BLISKIE SPOTKANIE Z KOZŁEM (SARNA)

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

BLISKIE SPOTKANIE Z KOZŁEM (SARNA)

Post autor: lukasek-1988 »

Hej,

Jak wam się podoba moje ujęcie sarny ?



Te ujęcie natchnęło mnie do zbierania na dobry sprzęt żeby fotografować i filmować naturę.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169510
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Bardzo fotogeniczny. Ujęcia super. Zacznij od statywu, jakby co :)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2598
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

"Sprzęt zdjęć nie robi robią je ludzie" mówiąc za praktykami . Sam filmik niezły jakościowo ale i obiekt mniej płochliwy . Jeżeli decydujesz się na fotografowanie lub filmowanie to przygotuj się na wielogodzinne zasiadki w temp nawet - kilkanaście stopni i wstawanie gdy w lesie jeszcze jest ciemno . Fotografuję już tyle lat i jedno ci powiem sama fotografia to jeszcze nic jak możność na własne oczy odkrywania zachowań zwierząt . Tego nie odda żaden film czy zdjęcie.
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Sten pisze:Bardzo fotogeniczny. Ujęcia super. Zacznij od statywu, jakby co :)
No to ujęcie było robione ze statywu, przecież nie trzęsie obrazem. Może dlatego tak wyszło bo starałem się jak najmniej ruszać żeby za szybko nie wypłoszyć zwierzyny.
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Kuna lesna pisze:"Sprzęt zdjęć nie robi robią je ludzie" mówiąc za praktykami . Sam filmik niezły jakościowo ale i obiekt mniej płochliwy . Jeżeli decydujesz się na fotografowanie lub filmowanie to przygotuj się na wielogodzinne zasiadki w temp nawet - kilkanaście stopni i wstawanie gdy w lesie jeszcze jest ciemno . Fotografuję już tyle lat i jedno ci powiem sama fotografia to jeszcze nic jak możność na własne oczy odkrywania zachowań zwierząt . Tego nie odda żaden film czy zdjęcie.
Robią je ludzie ale sprzęt też jest ważny, to ujęcie robiłem zwykłą cyfrówką ale jej plusem było to że miała 18x zbliżenie, dlatego takie dobre ujęcie mi wyszło. W tym roku zdecydowałem się z żoną na kupno lustrzanki lecz brakuje mi w niej tego zoomu, na wiosnę planujemy dokupić obiektyw który będzie chyba droższy od samego aparatu ale ułatwi mi za to fotografowanie natury. Teraz ładne ujęcia makro wychodzą.

Pozdrawiam
kimkolwiek

Re: BLISKIE SPOTKANIE Z KOZŁEM (SARNA)

Post autor: kimkolwiek »

lukasek-1988 pisze:Hej,

Jak wam się podoba moje ujęcie sarny ?

Pozdrawiam
Sarenki :roll: dla mnie zawsze są naj... mają szczególne miejsce w moim sercu :)
z utęsknieniem czekam na śnieg i mróz, żeby wejść w pola i poopserwować sobie te polne damy :)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66922
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

kimkolwiek pisze:mają szczególne miejsce w moim sercu :)
Czemuś wolę je na mym talerzu jednakowoż :wink:
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

Capricorn pisze:
kimkolwiek pisze:mają szczególne miejsce w moim sercu :)
Czemuś wolę je na mym talerzu jednakowoż :wink:
No wiesz co!!! :wink:
Awatar użytkownika
Kuna lesna
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 2598
Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
Lokalizacja: Z puszczy

