Nielegalne zabranie drewna

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3714
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

i aby ratować spójność nie można wprowadzać dowolności. Przez to "wyłączne" w stosunku do wytycznych z UPUL (zatwierdzonego przez organ nadzorujący) lub decyzji (organu nadzorującego). Nie ma mowy o samowolnym pozyskaniu w imię obowiązku ustawowego...
Morris śpij spokojnie, nic Ci ni zrobią. Nawet jak zgłosi na Policje, to będzie jdynie wykroczeniem o lichej wartości
Nie lichej. 2 drzewa z łatwością mogą przekroczyć wartość wykroczenia i stać się przestępstwem.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

crocidura pisze:2 drzewa z łatwością mogą przekroczyć wartość wykroczenia i stać się przestępstwem.
W tym roku kwotą graniczną pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem jest 420 złotych...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

j24 pisze:crocidura - polecam artykuł 24 UOL.

(...)Nie ma możliwości dalszego legalnego pozyskania drewna, za wyjątkiem uprzątnięcia drzew opanowanych przez organizmy szkodliwe oraz złomów i wywrotów.
No właśnie mój przykład jest ewidentnym przykładem pozyskania drewna poprzez wycięcie 1 wywrotu i 1 złamanego drzewa.

Ja i tak nie śpię spokojnie od kilku tygodni, bo jestem laikiem w sprawach dot. leśnictwa. Ja dla właściciela powiedziałem, co by się nie działo, biorę to na siebie, bo to jest mój błąd. Sam nawarzyłem piwa to i je sam wypiję. To i tak jego pierwszy krok był bardzo w porządku, jeśli zauważając, że zniknęło drzewo z jego działki, nie zadzwonił od razu na Policję. Jestem mu bardzo wdzięczny.

Dziękuję Wam za liczne odpowiedzi, część z Was mnie uspokoiła, a część wręcz przeciwnie. Tak czy siak, właściciel wie, że jeśli dostanie grzywnę to ja ją pokryję. Może orientujecie się, ile taka może wynieść? Z tego co doczytałem to grozi do 3-5 tys. zł, ale czy za 2 drzewa, w dodatku zniszczone przez Matkę Naturę, cena jest aż tak wysoka?
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22717
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Pewnie zależy od regionu kraju i od postawy obwinionego.
W sprawach, z którymi ja miałem do czynienia, grzywny były niskie. Symboliczne wręcz.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
nih6
początkujący
początkujący
Posty: 235
Rejestracja: poniedziałek 16 cze 2008, 14:02
Lokalizacja: .......

Post autor: nih6 »

crocidura pisze:
Nie lichej. 2 drzewa z łatwością mogą przekroczyć wartość wykroczenia i stać się przestępstwem.
Ogarnij się i nie rób gównoburzy z błahej sprawy

Morris nie dostaniesz żadnej grzywny i nic Ci nie zrobią, nie przejmuj się tym. W ogóle to najpierw ktoś musi Ci udowodnić, że świadomie i celowo wyciąłeś a potem zabrałeś te drzewa. A z tego co piszesz takie okoliczności nie zaszły.
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3714
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

420 to około 5 m3 opału z cennika detalicznego. 2 drzewa mogą tą wartość przekroczyć nawet bez M2. Znam wymiar jednego z nich które takiej miąższości nie da... lecz nie wiadomo jak drugie.
Ogarnij się i nie rób gównoburzy z błahej sprawy
To też prawda - tak jak napisałem starosta może w tej sprawie nie zrobić nic. Grzywna też nie musi być maksymalna za niewielkie pozyskanie.
W ogóle to najpierw ktoś musi Ci udowodnić, że świadomie i celowo wyciąłeś a potem zabrałeś te drzewa.
No to prokurator by się zaśmiał... można wyciąć drzewo nieświadomie, a potem nieświadomie zabrać je na podwórko? Chyba zaświadczenie z poradni psychiartycznej o lunatykowaniu byłoby niezbędne. Chyba że mówisz o pomyłce w odnalezieniu granicy - lecz jak pokazuje praktyka nie stanowi to żadnego usprawiedliwienia w sprawach administracyjnych i karnych.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

