Posiłki regeneracyjne, jak jest u Was?

Pieniądze nie tylko w lasach są ważne...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ

Jak jest u Was rozwiązany problem posiłków regeneracyjnych?

Otrzymuję ekwiwalent pieniężny
18
15%
Otrzymuję posiłki z dolnej półki
58
50%
Otrzymuję posiłki z górnej półki
19
16%
Na szczęście mnie to nie dotyczy...
22
19%
 
Liczba głosów: 117

Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104859
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Miła Osóbka pisze:Bo wczytując się w układ zbiorowy wyznacznikiem dostania posiłku nie jest czas pracy na powietrzu ale energetyczność pracy. Są tam wymieniowe prace (pozyskanie, zrywka, prace przy odnowieniach, itd)- wykonują je zule a nie pracownicy terenowi.
Chyba jednak się nie wczytałaś:
... § 13

1. W okresie od 1 listopada do 31 marca - posiłki profilaktyczne przysługują wszystkim pracownikom wykonującym pracę na wolnym powietrzu przez okres minimum 4 godzin dziennie. ...
To o czym piszesz (pozyskanie, zrywka itd) zawarte jest w załączniku nr 2 i opisane jest w tym samym § 13 ale w punkcie 2:
... 2. Wykaz prac, których wykonywanie uprawnia do otrzymywania posiłków profilaktycznych przez okres całego roku zawiera załącznik nr 2 do Układu. ...
Gdzie tam jest mowa o energetyczności pracy to ja nie znalazłem... Możesz wskazać?

PS. A może j mam jakiś nieaktualny tekst? :shock:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Miła Osóbka
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 24 cze 2009, 14:32
Lokalizacja: stąd

Post autor: Miła Osóbka »

Rozporządzenie RM z dnia 28 maja 1996 w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów- tam jest mowa o enegretyczności.
Pomijając to- posiłki i tak będą wydawane, tylko technicznie jak to robicie.
wazis
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66908
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Miła Osóbka pisze:tylko technicznie jak to robicie
Różnie się to odbywa. Jedne nadleśnictwa nabywają posiłki w słoikach, czy puszkach, inne nie. U nas nie zamawiamy posiłków, ale każdy z nas ma (ze względu na specyfikę nadleśnictwa) blisko do sklepów garmażeryjnych, restauracji, albo innych zakładów świadczących usługi "karmienia ludności" ;) Dlatego każdy wybiera najbliższy sobie punkt i nadleśnictwo podpisuje umowę z nim na wydawanie posiłków regeneracyjnych w okresie zimowym. Leśniczy robi miesięczne zestawienie dni przepracowanych w terenie. Te zestawienie jest załącznikiem do faktury za posiłki.
Miła Osóbka
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: środa 24 cze 2009, 14:32
Lokalizacja: stąd

Post autor: Miła Osóbka »

Takie rozwiązanie to marzenie..... :wink:
wazis
Awatar użytkownika
Skrzacik
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1022
Rejestracja: sobota 26 maja 2012, 15:44
Lokalizacja: dolinka

Post autor: Skrzacik »

Capricorn, aż mi ślinka pociekła z zazdrości...
I'm going off the rails on a crazy train
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104859
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Miła Osóbka pisze:Rozporządzenie RM z dnia 28 maja 1996 w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów- tam jest mowa o enegretyczności.
A to się nie zrozumieliśmy, bo nie napisałaś o rozporządzeniu tylko
Miła Osóbka pisze:wczytując się w układ zbiorowy wyznacznikiem dostania posiłku nie jest czas pracy na powietrzu ale energetyczność pracy
Więc zacytowałem co jest w PUZP. Zaś w rozporządzeniu to prac wykonywanych przez Służbę Leśną odnoszą się słowa §3 ust. 1, pkt. 3
... §3.1. Pracodawca zapewnia posiłki pracownikom wykonującym prace:
...
3)związane z wysiłkiem fizycznym, powodującym podczas zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal (6280 kJ) u mężczyzn i powyżej 1000 kcal (4187 kJ) u kobiet, wykonywane na otwartej przestrzeni w okresie zimowym; za okres zimowy uważa się okres od dnia 1 listopada do dnia 31 marca, ...
PS. Przydatne tabele do samodzielnego obliczenia wydatku energetycznego organizmu są np. na stronie: http://asystentbhp.pl/art/wydatek-energ ... E-tWldoCN8
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Terkoz
początkujący
początkujący
Posty: 37
Rejestracja: wtorek 16 gru 2008, 09:44
Lokalizacja: południe

Post autor: Terkoz »

