Fortuna za wycięcie drzewa, więzienie za zabicie kreta

Zagadnienia z szeroko pojętej ekologii, przyrody, środowiska i biologii...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Fortuna za wycięcie drzewa, więzienie za zabicie kreta

Post autor: Jenny »

Wycięcie drzewa na swojej posesji, bez wcześniejszego uzyskania zezwolenia od urzędników może doprowadzić do ruiny finansowej. Ale to tylko jedna z surowych regulacji, które mają na celu ochronę środowiska.

....


I jak wynika z wyliczeń Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), kara za ścięcie małej sosny (wysokość: 60 cm) to ok. 5,6 tys. zł, a średniej brzozy (110 cm) 43,5 tys. zł. Krocie zapłacimy za ścięcie dużego, dwumetrowego dębu, bo aż 315,9 tys. zł.


żr
http://biznes.onet.pl/fortuna-za-wyciec ... news-detal


Te kary to jakaś beka? :wow:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Te kary to efekt pokutujących w Polsce dwóch poglądów:

1. Że urzędnik wie lepiej od właściciela, co można zrobić z własnością.
2. Że przyrodę należy chronić nawet wbrew człowiekowi.

"Pszyrodnicy" wiedzą lepiej ...
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3713
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

tak, te kary to beka - a raczej dziennikarska kaczka.

Za opisane drzewa kary raczej nie ma - chyba, ze to były drzewa bonsai i miały ponad 10 lat przy tej wysokości.

Tu stawki z 2013 roku:

http://g.infor.pl/wj/portal/_wspolne/pl ... 083501.pdf
Glaca
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 6954
Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Fortuna za wycięcie drzewa, więzienie za zabicie kreta

Post autor: Glaca »

Jenny pisze: I jak wynika z wyliczeń Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR), kara za ścięcie małej sosny (wysokość: 60 cm) to ok. 5,6 tys. zł
Te kary to jakaś beka? :wow:
60 cm obwodu pniaka - suma się zgadza.
Ale nie " za 60 cm wysokości drzewka"
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

Jenny pisze:"Pszyrodnicy" wiedzą lepiej ...
chyba miało być "urzędnicy"

ps. zainstaluj sobie firefox, to od razu podkreśli błędy. Przez "sz" piszę się pszczoła, a normalnie po "p" jest "rz" :]
wod4

Post autor: wod4 »

xhardcorex pisze:chyba miało być "urzędnicy"
Podejrzewam, że miało być: nawiedzeni "pszyrodnicy" wywierający presję na niekompetentnych urzędników.
Tak bowiem wyglądały kulisy tworzenia odnośnych zapisów w ustawie o ochronie przyrody. Ciekawe jak teraz urzędnicy wybrną z niezręcznej sytuacji:
http://koksztys.pl/blog/wytnij-drzewo-z ... nstytucja/
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104860
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

xhardcorex pisze:Przez "sz" piszę się pszczoła, a normalnie po "p" jest "rz" :]
Tak, zasada ogólna mówi "po P zawsze RZ za wyjątkiem" - tu lista wyjątków. A jest ich jeszcze kilka, np. "Pszczyna", "pszenica", "pszenżyto", przymiotniki zakończone na: - szy, - ejszy, np.: "lepszy", "najlepszy"...
Jednak w "pszyrodnikach" chodziło o coś innego...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Piotrek pisze: Jednak w "pszyrodnikach" chodziło o coś innego...
Dlatego są w cudzysłowie. :] Bo to nie Jenny pisała, jakby co ... :P
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
xhardcorex
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1951
Rejestracja: sobota 06 sty 2007, 19:05
Kontakt:

Post autor: xhardcorex »

j24, uwaga do funkcjonowania forum, to chyba do administracji albo autora skryptu :?:
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

xhardcorex pisze:j24, uwaga do funkcjonowania forum, to chyba do administracji albo autora skryptu :?:
W temacie http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php ... start=2740

albo na PW do administratora. Jeśli chodzi o sprawy ściśle techniczne (informatyczne), to do drwalnika.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Bogdan111
początkujący
początkujący
Posty: 100
Rejestracja: czwartek 17 paź 2013, 12:49

