Problem z młodymi brzozami .

Szkodniki, pożyteczna fauna, profilaktyka i zwalczanie...

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Toudi21
początkujący
początkujący
Posty: 187
Rejestracja: środa 11 lip 2012, 22:25
Lokalizacja: Z lasu

Post autor: Toudi21 »

crocidura pisze:
Toudi21 pisze:
Sten pisze:Może to robota zajęcy?
hmmm całkiem możliwe .
pod warunkiem, że zające przyszły i nachuchały nieświeżym oddechem na liście...
(kora jak sam mówisz jest w porządku - to nie zające!
teraz są w porządku ale na wiosnę gdy się rozwinęły to po 2-3 tygodniach opadły
tu mamy bardzo cenną informację, której nie podałeś, a to wskazywało na inne uszkodzenia i innego sprawcę.
w maju brzoza wypuściła pączki i na nowo zaowocowała
to owoce znowu miała? ile lat ma twoja brzoza?

W każdym razie jeśli te drzewka rosną któryś rok z rzędu nie przychodzi mi nic do głowy jak przymrozek (choć to niespotykane u brzozy brodawkowatej, lub tym bardziej omszonej). Chyba, że przesadzono bardzo duże sadzonki w październiku ubiegłego roku (miesiąc znam, lecz roku nie) i objaw żółknięcia to po prostu przystosowanie do zmienionych warunków środowiska, dosyć mocnego okrojenia systemu korzeniowego, lub w zastosowanie nawozu (obecności nawozu w glebie).

Jeśli ten drugi przypadek - to po problemie. Brzoza już się dostosowała.
źle to określiłem wypuściła na nowo listki . Liście opady dopiero jak się zrobiły żółte .
Uciec, nie wrócić, zostawić to wszystko...

Wspomnienia są jak leśne echo. Im głośniej krzyczysz tym donośniejszy odzew.
filipesku
dyrektor generalny
dyrektor generalny
Posty: 21561
Rejestracja: wtorek 29 lis 2011, 11:36

Post autor: filipesku »

Brzoza jak się patrzy. Nie czepiaj się jej tylko ciesz bo ładnie rośnie. Teraz gdybanie co było wiosną, to musztarda po obiedzie. Było wówczas zamieścić zdjęcia, to łatwiej byłoby wyrokować.
"Lepiej palić fajkę niż czarownice" ks. Adam Boniecki
Awatar użytkownika
Toudi21
początkujący
początkujący
Posty: 187
Rejestracja: środa 11 lip 2012, 22:25
Lokalizacja: Z lasu

Post autor: Toudi21 »

Ok . :wink:
Uciec, nie wrócić, zostawić to wszystko...

Wspomnienia są jak leśne echo. Im głośniej krzyczysz tym donośniejszy odzew.
ODPOWIEDZ