podyplomowe studium siedliskoznawstwa
Moderator: Moderatorzy
podyplomowe studium siedliskoznawstwa
Witam. Wynalazłam na AR w Krakowie Podyplomowe Studium Siedliskoznawstwa Leśnego. Nie jestem z wykształcenia leśnikiem, a chciałabym poszerzyć (nabyć?) swoją wiedzę "leśną", w tym roku już za późno, z uczelni mi nie odpowiedzieli, ale może ktoś z forumowiczów mógłby mi powiedzieć coś więcej na temat tego studium?
I ruszam szlakiem za cichym wołaniem...
o samym studium to moze nie ale fajnie ze o nim piszesz, jak w przyszłym roku też bedzie to kto wieKruszyna pisze:może ktoś z forumowiczów mógłby mi powiedzieć coś więcej na temat tego studium?
Kruszynko jeśli mozna? to w jakim kierunku sie uczyłaś bo siedliskoznawstwo to zlepek gleboznastwa i fitosocjologii, i nie wiem czy jest to odpowiednie na uzupełnienie wiedzy lesnej - poprostu nie jestem perwna co przez "wiedzę lesną" rozumiesz i czego chcesz się nauczyć jeśli chcesz wiedzieć po jakiej roślince wskaźnikowej poznaje sie np bór mieszany świeży i jakie zespoły roślinne sa dla niego właściwe w poszczególnych częsciach kraju jak je rozpoznawać itd.... to tak
jesli chcesz ogolnej wiedzy o lesnictwie jako dziedzinie było nie było gospodarki to obawiam sie że nie...
ps. przepraszam za ortografie
asiek
- Patrycja_23
- podleśniczy
- Posty: 402
- Rejestracja: poniedziałek 12 cze 2006, 17:23
nie odpowiedzieli Ci bo tą katedrę to jeden Pan nasz wie, kto prowadzi, a być może i On sam nie jest pewein...hehehe... na tej katedrze są dwie osoby, Pani prof. Ewa Sikorska i dr. Lasota...nie ma innych studiów podyplomowych?Kruszyna pisze:z uczelni mi nie odpowiedzieli,
Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
Niech mi katedrą będą drzewa
I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi!
I niech w koronach cicho śpiewa...
I niech mi las wypije oczy
Gdy będę leżał w jego cieniu
Niech się nadzieją rozgałęziam
A troskę w szarą korę zmieniam
A ten co błądząc pośród życia
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi
Odnajdzie kiedyż moje serce
Jak krwawi jesieniami głogi
gleboznawstwo miałam i chyba nawet w tym dobra byłam, a fitosocjologia jest ciekawa... tak mi się wydajeasiek pisze:siedliskoznawstwo to zlepek gleboznastwa i fitosocjologii
może źle to ujęłam... ale na pewno bardziej mi chodzi o wiedzę o lesie, co gdzie rośnie, z czym i dlaczego, niż o leśnictwie jako dziedzinie gospodarkiasiek pisze:nie jestem perwna co przez "wiedzę lesną" rozumiesz i czego chcesz się nauczyć
no są, ale jakoś mnie nie zainteresowały... plantacja uprawna drzew... transport leśny...Patrycja_23 pisze:nie ma innych studiów podyplomowych?
a AR w Poznaniu i SGGW raczej nie wchodzą w rachubę...
I ruszam szlakiem za cichym wołaniem...
Kruszynko no fitosocjologia to jest bardzo ciekawa przynajmniej dla mnie jeśli lubisz botanike to myślę ze Ci sie spodoba kto wie jak za rok jeszcze będzie i będziesz startować to moze się spotkamy, ja mam teraz kocioł i nie miałam czasu o tym mysleć i szukać, więć fajnie ze o tym studium napisałaś, na doktorat mnie nie stać i mógłby mni utrudnić wiele rzeczy więc...Kruszyna pisze:asiek napisał/a:
siedliskoznawstwo to zlepek gleboznastwa i fitosocjologii
gleboznawstwo miałam i chyba nawet w tym dobra byłam, a fitosocjologia jest ciekawa... tak mi się wydaje
asiek napisał/a:
nie jestem perwna co przez "wiedzę lesną" rozumiesz i czego chcesz się nauczyć
może źle to ujęłam... ale na pewno bardziej mi chodzi o wiedzę o lesie, co gdzie rośnie, z czym i dlaczego, niż o leśnictwie jako dziedzinie gospodarki
asiek
hm... nie wiem czy lubię, bo tak naukowo to do czynienia nie miałam... że się głupio spytam - trudna jest?asiek pisze:jeśli lubisz botanike to myślę ze Ci sie spodoba kto wie jak za rok jeszcze będzie i będziesz startować to moze się spotkamy
rok to dużo czasu i wiele się wydarzyć może, ale kto wie
I ruszam szlakiem za cichym wołaniem...
powiem tak nauczyć sie wszystkich roślinek zajmuje trochę czasu ale strasznie wciąga i przynajmiej mi sprawia wiele frajdy, na ten rok przerwy polecam program flora ojczysta - taki komputerowy klucz do oznaczania roślin oparty na zdjęciach fajna rzeczKruszyna pisze:hm... nie wiem czy lubię, bo tak naukowo to do czynienia nie miałam... że się głupio spytam - trudna jest?
asiek
- lesny_ludek
- podleśniczy
- Posty: 252
- Rejestracja: wtorek 03 paź 2006, 18:50
- Lokalizacja: Północ
super, dzięki!asiek pisze: powiem tak nauczyć sie wszystkich roślinek zajmuje trochę czasu ale strasznie wciąga i przynajmiej mi sprawia wiele frajdy, na ten rok przerwy polecam program flora ojczysta - taki komputerowy klucz do oznaczania roślin oparty na zdjęciach fajna rzecz
I ruszam szlakiem za cichym wołaniem...
Jak znam życie, jeśli się zdecyduję to w ostatniej chwili... W międzyczasie szukałm czegoś innego, ale te ceny troszkę ostudziły mój zapał...asiek pisze:Kruszyna i jak zdecydowalas się??
A to jakiegoś konkretnego przedmiotu ma dotyczyć?asiek pisze:ja z kolegą od października idziemy na podyplomówkę z pedagogiki (taki "kurs nauczycielski")
Ja zawaliłam sprawę na studiach, mieliśmy taką wredną babkę od dydaktyki, że kto nie musiał, to kursu pedagogicznego nie robił. Ja nie musiałam, no i teraz żałuję...
I ruszam szlakiem za cichym wołaniem...
ja nie miałam okazji bo studiowałam zaocznie, a przydał by się na wszelki wypadek, w pobliżu technikum leśne, można by moze coś dorobićKruszyna pisze:kto nie musiał, to kursu pedagogicznego nie robił
na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim jest podyplomówka (mam nadzieję że jeszcze będzie) a że do Olsztyna blisko...
sprawa mojej dalszej lesnej edukacji trochę od szefa zalezy i jakoś tak się nie mogę zebrać, żeby go zapytać
asiek