Post autor: Kuna lesna »

lukasek-1988 pisze:Robią je ludzie ale sprzęt też jest ważny, to ujęcie robiłem zwykłą cyfrówką ale jej plusem było to że miała 18x zbliżenie, dlatego takie dobre ujęcie mi wyszło
No nie do końca :) , ja robię zdjęcia za pomocą obiektywu 200 mm lub 300 mm jak na ssaki wystarcza . Jeżeli mogę ci polecić to weż używane body z lustrem 1,6 np Canon 40 d zaś kup jakiś super słoik najlepiej z segmentu profesjonalnego, drogie ale się opłaca . Co do tego 18 razy to trochę reklamowy chwyt i nie idzie w parze z jakością .
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Capricorn pisze:
kimkolwiek pisze:mają szczególne miejsce w moim sercu :)
Czemuś wolę je na mym talerzu jednakowoż :wink:
Heh, a ja jestem wegetarianinem, wiecie że Eskimosi żyją krótko, bo jedzą tylko mięso.
wod4

Post autor: wod4 »

cytat:
Fenomen diety

O co trzeba zadbać? Przede wszystkim o odpowiednią dietę. I
nasłonecznienie - choćby sztuczne. Solaria na Alasce są tak popularne jak
spa w Europie. I to nie żart, że zimą Eskimosi przylatują swoimi awionetkami
do miasta specjalnie na naświetlanie. A dieta? Dla typowego Europejczyka
tutejsza kuchnia jest nie tylko nie do strawienia, ale wręcz zabójcza, za
tłusta, zbyt jednostajna. I biada wegetarianom, bo zwykle jedzą tu mięso:
foki, wieloryba, morsa, niedźwiedzia, karibu. Poza tym gęsi, kaczki i inne
ptactwo. Ryby morskie (m.in. śledź, łosoś, makrela, pstrąg) po jakimś czasie
mogą zacząć się śnić po nocach.

Mięso suszy się na powietrzu. Wygląda to upiornie, ale jest przepyszne.
Zbilansowany posiłek Eskimosa to w 60 proc. tłuszcz, w 38 proc. białko i
tylko w 2 proc. węglowodany. Dietetyk Europejczyk złapałby się za głowę,
widząc, co ci ludzie jedzą. Nie ma tu owoców. Dodatkiem do każdego dania
jest coś na kształt ciepłej konfitury i to musi wystarczyć amatorom zdrowej
żywności. Świeże warzywa są na wagę złota i nikt tu ich specjalnie nie
lubi...

A Eskimosi nie narzekają na swoją dietę. Nie narzekają też na zdrowie.
Próżno szukać wśród nich cherlawych wymoczków, cukrzyków, zawałowców,
chorych na raka. I z tym fenomenem nie mogą dotąd poradzić sobie naukowcy,
którzy głównie mówią o kwasach omega 3.

- Nic nie wiem o tym twoim kwasie omega - mówi Karima - to dobre dla
mieszkańców metropolii. Ja muszę przetrwać zimę. Ciemną, zimną i śnieżną. To
miejsce jest dość daleko od centrum Alaski, więc radzimy sobie, jak możemy.

Radź sobie

I rzeczywiście Eskimosi radzą sobie, jak mogą. Żeby pojąć niezwykłość
warunków alaskijskich, trzeba uzmysłowić sobie, że oprócz trzech miesięcy
letnich panuje tu zima i jest zimno (-50 st. C to wcale nie rzadkość) i
ciemno (noc polarna, czyli niemal 24-godzinny brak światła). Normalny
organizm ludzki nie byłby w stanie przetrwać tutaj bez dodatkowych
suplementów uzupełniających dietę..., a Eskimosi dodatków nie stosują.
Zwłaszcza ci z prowincji, mieszkający poza dużymi miastami. Jedzą wyłącznie
mięso i tłuszcze - surowe, gotowane, suszone, przetworzone. Wszystko,
włącznie z mózgiem, szpikiem kostnym, krwią, podrobami, jest tu - po
odpowiednim przygotowaniu - zjadane. Nie ma żadnych fast foodów, restauracji
z kuchnią innych krajów, kramów owocowo-warzywnych, aptek z witaminami ani
cukierni - wszystko to, co my odnajdujemy w takich przybytkach, Eskimosi
muszą "wyciągnąć" z tych kilku zwierząt, na jakie polują.

