Projekt przywrócenia polowań na łosie.
Moderator: Moderatorzy
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
DAKa tak jak pisałem są to moje obserwacje podczas ich fotografowania ( param się tym kilka lat ) . Co jedzą najczęściej ?Przy drogach akurat chyba wszystko co im pod mordę podejdzie . I ta wysokość krzewów jest dla nich atutem ,gdzie przy dużej kumulacji łosia i obgryzieniu co najlepsze w głębi lasu jest prostsze dla nich do zdobycia Co do wypadków z łosiami jest jeszcze inna przyczyna ,otóż większość zwierząt nie boi się samochodów , odchodzą dopiero po wyłączeniu silnika lub zatrzymaniu .Akurat tam ludzie jadący z Warszawki nieprzyzwyczajeni do zwierzęcia które jak zjawy wychodzą na drogę . Nie opieram się na żadnych badaniach tylko mojej obserwacji wiec nie mogę polemizować z naukowcami i chyba z tobą czytając twoje posty .
W zasadzie nie mozna z nikim polemizowac bo to jest tabula rasa .....dla mnie tak czy owak .......i chyba tez dla naukowcow.Kuna lesna pisze:DAKa tak jak pisałem są to moje obserwacje podczas ich fotografowania ( param się tym kilka lat ) . Co jedzą najczęściej ?Przy drogach akurat chyba wszystko co im pod mordę podejdzie . I ta wysokość krzewów jest dla nich atutem ,gdzie przy dużej kumulacji łosia i obgryzieniu co najlepsze w głębi lasu jest prostsze dla nich do zdobycia Co do wypadków z łosiami jest jeszcze inna przyczyna ,otóż większość zwierząt nie boi się samochodów , odchodzą dopiero po wyłączeniu silnika lub zatrzymaniu .Akurat tam ludzie jadący z Warszawki nieprzyzwyczajeni do zwierzęcia które jak zjawy wychodzą na drogę . Nie opieram się na żadnych badaniach tylko mojej obserwacji wiec nie mogę polemizować z naukowcami i chyba z tobą czytając twoje posty .
Na pare pytan w tej chwili nikt nie potrafi dac odpowiedzi i to jest caly problem toczonej
obecnie dyskusji. Pi razy oko wiadomo, ze wypadki z losiami sa byly i beda.
Cala reszta to "wydaje mi sie" i to jest caly problem w tej chwili.
Wypadki zreszta to jest tylko jeden element . Z opublikowanych przypadkow "przeczolgania" ochrononcuff losia przed sadami powszechnymi wynikaja ekstremalnie
wysokie lokalne szkody jednostkowe - dochodzace 100 000 - 350 000 zlotych.
(plus otwarcie puszki Pandory w odniesieniu do szkod w lasach prywatnych).
Powrot do regulacji sprzed moratorium oznacza, ze te kilkaset tysiecy zlotych obciazyc moze budzet jednego kola lowieckiego - kilkunastu/kilkudziesieciu osob.
Przecietny obywatel z dwururka wytrzyma takie obciazenie moze raz, moze dwa.
Ono sie nie da lokalnie kompensowac prowadzeniem "gospodarki lowieckiej".
Praktyczna - wysoce prawdopodobna - reperkusja jest prywatne/grupowe bankructwo
albo pozbycie sie tego monstrum zzerajacego sady i kapuste.......
Chyba zeby fotografowie losi byli gotowi zrzucic sie po te kilkaset - kilka tysiecy zlotych
i wtedy beda mogli focic te zwierzaki do oporu......
Piszesz sie na to ?
Ile bylbys w stanie dolozyc do losia, jako osoba czerpiaca pozytki z tego stworzenia ?
Z reka na sercu ?
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
Do pewnego momentu łoś był rarytasem fotograficznym ale teraz jest go dużo i obfotografowany jest chyba ze wszystkich stron . Czy dołożyłbym się do szkód powodowanych przez te zwierzątka w ramach fotografowania myślę że częściowo tak . Ale znając twój sposób myślenia na te sprawy chcesz mnie zapędzić w narożnik .
Moje stanowisko jest jednak takie że niestety nie stać nas na nie reagowanie na przyrosty zwierzyny w lasach .
Moje stanowisko jest jednak takie że niestety nie stać nas na nie reagowanie na przyrosty zwierzyny w lasach .
