Wilk

Zwierzęta łowne, hodowla, broń śrutowa i kulowa, psy myśliwskie...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Piotrek pisze:
Jenny pisze:...wyciągnąć wilka za polano...
W tej sprawie proszę abyś zajrzała tutaj: http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=712104#712104
:lol: :lol: :lol:
Ty zboczeńcu jeden... :D namawiasz mnie na serio...skoro żabka mogła kto wie co wilk ma pod wilczurą... :roll:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

Jenny pisze:Chyba ,,zwątpię,, ;/ cisza..mam isc do lasa zanim zabiorą podglądacza ...wyciągnąć wilka za polano... :? coby pokazał swe lico na fotce... :wow:
Cierpliwosci. W niektorych ukladach trzeba sie z tym liczyc, ze "upolowanie" wilka przy
pomocy fotopulapki moze potrwac tygodnie czy miesiace i pare skradzionych fotopulapek.
Take it easy.
Poza tym udowodnienie ew. obecnosci wilka za stodola w zasadzie nic nie znaczy -
moze byc podstawa do reparacji ze strony urzedu - jesli sie oplaca - jednak przy sporadycznosci potencjalnych wizyt nie liczylbym, ze nastapi jakas reakcja.
Ze strony "czynnikow".

Miedzy (chyba) 2002 i 2011/2012 Ministerstwo srodowiska (potem GDOS) wydalo zezwolenia na dzialania wobec 40 - 50 wilkow. W jednym albo dwoch przypadkach ze wzledu na "stan
zdrowia" - chodzilo o przypadki wscieklizny reszta to (znaczne) szkody w inwentarzu badz
przyczyny "inne". Organa sa u nas wzgledem wilka b. "powsciagliwe -
przede wszystkim ze wzgledu na "opinie publiczna". Czyli mniej wiecej ze wzgledu na to, co z siebie odnosnie tego drapieznika w internecie dawalas zanim coz zezarlo Ci kroliki.
(Badz ewentualnie pojawilo sie za stodola - ?) . Jesli traktujesz stworzenia dobierajace
sie do krolikow , niepkoj z powodu szelestow w lesie gdzie mieszkaja wilki jako
problem, to jestes sama czescia tego problemu.
To tez - przy calym szacunku wypada powiedziec.

A z 49 wilkow ktore zezwolono usunac z botaniki ze wzgledu na te czy inne "problemy"
efektywnie i oficjalnie "usunieto" 10 albo 11 ( nie wiem dokladne - musze poszukac,
te dane sa zreszta tez w linku z gruzlica gorala bagiennego)

Polano do gory i tak trzymac oraz nie popuszczac. Powiedzialbym.
pozdr
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Wiesz Daka..lubię budować atmosfere... :wink: A grzbiarze napotkani w lesie mówią o mnie ,,gorąca kobieta,, ..nie pomysl nic zbereżnego..fakt trochę cycka wystaje pewnie... :wink: Nie cięrpie ciasnych kołnierzyów, ciasnch gumek w majtach, lubię czuć totalny luz... gdyby klimat i ludzka głupota mogły pozwolić to zapewne naturyzm stałby sie moją druga twarzą.
I jakoś tak podczas tych samozwańczych wypraw w tychze klapeczkach , krotkich majtach ,podkoszulku rozciagnietym z koszyczkiem pseudo-ekologic wypelcionym prze z Kazia i scyzorykiem ala kuchenny mini obieraczyk...czuje sieteraz tak se... Co w razie spotania mam blisnąć fleszem po kłach wilka czy właczyć alarm na fonie...
Przyznam sie pogłebiam lekturę na temat... I kto go wie czy nie napotakm tego wyjatkowego wolfa..albo nie wlezę w szaniec? Jak znam siebie , to potrafie. Tak już mam.Nie chadzam ,,ludzkmi,, scieżkami. :P




Są jeszcze dwie inne możliwe przyczyny ataku: obrona terytorium szczeniąt oraz głód. Nie ma jednak poświadczonych dowodów na to, że wilki bronią swojego terytorium inaczej niż zaznaczając jego granice moczem lub warknięciami i poszczekiwaniem, natomiast jest kilka opisów kiedy to naukowcy penetrowali wilcze nory, żeby policzyć lub sfotografować szczeniaki (zarówno w zamkniętych rezerwatach jak i na wolności). Rodzice protestowali zawsze wyłącznie głosem niezadowolenia. Można więc przyjąć, że takie sytuacje nie są przyczyną ataku. Jeśli chodzi o głód to oczywiście prowokuje on

zwierzęta do ataku na swoje naturalne ofiary. Rzecz w tym, że człowiek nie jest naturalną ofiarą wilka. Gdyby wilki postrzegały ludzi jako swoje ofiary, wówczas ataki na nasz gatunek byłyby częste i kończyłyby się fatalnie. Zawsze jednak istnieje możliwość, że człowiek będzie naśladował zachowanie naturalnych ofiar wilków i kiedy taka osoba zacznie na przykład panicznie uciekać może być zaatakowana.