Post autor: Bogdan111 »

Urzędniczy kraj, chore prawo...nie może być dobrze, gdy nie szanuje się czyjeś własności...
Bogdan
Awatar użytkownika
Veneta
początkujący
początkujący
Posty: 138
Rejestracja: piątek 10 paź 2014, 22:55
Lokalizacja: na południe

Post autor: Veneta »

Bogdan111 pisze:Urzędniczy kraj, chore prawo...nie może być dobrze, gdy nie szanuje się czyjeś własności...
Czy uważasz, że każdy powinien móc robić na swojej ziemi co chce? Wycinać co, kiedy i gdzie chce, grodzić pod napięciem hektary ziemi, wcinać las (prywatny) bez żadnych zasad? No bo jego?

A prawo mamy takie, jakie stworzą ludzie, których samy wybieramy... szkoda, że po ogłupiającej kampanii wyborczej ludzie zapadają na amnezję :(
Poprzez zrozumienie kultury można zrozumieć człowieka.
A kultura to pieśń, muzyka, malarstwo, poezja, taniec i modlitwa.
A także: strawa na stole, czystość w obejściu i poszanowanie inaczej myślących
/ks. prof. J. Tischner
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Veneta pisze:
Czy uważasz, że każdy powinien móc robić na swojej ziemi co chce? Wycinać co, kiedy i gdzie chce, grodzić pod napięciem hektary ziemi, wcinać las (prywatny) bez żadnych zasad? No bo jego?

A prawo mamy takie, jakie stworzą ludzie, których samy wybieramy... szkoda, że po ogłupiającej kampanii wyborczej ludzie zapadają na amnezję :(
Dosc naiwny poglad.
Nie ulega watpliwosci, ze w interesie publicznym w niektorych przypadkach prawo do wlasnosci moze byc , jest i powinno byc ograniczane. Co do samej zasady trudno miec
zastrzezenia. Te budzic moze i powina skala, proporcjonalnosc ograniczen oraz odpowiedzialnosc za konsekwencje.

I tutaj wystepuja nieciekawe zjawiska - rowniez w zakresie regulacji prawnych dotyczacych
ochrony srodowiska, ktorych korzenie tkwia jeszcze w czasach peerelu, kiedy "wlasnosc"
byla pojeciem nieco inaczej definiowanym. Niska swiadomosc "praw" czesci spoleczenstwa, sytuacja zblizona do "kopania sie z koniem" w przypadku prob wyegzekwowania obowiazkow ustawodawcy ograniczajacego "prawa" tuszuje pewne problemy ale one pozostaja.....

Naiwnym jest rowniez przekonanie o roli "wybrancow" w procesie tworzenia prawa - regulacji prawnych. Przecietny "wybraniec" nie jest z reguly w stanie ogarnac kompleksowej problematyki zwiazanej z regulacja za - albo przeciw - ktora glosuje.
(polecam obejrzenie transmisji z obrad nad konstruowaniem i "przyklepywaniem" niektorych aktow prawnych - zenujaco pouczajaco otrzezwiajace..... :lol: )
Nie zawsze widoczne sa tez wszystkie skutki gdy dana regulacja "tanguje" kilka dziedzin.
No i absolutny brak indywidualnych konsekwencji za produkcje bubli.


Poza tym gro "wybrancow" nie glosuje tak jak sama chce, tylko zgodnie linia Partii, ktora im umozliwila zajecie fotelika na Wiejskiej na kilka lat. A to bywaja czesto zupelnie
inne pary kaloszy....


