Gesi do gazu
Moderator: Moderatorzy
Gesi do gazu
Drastyczne ograniczenie i zakaz polowan na ptaki w Holandii doprowadzilo do eksplozji populacji szeregu gatunkow dzikich gesi w tym kraji. W zwiazku z ekstremalnymi szkodami w rolnictwie (szkody od ptakow na stosunkowo malym areale tego kraju wynosza okolo 25 milionow euro = 100 000 000 zlotych - sa tym samym wyzsze niz szkody wyrzadzane w Polsce przez wszystkie gatunki lowne i chronione) problemami ekologicznymi (eutrofizacja wod odchodami ptakow) i innymi rzad holenderski wydal decyzje o rozpoczeciu odlowu i gazowania gesi na szeroka skale.
W ostatnich latach tego typu dzialania przeprowadzano wokol lotniska Shipol w Amsterdamie, gdzie gniazdujace wokol tego portu lotniczego gegawy zaczely stanowic ekstremalne zagrozenie dla ruchu lotniczego. W ramach ekologizacji otoczenia lotniska - kompensacji przyrodniczych zostala stworzona wokol tego portu lotniczego siec chronionych biotopow
z ktorych naturalnie korzystaja chetnie ptaki niechetnie widziane przez pilotow.
Obecnie ptaki sa tam tysiacami gazowane.
Na dzialania tego typu wyrazila zgode Komisja Europejska (to ma zwiazek z Dyrektywa Ptasia) . Pozwolenie rozciagajace sie na zabijanie ptakow wokol lotniska zostalo rozszerzone na cala Holandie.
W celu opanowania sytuacji Holendrzy planuja upolowanie przy pomocy sieci i poslanie do komor w najblizszym czasie ok. 400 000 ptakow ( W Polsce rosnaca liczba upolowanych gesi osiaga w tej chwili poziom rzedu 10 - 15 000 sztuk)
Zagazowane gesi sa zjadliwe, aczkolwiek wystepuja spore problemy ze skubaniem duzych ilosci jednoczesnie upolowanych i zagazowanych ptakow, wiec znaczna czesc - czasami wszystkie - jest utylizowana jak kazdy inny odpad zwierzecy.
Protesty organizacji ochrony zwierzat i ochrony przyrody - zarowno przeciw decyzji rzadu holenderskiego, jak i decyzli KE wypadly dosc bladawo....na dobra sprawe niezauwazalnie.
Na fotce pierwszy tegoroczny holenderski Darz Bor.....Darz Gaz wlasciwie.
(nawiasem mowiac maja troche dziwne okresy polowan na te ptaki ale to juz wina gesiej biologii)
W ostatnich latach tego typu dzialania przeprowadzano wokol lotniska Shipol w Amsterdamie, gdzie gniazdujace wokol tego portu lotniczego gegawy zaczely stanowic ekstremalne zagrozenie dla ruchu lotniczego. W ramach ekologizacji otoczenia lotniska - kompensacji przyrodniczych zostala stworzona wokol tego portu lotniczego siec chronionych biotopow
z ktorych naturalnie korzystaja chetnie ptaki niechetnie widziane przez pilotow.
Obecnie ptaki sa tam tysiacami gazowane.
Na dzialania tego typu wyrazila zgode Komisja Europejska (to ma zwiazek z Dyrektywa Ptasia) . Pozwolenie rozciagajace sie na zabijanie ptakow wokol lotniska zostalo rozszerzone na cala Holandie.
W celu opanowania sytuacji Holendrzy planuja upolowanie przy pomocy sieci i poslanie do komor w najblizszym czasie ok. 400 000 ptakow ( W Polsce rosnaca liczba upolowanych gesi osiaga w tej chwili poziom rzedu 10 - 15 000 sztuk)
Zagazowane gesi sa zjadliwe, aczkolwiek wystepuja spore problemy ze skubaniem duzych ilosci jednoczesnie upolowanych i zagazowanych ptakow, wiec znaczna czesc - czasami wszystkie - jest utylizowana jak kazdy inny odpad zwierzecy.
