Czy jeleń pije piwo?... o przyrodzie, śmieciach ...

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
11
wiceminister
wiceminister
Posty: 30737
Rejestracja: środa 15 paź 2003, 00:00

Czy jeleń pije piwo?... o przyrodzie, śmieciach ...

Post autor: 11 »

O śmieciach w przyrodzie, o zaśmiecaniu środowiska napisano już tysiące słów, zapisano nimi setki kartek. Uważam jednak, że nigdy dosyć poruszania tego tematu, bo być może tysiąc pierwsze słowo wreszcie zostanie zrozumiane i zapamiętane, i zmieni zachowanie i postawy ludzi...
http://dzienniklesny.pl/przyroda/czy-je ... nie-tylko/
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Co to jest ?
W XX wieku żył i tworzył filozof pochodzenia rumuńskiego – Emil Cioran, który napisał:

Pozwalając na pojawienie człowieka, natura popełniła więcej niż błąd – popełniła zamach na siebie.

Czy nie macie Państwo, Drodzy Czytelnicy, wrażenia, że Emil Cioran miał rację?…
Nie nie mamy takiego wrazenia, poniewaz Natura to nie tylko kwiatki, zabki i edukatorka lesna oraz smieci pod drzewkiem, lecz rowniez jej czesc nieozywiona. Slonce, ksiezyc ,
woda, temperatura, atmosfera, substancje, plyny i gazy z ich fizyczno - chemicznymi wzajemnymi reakcjami i relacjami, ktore w kazdej chwili - np. dzisiaj, jutro albo pojutrze po poludniu moga spowowodowac zgaszenie swiatla zwanego zyciem, na planecie zwanej
Ziemia. Czy z tego powodu wypada przyjac, ze Natura jest jest sama w sobie jedna wielka pomylka i bledem z autodestrukcyjnym potencjalem i ciagotami ? Poszukac sobie w konsekwencji drugiej ? Bardziej harmonijnej i przyjemnej ?

Powołałam się, pisząc o zaśmiecaniu przyrody, na prawa zapisane w religii chrześcijańskiej, lecz wszystkie religie i wyznania na całym świecie w swoich dogmatach i zasadach odnoszą się do Natury, do obecności w niej człowieka, do jego praw i obowiązków względem niej.
Niestety pomijajac wyznanie i religie antyekologistyczna z jej jedenastoma przykazaniami, a szczegolnie przykazaniem nr. 6:
OD RATOWANIA TEGO PADOLU SA INZYNIEROWIE A NIE IDEOLODZY.

Prosty zabieg techniczno - polityczny w postaci wprowadzenia zastawu w wysokosci 5 zlotych od flaszki ze szkla szklanego oraz 3 zlotych o takiej z plastyku moze spowodowac
cud o jaki modla i dlugo beda sie jeszcze modlic kaplani wszystkich innych religii. Z lasow
wylegna chmary dzikow i watahy jeleni zeby z samego rana ustawic sie ze siatkami i workami pelnymi pustych opakowan pod sklepami GS ku chwale cielca anyekologistycznego w oczekiwaniu na nowe piwo. Inne smieci ?. Papier, organiczne, sprzet AGD , wywozenie martwego drewna , czyli uzywanych mebli do lasu ?
To sa wszystko problemy techniczne , ktorych rozwiazanie tkwi nie w modlitwie i odwolywaniu sie do uczuc religijnych lecz w woli do stworzenia alternatyw pozawalajacych
obywatelowi tak samo wygodnie i bez ryzyka pozbyc sie rzeczy niepotrzebnych, aczkolwiek wartosciowych. Swiadomosc ekologiczna i - co wazniejsze - kontrola socjalna
przyjda same.

( Taka kontrola socjalna funkcjonuje np. w przypadku wyrzucania gnoju
z obory w niedziele i dnie swiete na oczach innych obywateli udajacych sie na sume. Mimo
ze wyrzucanie gnoju w niedziele nie jest karalnym ani prawem zabronionym, to tego hobby
ludzie na wsiach w dnie swiete raczej nie uprawiaja)

Tak wienc Towarzyszki i Towarzysze modlitwa ekologiczna jest na pewno wazna ale myslenia to ona nie zastapi. Ani specjalnie nie zmniejszy ilosci smieci w lesie.
Amen.