http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-nu ... ticle,4509



Staram sie..staram sie trzymać ,, życie,, za pysk..twardą ręką...
Pzdr :wink:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33787
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Jenny, jakby co staniesz się sławna. Nie było jeszcze udokumentowanego, śmiertelnego ataku wilka na człowieka. Zresztą ataku też nie było. Owszem, niby pod Baligrodem kilka lat temu warczał taki na leśniczego, ale ten się raportówką obgonił.
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

Co mi po sławie, jak mi poszarpie zgrabne łydki, uda... :roll:
Ja nawet raportówki nie mam... :wink:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33787
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Ale na spacer chyba bierzesz siateczkę z kilkoma buteleczkami piwa?
A takie sznyty na udach to mogą być sexy...
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
DAKa
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4989
Rejestracja: piątek 03 maja 2013, 17:08

Post autor: DAKa »

No wienc drogie dzieci.....jak juz do bajek o Czerwonym Kapturku siegacie to poslugujcie
sie przynajmniej zrodlami dla doroslych.....

@Jenny
Są jeszcze dwie inne możliwe przyczyny ataku: obrona terytorium szczeniąt oraz głód. Nie ma jednak poświadczonych dowodów na to, że wilki bronią swojego terytorium inaczej niż zaznaczając jego granice moczem lub warknięciami i poszczekiwaniem, natomiast jest kilka opisów kiedy to naukowcy penetrowali wilcze nory, żeby policzyć lub sfotografować szczeniaki (zarówno w zamkniętych rezerwatach jak i na wolności). Rodzice protestowali zawsze wyłącznie głosem niezadowolenia. Można więc przyjąć, że takie sytuacje nie są przyczyną ataku. Jeśli chodzi o głód to oczywiście prowokuje on

zwierzęta do ataku na swoje naturalne ofiary. Rzecz w tym, że człowiek nie jest naturalną ofiarą wilka. Gdyby wilki postrzegały ludzi jako swoje ofiary, wówczas ataki na nasz gatunek byłyby częste i kończyłyby się fatalnie. Zawsze jednak istnieje możliwość, że człowiek będzie naśladował zachowanie naturalnych ofiar wilków i kiedy taka osoba zacznie na przykład panicznie uciekać może być zaatakowana.
@goral bagienny
Jenny, jakby co staniesz się sławna. Nie było jeszcze udokumentowanego, śmiertelnego ataku wilka na człowieka. Zresztą ataku też nie było. Owszem, niby pod Baligrodem kilka lat temu warczał taki na leśniczego, ale ten się raportówką obgonił.
Aktualnie najpelniejszym zestawieniem dotyczacym atakow wilkow na ludzi jest raport
NINA z 2002 roku wykonany przez grupe miedzynarodowych ekspertow pod kuratela
Norweskiego Instytutu Ochrony Przyrody (z Polski dane dostarcz. Prof. H. Okarma)

http://www.nina.no/archive/nina/PppBase ... ng/731.pdf

Niestety tylko po angielsku i na prozno go szukac w zrodelku z ktorego czerpie informacje
Jenny. Choc tam w zasadzie nic zbereznego nie ma. W tym raporcie.
W ciagu ostatnich 250 - 300 lat w Europie zginelo od wilczych klow maksymalnie 800 -1000
osob. Od polowy XIX wieku zjawisko wlasciwie marginalne, bo tez wilk zostal w wiekszosci europejskich krajow praktyczne wytepiony.

W Polsce to zjawisko nie odgrywalo praktyczne zadnej roli. Przed wojna - w latach 30 -tych
wilki zjadly pare dzieci (niegrzecznych prawdopodobnie). Po wojnie nie odnotowano u nas
ofiar smertelnych.

Autorzy roznicuja ataki zwierzat chorych (wscieklizna) i takie, za ktorymi stalo najzwyczajniejsze drapieznictwo - polowanie na ludzi, z reguly na dzieci. (Smaczniejsze
chyba niz nauczycielka z Podlasia w luznych majtkach ?)