crocidura, myślę, że koledze chodziło o działanie w dobrej i złej wierze. Czasem działanie w dobrej wierze stanowi okoliczność łagodzącą w sprawach karnych. Niestety nie wiem czy w sprawach administracyjnych ma to jakiekolwiek znaczenie...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77501
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... skoro poszkodowany i sprawca się między sobą dogadali, to po jaką chol... to wszystko dalej ciągnąć w stronę Policji i sądów? ... poszkodowany też nie może w nieskończoność sobie czekać i szantażować sprawcę, że zgłosi to ...
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77501
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

Morris pisze: Tak czy siak, właściciel wie, że jeśli dostanie grzywnę to ja ją pokryję
... to było jakiekolwiek zgłoszenie na piśmie gdziekolwiek na tego właściciela, czy nie było? ... bo pogadać to sobie każdy może ...
Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

drwalnik pisze:
Morris pisze: Tak czy siak, właściciel wie, że jeśli dostanie grzywnę to ja ją pokryję
... to było jakiekolwiek zgłoszenie na piśmie gdziekolwiek na tego właściciela, czy nie było? ... bo pogadać to sobie każdy może ...
To było tak, około 2 tygodnie przed moim incydentem właściciel zgłosił te 3 drzewa do wycięcia/ocechowania. Nie wiem na jakiej zasadzie to robił, ale z tego co mi mówił to kontaktował się telefonicznie, a leśniczy powiedzial, ze jesli będzie w okolicy to zajedzie i ostempluje. Gdy ja wziąłem te drzewa to przy oddawaniu właściciel powiedział mi, ze gdyby nie zgłosił tego to by nie bylo problemu, a teraz musi czekać na leśniczego, bo boi sie grzywny i jesli będą problemy to odsyła leśniczego do mnie. Nie wzywał policji, bo zauważył, ze jestem stosunkowo młody i nie chciał mi robić problemów. Więc nigdzie nic nie bylo zgłaszane oprócz tego, ze chcial legalnie wyciąć drzewa, a leśniczy caly czas odkładał wizytę w lesie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Nadal nie wiemy, czy miał podstawę prawną do wycięcia (UPUL, decyzja). Zgłoszenie do ocechowania i wydania świadectwa legalności to zupełnie inna sprawa.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Morris
początkujący
początkujący
Posty: 7
Rejestracja: środa 03 wrz 2014, 21:20

Post autor: Morris »

I ja też tego niestety nie wiem. Jak rozwinie się choć trochę wątek do dam znać :)
td7
początkujący
początkujący
Posty: 126
Rejestracja: niedziela 25 mar 2012, 20:20
Lokalizacja: internet

Post autor: td7 »

Jeżeli dojdzie do wszczęcia postępowania powołaj się na art. 30 K.K. (błąd co do bezprawności) Policja na zasadzie art. 17 paragraf 1 pkt. 3 KPK umorzy postępowanie.
Pozdrawiam Tom
Tom
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3714
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

czyli jak mam las... to mogę wchodzić na las cudzy (sąsiadów wszelakich) i walić do oporu drzewa - zawsze mógłbym mówić, że szedłem tak swym lasem... i nie zauważyłem, że jestem w cudzym. to kto jak nie właściciel jest obowiązany znać swój grunt i jego granice?

Jak pomylę drzwi i wejdę do sąsiada do domu i wyniosę mu telewizor, to też mogę tak stwierdzić?

