Czy tylko leśnik jest leśnikiem?

Szczególnie dla Zakładów Usług Leśnych...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Czasami rzeczywiście pilarz potrafi więcej od p-lesniczego :mg: Ale niestety nie o wszystkim wie i tu jest problem .I wcale sie nie dziwie ze nie odróznia przerostów , rozpieraczy albo nie zna docelowego składu d-stanu .Co do wyznacznia to zgadzam sie z toba odnosnie nie wyznaczania CW w pierwszym cieciu ale pózniej to jest troche problematyczne.Ja osobiscie chciałbym aby była mozliwość wyznaczania tylko tych elementów trudnych a nie wszystkie drzewa szkodliwe .Oszczędziłoby to kupę czasu w leśnictwie :roll: Z drugiej strony jak mówiłem jest to jeden z najwazniejszych etapów d-stanu i zaniechanie cieć lub wyznaczenia moze skutkować w nastepnych latach .
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Oj Kuna Kuna na siłę udowadniasz że tylko absolwent TL lub SGGW wie wszystko o lesie. Co powiesz o tym co napisze . Zalesiałem zręby gdzie wycięto olsze typowy ols , sadziliśmy jedno i dwulatke sosny , poprawki były przez dwa lata obecnie rośnie tam brzoza , olsza i osika po sośnie nie ma śladu. Znam też przykłady całkowicie w drugą strone.Gdy takie prace wykonuje ze swoimi ludzmi to szlag nas trafia że są tacy idioci co takie bzdury wymyślają.Jestem zulowcem od 10 lat wcześniej pracowałem LP ,część moichl ludzi podobnie , 2 pracuje w lesie po 30 lat więc wiedza i praktyka jest znaczna
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Sory że cie uraziłem stwierdzeniem że tylko lesnik wie co robic . I ten przykład tu przez ciebie przytoczony jest tego przykładem .Miałem na myśli ze rzadko wykonawca zastanawia się nad zabiegiem (bo przecież nie za to mu płacą) a jak ma pojecie to super bo z takimi ludżmi to mozna pracowac na poziomie .Tak na marginesie coraz wiecej ZUL kierownicy i nie tylko maja wykształcenie lesne które jest nieocenione w codziennej pracy .Wracajac do tematu jezeli lesniczy czy podlesniczy nie umieja lub nie wiedza co robic to po co oni tam są :?: Przecież odbierac drewno lub wypisywac kwity moze nawet magazynier .Cała esensja leśnictwa to takie wpływanie na rozwój d-stanu czyli zabiegi aby w przyszłości ktos powiedzial że gospodarz terenu dbał o las . :spoko:
lastel

Post autor: lastel »

Ciągle musimy nasze prace klasyfikować , szufladkować , segregować .
Kiedy wprowadzali zasady hodowlane i inne instrukcje leśnicy generalnie byli niedouczeni , często po kilkumiesięcznych kursach dla leśniczych , nadleśniczowie z awansu partyjnego . Teraz większość ma wyższe wykształcenie , a dalej pozostały sztywne gorsety . Moim skromnym zdaniem , jeżeli zatrudniam hydraulika , to nie pokazuję mu jak ma zamontować kran i jak zatrudniam ZUL nie powinienem mu pokazywać jak ma zrobić CW , CP , a nadodatek wyznaczać mu CW. Jeżeli nie wie jak to zrobić niech sobie zatrudni leśnika .
Co do celowości wykonywania poszczególnych zabiegów ; nie można tego generalizować . Okres uprawy i młodnika decydują o jakości przyszłego drzewostanu . Jak sobie wyobrażacie wyprowadzenie właściwego składu gatunkowego ?Czy są w Polsce tereny gdzie nie ma samosiewów gatunków lekkonasiennych ? Co innego nazewnictwo , a może zrezygnować z terminów CW ,CP itd :)
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

WYKSZTAŁCENIE leśne jest nieocenione . Co powiecie na to , przykład prawdziwy zdarzyło się to miesiąc temu. Leśniczy daje zadanie 2 stażystom , pomierzyć kopalniak , dane zapisać kredą na drzewie .Wraca za godzine i widzi że chłopaki pomierzyli długość prawidłowo ale średnice mierzyli 1,2m od odziomka . Pytanie czego się uczyli przez kilka lat w TL
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Stażysta to uczeń .Czasami tez się pomyli . :lol:
lastel

Post autor: lastel »

Wielka mi rzecz . Nie czego się uczyli , ale czego ich uczyli . Nie zmienia to faktu , że ZUL powinien umieć samodzielnie wykonać zlecone mu roboty .
Awatar użytkownika
Cephalanthera
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 326
Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
Lokalizacja: z lasu i gór

Post autor: Cephalanthera »

Andrzej5101 pisze:Jestem zulowcem od 10 lat wcześniej pracowałem LP ,część moichl ludzi podobnie , 2 pracuje w lesie po 30 lat więc wiedza i praktyka jest znaczna
A dla mnie tego typu doświadczenie to nie wiedza... To rutyna...

