pilarka do prac przydomowych

Maszyny, urządzenia, narzędzia leśne...

Moderator: Moderatorzy

arlekin
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: niedziela 17 sie 2014, 20:48

pilarka do prac przydomowych

Post autor: arlekin »

Witam
Czy może ktoś mi polecić jakąś pilarkę do prac przydomowych i w małym sadzie zastanawiam się nad elektryczną lub spalinową. Znacie coś taniego godnego polecenia.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170010
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Moim zdaniem lepsza spalinowa i na pewno nie jakiś tani wynalazek, a któraś z wiodących firm.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77775
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

arlekin pisze: pilarkę do prac przydomowych i w małym sadzie zastanawiam się nad elektryczną lub spalinową.
... a dużo tych drzew i pracy masz w ogrodzie i sadzie? ... jak coś będzie taniego, to na pewno nie będzie trwałe ... tego nie da się pogodzić ...
Awatar użytkownika
Wujek Tułowice
leśniczy
leśniczy
Posty: 614
Rejestracja: niedziela 29 sie 2010, 23:05
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Post autor: Wujek Tułowice »

Jeżeli już chcesz naprawdę tanio to przyjrzyj się małym stihlom np ms 170 lub ms 181. Ewentualnie zwróć uwagę na pilarki Makity albo Dolmara choć z nimi może być problem w serwisowaniu.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

A ja nie polecam przeinwestowywać. Zależy ile masz zamiar pilarkę wykorzystywać. Ja kiedyś użytkowałem marketową, za 300-400 zł. Spisywała się bez zarzutów, ciąłem nią ok. 20 mp drewna twardego rocznie. Służyła kilka dobrych lat, zgodnie ze starym porzekadłem "Jak dbasz tak masz....."
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
łowczy
początkujący
początkujący
Posty: 158
Rejestracja: czwartek 08 maja 2014, 10:31
Lokalizacja: warmińsko-mazurskie

Post autor: łowczy »

Moim zdaniem lepiej kupić spalinową wygodniej się pracuje i nie musisz uważać na przewody. Jeśli chcesz kupić pilarkę i dużo się nią nie przejmować to kup Husqvarne lub Stihl'a. Mój brat ostatnio miał podobny dylemat i kupił Makite, cieszył się z tydzień, a teraz już z miesiąc ma ją w serwisie.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

a no i byłoby ładnie gdybyś przywitał się z nami na Forum...
http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=37425
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105102
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Łowczy pisze:Moim zdaniem lepiej kupić spalinową wygodniej się pracuje i nie musisz uważać na przewody.
Ale hałas większy. I dla użytkownika i dla otoczenia...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

też kiedyś rozważałem elektryczna czy spalinowa. Wybrałem spalinową, zawsze swobodniej, kabel się nie ciągnie, a jak hałas za mocny zawsze można założyć nauszniki.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
arlekin
początkujący
początkujący
Posty: 5
Rejestracja: niedziela 17 sie 2014, 20:48

Post autor: arlekin »

w sadzie mam raptem kilkanaście drzewek a przy ogrodzie też nie mam dużo do roboty pilarka będzie używana raz na jakiś czas. tak po przemyśleniu to faktycznie spalinowa poręczniejsza będzie. a dla tego że mam mało drewna szkoda mi wydawać grubą kasę na markowe bo i tak ich w pełni nie wykorzystam.
Awatar użytkownika
drwalnik
Admin
Admin
Posty: 77775
Rejestracja: wtorek 13 lip 2004, 00:00
Lokalizacja: z drewna
Kontakt:

Post autor: drwalnik »