Tymczasem ministerstwo po medialnym wrzasku i krytyce organizacji z ekologią w nazwach zawiesiło prace nad zmianą rozporządzenia, umożliwiającego wznowienie polowań na łosie:
Mają one być po raz kolejny policzone ...
http://www.lasy.gov.pl/informacje/aktua ... icza-losie
Jak dla mnie to gra na zwłokę. Ciekawe, co w resorcie wymyślą, jak okaże się po tym kolejnym (zapewne pracochłonnym i kosztownym) liczeniu, że krajowa populacja łosia jest jeszcze wyższa, niż oszacowana obecnie ...
Mają one być po raz kolejny policzone ...
http://www.lasy.gov.pl/informacje/aktua ... icza-losie
Jak dla mnie to gra na zwłokę. Ciekawe, co w resorcie wymyślą, jak okaże się po tym kolejnym (zapewne pracochłonnym i kosztownym) liczeniu, że krajowa populacja łosia jest jeszcze wyższa, niż oszacowana obecnie ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Jeszcze nie wymyślono takiej metodyki, która by pozwalała na rzetelne określenie ilości zwierzyny bytującej w lasach. Zabezpieczanie lasów przed zwierzyną to ogromne pieniądze. Strzela się coraz wiecej zwierzyny płowej, a jej nie ubywa. Jest jej dużo więcej niż wskazują statystyki. Prof. Szukiel nawet kiedyś pisała: "x 2". Łosia to też dotyczy.j24 pisze:Ciekawe, co w resorcie wymyślą, jak okaże się po tym kolejnym (zapewne pracochłonnym i kosztownym) liczeniu, że krajowa populacja łosia jest jeszcze wyższa, niż oszacowana obecnie ...
... czasami mam wrażenie, że przeciętny Polak uważa, że jak jego sąsiad złamie nogę, to jemu się będzie lepiej chodzić. Kayah
No cóż ... wygląda na to, że za bezjajeczność kierownictwa resortu kolejny raz zapłacą Lasy Państwowe...Argon pisze:Jeszcze nie wymyślono takiej metodyki, która by pozwalała na rzetelne określenie ilości zwierzyny bytującej w lasach. Zabezpieczanie lasów przed zwierzyną to ogromne pieniądze. Strzela się coraz wiecej zwierzyny płowej, a jej nie ubywa. Jest jej dużo więcej niż wskazują statystyki. Prof. Szukiel nawet kiedyś pisała: "x 2". Łosia to też dotyczy.j24 pisze:Ciekawe, co w resorcie wymyślą, jak okaże się po tym kolejnym (zapewne pracochłonnym i kosztownym) liczeniu, że krajowa populacja łosia jest jeszcze wyższa, niż oszacowana obecnie ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Im dluzej ta gra bedzie trwala tym gorzej porzej powinno byc. Logika wskazuje na to, ze ilosc losiJak dla mnie to gra na zwłokę. Ciekawe, co w resorcie wymyślą, jak okaże się po tym kolejnym (zapewne pracochłonnym i kosztownym) liczeniu, że krajowa populacja łosia jest jeszcze wyższa, niż oszacowana obecnie ...
powinna sie zwiekszyc, a tym samym skala problemow.
Skandynawowie podaja 160 cielat na 100 klemp w wieku powyzej dwoch lat jako potencjal rozrodczy
losia w optymalnych warunkach - jak to u nas wyglada ? "Globalnie" i "lokalnie" - ??.
Tez jeden z problemow.
@filipesku
Danymi z Gusu na temat liczebnosci dzikozyjacych mozesz sobie .......wytapetowac wychodek.To może podważmy też inne dane GUS? Np o ilości ludności w Polsce, o ilości województw, gmin....
Albo zrobic z tego lepszy uzytek. Jak papier odpowiedni. I dotyczy to zarowno gatunkow lownych,
jak i chronionych. Swiadczy to przede wszystkim o tym, ze sporo odpowiedzialnych osob myli
gadzine z lasu z ta oborowa i policzeniem soltysow albo ich kochanek.
Operowanie ta niescisla i bzdurna wielkoscia zawsze bedzie stanowic pole do manipulacji.