W Polsce wchodzi w zycie zastraszajaco duzo aktow prawnych roznej natury, ktore sa wyjatkowo niechlujnie przygotowane i "poprawiane" dopiero po tym jak zaczynaja funkcjonowac. Nieraz wyglada na to, ze "najpierw przeglosujemy, a potem sie zobaczy jak
to bedzie dzialac " . To generuje niska akceptowalnoc przepisow i problemy z ich
respektowaniem. (Prawo nie wszycy musza akceptowac ale wszyscy powinni respektowac -
tyle teoria) Przypominam sobie pare ankiet na temat podejscia Polakow do malo akceptowanych przepisow na tle innych nacji w Europie. Mamy wyjatkowo niska gotowosc do respektowania przepisow o niskim stopniu akceptacji. Ale to nie jest "wrodzone" lecz
wynika tez na pewno z jakosci przepisow i mechanizmu ich tworzenia. Kultury politycznej.

Na pewno predko sie nie zmieni....jesli w ogole..... :mg: Dobrze, ze dzis przynajmniej
ci uparci maja otwarta droge do Strassburga...... :D
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Veneta
początkujący
początkujący
Posty: 138
Rejestracja: piątek 10 paź 2014, 22:55
Lokalizacja: na południe

Post autor: Veneta »

Cóż, może i naiwny. Przynajmniej póki do Parlamentu wchodzą Ci z "górnej półki", a nie konkretne osoby. Ale nadal uważam, że to my, wyborcy, mamy wpływ na to, kto później zasiada w Komisjach Sejmowych, w których tworzą daną ustawę, ponadto (tu pewnie posypią się gromy na mą głowę), kulturę polityczną mamy taką, na jaką daje przyzwolenie społeczeństwo. Niestety duży na to wpływ mają również media i póki większość społeczeństwa opiera swoje poglądy (nie tylko polityczne) na podstawie takich gazet jak "Fakt" czy "Super Express" oraz programów typu "Uwaga" czy "Interwencja", to obawiam się, że ja jakiejkolwiek zmiany już nie dożyję.

To jakie prawo jest, też mi nie musisz mówić, bo nie raz spotkałam się z sytuacją, że jedna ustawa przeczy drugiej, nie ma wspólnych definicji itd., a siła jakiegoś lobby potrafi nieco zmienić rzeczywistość prawną. Ale tutaj mamy do czynienia również z czynnikiem ludzkim. Ostatnio usłyszałam, że "prawo jest do interpretowania, a nie stosowania". Ponadto (jeśli mówimy np. o ochronie środowiska) ma znaczenie, kto jest Inwestorem. Niestety w Naszym kraju prawo nie jest równe wobec wszystkich. Bo np. jeśli jakaś inwestycja jest "strategiczna", dofinansowywana z Unii, to prawo jest interpretowane na korzyść Inwestora, zwykły "Obywatel" ma już ciutkę gorzej.

Mimo wszystko nadal uważam, że dobrze jest, jeśli są pewne regulacje, które ograniczają zapędy typu "robię co chcę, bo jestem na swoim".
Poprzez zrozumienie kultury można zrozumieć człowieka.
A kultura to pieśń, muzyka, malarstwo, poezja, taniec i modlitwa.
A także: strawa na stole, czystość w obejściu i poszanowanie inaczej myślących
/ks. prof. J. Tischner
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Mimo wszystko nadal uważam, że dobrze jest, jeśli są pewne regulacje, które ograniczają zapędy typu "robię co chcę, bo jestem na swoim".
A ja powtorze, ze rzecz nie w obecnosci czy ilosci tych regulacji lecz w ich jakosci.
Nawet brak prawa nie deprawuje tak jak zle prawo....

Poza tym taka drobnostka jak cele, ktoremu te regulacje maja sluzyc - Przeginanie paly to tez nasza narodowa specjalnosc w postaci § samego w sobie. Np. §§, o ktorych mowa w tym temacie maja chyba sluzyc ochronie zadrzewien i drzew. Tymczasem z czesci cytowanych wypowiedzi decydentow wyziera mentalnosc "przepisu samego w sobie". Kafka z Gogolem sie klaniaja.....

