plantacja na gruncie rolnym RVI-czy las urządzony

[SLAWIN_Z]

moja działka - to chyba nie jest las?(ta część na środku,po lewej Lasy Państwowe, po prawej prywatny las )choć biegły twierdzi że to las

[SLAWIN_Z]

Witam Wszystkich , w moim temacie zaszły pewne zmiany - sprawa trafiła do SKO, a tutaj podeszli do sprawy formalnie i orzekli : "Dane w ewidencji gruntów mają walor dokumentu urzędowego, o którym mowa w art. 76 par.1 kpa i stanowią dowód tego, co zostało w nich stwierdzone. .... jednakże ich weryfikacja nie może być przeprowadzona przez organ wydający decyzję o warunkach zabudowy lecz organ do tego uprawniony." Sprawa trafia do ponownego rozpatrzenia do gminy. Za określenie, czy coś jest lasem, czy rolą odpowiada EGiB i jest to jedyny organ mogący to zmienić, a na to są przepisy a aktualny zapis jest wiążący i może być zmieniony na wniosek właściciela lub jeżeli chodzi o las to przez UPUL bo tak mówi ustawa.Tak po 10 miesiącach sprawa warunków zabudowy trafia do gminy z powrotem i zobaczymy co teraz wymyślą ? Jednak wniosek - zapisy w dokumentach są podstawą, a nie "widzi mi się" urzędasa - który nawet wydając złą decyzję nie ponosi żadnych konsekwencji. Ja zamiast spędzić święta w nowym domu muszę być szczęśliwy, że wyszło na moje, a że rok później to nie ważne.

[Jaźwiec]

Zawsze możesz ciągać się z urzędem z powództwa cywilnego.

[SLAWIN_Z]

Witam po długim czasie oczekiwania na wyrok SKO, które orzekło, że dokumenty w rejestrach mają walor dowodu i zapis w nich może być zakwestionowane tylko przez organa do tego powołany (starostwo), a organ powołany do wydawania decyzji o warunkach zabudowy nie ma nic do tego, bo nie jest uprawniony. Powstał UPUL w nim wyłączono mi z działki 2,53 ha, co mnie urządza. Z decyzji SKO wynika, że zapisy są święte do chwili ich zmiany, a aby je zmienić na las są tylko dwie drogi : 1)UPUL - i po zatwierdzeniu wniosek o zmianę z urzędu przez starostwo lub 2) wniosek właściciela (do czego praktycznie nie ma sposobu, aby jeżeli nie jest zainteresowany tym go zmusić).Tak więc jeżeli mamy w ewidencji grunt rolny, to do chwili jego zmiany takim on pozostaje i podlega przepisom o ochronie przyrody i np. drzewa do 10 lat można wycinać bez zgody - więc nie jest to niszczenie a zapobiega powstaniu np. lasu, dopiero po zmianie w ewidencji jest to np. las i podlega pod ustawę o lasach. Takie fakty w mojej sprawie. Może ktoś wyciągnie wnioski, jeżeli ma podobny przypadek to na dziś mogę próbować coś pomóc, niech pisze, bo prawnicy kosztowali mnie trochę, ale też ja sam drążyłem temat i spróbuję pomóc. Machina urzędnicza w Polsce to w dużej części niedouczona i niekompetentna zgraja przypadkowych ludków, choć są perełki, ale jednego się nauczyłem - nie można odpuszczać, bo oni tylko na to liczą.Po decyzji z SKO w gminie stwierdzono, że nie chcieli się podkładać, bo tam rosły drzewa i ich zdaniem to był las, na dziś od 1,5 roku czekam na warunki zabudowy - z tym też są jaja, ale trzeba walczyć ...Dziękuję wszystkim za wpisy, dużo mi pomogły, a na pewno dodały otuchy, że czyjś problem też jest ważny Pozdrawiam Sławek

[Pawell]

Gratuluję! Ja osobiście dawno próbowałbym wyniuchać kto i ile chce w łapę.
6 stron postów i wniosek, że urzędaski g*wno wiedzą. Niestety rzadko zaglądam na forum, ale w wtrakcie lektury wpadłem na pomysł podobny do tego, na który wpało SKO - są przepisy dot. WZ i ich należy się trzymać.
Prawda jest taka, że urzędników zazwyczaj obchodzą tylko papiery - w Twoim przypadku wypis z rej. gruntów. Miałeś pecha z tym geodetą i dalej juz poszło.
Jeszcze raz gratuluję determinacji.
Swoją drogą dlaczego tylko 2,53 , a nie całość?
Albo ja czegos nie zrozumiałem z wcześniejszych wpisów, albo znowu urzedaski decyduja jak chcą.