Wscieklizna - ok. Zdarza sie. Jednak grozba ze strony wilka dla czlowieka ma swoje
granice - w naszych szerokosciach wilki waza te 30 - 50 kilo , nauczycielka z Podlasia -
moze dochodzic do setki, jak dobrze odkarmiona i majtki obcisle . Nawet jak nosi luzne
to przewaga wagowa jest raczej raczej po stronie nauczycielki, ktora potrafi nie tylko
dzieciom linijkom dowalic po lapach ale czyba tez kopnac, w policzek dac, czy udusic golymi rekami. W razie potrzeby. Biednego wilka. I wilki to doskonale wiedza. W pojedynke nie maja szans.

Troche inaczej wygladaja jak wilkom zbiera sie na grupowy. Moze nie tyle seks, co atak.
Z wataha wilkow nawet dorosly mezczyzna moze miec pewne problemy.

Jednak trzeba pamietac, ze ciagu trwajacej iles tam tysiecy lat koegzystencji wilka
z nauczycielkami z Podlasia i innych okolic to wilk wlasnie byl z reguly ofiara, to
ludzie polowali na wilki nie odwrotnie. O tym wilki pamietaja i maja zapisane pod
skora. Podchodza do tego najwidoczniej jak do z gory ustalonej relacji:

Rzecz w tym, że człowiek nie jest naturalną ofiarą wilka.

Ta naturalnosc jest naturalnie wzgledna ale pod tym mozna sie podpisac. Miedzy wilkiem
i kobieta z Podlasia ustawila sie dosc jenoznaczna relacja w hierarchi i wilki sie raczej
tego trzymaja. Jak nie, to ma miejsce wyjatek potwierdzajacy regule.

Takim wyjatkiem bylo np. zjedzenie przez wilki na Alasce kilka lat temu pewnej Pani, ktora
poszla sobie pobiegac i jej szczatki doczesne wybierano z brzuchow kilku tametejszych wilkow, zeby jej zapewnic godny pochowek - przynajmniej czesci. To bylo zdaniem naukowcow czyste drapieznictwo. W promieniu 25 kilometrow wystrzelano profilaktycznie
wszystkie drapiezniki a ta Pani stala sie slawna.....

Moze sie zdazyc....Troche debatowano na ten temat przemiany ofiar czyli wilkow w mysliwcow Jeden z kandyjskich naukowcow Dr. Valerius Geist - pochodzacy z Rosji biolog
(i chyba antropolog ?) wysunal taka teze 7-stopniowej "ewolucji " i sciagnal na siebie
gromy wszelkiej masci ohroncow tego drapieznika. To jest ciekawe ale nie wydaje sie zeby warte bylo w naszych warunkach upowszechniac:

http://www.outdoorhub.com/opinions/2013 ... ius-geist/

Choc w gruncie rzeczy chodzi tylko u utrzymanie "zdrowego dla obu stron" wilczo - ludzkiego dystansu.

Na skali Dr. Geista przypadek nocnych odwiedzin (jesli to nie byly burki) odpowiadalby
mniej wiecej stopniowi 2:
2. Wolves in search of food begin to approach human habitations at night. Their presence is announced by frequent and loud barking of farm dogs.
Czyli mozna podejsc do tego na luzie.
takie it easy Jenny. A kamerka niech se wisi......moze uda Ci sie przynajmniej kiedys
przyuwazyc sasiadke......
Buk, Humor, Dziczyzna


for ever
Awatar użytkownika
Jenny
dyrektor regionalny
dyrektor regionalny
Posty: 11954
Rejestracja: niedziela 15 sty 2012, 14:35
Lokalizacja: Podlasie

Post autor: Jenny »

No i wykrakałam... zabierają podgladacza... :twisted: Będą sie zajmować teraz piesami zarejestrowantymi...
Mi pozostaje grabić wejście, zakladać alarmy i w razie co dokumentować tropy...
Albo jak sie wkurzę zakupię podglądacza... :]
Nie ażebym sie zaparała na ich powroty.
Czy a może są inne sposoby w razie by co? :cry:

Góral co Ty pleciesz... w naturze pić piwo... :shock: toż to profanacja obustronna..Nigdy w życiu.
Mnie w naturze zalewa taka masa endorfin... :roll: ,także inne ,,używki,, odpadaja.