PS.
................ :lol:
Darz Edukacja Lesna.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Cd. Edukacji Nielesnej
Z cytatami Klasyczki.
Życie człowieka nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem niszczenia natury i nigdy nim nie będzie, ponieważ ludzie nie mają do tego prawa ani boskiego, ani żadnego innego. Sprzeciwiając się Bogu i Jego zasadom, sprzeciwiając się prawom Natury, człowiek wprowadza nieporządek, który odbija się na wszystkich boskich stworzeniach.

po lekkiej modyfikacji otrzymujemy:
Życie bobra nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem niszczenia natury i nigdy nim nie będzie, ponieważ bobry nie mają do tego prawa ani boskiego, ani żadnego innego. Sprzeciwiając się Bogu i Jego zasadom, sprzeciwiając się prawom Natury, bobr wprowadza nieporządek, który odbija się na wszystkich boskich stworzeniach.
No moze nie na wszystkich ale na wielu. Tak jak wypicie piwa i pierdykniecie butelki w krzaki nie odbija sie na wszystkich stworzeniach tylko na pale lisa, ktory tam, w tych krzakach mogl przypadkiem siedziec.
Jednak trzeba sobie uswiadomic, ze taki przecietny bobr zabija srednio wiecej drzew niz przecietny obywatel III RP. Bez dwoch zdan. Bestialsko - NA ZYWCA.... :cry: - korujac je i scinajac. Jak jaki drwal, czy inny ludzki destruktor - terminator nie przymierzajac.
Miliony roslin, gryzoni (krety, myszy) bobr topi jak nieuswiadomiony rolnik
mlode koty. Zabiera, grabi przestrzen zyciowa miliardom innych stworzen, ksztaltujac
srodowisko tak jak mu sie to podoba.....I jakim prawem on to robi wlasciwie ?
Sprzeciwiając się Bogu i Jego zasadom. ?
Zastanawialiscie sie siem nad tym drodzy Panstwo ? Czy Zycie bobra jest wystarczającym usprawiedliwieniem niszczenia natury ?. Bo to, co ta kreatura robi jest
ewidentnie niszczeniem natury.

Albo wezmy taki eukaliptus na przyklad:
Życie eaukaliptusa nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem niszczenia natury i nigdy nim nie będzie, ponieważ eukaliptusy nie mają do tego prawa ani boskiego, ani żadnego innego. Sprzeciwiając się Bogu i Jego zasadom, sprzeciwiając się prawom Natury, eukaliptus wprowadza nieporządek, który odbija się na wszystkich boskich stworzeniach.
Eukaliptus mianowicie - bardzo dobry na kaszel - tak jak czlowiek , tylko wredniej, truje wszystko wokol. Liscie zawieraja toksyny zabojcze dla wszystkich roslin, ktorym wpadlby
do korzeni albo paczkow pomysl na zamieszkanie w poblizu tej mordeczej zielonej
bestii - skrytobojcy. Jakim prawem on to robi ? Sprzeciwiając się Bogu i Jego zasadom, sprzeciwiając się prawom Natury ? Czy Zycie eukaliptusa jest wystarczającym usprawiedliwieniem niszczenia natury ?. Bo to, co ten truciciel robi jest
ewidentnie niszczeniem natury.

(W dalszych odcinkach przeanalizujemy bezboznosc postepowania dalszych circa about
kilku albo kilkunastu milionow form zycia czyli Bozych Stworzen na tej planecie. Moze
troche potrwac. Gdyby sie zrobilo nudne prosze dac znac.....ale to nalezy do tematu i
nie ma zadnych podstaw do osczedzania czytelnikow wystawionych na edukacje Lesna)

