Akcja stroisz - nowa odsłona.
Moderator: Moderatorzy
Akcja stroisz - nowa odsłona.
Co sądzicie o tym... czymś?
"Nie kupuj kradzionego stroiszu, pomożesz chronić lasy" głosi hasło reklamowe LP, całkiem słusznie z resztą.
Tyle, że podpisy wokół gałązki już do mnie tak nie przemawiają, ani tym bardziej nie utwierdzają w przekonaniu, że to takie słuszne. Bo co najpierw rzuca się w oczy - ja płacę kilkanaście zł za jakieś gałęzie, które nie wiadomo ile są warte (bo nikt nie zwrócił uwagi na to, że złodziej pozyskujący stroisz może niemal ogołocić drzewa z gałęzi, zniszczyć je i spowodować stratę dla LP, że o przyrodzie nie wspomnę), a złodziej na noc wyciąga do 6 tys. zł. Gul skacze, nie?
LP posyłają za złodziejami strażników, którzy na samych mandatach w ciągu roku wyciągają 50 000 zł (przeciętny Kowalski z przeciętną pensją nie podzieli tego na wszystkie jednostki, i znów gul skacze).
Dlaczego nie ma słowa o szkodliwości dla surowca drzewnego, dla przyrody, dla samych strażników leśnych ryzykujących zdrowiem a czasem i życiem przy zwalczaniu tego typu szkodnictwa? Dlaczego nikt nie wspomina o kosztach jakie generuje zwalczanie tego typu szkodnictwa?
No i mi gul skoczył...
"Nie kupuj kradzionego stroiszu, pomożesz chronić lasy" głosi hasło reklamowe LP, całkiem słusznie z resztą.
Tyle, że podpisy wokół gałązki już do mnie tak nie przemawiają, ani tym bardziej nie utwierdzają w przekonaniu, że to takie słuszne. Bo co najpierw rzuca się w oczy - ja płacę kilkanaście zł za jakieś gałęzie, które nie wiadomo ile są warte (bo nikt nie zwrócił uwagi na to, że złodziej pozyskujący stroisz może niemal ogołocić drzewa z gałęzi, zniszczyć je i spowodować stratę dla LP, że o przyrodzie nie wspomnę), a złodziej na noc wyciąga do 6 tys. zł. Gul skacze, nie?
LP posyłają za złodziejami strażników, którzy na samych mandatach w ciągu roku wyciągają 50 000 zł (przeciętny Kowalski z przeciętną pensją nie podzieli tego na wszystkie jednostki, i znów gul skacze).
Dlaczego nie ma słowa o szkodliwości dla surowca drzewnego, dla przyrody, dla samych strażników leśnych ryzykujących zdrowiem a czasem i życiem przy zwalczaniu tego typu szkodnictwa? Dlaczego nikt nie wspomina o kosztach jakie generuje zwalczanie tego typu szkodnictwa?
No i mi gul skoczył...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Bo pewnie by się nie zmieściło na owym slajdzie. Choć jakby tak poszperać po stronach nadleśnictw, to można by znaleźć bardziej szczegółowe dane ...Skrzacik pisze:Dlaczego nie ma słowa o szkodliwości dla surowca drzewnego, dla przyrody, dla samych strażników leśnych ryzykujących zdrowiem a czasem i życiem przy zwalczaniu tego typu szkodnictwa? Dlaczego nikt nie wspomina o kosztach jakie generuje zwalczanie tego typu szkodnictwa?
Zobaczymy, czy GISL przedstawi jakieś tegoroczne zestawienie akcji "Stroisz".
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Bo ja wiem, czy to strzał w stopę? Do statystycznego Kowalskiego takie dane przemawiają i pokazane w taki sposób. Artykuł, w którym zapodano by szczegółowe dane statystyczne choćby z ubiegłego roku, jak mi się zdaje, byłby zwyczajnie nudny.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Nie chodzi o pisanie szczegółowych artykułów. Tylko przedstawione hasła mogłyby być inne, bo co Kowalskiego obchodzi liczba nałożonych mandatów, co ona mu mówi? Że było ich 500? No dobrze, znaczy LP pewnie w części odrobiły straty więc nic się takiego nie stanie jak on kupi gałązkę od akurat niezłapanego złodzieja.
I'm going off the rails on a crazy train
Mi się wydaje, że celem było nakłonienie do niekupowania jodłowego stroiszu ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jeszcze wyjaśnię czemu się czepiam: Lubię abstrakcyjne poczucie humoru, ale ten plakat bije na głowę nawet najdziwniejsze dowcipy. Nagłówek nijak się ma do podpisów wokół gałązki. Jestem jak najbardziej za niekupowaniem od złodziei, ale bardziej przydałaby mi się informacja jak odróżnić kradziony striosz od niekradzionego, albo jakie konsekwencje dla lasów i LP ma takie złodziejstwo, a nie, że złodzieje są ścigani i łapani i płacą mandaty i grzywny (skoro straż leśna jest taka skuteczna, to skąd te kradzieże?). I bardziej przemówiłoby mi do wyobraźni ogołocone drzewo niż ładna gałązka. No ale ja to ja, nie jestem reprezentatywną próbą społeczeństwa
I'm going off the rails on a crazy train
Dobrze piszesz, że ci się "wydaje". Bo nie nakłania. Ma rację Skrzacik pisząc:Sten pisze:Mi się wydaje, że celem było nakłonienie do niekupowania jodłowego stroiszu ...
Skrzacik pisze:bardziej przemówiłoby mi do wyobraźni ogołocone drzewo niż ładna gałązka
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Drzewo i owszem, ale i gałązka jest potrzebna, bo pewnie mało kto rozróżni jodłę od świerka, a tu przynajmniej zobaczy jak taka gałązka jodłowa wygląda.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5644
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
Ano właśnie. Może jakieś szkolenie dla klientów LP zorganizują? W odróżnianiu złodziei?Blues Brothers pisze:czy kupować od złodzieja czy legalnego, jak ich odróżnić
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
A ja - że reklama jakichś hm, środków z gatunku tych zalewających skrzynkę mailową.Blues Brothers pisze:bo pomyślałem, że to jakiś nowy protest związkowy
„Imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym/Przeto z wolnej woli dziś rezygnujemy/Z pretensji do tronu i polskiej korony/Nieszczęśliwie zdarzona w kraju insurekcja/Pogrążyła go w chaos oraz stan zniszczenia." (Jacek Kaczmarski - "Krajobraz po uczcie")
Czyli tylko złodzieje sprzedają? My też nimi jesteśmy?Piotrek pisze:szkolenie dla klientów LP zorganizują? W odróżnianiu złodziei?Blues Brothers pisze: czy kupować od złodzieja czy legalnego, jak ich odróżnić
No powinieneś chyba napisać od kogo tych złodziei będą uczyć odróżniać, co nie?
straszny naleśnik
- Blues Brothers
- nadleśniczy
- Posty: 5644
- Rejestracja: niedziela 31 mar 2013, 17:46
esel, liczyłem, że czytelnicy są inteligentni na tyle, iż z kontekstu odczytają to jako "odróżnianiu złodziei od legalnych". Temu miał służyć cytat z postu Blues Brothers...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.