[ Dodano: 2006-11-18, 21:02 ]
Andrzej5101 pisze:średnice mierzyli 1,2m od odziomka
taa od kiedy drewno ma średnicę?? :twisted:
zawsze myślałem że chodzi o pierśnicę czyli grubość. Średnica to najdłuższa cięciwa koła lub okręgu. A żaden przekrój poprzeczny drzewa nie jest kołem ani tym bardziej okręgiem..
:lol:
Nie żebym się czepiał ale skoro "doświadczony" wytyka "stażystom" błędy... :twisted:

[ Dodano: 2006-11-18, 21:07 ]
Andrzej5101 pisze:widzi że chłopaki pomierzyli długość prawidłowo ale średnice mierzyli 1,2m od odziomka
od odziomka czy od miejsca ścięcia? może dołożyli te 10 cm na wysokość pniaka?? :wink: Wtedy byłoby 1,3 m
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

zawsze myślałem że chodzi o pierśnicę czyli grubość. Średnica to najdłuższa cięciwa koła lub okręgu. A żaden przekrój poprzeczny drzewa nie jest kołem ani tym bardziej okręgiem..


No to żle chyba przeczytałes .Oni mierzyli kopalniak jak żerdzie tyle że zamiast grubości w połowie mierzyli na 1 mb od czoła .Niedouczenie :?: .No chyba tak .Poza tym czy pracujac jako ZULe cały czas sie kształcą .NIe .Bo to jest droga inwestycja i nie każdy moze sobie pozwolić.Nadal twierdze że wiedza ZUL i jest dostateczna w stosunku do wykonywania swojej pracy ale naprawde nie musza wiedzieć wszystkiego co nie dotyczy ich bezpośrednio .Jeżeli maja doswiadczenie to nie znaczy że maja wiedze .Myślę jednak że zboczyliśmy na inny temat wiec wróćmy na tory.
Krzyslas
początkujący
początkujący
Posty: 16
Rejestracja: sobota 04 lut 2006, 20:08
Lokalizacja: Milicz

Post autor: Krzyslas »

Do pomiaru pierśnicy ( 1.3m) drzew służy średnicomierz i tym samym narzędziem mierzymy średnicę - dawniej grubość sortymentów - dolną, znamionową, środkową i górną. Załadamy, że pień drzew na przekroju poprzecznym jest zbliżony do okręgu. W kwestii zabiegów pielęgnacyjnych w uprawach i młodnikach, to są to tak ciekawe prace, że wymagają bardzo indywidualnego podejścia do kazdego drzewostanu ale zgodnie z zasadami hodowli lasu. Chodzi tu raczej o rozmiar zabiegu a popełniane błędy sa tylko błedami. Zaniechanie CW i CP ze wzgledu na presję zwierzyny płowej jest reakcją obronną, wymuszoną przez niewłasciwą gospodarkę łowiecką
" Po pierwsze nie szkodzić..."
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2628
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

Krzyslas masz racje co do złej gospodarki łowieckiej ale przesuniecie zabiegu na póżniejszy termin po to aby drzewa wyszły spod pyska zwierzyny jest uzasadnione .Pozostawienie wiekszego zagęszczenia jest kontrowersyjne w przypadku CP , ponieważ drzewa zostajace w scisłej grupie opóżniaja wytwarzanie tzw grubej kory zaś zbytnie przerzedzenie powoduje większą dostępnośc drzew do spałowania dla zwierzyny.Tak więc nie ma jednej odpowiedzi na postawione pytanie.Dlatego indywidualność młodnika , stanu zwierzyny ,siedliska i gatunku będą decydować o rozpoczęciu zabiegu .
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Kilka lat temu usłyszałem przypadkiem słowa pewnego nadleśniczego zterenu RDLP Katowice cytuje : zul to nie nasi ludzie i trzeba ich gonić i je.....ać : . widze że na forum też traktuje się zule RUTYNOWO. Wielu pracowników LP zapomina kto NAPRAWDE PRACUJE na ich wypłaty
Awatar użytkownika
Cephalanthera
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 326
Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
Lokalizacja: z lasu i gór

Post autor: Cephalanthera »

Andrzej5101 pisze:Wielu pracowników LP zapomina kto NAPRAWDE PRACUJE na ich wypłaty
No więc a propos "widzy i dośiwadczenia ZUL-i.
Byłem świadkiem jak ZUL-owcy robili CP w młodniku sosnowym. Leśniczy nie wyznaczał bo był pewien ich "wiedzy"
Co pewien czas w "wyczyszczonym" młodniku rosło sobie drzewko nieco inne. Pytam zulowca - czemu je zostawiliście? On na mnie spojrzał jakbym z nieba spadł i tekst: "Panie przecież modrzewi ni będzemy wycinali, to cenne gatunki"
Zostawili sosnę banksa...
Tyle w kwestii wiedzy i doświadczenia.
:twisted:
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Post autor: 11 »

Andrzej5101 pisze:widze że na forum też traktuje się zule RUTYNOWO. Wielu pracowników LP zapomina kto NAPRAWDE PRACUJE na ich wypłaty
Jesteś niesprawiedliwy w ocenie forum, większość z nas uważa, że ZUL są nam równi, "jedziemy na tym samym wózku" i większość nas traktuje je bardzo poważnie. A wszyscy pracujemy dla dobra lasów a nie na wypłaty.