Na razie tylko mala korekta:
Na szczęście, wydaje się, że znowu postrzegamy Naturę, jako źródło zobowiązań moralnych, że przypomnieliśmy sobie to, co przed wiekami ulotniło się z naszej świadomości, a co zostało przekazane i przykazane ludziom przez Boga, który zaufał człowiekowi dając mu zadanie sprawowania władzy na świecie i oczekując, że będzie Go naśladował w swoich działaniach, ponieważ został stworzony na Jego obraz i podobieństwo. Przyroda jest więc w rękach człowieka nie władcy, lecz zarządcy, który z woli Boga jej dogląda. Człowiek, zatem nie ma prawa obchodzić się z całą przyrodą ani z żadnym z jej elementów jak ze swoją własnością. Nie może, tym bardziej, doprowadzić do jej degradacji ani destrukcji, ponieważ czyniąc to, niszczy siebie i sprzeciwia się boskiemu porządkowi.
Nie wiemy jak Edukatorce, ale nam siem wydaje, ze to tak nie do konca jest. Wezmy na przyklad taka Przyrode w bardzo malej formie, mikroskopijnej wlasciwie. Ale tez Przyrode.
Takiego wirusa eboli, wcieklizny, czy HIV. No wienc w w przeciwienstwie do Edukatorki
to nam siem wcale nie spieszy do brania tej akurat Przyrody do rak. Czy gdzie indziej. Nie wiemy jak inni ale my wcale nie uzurpujemy sobie prawa do obchodzenia się z ta akurat Przyrodą i z z tym akurat jej elementem jako ze swoją własnością.
Ale to moze byc kwestia gustu. Niektorzy to moga lubiec. Nawet zatrudnieni w Lasach Panstwowych.
Z ta wladza moze roznie wygladac. Tak naprawde to mianowicie nie wiadomo....... jesli
wystapi jakas odporna na antybiotyki, letalna w skutkach mutacja grypy, to moze sie b. szybko okazac, ze "panowanie na tym globie jest rzecza bardzo wzgledna.
I co zostało EWENTUALNIE przekazane i przykazane drobnoustrojom przez Boga, który zaufa wirusowi dając mu EWENTUALNIE zadanie sprawowania władzy na świecie i oczekując, że będzie Go naśladował w swoich działaniach, ponieważ został stworzony na Jego obraz i podobieństwo - to sie moze dopiero okazac.

Ta opcja nie daja sie do konca wykluczyc.

Co nie oznacza, ze wszyscy maja sie zaraz rzucac na sklepy zeby wykupic cale zapasy wodki marki Finlandia niszczacej wszelka zaraze. Bo od razu powstanie problem zasmiecenia lasu pustymi flaszkami. Czyli konca swiata.

http://bucewzielonych.blogspot.de/2014/ ... agnie.html
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Ciag dalszy znecania sie nad katechetka od religii ekologicznej z wyksztalceniem lesnym
i zamilowaniem przyrodniczym wypadaloby kontynuowac przy pomocy nastepnego cytatu:
Chyba tylko człowiek potrafi, mimo całego swojego rozumu, niszczyć miejsca, w których sam żyje i współżyje z innymi organizmami. Tylko człowiek potrafi zatruć sobie pokarm, wodę i powietrze, przy okazji niejako przyczyniając się do śmierci innych gatunków.
No wlasnie - gdyby nie to "chyba", to wypadaloby popasc w kompleksy, popelnic jakies samobojstwo albo w najlepszym wypadku przeniesc sie na jakas niezamieszkala przez
inne organizmy planete. Zyc swiatlem, miloscia oraz powietrzem zgodnie i harmonijnie z
wszystkimi nieobecnymi istotami.

Chyba na pewno bowiem kazdy organizm potrafi, mimo całego albo zadnego swojego rozumu, niszczyć miejsca, w których sam żyje i współżyje z innymi. Nie tylko Edukatorka
oraz daka & co potrafi zatruć sobie pokarm, wodę i powietrze, przy okazji niejako przyczyniając się do śmierci innych gatunków. To potrafi w zasadzie kazdy gatunek.
Aczkolwiek nie kazdy moze, jest w stanie, ma ku temu warunki. Rowniez golabki pokoju
gdyby mogly to,,,,,hohohoho... Homo - ss ma po prostu pecha i szczescie, ze moze i potrafi - tak jak kazdy inny, tylko troche lepiej. Nie ma powodow do nabycia kompleksow.
Chyba ze ktos lubi. A niektorzy to chyba na pewno nawet.

Druga sprawa na marginesie toto :
Jednym ze zbiorów zasad postępowania i etycznego zachowania, znanym prawie każdemu człowiekowi, niekoniecznie z racji wyznania, jest chrześcijański Dekalog, a w nim dwa przykazania, które chciałabym przytoczyć w kontekście poruszanego problemu. Mam na myśli przykazania: V „nie zabijaj” i VI „nie kradnij” – takie ich brzmienie znają prawie wszyscy; mnie udało się znaleźć trochę inaczej brzmiące: „nie wolno ci mordować” oraz „nie wolno ci porywać”.

