Oskarżenie o nielegalną wycinkę drzew z prywatnego lasu.

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
motomysz
początkujący
początkujący
Posty: 1
Rejestracja: piątek 24 kwie 2015, 22:42

Oskarżenie o nielegalną wycinkę drzew z prywatnego lasu.

Post autor: motomysz »

Witam,
Jest to mój pierwszy post na tym forum. Znalazłem się tu przypadkiem szukając odpowiedzi na problem z którym przyszło mi się mierzyć, a widząc wiele merytorycznych i poważnych odpowiedzi w innych wątkach postanowiłem napisać post i poprosić o radę.

Słowem wstępu,
razem ze znajomymi (grupa kilkunastu osób) od 5 lat budujemy na lokalnej górze rowerowe trasy zjazdowe. Mamy ich łącznie 3, każda długości około 2km. Góra jest oczywiście pocięta działkami w poprzek i budujemy nasze trasy (oraz jeździmy) po działkach łącznie 12 właścicieli. Od wszystkich tych ludzi mieliśmy przyzwolenie na budowę i jazdę, oczywiście z zastrzeżeniem “tylko mi drzew nie wycinajcie”. Przez 5 lat było super, aż ostatnimi czasy pojawiły się problemy.

Co ważne, choć chyba nie do końca legalne, aczkolwiek z tym nie mamy problemów. Około 50% areału należy do jednego właściciela. Dajmy na to “Właściciel A”. Jest on dobrym znajomym jednego z moich znajomych (budowniczego i rowerzysty) i podobnie jak pozostali wyraził zgodę na jazdę po jego działkach oraz “jak potrzebujecie materiału to możecie sobie małe drzewka wyciąć na jakieś “stempelki”. Człowiek ten ma głównie lasy bukowe i sosnowe z ogromnymi drzewami i jak sam mówi, nie zależy mu na młodych drzewkach tam gdzie jest gęsto od dużych drzew. (bo i tak uschną, albo złamią się jak będzie spuszczał duże, woli sobie nasadzić w pustym miejscu po ścince). Na pozostałych działkach nigdy nie wycinaliśmy drzew, jedynie okrzesywaliśmy je z gałęzi oraz usuwaliśmy małe sucharki (dużo tam takich zaschniętych świerków, że jak je chwycić to wychodzą z ziemi z korzeniami baz użycia siły - 1000% sucharek).

W tym roku wynikła dziwna sytuacja. Z mojego prywatnego dochodzenia wygląda to tak, że ktoś się wycwanił i zaczął kraść drzewa z lasu. Głownie nieduże drzewa - świerki o średnicy pnia około 15-20-25cm. Wyciął tego łącznie kilka dziesiąt sztuk na wielu różnych działkach większości właścicieli. No i zrobiła się chryja. Jeden z właścicieli zauważył pniaki po ścince i oskarżył o to mnie i moich znajomych. Jako dowód (poza pniakami) przedstawia nam (ścięte przez nas na działce “właściciela A” oraz kupione w tartaku i wywiezione terenówką (mam paragon) “stemple” użyte do wzmacniania band i budowy drewnianych mostków. Na nic nie zdają się tłumaczenia, że to nie my. Człowiek ten zdąrzył już nastraszyć nas strażą leśną i kolegium oraz rozbembnić po całej wsi wszystkim właścicielom, że wycinamy im drzewa. Co jest oczywiście nie prawdą… no ale .. .boje się całej tej historii. Łatwo będzie każdego z nas powiązać z faktem budowy tych tras, mamy dużo zdjęć na facebooku, nawet własny fanpage lokalnych tras gdzie chwalimy się w środwisku swoimi trasami.

Ogólnie masakra, rozpisałem się bardzo, a i pewno o wielu rzeczach zapomniałem.

Jakie w zasadzie formalne metody zaskarżenia nas ma ten człowiek (i inni, którzy uwierzą, że to my tniemy im drzewa) ?
Co nam za to grozi?
Co z udowodnieniem winy? Przecież nikt nigdy nie widział nas z piłą jak wycinamy drzewa ? - choć mogli nas widzieć z piłą, gdyż jak już wspomniałem wycinamy drzewa na działce znajomego (właściciel A) oraz kupujemy drewno w tartaku i wywozimy terenówką (w tym roku 50 stempli, 20 kantówek, 3 kubiki desek).

Czy takie ścięte drzewo i wsadzone w ziemną bandę jest jakimkolwiek dowodem? Czy muszą je przypisać do konkretnego pnia?

Eh, proszę o pomoc, bo zaczynamy się bać. Nie mamy żadnych dowodów, że to nie my, a znając nasz kraj to ….

Ps. Zawaliliśmy też w drugiej kwestii. Ścięliśmy dwa uschnięte wiatrołomy (jeden przewieszony na drugim) i po pocięciu ich na metrówki użyliśmy do budowy skoczni. Metrówki wystają z boku, widać je idealnie, chociaż widać, że to suche jak pieprz. No i to akurat ścięliśmy na działce na której nie powinniśmy. Pewnie z tego chryi by nie było, gdyby nie wyszła akcja z innymi drzewami (wyciętymi nie przez nas.

Ps2. Przypuszczam, że ktoś wpadł na super pomysł, że nakradnie drzewa z lasu z zwali na nas. ehhhh

Pozdrawiam i bardzo proszę o pomoc:)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

1) straż leśna nie ma prawa działać w sprawie kradzieży z działek właścicieli prywatnych - od tego jest tylko i wyłącznie policja (która może straż poprosić o pomoc).
2) właściciel musi złożyć na policję zawiadomienie o kradzieży - na waszym miejscu zamiast głupich awantur sam mu to bym zaproponował i obiecał złożyć zeznania.
3) policja prowadzi dochodzenie jak w przypadku każdej jednej kradzieży - jeśli to nie wy to nic wam nie grozi.

4) nie rozumiem o co chodzi ze stempelkami, tartakiem itd...
jeśli infrastruktura którą robiliście powstała przed kradzieżą i kwity z tartaku na to są... to czego się boicie?
jeśli w tym samym czasie - to rozumiem, ze budowaliście to w terenie i potencjalnie możecie pomóc policji zeznając czy słyszeliście piły...?
nie wyobrażam sobie by budować w lesie konstrukcję z drewna, wycinać drzewa z działki największego właściciela i nie mieć ze sobą piły, żeby nikt was z piłą w lesie nie widział... - coś kręcisz?

Jeśli to nie wy kradliście to czego się boicie? Że za niewinność was posadzą?

Co grozi? Sprawa w sądzie+grzywna bodajże do 5000+nawiązka - jeśli kradliście.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3753
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

A przy okazji - jakieś umowy pisemne na swą działalność z właścicielami macie?

Straż leśna może szukać dowodów na pochodzenie drewna z którego korzystaliście w kontekście jego potencjalnej kradzieży z lasów państwowych. Jeśli macie świadectwa legalności pozyskania drewna, lub umowę z właścicielem to jesteście kryci. Jeśli właściciel tylko ustnie zezwolił - to mogą drążyć nawet do badań DNA drewna włącznie jeśli mieliby poważne podejrzenie kradzieży z LP.
jakub
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 476
Rejestracja: wtorek 05 sty 2010, 15:58
Lokalizacja: z lasu

Post autor: jakub »

Musicie też uważać, żeby nie przypisali wam wyłączenia z produkcji leśnej. Już był ten temat poruszany na forum.
ODPOWIEDZ