Protesty organizacji ochrony zwierzat i ochrony przyrody - zarowno przeciw decyzji rzadu holenderskiego, jak i decyzli KE wypadly dosc bladawo....na dobra sprawe niezauwazalnie.
Na fotce pierwszy tegoroczny holenderski Darz Bor.....Darz Gaz wlasciwie.
(nawiasem mowiac maja troche dziwne okresy polowan na te ptaki ale to juz wina gesiej biologii)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
-
- podleśniczy
- Posty: 268
- Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58
Re: Gesi do gazu
Czy można jeszcze mieć wątpliwości. żeObecnie ptaki sa tam tysiacami gazowane.
Na dzialania tego typu wyrazila zgode Komisja Europejska
1, UE rządzona jest przez Niemcy
2.UE nie jest w stanie wymyślić czegokolwiek sensownego
A w ogóle pomysł przypomina stosowanie słynnej "maści na szczury".
Bądźmy zdrowi
Krzysiek
Krzysiek
Re: Gesi do gazu
Mozna miec watpliwosci , bo Dyrektywa Ptasia jest wymyslem UE i tam ujety jest jednoznaczy zakaz uzycia tego rodzaju srodkow - jest to tez gdzies po polsku.nocomments1957 pisze:Czy można jeszcze mieć wątpliwości. żeObecnie ptaki sa tam tysiacami gazowane.
Na dzialania tego typu wyrazila zgode Komisja Europejska
1, UE rządzona jest przez Niemcy
2.UE nie jest w stanie wymyślić czegokolwiek sensownego
A w ogóle pomysł przypomina stosowanie słynnej "maści na szczury".
Gaz i cala reszta jest holenderskim pomyslem narodowym aczkolwiek przy pierwszych podejsciach brano rowniez pod uwage inne metody - dobrze znane i stosowane nad Wisla, o ktorych ze wzgledu na dzieci chyba nie wypada pisac.....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
-
- podleśniczy
- Posty: 268
- Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58
Napisałem o tym żartobliwie.
Dyrektyw ptasich nie czytałem, ba, nie zamierzam nawet, podobnie, jak i pozostałej tfurczości UE.
Co jest takiego strasznego w
" dobrze znane i stosowane nad Wisla, o ktorych ze wzgledu na dzieci chyba nie wypada pisac...."?
Że świat głupieje, to widać, ale, moim zdaniem nie należy tego procesu przyśpieszać.
Przy okazji, wczoraj obejrzałem kawałek filmiku z trekingu w Afganistanie chyba, i z rozbawieniem patrzyłem na konsternację młodych zachodnioeuropejczyków, którzy z bardzo mieszanymi uczuciami odkryli, że po złożeniu przez nich zamówienia na danie z drobiu na kolację, tubylec poszedł za chałupę, by ubić dla nich ten drób. Wyglądało tak, jakby po raz pierwszy odkryli tę zależność.
Dyrektyw ptasich nie czytałem, ba, nie zamierzam nawet, podobnie, jak i pozostałej tfurczości UE.
Co jest takiego strasznego w
" dobrze znane i stosowane nad Wisla, o ktorych ze wzgledu na dzieci chyba nie wypada pisac...."?
Że świat głupieje, to widać, ale, moim zdaniem nie należy tego procesu przyśpieszać.
Przy okazji, wczoraj obejrzałem kawałek filmiku z trekingu w Afganistanie chyba, i z rozbawieniem patrzyłem na konsternację młodych zachodnioeuropejczyków, którzy z bardzo mieszanymi uczuciami odkryli, że po złożeniu przez nich zamówienia na danie z drobiu na kolację, tubylec poszedł za chałupę, by ubić dla nich ten drób. Wyglądało tak, jakby po raz pierwszy odkryli tę zależność.