I nad tym fenomenem wciąż głowią się lekarze europejscy. Faktem jest, że
Eskimos ma bardziej zwartą budowę ciała, podstawową przemianę materii o 33
proc. szybszą, optymalnie rozłożony tłuszcz w ciele oraz specjalne
modyfikacje układu krążenia, co czyni go doskonale przystosowanym do życia w
ekstremalnych warunkach. Pewnie dlatego ich dieta i tryb życia - zabójczy
dla Polaka - są jedynymi właściwymi w takich warunkach klimatycznych. Ale -
co pewne - łatwo im nie jest.

Ci, którzy narzekają na polską jesienną szarość dnia i zimowe depresyjne
popołudnia, mogą się pocieszyć odwieczną prawdą dodającą otuchy - "są tacy,
którzy mają gorzej". O wiele, wiele gorzej. Ale dają sobie świetnie radę.
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

wod4 pisze:cytat:
Fenomen diety

O co trzeba zadbać? Przede wszystkim o odpowiednią dietę. I
nasłonecznienie - choćby sztuczne. Solaria na Alasce są tak popularne jak
spa w Europie. I to nie żart, że zimą Eskimosi przylatują swoimi awionetkami
do miasta specjalnie na naświetlanie. A dieta? Dla typowego Europejczyka
tutejsza kuchnia jest nie tylko nie do strawienia, ale wręcz zabójcza, za
tłusta, zbyt jednostajna. I biada wegetarianom, bo zwykle jedzą tu mięso:
foki, wieloryba, morsa, niedźwiedzia, karibu. Poza tym gęsi, kaczki i inne
ptactwo. Ryby morskie (m.in. śledź, łosoś, makrela, pstrąg) po jakimś czasie
mogą zacząć się śnić po nocach.

Mięso suszy się na powietrzu. Wygląda to upiornie, ale jest przepyszne.
Zbilansowany posiłek Eskimosa to w 60 proc. tłuszcz, w 38 proc. białko i
tylko w 2 proc. węglowodany. Dietetyk Europejczyk złapałby się za głowę,
widząc, co ci ludzie jedzą. Nie ma tu owoców. Dodatkiem do każdego dania
jest coś na kształt ciepłej konfitury i to musi wystarczyć amatorom zdrowej
żywności. Świeże warzywa są na wagę złota i nikt tu ich specjalnie nie
lubi...

A Eskimosi nie narzekają na swoją dietę. Nie narzekają też na zdrowie.
Próżno szukać wśród nich cherlawych wymoczków, cukrzyków, zawałowców,
chorych na raka. I z tym fenomenem nie mogą dotąd poradzić sobie naukowcy,
którzy głównie mówią o kwasach omega 3.

- Nic nie wiem o tym twoim kwasie omega - mówi Karima - to dobre dla
mieszkańców metropolii. Ja muszę przetrwać zimę. Ciemną, zimną i śnieżną. To
miejsce jest dość daleko od centrum Alaski, więc radzimy sobie, jak możemy.

Radź sobie

I rzeczywiście Eskimosi radzą sobie, jak mogą. Żeby pojąć niezwykłość
warunków alaskijskich, trzeba uzmysłowić sobie, że oprócz trzech miesięcy
letnich panuje tu zima i jest zimno (-50 st. C to wcale nie rzadkość) i
ciemno (noc polarna, czyli niemal 24-godzinny brak światła). Normalny
organizm ludzki nie byłby w stanie przetrwać tutaj bez dodatkowych
suplementów uzupełniających dietę..., a Eskimosi dodatków nie stosują.
Zwłaszcza ci z prowincji, mieszkający poza dużymi miastami. Jedzą wyłącznie
mięso i tłuszcze - surowe, gotowane, suszone, przetworzone. Wszystko,
włącznie z mózgiem, szpikiem kostnym, krwią, podrobami, jest tu - po
odpowiednim przygotowaniu - zjadane. Nie ma żadnych fast foodów, restauracji
z kuchnią innych krajów, kramów owocowo-warzywnych, aptek z witaminami ani
cukierni - wszystko to, co my odnajdujemy w takich przybytkach, Eskimosi
muszą "wyciągnąć" z tych kilku zwierząt, na jakie polują.

