Witam wszystkich,
Jestem na tym forum zupełnym przypadkiem , ale postanowiłem zarejestrować się i zabrać głos w tym temacie.
Co do niedokładności pomiarów maszyn/głowic , to powiem tak - maszyna skonstruowana jest tak że musi zmierzyć poprawnie nawet niewielki kawałek. Dlaczego są niedokładność? , bo maszynie na to ktoś pozwala. Pomiar następuje przez zliczenie obrotów kółka zębatego , które jest dociskane do drzewa (chowa się w momencie obalania) mówię tu o głowicy, która ma rolki , jeśli ma taśmy - pomiar może być bezpośrednio "odczytany" z jednej z taśm, ale generalnie z punktu widzenia elektrycznego odczyt jest identyczny. Teraz o anomaliach, czemu powstają, oczywiście pomijam awarie samego powiedzmy ładnie systemu pomiarowego, bo wtedy to raczej nic nam nie zmierzy, a osobiście nie znam przypadku żeby "komputer" źle mierzył. W różnych systemach różnie się nazywa, ale mamy coś takiego jak okno cięcia, czyli jesli zadamy maszynie kawałek np. 120 cm , a okno ustawimy na 3 cm - to mamy pierwszą niedokładność. Dlaczego 3cm, a nie 1 ? , bo zanim głowica ustawi się w tak wąskim przedziale , to upłynie dużo czasu. Kółko zębate które "jedzie" po drzewie ma jakąś średnicę ...i jakąś ostrość ząbków , jak jedzie już z 3 lata to i nie ma średnicy i ostrości , czyli są uślizgi na drewnie i mała średnica , czyli pomiar nie jest rzeczywisty - prawie nikt na to uwagi nie zwraca. Drzewo ma krzywizny tu także są czasami anomalia (marginalne). Systemy pomiarowe kalibruje się , w różny sposób w zależności od systemu - ma to wykluczyć między innymi to co pisałem wcześniej o wycieraniu się zębatek. Naprawdę poprawna kalibracja zajmuje trochę czasu i najlepiej robić to w dwie osoby, ale zwyczajowo także to się pomija - "bo jakoś tam mierzy". Jeśli pomiar długości jest dość prosty , to średnica już mniej , bo tu mądry " komputer" już sobie sam "wyciąga" wnioski tzn. każda "anomalia" (krzywizna) jest środkowana , ale trzeba podać dane wejściowe , jaki rodzaj drewna.
A pieńki ... czemu takie duże ? , bo może operator bił rekord ilości kubików na zmianę
Poważnie mówiąc głowica ma blachę na spodzie na której się ją przeważnie stawia przy ścince. Od blachy do prowadnicy jest ok 5-6 cm ( uogólniam) dodając nawet grubość blachy i zazwyczaj głowica "siada"/wciska się to czemu są pieńki po kolana nie wiem
Dodam że jak maszyna przywieziona z zagranicy z dużym przebiegiem i instrukcją napisaną w oryginalnym języku lub bez, najlepiej przy pomocy pośrednika , który "sprawdził ją " w czarodziejski zazwyczaj sposób - to teraz wiecie czemu to nie mierzy dobrze.