No i obywatele chodza "na skroty" bo to jest prostsze niz mozolne egzekwowanie od "wybrancow" narodu "dobrego" prawa.

Zupelnie niedawno mielismy skok na kase w odniesieniu do LP. Zasadny czy nie to mniej istotne . Ale w tej formie stanowiacy bezczelna partyjna samoobsluge klienteli bedacej akurat u zloba. I klienteli tej klienteli.
Czy ktos o tym bedzie pamietal przy nastepnych wyborach ?. Czy ta bezczelna samoobsluga bedzie zwiazana z jakimis konsekwencjami dla "otwierajacych kase" ?
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Veneta
początkujący
początkujący
Posty: 138
Rejestracja: piątek 10 paź 2014, 22:55
Lokalizacja: na południe

Post autor: Veneta »

DAKa pisze:Czy ktos o tym bedzie pamietal przy nastepnych wyborach ?. Czy ta bezczelna samoobsluga bedzie zwiazana z jakimis konsekwencjami dla "otwierajacych kase" ?
A to już właśnie jest pytanie do wyborców!
Chyba się nie zdarza, aby przed kolejnymi wyborami "startujący" rozliczali się ze złożonych obietnic wcześniej.

P.S.
Nie wiem, czy to zamierzona "pomyłka", ale cytat, który masz zamieszczony w podpisie nie należy do Pana Maciarewicza, tylko ks Józefa Tischnera :P
Poprzez zrozumienie kultury można zrozumieć człowieka.
A kultura to pieśń, muzyka, malarstwo, poezja, taniec i modlitwa.
A także: strawa na stole, czystość w obejściu i poszanowanie inaczej myślących
/ks. prof. J. Tischner
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

ad. PS

Ta prawda naprawde nalezala do ks Jozefa Tischnera ? Nie wiedzialem.
Ale Pan Macierowicz cus takiego mogl przeciez tez kiedys powiedziec. Nie ? :P

.... duzo lepiej brzmi.
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 66911
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

DAKa pisze:.... duzo lepiej brzmi.
„Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju” - przed 50-cioma laty tak zwrócił się do Amerykanów w swoim inauguracyjny przemówieniu prezydent John Fitzgerald Kennedy.
:wink:

DAKa -> stąd sobie wybierz coś Kima :)
Masy nie mogą rozeznać dokładnie, kto broni ich interesów, a kto im szkodzi.
to jest dobre :D
Awatar użytkownika
Veneta
początkujący
początkujący
Posty: 138
Rejestracja: piątek 10 paź 2014, 22:55
Lokalizacja: na południe

Post autor: Veneta »

DAKa pisze:ad. PS

Ta prawda naprawde nalezala do ks Jozefa Tischnera ? Nie wiedzialem.
Ale Pan Macierowicz cus takiego mogl przeciez tez kiedys powiedziec. Nie ? :P

.... duzo lepiej brzmi.
Tak, to prawda. Obawiam się, że Pana Maciarewicza nie stać na coś takiego, do tego potrzebny jest dystans :P

A tak przy okazji, moje ulubione to też:

"Po­bożność jest niez­wykle ważna, ale ro­zumu nie zastąpi"

oraz

"Re­ligia jest dla mądrych. A jak ktoś jest głupi i jak chce być głupi, nie po­winien do te­go używać re­ligii, nie po­winien re­ligią swo­jej głupo­ty zasłaniać."
Poprzez zrozumienie kultury można zrozumieć człowieka.
A kultura to pieśń, muzyka, malarstwo, poezja, taniec i modlitwa.
A także: strawa na stole, czystość w obejściu i poszanowanie inaczej myślących
/ks. prof. J. Tischner
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

@Veneta

serdeczne dzieki za cytacik....