[ Dodano: 2006-11-19, 16:47 ]
Andrzej5101 pisze:Kilka lat temu usłyszałem przypadkiem słowa pewnego nadleśniczego zterenu RDLP Katowice cytuje : zul to nie nasi ludzie i trzeba ich gonić i je.....ać :[/quote]
Za te słowa niech odpowiada TEN nadleśniczy, a nie wszyscy leśnicy
Awatar użytkownika
Cephalanthera
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 326
Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
Lokalizacja: z lasu i gór

Post autor: Cephalanthera »

Kuna lesna pisze:No to żle chyba przeczytałes
Kuna wiem co przeczytałem i co zostało napisane. :wink:
I wiem jaka była intencja piszącego. I przyczepiłem się słówka. Z wyrachowaniem :twisted:
Krzyslas pisze:Do pomiaru pierśnicy ( 1.3m) drzew służy średnicomierz i tym samym narzędziem mierzymy średnicę
No masz i znowu swoje. Pierśnica to nie średnica tylko grubość drzewa. Matematyki nie było w szkole czy co? :P
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Cephalanthera pisze:
Andrzej5101 pisze:Wielu pracowników LP zapomina kto NAPRAWDE PRACUJE na ich wypłaty
No więc a propos "widzy i dośiwadczenia ZUL-i.
Byłem świadkiem jak ZUL-owcy robili CP w młodniku sosnowym. Leśniczy nie wyznaczał bo był pewien ich "wiedzy"
Co pewien czas w "wyczyszczonym" młodniku rosło sobie drzewko nieco inne. Pytam zulowca - czemu je zostawiliście? On na mnie spojrzał jakbym z nieba spadł i tekst: "Panie przecież modrzewi ni będzemy wycinali, to cenne gatunki"
Zostawili sosnę banksa...
Tyle w kwestii wiedzy i doświadczenia.
:twisted:
Pewnie takie rzeczy się zdarzają, ale nie zapominaj że zulowcem może zostać każdy . A teraz z innej beczki , dlaczego kilkanaście kilkadziesiąt lat temu lasy poryto rabatami . Kopano je ręcznie i maszynowo a przeciesz wystarczyło oczyścić stare rowy melioracyjne.Co twoja wiedza ma do powiedzenia w tym temacie
Awatar użytkownika
Cephalanthera
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 326
Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
Lokalizacja: z lasu i gór

Post autor: Cephalanthera »

Andrzej5101 pisze:a przeciesz wystarczyło oczyścić stare rowy melioracyjne.Co twoja wiedza ma do powiedzenia w tym temacie
Że oczyszczanie rowów w lesie zo prawie że zbrodnia a tereny, które z natury są zabagnione nie powinny podlegać zalesieniu. :wink:
A poza tym wiedza naukowa ma to do siebie że ewoluuje. W miarę nowych badań pojawiają się nowe problemy i nowe sposoby ich rozwiązania.
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

Cephalanthera pisze:
Andrzej5101 pisze:a przeciesz wystarczyło oczyścić stare rowy melioracyjne.Co twoja wiedza ma do powiedzenia w tym temacie
Że oczyszczanie rowów w lesie zo prawie że zbrodnia a tereny, które z natury są zabagnione nie powinny podlegać zalesieniu. :wink:
A poza tym wiedza naukowa ma to do siebie że ewoluuje. W miarę nowych badań pojawiają się nowe problemy i nowe sposoby ich rozwiązania.
Widzę że mam doczynienia z super ekologiem.Co do ewolucj to teraz po lesie szaleją ciągniki z pługofrezami powstają kolejne rowy.
Awatar użytkownika
Cephalanthera
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 326
Rejestracja: wtorek 25 paź 2005, 11:02
Lokalizacja: z lasu i gór

Post autor: Cephalanthera »

Andrzej5101 pisze:Widzę że mam doczynienia z super ekologiem.
:mg:
Ciekawe określenie. Niestety przyznam że mam wątpliwości co do prawidłowego użycia słowa "ekolog" w tym kontekście jak i w wielu innych przypadkach.

Ja sam wolałbym uzywać określenia "przyrodnik"... - nota bene każdy leśnik powinien nim byc. :wink:
To między innymi powinno wyróżniać leśników od osób które las traktują tylko i wyłącznie jako miejsce pracy i zdobywania pieniedzy... ;/
Andrzej5101
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 284
Rejestracja: niedziela 12 lis 2006, 14:58
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Andrzej5101 »

No dobrze może być przyrodnik.Ale co z pługofrezami, zaleca się maszyny do pozyskania i zrywki o minimalnym nacisku na glebe by potem zniszczyć wszystko
ODPOWIEDZ