Zanim jednak podejmę próbę udowodnienia, że zostawianie śmieci w środowisku przyrodniczym, to również łamanie przykazań z Dekalogu, postaram się wyjaśnić, co rozumiem przez pojęcie „środowisko naturalne”, a także, jaką rolę odegrał i odgrywa oraz jakie miejsce zajmował i zajmuje w nim człowiek.
Nie zabijaj i nie kradnij to brzmi dumnie i jako motyw dzialania - mysl przewodnia - jest na pewno niczego sobie.....Czyli chwala wszystkim, ktorzy zgodnie z tymi haslami przewodnimi mysla, zyja i dzialaja oraz chronia Przyrode ?. Ostatnio. Jak zaleca katechetka z Lasow Panstwowych. Gorzej jak popatrzec na efekty. Ludzie od okolo 2000 lat dzialaja w mysl tej zasady ....i co ?. Ano zabijaja i kradna jak 2000 lat temu a Dekalog im przy tym specjalnie nie przeszkadza. Nie tylko w chrzescijanstwie. Czasami nawet religa z wypisanymi na sztandarach haslami nr 5 i nr 7 jest stanowi wlasciwie alibi do zabijania i kradziezy na wieksza skale. Czy to ideologizowanie jest faktycznie najwazniejszym w ograniczaniu kradziezy i zabojstw ?. Czy nie istotniejszym jest stworzenie warunkow do tego by kradziez czy zabicie tesciowej sie nie oplacalo ?.

Czy nie da sie tego w szerszym kontekscie przeniesc na ochrone przyrody a w wezszym na
smiecenie w lesie ?. Te 5 zloty zastawu za pusta flaszke moga przeciez zadzialac wieksze cuda niz caly Dekalog razem wziety. Ok. to jest b. przyziemne i wbrew pozorom duzo trudniejsze niz zmuszenie wszystkich do modlitw o niezabijanie czy niekradzenie w przyrodzie. Ale czy w efekcie nie bedzie bardziej skuteczniejsze ?.
Jesli ma sie rzeczywiscie rozchodzic o czysty las a nie o regularne odmawianie zdrowasiek.
Amen.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Daka a Ty myślisz, ze natura nie poradziła by sobie bez ludzia? :roll:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jenny, skoro "ludź" jest składnikiem Natury to znaczy, że do czegoś tej Naturze jest potrzebny. George Carlin wysunął śmiałą tezę, że do produkcji plastiku, którego Natura sama nie potrafiła wytworzyć :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

A po jaki gwint naturze plastik? :wow:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Jenny pisze:Daka a Ty myślisz, ze natura nie poradziła by sobie bez ludzia? :roll:
Nie pytalem. Moze faktycznie ten plastyk ?........... :cry:

Chociaz ......... w nawiazaniu do slow Pani Katechetki.

CTYTAT

Bogumiła Chabowska-Dąbek
Specjalista Służby Leśnej ds. Edukacji Leśnej
Nadleśnictwo „Śnieżka” w Kowarach.
Co współczesny człowiek zostawi po sobie? Co odnajdzie geolog w odległej przyszłości, który będzie badał choćby osady morskie z naszego okresu? Będą to warstwy „wzbogacone” syntetycznymi odpadkami. Naukowcy, którzy będą badać życie ludzi z przełomu XX i XXI wieku, będą zastanawiać się, jak mogliśmy oni żyć wśród takiej ilości wszędzie rozrzuconych odpadów.
Perspektywicznie ci naukowcy beda sie prawdopodobnie pytac : gdzie do k....y nedzy podzialy sie te smieci co je POWINNI zostawic po sobie Jenny i daka oraz Piotrek ?
No gdzie ?