Wracajac z cytatowego OT do tematu - czyli paragrafow: B. wdziecznym polem absurdow sa regulacje
dot lowiectwa - w tej chwili przed jednym z sadow powszechnych toczy sie proces, w ktorym chodzi o
to czy "dzik warchlak" i "dzik przelatek" to odrebne gatunki zwierzat. Polski sedzia i prokurator moga
liczyc na Nobla z dziedziny nauk przyrodniczych......Pytanie brzmi czy te konkretne osoby robia tylko z siebie idiotow czy tez parodie z systemu..... :roll:

Ale sa tez wdzieczniejsze przyklady: zajac szarak.

26.09.2014 grupa poslow skierowala do Sejmu projekt zmian w ustawie Prawo Lowieckie, bedacy
reakcja na wyrok TK. W wersji przedstwionej Sejmowi mozna znalezc m. innymi zapis:

Art. 42ac. 1. Podczas polowania nie strzela się do:

6) zajęcy pozostających w bezruchu


http://orka.sejm.gov.pl/Druki7ka.nsf/Pr ... 1-2014.pdf

Przejety zywcem z rozporzadzenia potocznie zwanego "regulaminem polowania".
To strzelanie tylko do ruchomych zajecy jest calkowicie irracjonalnym - "kafkowskim" wrecz przykladem prawotfurstwa w RP trzy i pol.

Po co i dlaczego tylko do "ruchomych" zajecy ?. Do siedzacego lisa wolno a do siedzacego zajaca nie ?
Myslacy czlowiek nie stuknie obcasami i ryknie Jawohl !!!!! tylko jak zapier....laja ! Tylko sie uprzejmie
spyta - dlaczego ?. Podobno okreslenie "mysliwy" pochodzi od czasownika "myslec" ale ja mysle,
ze to jest nieprawda.

Szczegolnie jak sie przeczyta to co wyksztalcona plantatorka desek:
Małgorzata Kaczorowska – redaktorka, specjalistka d/s edukacji przyrodniczo-leśnej w Nadleśnictwie Dynów, absolwentka Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie

z zacieciem edukacynym, wciska bachorom:

Myśliwi stworzyli kodeks etyki i dobrego obyczaju. Chodzi w nim o to, że jeśli już zabija się zwierzynę, to nie przystoi jej ranić. Wolno więc zabijać tylko strzałem i tylko z takiej broni, z takiej odległości i w takich warunkach, które dają pewność celnego strzału i zabicia na miejscu.

Ale do zajecy wala tylko w takich warunkach gdzie ryzyko skaleczenia zranienia zwierzecia wzrasta do
potegi - choc do zajecy strzela sie wylacznie po to, zeby je zabic. Jak sie nie ma zamiaru zabic to mozna
postrzelac do makiety.

Logiczne ?

Argumentem z pogranicza lekkiej perwersji moze byc tu "danie szansy szarakowi" - jak szybciej biegnie
ma wieksze szanse przezyc - ale jakim kosztem ?. Z iloma srucinami w tylku ?. Ta wykladnia byla
popularna w czasach kiedy element sportowy zajmowal poczesne miejsce w ideologii myslifsskiej.
Wieksza gloria splywala na szczelca, ktory pokonal szaraka pedzacego 50 km/h niz na strzelca,
ktory rypnal kicajacego 5 km/h. To bylo , minelo.....dzis patrzyc wypadaloby na calosc w troche szerszym kontekscie......Rowniez w kontekscie innych zwierzat, do ktorych sie strzela nie
ogladajac na to czy stoja czy biegna.

Dlaczego wiec ten ruchomy zajac - wobec powyzszych obiekcji - znalazl sie w akcie prawnym o randze
ustawy. Ustawy "cementujacej" w ten sposob "nierownosc zwierzat". Przy powaznych objekcjach dotyczacych etycznej strony tego zapisu.

Jak do powyzszego doszlo i o czym to swiadczy ?

:cry:
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
ODPOWIEDZ