Podatnik tez....pociesz sie.No cóż ... wygląda na to, że za bezjajeczność kierownictwa resortu kolejny raz zapłacą Lasy Państwowe...
Bezjajecznosc moze byc czyms, z czego mozna wyciagnac wnioski na przyszlosc.
Zwroc uwage na to, ze rownolegle ze sprawa losia, czarne chmury zbieraja sie nad bobrem. Jest to
gatunek, ktory w mysli projektu rozporzadzenia do ustawy o ochronie przyrody bedzie mogl byc
pozyskiwany. Tak jak gatunki lowne, dopuszczone maja byc tez odlowy
w pulapki zywolowne. Z tym, ze "dyrygowac" owym pozyskaniem maja RDOSie
Gdzie jest ryk oburzenia Zielonej strony Mocy, ze ktos, przy pomocy olowiu i unnych ustrojstw
bedzie mogl w majestacie prawa zrobic krzywde boberkowi ?. Gdzie sa petycje, protesty,
demonstracje ( Pan minister ugial sie na kilka dni przed zapowiedziana w W-wie demonstracja
w ochronie losia). Gdzie sie q....wa podziali Ci ochroncy stworzenia wszelkiego ? No gdzie ?.
Co ?. Ten bobr gorszy niz los ?
(Na moj gust ten pomysl z "pozyskaniem" bora nie powinien funkcjonowac - spelnic oczekiwan w
postaci ograniczenia kofliktowosci z tym gatunkiem......ale to inna para butow..... )
Jaki wlasciwie mechanizm spowodowal losiowa "bezjajecznosc" resortu ?. Kto kiedy i jak zadzialal, ze
Panu ministrowi z zapedami na losia tak szybko zmiekla rura......
Rurki dwururki wlasciwie.....
- xhardcorex
- inżynier nadzoru
- Posty: 1951
- Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
- Kontakt:
Zacytowałbym klasyka od "kamieni kupy" ale...
http://greenmind.pl/komentujemy/liczeni ... aktywacja/
Przeczytajcie racjonalny głos Przemka nt. metodyki liczenia łosi, czyli "jak generalicja szeregowych zapaleńców na darmo po krzakach gania".
http://greenmind.pl/komentujemy/liczeni ... aktywacja/
Przeczytajcie racjonalny głos Przemka nt. metodyki liczenia łosi, czyli "jak generalicja szeregowych zapaleńców na darmo po krzakach gania".
Ten "racjonalista" powinien sobie poczytac wiecej na temat szacowania stanow losiaxhardcorex pisze:Zacytowałbym klasyka od "kamieni kupy" ale...
http://greenmind.pl/komentujemy/liczeni ... aktywacja/
Przeczytajcie racjonalny głos Przemka nt. metodyki liczenia łosi, czyli "jak generalicja szeregowych zapaleńców na darmo po krzakach gania".
w Skandynawii. Jesli sie juz na to powoluje. Byloby mniej smiesznie. Albo
zostac przy ptaszkach.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- xhardcorex
- inżynier nadzoru
- Posty: 1951
- Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
- Kontakt:
Mógłby przy okazji zapoznać się z realiami polowań na łosie w Skandynawii:DAKa pisze:powinien sobie poczytac wiecej na temat szacowania stanow losia
w Skandynawii.
http://m.interia.pl/biznes/news,1731250
Na marginesie: w tejże Szwecji wielkość rocznego pozyskania łosi jest określona w wyniku konsultacji z rolnikami, Leśną Radą Krajową, myśliwymi i po uzyskaniu pozytywnych opinii Szwedzkiej Rady Ochrony Zwierzyny (Game Conservancy Board). Dane o liczebności populacji i jej zagęszczeniu zbierane są z obserwacji lotniczych, naziemnych, liczenia tropów i odchodów na transektach. Czyli liczebność populacji (i liczba sztuk do odstrzału) są określane metodą "politycznego" kompromisu. Rozumiem, że to właśnie miał na myśli pan Przemysław, pisząc:
prawidłowo zaprogramowane oceny liczebności łosia są dosyć powszechnie przeprowadzane w Skandynawii...
Wynurzenia podobne do tych Pana Przemyslawa - tj. idiotyczna debata na temat tego co
bylo predzej - jajko czy kura, lub jak porachowac losia - zajely wieksza czesc warszawskiej nasiadowy. Tymczasem jest to w tej chwili kwestia decyzji politycznej . W br. roku/sezonie zadnemu losiowi krzywda sie nie stanie. Ich liczba wzrosnie ponownie o 20 (?) procent.