U nas nie dają paszy w "naturze". Dostajemy kupony jednej z ogólnopolskich sieci ( bez reklamy proszę :) do realizacji wielu sieciowych hiper i supermarketów (bez reklamy proszę :) ). Lepsze to jak dostawać co m-c kilkadziesiąt kg puszek i słoików, a i co innego można za bony kupić :beer: . Na koniec m-ca składamy dzienniczek, ala DOR i na podstawie tego ile dni pod chmurką tyle kuponów, i basta.
Terkoz
początkujący
początkujący
Posty: 37
Rejestracja: wtorek 16 gru 2008, 09:44
Lokalizacja: południe

Post autor: Terkoz »

A moim skromnym zdaniem to te posiłki stanowią jakiś relikt minionej (słusznie lub nie )epoki i dotyczył czasów, gdy w n-ctwach było sporo państwowych robotników. Dziś, poza podleśniczymi większość pracowników spędza czas pracy pod dachem, tj. więcej jak 4 godz, dachem kancelarii, samochodu. Niechaj dadzą stówkę wypłaty więcej i nie chcę żadnych tam zupek, mydełek, past BHP, ręczników, kremów do tego i owego :)
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Nie wiem gdzie i jak wy pracujecie ale po tekstach o pracy leśniczych czy tak jak tu, że się pod dachem siedzi to chyba musi być chyba jakaś inna praca niż moja.
Awatar użytkownika
rusek77
podleśniczy
podleśniczy
Posty: 352
Rejestracja: wtorek 04 wrz 2012, 14:02
Lokalizacja: Russia

Post autor: rusek77 »

Terkoz pisze:A moim skromnym zdaniem to te posiłki stanowią jakiś relikt minionej (słusznie lub nie )epoki i dotyczył czasów, gdy w n-ctwach było sporo państwowych robotników. Dziś, poza podleśniczymi większość pracowników spędza czas pracy pod dachem, tj. więcej jak 4 godz, dachem kancelarii, samochodu. Niechaj dadzą stówkę wypłaty więcej i nie chcę żadnych tam zupek, mydełek, past BHP, ręczników, kremów do tego i owego :)
Czytając to, dochodzę do wniosku, że niektórym przydałby się jakiś rok w prywatnym przedsiębiorstwie, gdzie zazwyczaj, podkreślam zazwyczaj nic się nie należy.
Przestańmy narzekać na to co jest.
Wiem, że może to dziwne podejście, ale cóż. Sam do końca nie jestem zadowolony z posiłków regeneracyjnych, może bony są dobrym, znaczy lepszym rozwiązaniem, ale skończmy z tym narzekaniem, że najlepiej jakby kasę dali. . .to może doprowadzić, że nie będzie nic w końcu.
A co do leśniczych, cóż jak widać wszędzie jest inaczej. Zdania nie podzielam - sam będąc podleśniczym.

Pozdrawiam. :spoko:
"...to tylko dwa piwa, to żaden grzech..."
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14101
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

rusek77 pisze:Wiem, że może to dziwne podejście, ale cóż.
No :|
Problemem jest brak systemowego rozwiązania problemu.Nasi wielcy jak ognia boją się ujednolicenia na skalę krajową . ż czego to wynika? Jak mawia jeden ze sławnych regionalnych ,pytany o posiłki"..to są jakieś duperele."
rusek77 pisze:ale skończmy z tym narzekaniem, że najlepiej jakby kasę dali. . .to może doprowadzić, że nie będzie nic w końcu.
8) Czyli parafrazując klasyka "a mogą zabić".
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104859
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

SZCZEPAN pisze:Problemem jest brak systemowego rozwiązania problemu.Nasi wielcy jak ognia boją się ujednolicenia na skalę krajową . ż czego to wynika? Jak mawia jeden ze sławnych regionalnych ,pytany o posiłki"..to są jakieś duperele."
Bo to nie jest problem. I ów regionalny ma rację.
A jakiś jednolite, odgórne rozwiązanie było by głupotą i ubezwłasnowolnianiem kierownictwa poszczególnych jednostek. Dajmy im chociaż w tym miejscu jakąś swobodę podejmowania decyzji.
Dlaczego uważam odgórne rozwiązania za głupotę? Ano dlatego, że siłą rzeczy nie uwzględnią lokalnych uwarunkowań i możliwości. Co może (wbrew pozorom) generować dodatkowe, nieuzasadnione koszty. Rozwiązania dobre dla jednostek na obrzeżach (lub wewnątrz) dużych aglomeracji nie sprawdzają się w takich pipidówkach jak moja wieś i mniejsze.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66908
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

