wod4 pisze:Teoretycznie mógłby to być w akcie notarialnym zapis o bezpłatnej służebności dojazdu przez las...
Teoretycznie... to żeby dać służebność DROGI przez las, to najpierw w lesie winna być droga. Autor wątku opisuje, że drogi (dojazdu) nie ma. Skoro nie ma to i służebności Salomon nie załatwi...
Najpierw trzeba zrobić drogę dojazdową, lub drogę służącą gospodarce leśnej - skoro nie ma mpzp to pozostają rady olifanta - droga gruntowa, lub gruntowa utwardzona z wycięciem drzew w ramach decyzji starosty, lub uproszczonego planu urządzenia lasu i bez pozwolenia na budowę (lecz jedynie ze zgłoszeniem). Jeśli drogą ma być z rowami, przepustami i o nawierzchni twardej to koniecznie decyzja o warunkach zabudowy... (z możliwym urzędniczym NIE, bo NIE...) w celu decyzji pozwolenie na budowę.
Jak zawsze radzę iść najbardziej oficjalną drogą - za to podpowiadam, żeby wniosek motywować koniecznością zapewnienia dojazdu pożarowego, drogi niezbędnej dla gospodarki leśnej oraz koniecznego dojazdu dla maszyn rolniczych do własnego pola. Jeśli urzędnik w porywie władzy zgodzi się na drogę węższą niż wnioskowana - np 5 m radzę przyjąć z pocałowaniem dłoni - a w swym lesie odsunąć legalnymi cięciami linię drzew... i ewentualnie po zakończeniu robót (po np roku) utwardzić pobocze zgłaszając ten fakt do nadzoru budowlanego.