Dla twej wiadomości - art 17 wcale nie może być brany pod uwagę - bo jakie przedsięwzioł środki by nie wejsć w posiadanie? Wznowił granicę której nie był pewny?
crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3714
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

no i art 17 jest za przygotowanie do czynu zabronionego, nie za jego wykonanie.
td7
początkujący
początkujący
Posty: 126
Rejestracja: niedziela 25 mar 2012, 20:20
Lokalizacja: internet

Post autor: td7 »

Kolego, większa od Twojej arogancji jest jedynie twoja ignorancja. Jeżeli chcesz dyskutować musisz wykazać się odrobiną wiedzy. Artykuł 17 Kodeksu Postępowania Karnego a nie Kodeksy Karnego.
Poza tym ja podpowiadam jak można się obronić w tej sytuacji, a Ty snujesz opowieści co by było gdyby nie było. W artykule 17 KPK będzie to pkt. 2 (wyłączenie odpowiedzialności karnej - kontratyp).
Tom
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

td7, nijak nie można w tym przypadku udowodnić "usprawiedliwionej nieświadomości". A ze "znikomą szkodliwością społeczną" bywa różnie, jak z każdą niewymierną wartością. Gdyby to mój ukochany las ktoś uszkodził poprzez wycinkę to w moim subiektywnym odczuciu wyrządził by mnie niepowetowana szkodę. :wink:
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

td7
początkujący
początkujący
Posty: 126
Rejestracja: niedziela 25 mar 2012, 20:20
Lokalizacja: internet

Post autor: td7 »

W tym miejscu zgadzam się z Tobą. Znikoma szkodliwość społeczna jest terminem subiektywnym. Wskazuję jednak, iż po przemyśleniu błąd w tym przypadku oznacza iż przestępstwa nie popełniono. Pamiętaj, że prokurator bada jakimi pobudkami kierował się sprawca. Czy działał w zamiarze bezpośrednim czy w zamiarze ewentualnym. Opisywany przez Ciebie przykład wejścia do domu i zabrania telewizora czy czegokolwiek jest nietrafny, ponieważ jest to fakt notoryjny (powszechnie znany) Proponowana przeze mnie linia obrony jest trafna ponieważ facet z łatwością dowiedzie, że mógł pomylić granice działek. Oczywiście pozostaje kwestia iż bez dokumentów i we własnym lesie nie można pozyskiwać drewna, ale to osobny problem. Mimo wszystko fajnie się dyskutowało.
pozdrawiam
Tom
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 104862
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

td7 pisze:ponieważ facet z łatwością dowiedzie, że mógł pomylić granice działek.
I będzie się to równało z przyznaniem się do nienależytej dokładności ;) Stanowisko sądu jest w takich przypadkach (naruszenia granic) jednoznaczne - nie jesteś pewien granicy to zachowuj się tak jakbyś był nie na swoim.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

crocidura
zastępca nadleśniczego
zastępca nadleśniczego
Posty: 3714
Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
Lokalizacja: Węgorzyno

Post autor: crocidura »

td7 pisze:Kolego, większa od Twojej arogancji jest jedynie twoja ignorancja
fakt - nie zauważyłem, ze jeden art. odnosi się do KK drugi do KPK.
td7 pisze:W artykule 17 KPK będzie to pkt. 2 (wyłączenie odpowiedzialności karnej - kontratyp).
art 17. pkt 2 ? (brak)
art 17, ust. 1 pkt 2 2) Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa,

czyn zawiera znamiona kradzieży, ustawa nie stanowi, że sąsiad może wejść na grunt sąsiada i sobie ściąć drzewo gdy ma swój las.

art 17, ust. 2 Do chwili otrzymania wniosku lub zezwolenia władzy, od których ustawa uzależnia ściganie, organy procesowe dokonują tylko czynności nie cierpiących
zwłoki w celu zabezpieczenia śladów i dowodów, a także czynności zmierzających do wyjaśnienia, czy wniosek będzie złożony lub zezwolenie będzie wydane.

???


Twej linii obrony po prostu nikt nie powinien brać pod uwagę w powyższej sprawie - ale jest cień szansy, ze weźmie.
ODPOWIEDZ