[SLAWIN_Z]

2,53ha bo w UPUL tylko tyle uznano mi za rolę - resztę za las, nie walczyłem o więcej bo jak odpowiednio podzielę to na działki to część będzie rolą, gdzie można coś wybudować, a część niech zostanie lasem.Nie mam zamiaru zmieniać EGiU, a starostwo podejrzewam, że z urzędu tego nie zmieni, to za 10 -15 lat mojej plantacji już może nie być, a klasyfikator gruntów ocenia stan na gruncie. Innym rozwiązaniem jest odlesienie 500 m2 i tam wybudowanie czegoś.Nie miałem zdrowia walczyć o plantację choć uważam, że sprawa jest do wygrania, choćby z lektury orzeczenia SKO w mojej sprawie. Jak wcześniej pisałem o sposobie użytkowania prywatnego gruntu nie powinien decydować urzędnik, a jej właściciel, a przepisy w moim przypadku nie zabraniają uprawy drzew. Jak nazwać plantacje prowadzone przez Lasy Państwowe, one mogą stać się lasem ale to, że rosną tam tylko drzewa nie świadczy, że to las tylko ewidencja, bo wg ustawy o lasach gołe pole to może też być las, ale o formalnej kwalifikacji i zasadzonych przez właściciela drzewach w określonym celu nie urzędnikowi decydować.
Ostatnio znajomy miał problem 1,5 roku z wycięciem zdziczałej gruszy z wjazdu, bo to podobno już nie drzewo owocowe, ale sąd ! uznał, że owocowe i basta.Urzędasy tworzą swoje prawo bo za to nie odpowiadają i nie liczą się z natrętnym obywatelem. Wniosek - nic się nie zmieniło od lat, a całe to towarzystwo jest samo dla siebie, a my im przeszkadzamy...

[Jaźwiec]

na dziś od 1,5 roku czekam na warunki zabudowy

Kolejna skarga do SKO na opieszałość urzędu. Warunki zabudowy muszą wydać w terminie do 30 dni. Jeżeli przystąpili do sporządzania MPZP wolno im zawiesić wydawanie warunków max na 12 miesięcy.

Urzędasy tworzą swoje prawo bo za to nie odpowiadają i nie liczą się z natrętnym obywatelem.

Urzędasy tylko interpretują po swojemu prawo (często każdy odmiennie) ale tylko dlatego, że ktoś (prawodawca) im na to pozwala (albo im w tym nie przeszkadza) - taki system. Urzędnik powinien być jak pilot w samolocie - na każdą ewentualność ścisła procedura i koniec - niestety w socjalistyczno - etatystycznym euro-kołchozie jest to nierealne...

[SLAWIN_Z]

Mamy 2015 rok, na dzisiaj uwzględniono na mój wniosek zmiany do UPUL i cała działka jest już gruntem rolnym, mam na niej dom letniskowy, sprzedałem dwie działki (po podzieleniu), ale co się nawalczyłem to moje, wszystkim dziękuję za zainteresowanie. Na dzisiaj walczę o warunki zabudowy w Poznaniu - " bo Pani urzędnik uważa, że ...., a nie interesują ją przepisy, ale cóż, musi pokazać kto tu rządzi ), jak ktoś chce połowić ryby z mojego pomostu to zapraszam nad jezioro Powidzkie (są ryby), przy mojej działce. S.

[j24]

Gratuluję determinacji i pozytywnego finału sprawy.

[magda55]

A ja dziękuję za info "jak to się skończyło"
Tak .... fajnie przeczytać po latach.
SLAWIN_Z powodzenia

[Bradl]

Witam, wiem, że temat jest stary, nie wiem też czy Slawin_Z pojawia się jeszcze na forum,. Stoję przed podobnym tematem, Chciałem zapytać czy autor postu może przesłać mi na pocztę skany wyroków SKO lub inne pomocne dokumenty, które dałyby mi jakiś punkt zaczepienia w walce z urzędem. Pozdrawiam

[j24]

Wyślij mu PW. Może przeczyta.

[Piotrek]

nie wiem też czy Slawin_Z pojawia się jeszcze na forum

Ostatnio zalogowany był w sierpniu...