I nad tym fenomenem wciąż głowią się lekarze europejscy. Faktem jest, że
Eskimos ma bardziej zwartą budowę ciała, podstawową przemianę materii o 33
proc. szybszą, optymalnie rozłożony tłuszcz w ciele oraz specjalne
modyfikacje układu krążenia, co czyni go doskonale przystosowanym do życia w
ekstremalnych warunkach. Pewnie dlatego ich dieta i tryb życia - zabójczy
dla Polaka - są jedynymi właściwymi w takich warunkach klimatycznych. Ale -
co pewne - łatwo im nie jest.

Ci, którzy narzekają na polską jesienną szarość dnia i zimowe depresyjne
popołudnia, mogą się pocieszyć odwieczną prawdą dodającą otuchy - "są tacy,
którzy mają gorzej". O wiele, wiele gorzej. Ale dają sobie świetnie radę.

To już jest chyba przystosowanie od małego, ja bym tam długo nie pociągnął.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66922
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

lukasek-1988 pisze:od małego,
Raczej od urodzenia. Do "małego" też się odpowiednio przystosowują ;)
Kiedyś byłem na spotkaniu z p. Koperskim, który dość barwnie opowiadał o tym jak radzą sobie rodzice z chorymi dziećmi. otóż będąc gdzieś na bardzo głębokiej Syberii zobaczył przed ichnim namiotem jakąś skórę rena rozłożoną na śniegu i na niej siedział dzieciak. Chory. Ubrany w futro, rozpięte do pasa, bez czapki, koszuli i takich tam. Gdy zwrócił uwagę, że mały ma gile do pasa, ojciec podszedł, dał małemu łapą w dziób i zamarznięte gile odpadły. Po czym tata zajął się remontem sań. Tyle było opieki.
U nas pewnie dziecię leżało by pod pierzynami, w gorącym, bo zapalenie płuc i takie tam, a gdzieś tam, zimny chów, który nie pozwala na wysoką temperaturę, bo chłodzi. Dzieci po kilku dniach są zdrowe.
Inny sposób życia, inne warunki i inne doświadczenia życiowe pokazały, co tam jest dla przeżycia lepsze.
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Z filmu z sarną przeszliśmy do dyskusji na temat żywienia Eskimosów :brawo:
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66922
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Wiesz, czekamy na kolejne ujęcia :wink:
kimkolwiek

Post autor: kimkolwiek »

lukasek-1988, a będą kolejne ? długo już sarenek nie widziałam, tęskno mi za nimi :(
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

kimkolwiek pisze:lukasek-1988, a będą kolejne ? długo już sarenek nie widziałam, tęskno mi za nimi :(
No tak jak pisałem wcześniej, sprzedałem swoją cyfrówkę i kupiłem lustrzankę, muszę dokupić jeszcze obiektyw bo mam tylko standardowy a żeby nim zrobić takie fajne ujęcie musiałbym podejść do zwierzyny na kilka metrów. Może będą ujęcia ale nie prędko.

Pozdrawiam
lukasek-1988
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: niedziela 06 maja 2012, 18:53
Lokalizacja: Lubsko

Post autor: lukasek-1988 »

Dziwne, ten temat ma ponad 400 wyświetleń, a film który udostępniłem obejrzało go z tego forum może koło 100 osób, czy YouTube oszukuje z wyświetleniami czy faktycznie tyle osób obejrzało ten film. Czy moderator może sprawdzić ile osób klikało w link ? Tak po prostu pytam z czystej ciekawości.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77506
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

lukasek-1988 pisze: Czy moderator może sprawdzić ile osób klikało w link ? Tak po prostu pytam z czystej ciekawości.
... nie może ...
Döhler
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 5892
Rejestracja: czwartek 30 sty 2014, 23:33
Lokalizacja: Schweingrubowy Las

Post autor: Döhler »

lukasek-1988 pisze:film który udostępniłem obejrzało go z tego forum może koło 100 osób
Teraz jest 224 wyświetleń.
ODPOWIEDZ