... elektryczne są chyba lżejsze ...
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105102
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

arlekin pisze:szkoda mi wydawać grubą kasę na markowe bo i tak ich w pełni nie wykorzystam
Mój ojciec, a uważam go za mądrego faceta, zazwyczaj mawiał: "Biednego nie stać na tanie". I miał rację. Pieniądze zaoszczędzone przy zakupie najczęściej szybko wydaje się na naprawy "tańszej" wersji.
No chyba, że przyjmujemy zasadę - kupuję narzędzie do 200 zła jak się popsuje kupuję następne.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Ja kilka lat temu kupiłem w markecie chyba mcculoch'a, wówczas za 300-400 zł. Tak jak pisałem służyła mi chyba z 5 lat (po 20 mp rocznie cięcia u mnie + sąsiedzi od czasu do czasu) i gdyby nie sąsiad ;/ , to zapewne byłaby jeszcze w użyciu. Wystarczy serwisować, robić przeglądy i dbać. A jeśli się zdarzy, że zepsuje się, to w kóńcu zawsze przez pierwsze 2 lata jest gwarancja. Za najtańsze modele markowych pilarek zapewne trzeba zapłacić ok. 1 tys. zł.
Ale oczywiście decyzja należy do Ciebie. Ja bym kupił w markecie.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
piotrr24
początkujący
początkujący
Posty: 98
Rejestracja: środa 05 sty 2011, 18:20

Post autor: piotrr24 »

Witam. Z pilarek marketowych nie polecam Agromy - silnik ok, ale cała reszta ,,papierowa". Znajomy, który przygotowywał sobie drewno do kominka, wycinał cieńsze drzewka chwalił pilarkę Partnera, ale nie pamiętam modelu (dostępne w marketach). Jak coś bardziej firmowego to może Oleomac, osobiście mam dobre zdanie o tym sprzęcie., podobnie jak o Makicie. Kupując pilarkę zwróć uwagę na dostępność serwisu bo z tym może być problem a tu pilarka właśnie potrzebna i trzeba czekać.
Awatar użytkownika
magda55
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 16544
Rejestracja: środa 22 mar 2006, 16:24
Lokalizacja: krakow

Post autor: magda55 »

ale są fajne lekkie stihl'e w przystępnej cenie :wink:
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć :)
Awatar użytkownika
Toudi21
początkujący
początkujący
Posty: 187
Rejestracja: środa 11 lip 2012, 22:25
Lokalizacja: Z lasu

Post autor: Toudi21 »

Polecam husqvarnę 51 . Sprzed godny polecenia :wink:
Uciec, nie wrócić, zostawić to wszystko...

Wspomnienia są jak leśne echo. Im głośniej krzyczysz tym donośniejszy odzew.
Fichtel
nadleśniczy
nadleśniczy
Posty: 4264
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:02
Lokalizacja: las-y

Post autor: Fichtel »

a ja bym tak zwrócił uwagę na markę - shindaiwa...
Katuję troszeczkę 488 od 4 lat i nawet przeglądu serwisowego nie robiłem. w 3-cim roku "zamarudziła" z odpalaniem - serwis (myślałem, że świeca/gaźnik) a tu tylko regulacja - koszt 20 PLN... :)
Wada - że regulacji samemu się nie zrobi...

Produkt w pełni japoński.
DT=>Podleśniczy<=>Leśniczy
"Co się polepszy, to się popieprzy. Co się zbuduje, to się zrujnuje. Co się ustali, to się obali. Polak musi mieć łeb i dupę ze stali."
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Widziałem wczoraj w LeroyMerlin McCuloch za ok . 600 zł, wygląda całkiem solidnie. Jakby nie patrzeć marka jest w grupie Husqvana.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
kolorowe kredki

Post autor: kolorowe kredki »

Sten pisze:Moim zdaniem lepsza spalinowa i na pewno nie jakiś tani wynalazek, a któraś z wiodących firm.
Podzielam Twoje zdanie. Mój Stihl 026 służy mi od 15 lat i pewnie pociągnie od dziś znacznie dłużej niż nowa chińszczyzna, którą tu proponują. Kosztował mnie marną pensję podleśniczego plus coś tam jeszcze ale warto było. Co roku 20-25 mp dla siebie, a do tego wcześniej mnóstwo fuch. Wymieniłem tylko membrany.
Awatar użytkownika
Wujek Tułowice
leśniczy
leśniczy
Posty: 614
Rejestracja: niedziela 29 sie 2010, 23:05
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Post autor: Wujek Tułowice »

Mały stihl kosztuje około 700 zł ;)
A shindaiwa znajomy w lesie zajechał w 3 miesiące - zatarła się a robiła na przemian ze stihlem ms 261
ODPOWIEDZ