W takiej samej albo wiekszej skali wzrosna szkody w uprawach, zakres uszkodzen drzewostanow i liczba wypadkow z udzialem tych zwierzat. Raczej nie zrobia przyjemnosci
Panu Profesorowi Ratkiewiczowi, ktory argumentuje ze same zdychaja.
Duzo istotniejszym niz bezsensowna polemika z ekspertem od kastrowania lisow jest to czy
w najblizszym okresie Pan Minister zostanie pozwany do sadu przez kilkunastu, kilkudziesieciu badz kilkuset wlascicieli lasow prywatnych i jak spektakularny charakter beda mialy kolejne wypadki komunikacyjne z udzialem tych zwierzat. Wraz ze wzrostem konfliktowosci - przed wszystkim w sferze medialnej - los bardzo predko "znudzi sie" jego ochroncom. Tym bardziej, ze tak naprawde NGOsy raczej nie maja szans zeby na nim zarobic - w przeciwienstwie do innych gatunkow.
Analogiczna sytuacja miala miejsce kilkanascie lat temu (11 - 12 ? ) z bobrem. W zwiazku z pierwszymi decyjami dot. redukcji stanow tych zwierzat w niektorych regionach. Onanizm ochroncow tego zwierzeta siagnal szczytow......A dzisiaj ? Bobr moze byc
pozyskiwany w mysl nowego rozporzadzenia do uoop. Na Zulawach w majestacie prawa
wprowadzono "wolna amerykanke" - tj mozna walic do tych zwierzakow bez ograniczen
przez kilka miesiecy w roku. Gdzie sa ochroncy z tamtych lat ?. Gdzie fala protestow ?.
Przeciez chodzi o zabijanie tych samym zwierzat, w tym samym regionie Polski tylko,
ze na skale wieksza niz wowczas. Gdzie chetni do poprotestowania ?. Gdzie znalezc
swieczke z ktora ich poszukac ?.
Z porem godnym lepszej sprawy Pracownia w osobach Panow Slusarczyka Bohdana i
Korbela usiluje jeszcze cos ugrac na Swietym bobrze w okolicach Swietego Gaju, wykorzystujac to zwierzatko do obrzucenia odchodami zwyklych podejrzanych......Ale czy to cos da ?. I kiedy Istoty przyjma do wiadomosci ze publiczne robienie z siebie idiotow nie generuje zadnych zyskow?.
Kwestia czasu.
Take it easy.
bylo predzej - jajko czy kura, lub jak porachowac losia - zajely wieksza czesc warszawskiej nasiadowy. Tymczasem jest to w tej chwili kwestia decyzji politycznej . W br. roku/sezonie zadnemu losiowi krzywda sie nie stanie. Ich liczba wzrosnie ponownie o 20 (?) procent.
W takiej samej albo wiekszej skali wzrosna szkody w uprawach, zakres uszkodzen drzewostanow i liczba wypadkow z udzialem tych zwierzat. Raczej nie zrobia przyjemnosci
Panu Profesorowi Ratkiewiczowi, ktory argumentuje ze same zdychaja.
Duzo istotniejszym niz bezsensowna polemika z ekspertem od kastrowania lisow jest to czy
w najblizszym okresie Pan Minister zostanie pozwany do sadu przez kilkunastu, kilkudziesieciu badz kilkuset wlascicieli lasow prywatnych i jak spektakularny charakter beda mialy kolejne wypadki komunikacyjne z udzialem tych zwierzat. Wraz ze wzrostem konfliktowosci - przed wszystkim w sferze medialnej - los bardzo predko "znudzi sie" jego ochroncom. Tym bardziej, ze tak naprawde NGOsy raczej nie maja szans zeby na nim zarobic - w przeciwienstwie do innych gatunkow.