Bądźmy zdrowi
Krzysiek
Krzysiek
Wsrod alternatyw do gazu rozwazano miedzy innymi klasyczne obcinanie lbow (byloby ew. zatrudnienie dla gastarbeiterek znad Wisly, bo u nas jest duzo mlodych i starszych gospodyn majacych nadal doswiadczenie w tym zakresie) i nowoczesniejsze stosowanie "krzesel elektrycznych. Z rozamitymi gazami tez zdaje sie eksperymentowano, by pozostac przy neutralnych srodowiskowo tlenku - dwutlenku wegla.
Problem polega na tym, ze to sa dzikie ptaki i zachowuja sie jak dzikie ptaki, przez co stosowanie klasycznych metod uboju ptakow udomowionych jest od strony praktycznej dosc trudne.
Miedzy wierszami mozna tez poczytac zwierzenia o pewnych....hmmmmm ....problemach z inna metoda "polowania" holenderskiego - tj. smarowaniem olejem nie wyklutych jaj w gniazdach, co ogranicza sukces legowy. Do tego potrzeba duzo ludzi - zeby przeczesac tereny, gdzie ptaki gniazduja, znalezc gniazda i odpowiednio potraktowac legi. Wszystko w stosunkowo krotkim okresie kiedy ptaki gniazduja.
Duzo ludzi - ale skad ich wziasc ?. I jeszcze tylu naraz. Wiec personel pochodzi czesciowo z lapanek - a takiemu obywatelowi jest wszystko jedno czy zaoleji jaja gegawy, bernikli, nilowki, labedzia, jakiegos blotniaka albo kulika.....jaka sa jaka.....wieksze ?mniejsze? - wsio rybka.....
Zupelnie powaznie dyskutowano tez propzycje wyslania bucow w zielonych z dwururkami zeby w okresie legowym zabijali ptaki siedzace na gniazdach - ze wzgledu na spodziewana efektywnosc - za jednym strzalem szlag trafia rodzica i potomstwo.....
Po prostu mleko sie wylalo i teraz scieraja........Wrogiem narodowym w Holandii jest wlasciwie pizmak, ale to zupelnie inna historia, choc tez ciekawa w kontekscie hipokryzji uprawianej wokol stosowania roznych ustrojstw do odlowu i usmiercania tych zwierzat.
Tak jak w rodzinie Pani Dulskiej......
Problem polega na tym, ze to sa dzikie ptaki i zachowuja sie jak dzikie ptaki, przez co stosowanie klasycznych metod uboju ptakow udomowionych jest od strony praktycznej dosc trudne.
Miedzy wierszami mozna tez poczytac zwierzenia o pewnych....hmmmmm ....problemach z inna metoda "polowania" holenderskiego - tj. smarowaniem olejem nie wyklutych jaj w gniazdach, co ogranicza sukces legowy. Do tego potrzeba duzo ludzi - zeby przeczesac tereny, gdzie ptaki gniazduja, znalezc gniazda i odpowiednio potraktowac legi. Wszystko w stosunkowo krotkim okresie kiedy ptaki gniazduja.
Duzo ludzi - ale skad ich wziasc ?. I jeszcze tylu naraz. Wiec personel pochodzi czesciowo z lapanek - a takiemu obywatelowi jest wszystko jedno czy zaoleji jaja gegawy, bernikli, nilowki, labedzia, jakiegos blotniaka albo kulika.....jaka sa jaka.....wieksze ?mniejsze? - wsio rybka.....
Zupelnie powaznie dyskutowano tez propzycje wyslania bucow w zielonych z dwururkami zeby w okresie legowym zabijali ptaki siedzace na gniazdach - ze wzgledu na spodziewana efektywnosc - za jednym strzalem szlag trafia rodzica i potomstwo.....