Stan zasmieconych Lasow Polskich, na podstawie ktorego katechetka z zamilowaniem przyrodniczym z podsudeckiego za....pupia prognozuje zatrudnienie dla przyszlych generacji archeologow jest mianowicie mylacy. Aktualnie w niektorych rozwinietych krajach podaje sie "obrobce termicznej" prawie 100 % wytwarzanych odpadow, reszta jest kompostowana badz poddawana reyclingowi. W niektorych sytuacjach przetwarzane jest
wiecej smieci niz mieszkancy sa w stanie wytworzyc......Duze spalarnie zaczynaja zebrac
po sasiadach, zeby im troche smieci odstapili. Spala sie zreszta tez czesc starannie posortowanych odpadow - np. plastykowe kubki po jogurcie, ktore gospodyni przed
wrzuceniem do pojemnika na plastyk starannie wyplukala pod biezaca woda......
(byc moze pala sie po oplukaniu lepiej)

Powiedzmy, ze Pani Katechetka ma czesciowo
racje z tym plastykiem w oceanach, ale z drugiej strony ta torebka foliowa ktora Jenny wyrzucila do smieci na pewno nie beda sie bawily mlode wieloryby uzywajac jej jako
prezerwatywy. Po tej, uzywanej przez Jenny zostanie najwyzej troche popiolu.

O ile nie pozostaniemy - zgodnie z zyczeniem wielu srodowisk ekologicznych - przy tych samych paradygmatach i na tym samym poziomie rozwoju z okresu poznego peerelu.....
Ale w innym przypadku ....... ta teza z plastykiem jest....hmmmm taka sobie.

I koniec koncow wypada jeszcze raz powtorzyc przykazanie nr 6:

6. OD RATOWANIA TEGO PADOLU SA INZYNIEROWIE A NIE IDEOLODZY.
Amen
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jenny pisze:A po jaki gwint naturze plastik? :wow:
A dinozaury?
DAKa pisze:6. OD RATOWANIA TEGO PADOLU SA INZYNIEROWIE A NIE IDEOLODZY.
Przesłuchaj całość tego Carlina, którą zalinkowałem od "plastiku". Tam jest bardzo ładnie powiedziane na temat "ratowania planety"...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Przesłuchaj całość tego Carlina, którą zalinkowałem od "plastiku". Tam jest bardzo ładnie powiedziane na temat "ratowania planety"...
Znam to. Gosc miejscami przegina jak Katechetka z Kowar w druga strone........aleeeee
Ludzie generalnie zawsze mieli zapotrzebowanie na koniec swiata i zawsze beda miec.
Z tego rezultuje adekwatne zapotrzebowanie na prorokow i ratownikow ......
Tym wieksze im wyzszy dobrobyt spolecznosci i poziom zycia.
A "male problemy", ktore sa dzis duzo istotniejszymi niz to, czy wykonczy nas
GO czy uderzenie asteroidu leza w gestii malo spektakularnych "inzynierow"..... :)
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Znaczym sie cały ten recykling to,,pic na wode,,

Co do tych kubków , to na moje zapytanie Pani rzekla mi , że myć trzeba coby w worku nie smierdziało dla mła. :?
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Jenny pisze:Znaczym sie cały ten recykling to,,pic na wode,,

Co do tych kubków , to na moje zapytanie Pani rzekla mi , że myć trzeba coby w worku nie smierdziało dla mła. :?
Nie nie mozna powiedziec ze to jest "pic na wode" (tansze przeciez) , trza sie najpierw pionformowac - sprobowac dowiedziec ile tego posegregowanego plastyku idzie do pieca.
Tym sie specjalnie nikt nie chwali. Problem polega na tym, ze obywatel segregujacy te
plastyki i myjacy kazdy kubek po jogurcie przy pomocy wody pitnej zaczyna przy pewnych relacjach dzialac mniej ekologicznie a bardziej ekoidiotyczne. Ani nie ratujac planety
ani wlasnego portfela.....to kazden musi sam wiedziec. Np. z tego plastyku co u mnie sie wyrzuca laduje w spalarni ok. 50 - 60 %. Ergo - kazda kropla wody uzyta do mycia
przybliza de facto koniec swiata. Klopoty sprawiaja tylko szopy pracze........ :cry:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