Analogiczna sytuacja miala miejsce kilkanascie lat temu (11 - 12 ? ) z bobrem. W zwiazku z pierwszymi decyjami dot. redukcji stanow tych zwierzat w niektorych regionach. Onanizm ochroncow tego zwierzeta siagnal szczytow......A dzisiaj ? Bobr moze byc
pozyskiwany w mysl nowego rozporzadzenia do uoop. Na Zulawach w majestacie prawa
wprowadzono "wolna amerykanke" - tj mozna walic do tych zwierzakow bez ograniczen
przez kilka miesiecy w roku. Gdzie sa ochroncy z tamtych lat ?. Gdzie fala protestow ?.
Przeciez chodzi o zabijanie tych samym zwierzat, w tym samym regionie Polski tylko,
ze na skale wieksza niz wowczas. Gdzie chetni do poprotestowania ?. Gdzie znalezc
swieczke z ktora ich poszukac ?.
Z porem godnym lepszej sprawy Pracownia w osobach Panow Slusarczyka Bohdana i
Korbela usiluje jeszcze cos ugrac na Swietym bobrze w okolicach Swietego Gaju, wykorzystujac to zwierzatko do obrzucenia odchodami zwyklych podejrzanych......Ale czy to cos da ?. I kiedy Istoty przyjma do wiadomosci ze publiczne robienie z siebie idiotow nie generuje zadnych zyskow?.
Kwestia czasu.
Take it easy.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
Jak podaje Brać Łowiecka debata nad łosiem jeszcze trwa - http://www.braclowiecka.pl/Minister_dys ... -4059.html
póki co "wszyscy zebrani jednomyślnie uznali, że metoda pędzeń próbnych jest nieprecyzyjna i kosztowna oraz czaso- i pracochłonna."
póki co "wszyscy zebrani jednomyślnie uznali, że metoda pędzeń próbnych jest nieprecyzyjna i kosztowna oraz czaso- i pracochłonna."
- xhardcorex
- inżynier nadzoru
- Posty: 1951
- Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
- Kontakt:
MŁowiecki pisze:Jak podaje Brać Łowiecka debata nad łosiem jeszcze trwa - http://www.braclowiecka.pl/Minister_dys ... -4059.html
póki co "wszyscy zebrani jednomyślnie uznali, że metoda pędzeń próbnych jest nieprecyzyjna i kosztowna oraz czaso- i pracochłonna."
To podaje Pani Aleksandra Majchrzak a nie Brac Lowiecka. Przedstawiceli mediow z narady wyp....lono na zbity ryj (ryje). Czyli nie dopuszczono.
póki co zagadka :
kto kiedy i gdzie to napisal ? :
i czy byl obecny wsrod jednomyslnych.Proponujemy, aby podstawową metodą oceny liczebności łosia były pędzenia próbne prowadzone na około 10% powierzchni nadleśnictwa. Jest to metoda, którą z
powodzeniem można zaliczyć do wiarygodnych........
Na forumowiczy nadsylajacych prawidlowe rozwiazania czekaja ciekawe nagrody.
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever
- xhardcorex
- inżynier nadzoru
- Posty: 1951
- Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
- Kontakt:
ulala, a byłoby na dotowanie odstrzału 7-10tys lisówDAKa pisze:z zalacznikami ta decyzja kosztowala ponad 700. Tysiecy zlotych.
może nie chcieli mieć do czynienia z brukowcemDAKa pisze:To podaje Pani Aleksandra Majchrzak a nie Brac Lowiecka. Przedstawiceli mediow z narady wyp....lono na zbity ryj (ryje). Czyli nie dopuszczono.
Bez przesadyzmu, gdyby to mieli robic ornitolodzy to starczyloby na 140.....DAKa napisał/a:
z zalacznikami ta decyzja kosztowala ponad 700. Tysiecy zlotych.
ulala, a byłoby na dotowanie odstrzału 7-10tys lisów
Nawet niecale.
A ile by sie wlasciwie dalo za te kwote wykastrowac ?
Moze podpowiesz jako ekspert......
Byc moze ....... Dzikiego Zycia tez tam nie bylo.DAKa napisał/a:
To podaje Pani Aleksandra Majchrzak a nie Brac Lowiecka. Przedstawiceli mediow z narady wyp....lono na zbity ryj (ryje). Czyli nie dopuszczono.
może nie chcieli mieć do czynienia z brukowcem
Swoja droga ciekawe kto sie sie tym brukowcem ostatnio zaczytuje.....masz juz
abonament ?....
Buk, Humor, Dziczyzna
for ever
for ever