pracuje głównie to, co w XIX i XX-wiecznym Londynie, czyli lokalne ogrzewanie zasiarczonym węglem. Londyńczycy pozbyli się smogu, gdy po katastrofalnym smogu w 1952 roku (4 tysiące ofiar śmiertelnych w ciągu kilku dni, dalsze 8 tysięcy po pewnym czasie) wprowadzono i wyegzekwowano m.in. zakaz indywidualnego palenia węglem w całym mieście.
"[...] Czy Robin Hood nie znajdzie innej kryjówki? Cannock Chase jest niedaleko od Sherwoodu, a z Cannok Chase dwa kroki od wielkiej kniei Ardenu..."
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22736
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

5 lat temu ukazała się encyklika papieża Franciszka Laudato si’ – pierwsza w historii Kościoła w pełni poświęcona kwestiom ekologicznym. O co chodzi w tej encyklice? Jakie jest jej znaczenie w kontekście współczesności? Na te pytania odpowiada Marcin Przeciszewski – prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej w komentarzu z cyklu #OpinieKAI.

https://ekai.pl/laudato-si-nie-ma-nic-w ... -lewicowa/
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
ODPOWIEDZ