drwalnik pisze:gdyby było niezadowolone przecież rozwiązałoby umowę w trakcie jej trwania
howgh,
Dodam jeszcze przepis na szybkie zarobienie pieniędzy od zera:
Zakładamy firmę ZUL IKSIŃSKI, po zarejestrowaniu, szukamy znajowego zula z którym umawiamy się na konsorcjum (potrzebne doswiadczenie) on nam uzycza pieczątkę my mu stawiamy flaszeczkę dobrego trunku. I teraz w majestacie prawa po tygodniu od zarejestrowania firmy stajemy do przetargu. Obniżamy odpowiednio stawkę, wygrywamy i pracujemy, na jakości specjalnie nam nie zalezy, ludziom płacimy jak najmniej, dla pozoru zatrdniamy 1 - 2 osoby. I firma rozkwita.
Pozdrawiam
zul
wcale nie jest to takie proste, "na jakości nam nie zależy"- moze wam nie, ale nadlesnictwu jak najbardziej
poza tym co to za rozkwit firmy, jak po roku ludzie odejdą i przegrasz przetarg
wiem ze tak jest w polsce praktykowane, ale nie przesadzajmy- coraz wiecej zuli narzeka na brak pracownikow- wlasnie przez male stawki miedzy innymi, poza tym samo wygranie przetargu to jeszcze nie wszystko
formicarufa pisze:wcale nie jest to takie proste, "na jakości nam nie zależy"- moze wam nie, ale nadlesnictwu jak najbardziej
poza tym co to za rozkwit firmy, jak po roku ludzie odejdą i przegrasz przetarg
wiem ze tak jest w polsce praktykowane, ale nie przesadzajmy- coraz wiecej zuli narzeka na brak pracownikow- wlasnie przez male stawki miedzy innymi, poza tym samo wygranie przetargu to jeszcze nie wszystko
Nadleśnictwu zależy na jakości jakby zależało to nie uniewazniało by przetargów ze stawką wyższą niż 6.90 na zagospodarowaniu. A skąd to bogactwo premii i innych profitów? Jako monopolista dyktuje ceny na drewno (JAK CHCE) i czesze zuli (JAK CHCE)
Kto by się tam lasem przejmował jeśli ważniejsze jest pilnowanie stołka.
zul pisze:A skąd to bogactwo premii i innych profitów? Jako monopolista dyktuje ceny na drewno (JAK CHCE) i czesze zuli (JAK CHCE)
Kto by się tam lasem przejmował jeśli ważniejsze jest pilnowanie stołka.
W Polsce w walce o swe prawa z państwem (LP to jednak coś właśnie takiego) działa jedynie metoda "na górnika" Lekarze własnie do tego wniosku doszli i "zlot gwiaździsty" sobie pod ministerstwem zdrowia w czasie politycznie gorącym organizują. Zakładam się tez że te swe podwyzki wywalczą choć kasa NFZ kompletnie pusta jest. Zrzucimy się z czasem wszyscy i na to nie ma problemu. A do Was wracając.. Spróbowaliście choć raz zastrajkować? I nie cofnąć sie nawet jak Wam w ostatniej chwili ochłap jakiś w postaci mikro podwyżki rzucą? Zorganizować się i w ramach jednego choćby nadlesnictwa jak równy z równym stawki negocjować? Jak przez trzy miesiące nikt w lesie palcem nie kiwnie rozmowa o stawkach inna będzie a jak sie godzicie potulnie na anulowanie "zbyt wysokich" wygranych w przetargach stawek to czego oczekujesz? ZUL niemal każdy przez trzy miesiące nawet na fuchach przygodnych na czarno jakoś przetrwa a LP? I wcale do buntu jakiegoś nie wzywam.... no tak po prostu się negocjuje czysto handlowe kontrakty że czasem trzeba zagrać vabank, zalicytowac wysoko i nie cofnąć się jak ktoś powie "sprawdzam" ........bo jak raz w takiej grze o wszystko spasujesz nigdy nic wiekiego już nie wywalczysz Polecam trening stalowego spojrzenia przy pokerze (i wcale nie na zapałki ) bo i w życiu to sie przyda nie raz a i okazja w dobrym towarzystwie dobrych trunków pokosztować jest (cygar nie polecam bo oczy łzawią i blef nie tak wychodzi...)
silver30+ pisze:W Polsce w walce o swe prawa z państwem działa jedynie metoda "na górnika" Spróbowaliście choć raz zastrajkować? I nie cofnąć sie nawet jak Wam w ostatniej chwili ochłap jakiś w postaci mikro podwyżki rzucą? Zorganizować się i w ramach jednego choćby nadlesnictwa jak równy z równym stawki negocjować. Jak przez trzy miesiące nikt w lesie palcem nie kiwnie rozmowa o stawkach inna bedzie a jak sie godzicie potulnie na anulowanie zbyt wysokich wygranych w przetargach stawek to czego oczekujesz? ZUL niemal każdy przez trzy miesiące nawet na fuchach przygodnych na czarno jakos przetrwa a LP? I wcale do buntu jakiegos nie wzywam no tak po prostu się negocjuje że czasem trzeba zagrać vabank i zalicutowac wysoko bo jak raz spasujesz nigdy niec wiekiego nie wywalczysz
W tym roku się zbieramy (w ramach nadlesnictwa) - czara goryczy się przelała.
A metoda "na górnika": ciężko nas zebrać w jednym miejscu
Mnie się udało w jednym przypadku utrzymać stawki z I przetargu - unieważnionego oczywiście, obsługa plantacji, tylko dlatego, że mimo usilnych starań ze strony n-ctwa, zaniechaniu wszelkich wymogów z I przetargu nie znalazł się inny chętny. I mam 8 i 9 zł za rob/godz. z komentarzem, "ze mi się w dupie przewróciło", tak, tak
zul pisze:I mam 8 i 9 zł za rob/godz. z komentarzem, "ze mi się w dupie przewróciło", tak, tak
kretyni, Ci leśnicy to kretyni
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
po przeczytaniu dzisiejszych postow na forum dotyczacych finansowania przyszlorocznych uslug lesnych- bedzie zle mam pytanie do zuli jezeli dysponuje ktos jakimkolwiek kontaktem z pracodawca za granica odnosnie uslug lesnych czekam na kontakt na gg 3115330 moze czas zmienic pracodawce hej