Dzięki Ci Panie za zmywareczkę w postaci burka, ten do połysku każdy plastik wyczyści bez szkody dla portfela i środowiska. :P
Ideologie ideologiami a .... syf na każdym kroku jest :x Tony śmierdzącego żarcia pod oknami bloków, tony śmieci wszędzie - czy to las, łąka, czy wszelkie inne użytki. Wszechobecne goowna psie, kocie i ludzkie na każdym skrawku trawnika i piaskownicy. To nie o ideologie tu chodzi, o zachowanie planety i bleble. To o elementarny brak kultury i wychowania chodzi.
Kiedyś to się chyba kindersztuba nazywało, i funkcjonowało poczucie wstydu, szacunku i takie tam.... pierdoły :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Dzięki Ci Panie za zmywareczkę w postaci burka, ten do połysku każdy plastik wyczyści bez szkody dla portfela i środowiska. :P
:shock: Po musztardzie tez ? Wypozyczasz te zmywarki moze ? :roll:
Ideologie ideologiami a .... syf na każdym kroku jest :x Tony śmierdzącego żarcia pod oknami bloków, tony śmieci wszędzie - czy to las, łąka, czy wszelkie inne użytki.
Gdzie te stare dobre czasy....przypominam sobie instytucje "szmotka", ktory uprawial recycling skupujac szmaty, zlom i chyba papier (?) . Oferujac gospodyniom jakies gary Zastaw musial byc tez chyba na flaszki po winie marki wino, do ktorych zawartosci mlodziez na zabawie wiejskiej dobierala
sie wpychajac korek do wnetrza. Takich flaszek nie przyjmowano, wiec sztuka polegala
na wyciagnieciu korka z wnetrza pustej butelki przy pomocy kawalka dratwy....
Kto to Pani Kochana jeszcze dzis potrafi....... :? Znaczy wyjac taki korek, nie wepchnac... :roll:
Kiedyś to się chyba kindersztuba nazywało, i funkcjonowało poczucie wstydu, szacunku i takie tam.... pierdoły :wink:
Dzisiaj to jest "ekologia"...... :roll:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

DAKa pisze: :shock: Po musztardzie tez ? Wypozyczasz te zmywarki moze ? :roll:
musztardy kupuję w słoikach :P i zmywarka bosh wylizuje ( ale taki słoik po majonezie burek galanciuchno wyczyści, jak plastik nie przymierzając. A potem właściwe mycie w zmywarce)
Burka wypozyczałam jedynie do zaprzęgu i niech tak zostanie :P

A korek wyjąć potrafię jak i przeciąć butelkę dratwą namoczoną w benzynie :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

No wienc wracajonc do klasyki.......
Z czasem jednak przyjęli (ludzie przyp. Daka) w stosunku do Natury postawę władczą, która doprowadziła do aroganckiej i bezpardonowej wręcz eksploatacji jej dóbr i zasobów, a wraz z rozwojem przemysłu i coraz bardziej konsumpcyjnym charakterem życia, pojawiły się śmieci. Można je porównać do produktów przemiany materii, które wydala każdy żyjący organizm, lecz wydala tylko tyle, ile pozostaje po pokarmie wykorzystanym do zaspokojenia jego podstawowych funkcji życiowych. Śmieci ludzie produkują po stokroć więcej. Być może wkrótce postępy zniszczeń, związane z przyrostem ludności świata i konsumpcji zostaną zatrzymane, zależy to nie tylko od technologii, ale przede wszystkim od procesów politycznych i globalnej przemiany świadomości społecznej.
Doprawiajac tym :
Ogólnie można powiedzieć, że wartości, o które chodzi w ruchu ekologicznym, to zachowanie gatunków (szerzej: różnorodności biologicznej) oraz zachowanie czystości i niezmienności przynajmniej niektórych obszarów środowiska naturalnego.

Taki jest ściśle ekologiczny punkt widzenia.
No wienc Psze Panstwa. Scisle ekologicznie. Naprawde sciscle ekologicznie to wszyscy przed nami smiecili i wszyscy po nas beda smiecic.
Z pozoru to moze wygladac tak jak katechetka pisze - czyli jakies "zamkniete obiegi",
przemijanie, narodziny itd.
Ale wezmy taka Jure Krakowsko - Medalikowska, zawana tez wielunska. Co to jest ?.
To jest - scisle ekologicznie rzecz biorac zajeb....scie wielka sterta smieci. Odpadow,
ktore pozostawily po sobie organizmy z epoki - nomem is omem - jury. Wiecie Panstwo
ile tam sie skorup wala ? Bezmyslnie przez Nature rozrzuconych po przyrodzie ?
Gory cale......Lub taki Slask. Czym stoi Slask ?. Slask stoi na pieronsko wielgim ....
hasioku. Smietnisku gdzie leza pozostalosci nie przemiany materii, ale cale nieposprzatane
organizmy z innej epoki. Ktus zapomnial posprzatac no i teraz my sie tym zajmujemy. :(
Uprawiajac recycling wegla czyli niegdysiejszych drzew, ktore rowniez bez naszej pomocy przeobrazilyby sie to, w co dzis je przeobrazamy. Z nieciekawym skutkiem czasami ale to nie zmienia faktu, ze rozchodzi sie o recyckling :roll: . Jako taki modny, pozyteczny itd.
Jesli scisle i naprawde ekologicznie na to popatrzymy. .......Nieprawdaz ? :idea:

To bylo kiedys....a jak jest dzisiaj ?. Wcale nie lepiej.....Wezmy prochnice - humus.
W duzej czesci to sa ekskrementy dzdzownic. Na ktore sie mowi potocznie goooowna.
Zalegajace caly swiat. (prawie) wszedzie. Klejace sie do butow i rak..... ;/
@Szanowna Magda 55 zali sie na:
Wszechobecne goowna psie, kocie i ludzkie na każdym skrawku trawnika i piaskownicy.
Ale co znacza te pare kupek przed blokiem w obliczu praktycznie calego swiata zasra....ego
przez jakies robale ?. Dlaczego @ Przeszanowna Magda55 nie uzala sie na ten caly zasmiecony ekskrementami padol tylko tak raczej punktowo.....pod blokiem.... :cry:
Scisle ekologicznie rzecz biorac powinna tez na te glizdzie gooowna , skorupy pod
Medalikowem i Unordnung pod Slunskiem popieronowc.......
Scisle ekologicznie rzecz biorac.... :| No ale widac tej ekologicznej swiadomosci w narodzie to chyba troche brakuje........ :|
Wydaje siem mnie.....jak na to ze scisle ekologicznego punktu widzenia popatrze.... :|

Smiecenie przez niektore organizmy powodowalo tez globlne katastrofy. I to zupelnie
niedawno. Nie wiem czy @Przeszanowna Magda55 sobie przypomina sytuacje na ziemi
gdzies dwa i pol miliarda lat temu. Jak siegnie pamiecia wstecz to sobie uswiadomi,
ze nie bylo wtedy nic. Wlasciwie nic. Poza zupa zwana praoceanem, w ktorym bytowaly
cholernie smiecace zwierzatka...http://www.ekologia.pl/ciekawostki/cyja ... 13034.html
One produkowaly odpady na zajefajna skale. Mianowicie tlen. I ten trujacy tlen , ktory
nie zwiazala woda prazupy oceanicznej zatruwal systematycznie atmosfere. Przedtem go nie bylo w niej prawie wcale . Teraz ten niszczycielski , spalajacy owczesne zycie gaz
stanowi jedna piata tejze. No i przy okazji rozwiniely sie na tym trujacym odpadzie formy
zycia, do ktorych my sie sami zaliczamy. Przykro mi Pani Magdo55 ale musze Pani
zakomunikowac, ze jest Pani jesli nie produktem odpadow to w zasadzie dzieckiem narodzonym na historycznym wysypisku smieci. Corka hasioka. Tak jak lesna przyrodniczka od katechezy edukacyjnej. Jesli scisle ekologicznie na to popatrzec. :roll: Nie wiem jak inni beda z ta swiadomoscia dziatwy o pochodzeniu odpadowo - smietnikowej zyc. Jesli podniosa swoj poziom swiadomosci ekologicznej. Do naprawde ekologicznej.
(notabene pamiatke po pochodzeniu smietnikowym nosi w sobie kazdy z nas - w naszych kiszkach, czyli jelitach gdzie dosc dobrze sie maja bakterie obywajace sie bez tlenu.
Dalecy krewni smieciarzy i niszczycieli srodowiska, ktorym zawdzieczamy nasz byt na tym
padole).

Tak wienc Drodzy Panstwo z tym smieceniem to roznie moze wygladac -
z ekologicznego punktu widzenia. Smiecacnie jestesmy jakims wyjatkiem.

Scisle ekologicznie rzecz biorac nie potrzebujemy do tego dorabiac ideologii...,
posuwac o jakiejs wyjatkowosci i sypac sobie smieci na glowe. Problemy -
jesli sa. wynikaja z tego ze dorabia sie do nich
za duzo ideologii a za malo posluguje rozsadkiem.......Czasami w dobrych checiach.

Przed laty przy kazdej wsi bylo jakies smietnisko. Jak tam wygladalo, tak wygladalo.
Ale wiekszosc smieci lezala na kupie w jednym miejscu. A nie walala sie po lesie.