rusek77 pisze:że najlepiej jakby kasę dali.
Nie orientuję się w szczegółach, ale jak mi tłumaczyła kiedyś zajmująca się sprawą osoba masz otrzymać posiłek lub coś, co Ci pozwoli ów posiłek nabyć. Kasa pozwala na nabycie czegokolwiek (buty, alkohol, mydło...). Zaś bon można skonstruować tak, że wolno Ci kupić wyłącznie "spożywkę". Podobnie u nas. Zawieramy umowę na wyłącznie produkty garmażeryjne i takie w sklepie nabyć możesz. To pozwala na spore zróżnicowanie posiłków, bo kupujesz to, na co masz akurat ochotę, a nie jakąś zupkę z puszki, której nawet pies nie chce jeść.
Terkoz pisze:Dziś, poza podleśniczymi większość pracowników spędza czas pracy pod dachem,
Widać, że prawdziwy "terenowiec" się odezwał ;) To, że ja nie widzę nieraz tydzień podleśniczego nie znaczy, że siedzimy obaj w domach. Każdy z nas ma swoje obowiązki i robi co innego. Podleśniczy na zrębie, ja przy szacunkach. Podleśniczy wyznacza CP, ja przy wydawce drewna itd. itp...
Inna rzecz - po co siedzieć całą dniówkę pod dachem samochodu. Nie lepiej siedzieć w domu? Przecież i tak z siedzenia w aucie nie ma pożytku, a tylko marzniesz...
SZCZEPAN pisze:Problemem jest brak systemowego rozwiązania problemu
Bo to nie bardzo się da. Przecież u mnie są knajpy i inne punkty gastronomiczne, więc mogę pobrać posiłek w takim punkcie i zjeść go sobie w trakcie pracy. W innych nadleśnictwach nie ma takich możliwości i tam się daje bony, czy też zamawia posiłki. Moim zdaniem bardzo dobrze, że nie ma "centralnego sterowania". Jak napisał Piotrek - każdy nadleśny najlepiej wie, jak rozwiązać problem posiłków u siebie.
Awatar użytkownika
Teo
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3018
Rejestracja: wtorek 28 lip 2009, 16:58
Lokalizacja: -----

Post autor: Teo »

Dlatego każdy wybiera najbliższy sobie punkt i nadleśnictwo podpisuje umowę z nim na wydawanie posiłków regeneracyjnych w okresie zimowym. Leśniczy robi miesięczne zestawienie dni przepracowanych w terenie. Te zestawienie jest załącznikiem do faktury za posiłki.
Interesujące. Ciekawe co jeśli najbliższym punktem będzie restauracja Hotelu Hilton :)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66908
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Żaden problem, wszak stawka za posiłek jest określona. W Hiltonie to wyjdzie z pół szklanki wrzątku... wystygniętego... z nocy :)
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77494
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... posiłki regeneracyjne są potrzebne ... bo czym miałyby się wtedy zajmować związki zawodowe? ...
Awatar użytkownika
SZCZEPAN
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 14101
Rejestracja: wtorek 18 gru 2007, 20:18
Lokalizacja: karpaty

Post autor: SZCZEPAN »

Capricorn pisze:Żaden problem, wszak stawka za posiłek jest określona.
Tak? Jaka?
I NIGDY NIE MÓW MI, ŻE JUŻ WSZYSTKO WIESZ.
Terkoz
początkujący
początkujący
Posty: 37
Rejestracja: wtorek 16 gru 2008, 09:44
Lokalizacja: południe

Post autor: Terkoz »

Teo pisze:
Dlatego każdy wybiera najbliższy sobie punkt i nadleśnictwo podpisuje umowę z nim na wydawanie posiłków regeneracyjnych w okresie zimowym. Leśniczy robi miesięczne zestawienie dni przepracowanych w terenie. Te zestawienie jest załącznikiem do faktury za posiłki.
Hmmmmm, ale tzn. że w godzinach pracy jadą na posiłek jak do stołówki zakładowej? Nawet jeśli najbliższy jest KFC lun Mcdonalds?
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 169486
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

A czemuż nie, skoro owe punkty honorują talony, które dostałeś?
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66908
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

SZCZEPAN pisze:Tak? Jaka?
Ustalona przez nadleśnictwo. Nie mam pojęcia na jakiej podstawie, ale jest ona widoczna na umowie.
Terkoz pisze:ale tzn. że w godzinach pracy jadą na posiłek jak do stołówki zakładowej?
Tak i to jest jak najbardziej słuszne. Czas, jaki jest potrzebny na
1. znalezienie opału
2. rozpalenie ogniska w lesie
3. przygotowanie posiłku
4. konsumpcję
5. ewentualne zabezpieczenie ogniska
jest znacznie dłuższy niż zjechanie do knajpki o umówionej porze na herbatę i jakąś tam fasolkę, bogracz, czy też inne żeberka i zjedzenie je bez zbędnej straty czasu.
ODPOWIEDZ