Mówisz Daka , ze wolki pamietliwe... :| napewen wiem ,że zdecydowanie bardziej inteligentne od wielu ludziów. :wink:
„Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy. Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie, każdego dnia. Działaj! Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu, teraz! Dni, które przyjdą są policzone.”
M.Landon
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Jenny pisze:także inne ,,używki,, odpadaja
Ooo, szkoda... :( Na pewno wszystkie?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33787
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Jenny pisze:Mnie w naturze zalewa taka masa endorfin...
Piotrek pisze:Ooo, szkoda... :( Na pewno wszystkie?
Do leśniczówki mojego Okrutnego Przyjaciela z Kurpsi, Bogusia, przyjeżdżała na grzyby zaprzyjaźniona od wieków pani Jadzieńka. Pani Jadzińka jak na swoje osiemdziesiąt lat trzymała się znakomicie, wieczorami jako i Boguś z flaszy pociągnąć lubiała tęgo, jednak do Puszczy Kurpiowskiej strach było ją samą wpuścić, bo szukania wtedy więcej niż te grzyby warte. No i Boguś miał zawsze z Panią Jadzieńką ciut kłopotów, ale specjalnie nie narzekał. bo nie była uciążliwym kompanem wędrówek po lesie . Aż pewnego razu Boguś jednak przestraszył się nie na żarty.
Pani Jadzieńka odurzone endorfinami i balsamicznym aromatem sosnowego lasu zwierzyła mu się:
- Ech, panie Bogusiu! Jest tak pięknie, że jakbym była ciut młodsza, tak chociaż z pięćdziesiąt lat, to od razu dałabym tu panu dupy!
Nie wiem czy ta historia miała jakiś ciąg dalszy, bo zaraz potem wróciłem z Kurpi w Bieszczady... :lol:
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

góral bagienny pisze:Jenny, jakby co staniesz się sławna. Nie było jeszcze udokumentowanego, śmiertelnego ataku wilka na człowieka. Zresztą ataku też nie było. Owszem, niby pod Baligrodem kilka lat temu warczał taki na leśniczego, ale ten się raportówką obgonił.
Niestety tak jak mówi Daka wg dokumentacji którą widziałem u Okarmy udowodnionych wypadków jest trochę, podejrzewam że znacznie więcej jest tych których nie miał już kto z różnych powodów dokumentować.
góral bagienny pisze:- Ech, panie Bogusiu! Jest tak pięknie, że jakbym była ciut młodsza, tak chociaż z pięćdziesiąt lat, to od razu dałabym tu panu dupy!
No i od razu wilki nie wydają się aż tak groźne..
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67150
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

góral bagienny pisze:Pani Jadzieńka
I tu rodzą się pytania
- Czy Pani Jadzieńka nie jest czasem Tą Jagą;
- czy Pani Jaga w kapturku chadzała do puszczy... ;)
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77779
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Capricorn pisze:- czy Pani Jaga w kapturku chadzała do puszczy... ;)
... jak ja? ;) ...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67150
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

... i teraz zaczynam się bać... ;)
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77779
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... wilków się bój :D ...
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67150
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Wilków się nie boję, boję się Kapturków w puszczy. Szczególnie tych nienasyconych... ;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

góral bagienny pisze:Nie było jeszcze udokumentowanego, śmiertelnego ataku wilka na człowieka.
ivar pisze:Niestety tak jak mówi Daka wg dokumentacji którą widziałem u Okarmy udowodnionych wypadków jest trochę
DAKa pisze:W Polsce to zjawisko nie odgrywalo praktyczne zadnej roli. Przed wojna - w latach 30 -tych wilki zjadly pare dzieci (niegrzecznych prawdopodobnie). Po wojnie nie odnotowano u nas ofiar smertelnych.
Jakoś tak myślę, że Góralowi o to "po wojnie" właśnie chodziło. Też bym tak napisał.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
góral bagienny
wiceminister
wiceminister
Posty: 33787
Rejestracja: sobota 07 cze 2008, 12:41

Post autor: góral bagienny »

Piotrek pisze:Góralowi o to "po wojnie" właśnie chodziło
Jasne, że po wojnie. Dla całkowitej jasności - Drugiej, Światowej. Bo wcześniej to inna bajka była i inne Kapturki...
' :doh: P O E Z J A , G Ł U P K U ! ! ! :doh:
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

Wydaje mi się że po wojnie były doniesienia z terenu Europy, ale skąd dokładnie?
Dopytam przy okazji.
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105105
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

ivar pisze:Wydaje mi się że po wojnie były doniesienia z terenu Europy, ale skąd dokładnie?
Nie musisz dopytywać. W źródle podanym przez DAKa jest napisane o:
  • pięciorgu dzieciach w Polsce (1937)
  • czworgu dzieciach w Hiszpanii (1957 - 1974)
  • oraz wspomniano kontrowersyjne doniesienia o 36 dzieciach w regionie kirowskim, w Rosji (1944 - 1953)
Mowa o śmiertelnych atakach w XX wieku. Na stronie 6 (wg paginacji 5). Zaś szczegółowe omówienie krajów Europy zaczyna się od str. 18 (17).

PS. Raport ów bardzo słusznie rozgranicza ataki spowodowane przez zwierzęta chore na wściekliznę od ataków dokonanych przez zwierzęta nie cierpiące na tę przypadłość.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

ODPOWIEDZ