Na pewno te wysypiska czy haldy nie byly "ekologiczne". Ale czy "ekologizujac" te wysypiska nie spier....lono przypadkiem czegos, co jest dzis glowna, albo jedna z glownych przyczyn tego, ze tak duzo roznego syfu wala sie po lasach ? :]

Czy moze zamiast poslugiwac sie Dekalogiem nie sluszniej byloby poszukac tych przyczyn ?

Jesli juz ktos chce scisle ekologicznie do problemu podchodzic. Bo czesto "scisle ekologiczne" problemy wcale nie sa scisle ekologicznymi tylko mikstura aspektow
ekologicznych, ekonomicznych i spolecznych.....


A taknaprawde to homo - ss ma tylko jeden powazny problem z okreslonym rodzajem
smieci.....I nie sa to ani torebki foliowe w oceanie, ani stringi z podobnego materialu zapomniane w krzakach przy plazy nad tym oceanem..... :?
Amen


PS.
Ogólnie można powiedzieć, że wartości, o które chodzi w ruchu ekologicznym, to zachowanie gatunków (szerzej: różnorodności biologicznej) oraz zachowanie czystości i niezmienności przynajmniej niektórych obszarów środowiska naturalnego.

Taki jest ściśle ekologiczny punkt widzenia.
To siem samo w sobie kupy nie trzyma i jest pragnieniem "mania ciastka i zjedzenia ciastka", ale to inna bajka........ :mg:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

No i się mnie czepił :evil:
OK,niech Ci będzie, ale ja estetka jestem i szlag mnie trafia jak od Krakowa po Wieluń jeden wielki hasiok widzę, Na każdym skrawku ... historycznego hasioka :P
Sam piszesz
DAKa pisze:Przed laty przy kazdej wsi bylo jakies smietnisko. Jak tam wygladalo, tak wygladalo.
Ale wiekszosc smieci lezala na kupie w jednym miejscu. A nie walala sie po lesie.
i niechby tak zostało :?: nie byłoby milej, ładniej, lepiej. Bez szkody dla przyszłych tworów pochodzenia śmietnikowego :?: :D
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

i niechby tak zostało :?: nie byłoby milej, ładniej, lepiej. Bez szkody dla przyszłych tworów pochodzenia śmietnikowego :?: :D
Nie, nie o to chodzi. Chodzi o EFEKT i SKUTEK. Te przywioskowe smietniki rowniez byly malo estetyczne i malo ekologiczne , jednak rozwiazujac ten problem zastapiono jeden syf drugim.
(Ktory sie TOBIE bardziej podoba ?.)

Czy to rozwiazanie w kontekscie WYNIKU bylo rzeczywiscie optymalnym :?:

Obie alternatywy sa na pewno zle. zarowno te wiejskie smietniki jak i rozlozenie ich po lasach panstwowych......

Syf w lasach jest rzecza oczywista i faktem dokonanym. Jednak wydziwianie na martwe drewno no czy lodowki wywozone do lasu jest biciem piany nad skutkami. Bo o przyczynach - poza tym, ze "ludzie sa z gruntu zli i nie przestrzegaja przykazan" woli sie nie mowic.....

Tak juz mamy........ Jak sie cus spier....li, to lubimy uciekac w racje geopolityczne.....
w tym przypadku georeligijne zaslaniejac sie dekalogiem.

Ten problem smieci w lesie kiedys zapewnie zniknie....ale kiedy ?. I co na to pomoze ?.
Zdrowaski raczej nie.....Zobaczymy.
pozdr



PS.
https://bliskoprzyrody.wordpress.com/20 ... ny-papier/


:D
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Skrzacik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1023
Rejestracja: sobota 26 maja 2012, 15:44
Lokalizacja: dolinka

Post autor: Skrzacik »

Wreszcie się te łosie na coś przydadzą :)
I'm going off the rails on a crazy train
wod4

Post autor: wod4 »

Tak, jeleń i inne jeleniowate piją piwo (gdy mają do niego dostęp).
Pewien łoś (klępa wyhodowana od łoszaka wśród ludzi) nauczył się nawet przedziurawiać puszki z piwem, tak żeby wyssać zawartość, nie rozlewając... :beer:

http://szlakiempiwnychsmakow.blogspot.c ... -pivo.html
ODPOWIEDZ