Po prostu mleko sie wylalo i teraz scieraja........Wrogiem narodowym w Holandii jest wlasciwie pizmak, ale to zupelnie inna historia, choc tez ciekawa w kontekscie hipokryzji uprawianej wokol stosowania roznych ustrojstw do odlowu i usmiercania tych zwierzat.
Tak jak w rodzinie Pani Dulskiej......
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
-
- podleśniczy
- Posty: 268
- Rejestracja: piątek 14 paź 2011, 08:58
Bo one Holendry durne są. Gęsi są pyszne i można je inaczej spożytkować. Ludzie kupę kasy by dali za takie mięso. Z pieniędzy można by pokryć odszkodowania i jeszcze zarobić. Dziwna to logika. Nie wolno odstrzelić, wolno zagazować...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Co kraj to obyczaj....Capricorn pisze:Bo one Holendry durne są. Gęsi są pyszne i można je inaczej spożytkować. Ludzie kupę kasy by dali za takie mięso. Z pieniędzy można by pokryć odszkodowania i jeszcze zarobić. Dziwna to logika. Nie wolno odstrzelić, wolno zagazować...
http://wyborcza.pl/1,76842,13991563,Wla ... _Boja.html
Notabene info podana przez GW nie odpowiada calkiem prawdzie - specjalnych protestow ekologicznych nie bylo - decyzje o gazie podjely wspolnie obradujace organizacje ekologiczne, instytucje naukowe i tamtejsze rzadowe organa op. W ub. roku byla interesujaca "gesia" konferencja na ten temat w Amsterdamie.
Odnosnie konsumpcji .... skubanie.....Chyba zaden Holender juz tego nie potrafi - zaopatruje sie - jak juz je je - w ptaki gole . Poza tym dla indywidualnego odbiorcy - swiadomego ekologicznie - to jest naprawde duzy problem. To sa dylematy i rozterki - gdzie to pierze wyrzucic - do smieci czy to pojemnika z kompostem ?. Powazny problem.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
A wystarczyłoby wysłać ptaki w chłodniach do biedniejszych regionów świata. Tam nie ma takich rozterek. Pewnie i koszty dało by się utopić i zarobić. Ot logika - zabić i jeść nie wolno, zagazować i zutylizować i owszem...
"Słowa mają ogromną moc, więc naszą powinnością jest te słowa kontrolować. Inaczej mogą zdziałać wiele zła" - Mordimer Madderdin
Miałem podobny problem w momencie gdy nowe regulacje "śmieciowe" wchodziły w życie. Otóż jestem obecnie "producentem" dużej ilości (jak na przeciętne gospodarstwo domowe) odpadów "biologicznie aktywnych": zużyte paski do pomiaru glukozy z resztkami krwi, igły po zastrzykach insuliny, fiolki po insulinie z jej resztkami, zużyte materiały opatrunkowe. Przy tym moja krew jest biologicznie niebezpieczna mam bowiem w niej wirusa HCV.DAKa pisze:To sa dylematy i rozterki - gdzie to pierze wyrzucic - do smieci czy to pojemnika z kompostem ?. Powazny problem.
Pod rządami "poprzedniego" prawa śmieci te po prostu paliłem w moim piecu. Nowa ustawa mi tego zabrania. Jednak nie wprowadzono pojemników na takie odpady, są tylko na papier, szkło, plastik, metale.
Jednocześnie są to ilości znaczące dla gospodarstwa domowego ale zbyt małe aby podpisywać odrębną umowę z firmą specjalistyczną. Zresztą gdybym nawet taką umowę podpisał, musiał bym wybudować cały kompleks pomieszczeń i urządzeń do gromadzenia i przechowywania tych odpadów aby oczekiwały na wywóz "zgodnie z prawem".
Nie wiedząc co robić zadałem pytanie UG. Odpowiedź mnie "rozwaliła" - Niech pan po prostu wrzuca do pojemnika na niesortowane śmieci komunalne...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.