czy można tak polować?
Moderator: Moderatorzy
-
- początkujący
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek 22 lip 2014, 10:18
czy można tak polować?
Witam wszystkich użytkowników forum.
Zarejestrowałem się tutaj, bo chciałbym zapytać, czy normalną jest sytuacja, którą od kilku dni obserwuję w mojej okolicy.
Mieszkam w Jaworznie (100-tys. miasto w woj. śląskim) i codziennie biegam rekreacyjnie po ok 5 km w polach w bezpośrednim sąsiedztwie mojego osiedla. Ostatnio z powodu upałów biegam wieczorem i regularnie od kilku dni widuję myśliwego z bronią (strzelba z lunetą), który kręci się w tym samym miejscu mając broń gotową do strzału. Przeważnie wygląda to tak, że strzelbę ma opartą o dach samochodu i mierzy gdzieś w dal, przez pole. Dodam, że nie jest to okolica odludna, sporo mieszkańców miasta tam spaceruje, jeździ na rowerze, są dzieci, wielu ludzi z psami, wielu ludzi biegających tak jak ja, starsze panie od nordic-walking.
Problem w tym, że moja trasa biegowa to takie kółko, najpierw przebiegam po drugiej stronie tego pola, przez które celuje myśliwy, potem wracam obok niego. Dziwnie się czuję z tym, że mam świadomość, że biegnę mu pod lufą. Kto wie co to za człowiek, czy nie jakiś wariat. Nie znam się na polowaniach, ale sprawdziłem w internecie, że w lipcu praktycznie każde zwierzę ma okres ochronny, więc niby na co poluje ten koleś?
Mając właśnie tego typu wątpliwości, postanowiłem zapytać się na jakimś forum tematycznym, czy opisana przeze mnie sytuacja jest normalna i niepotrzebnie się niepokoję. Czy też nie jest to standardowe zachowanie myśliwych i powinienem to gdzieś zgłosić... do koła łowieckiego? na policję?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Zarejestrowałem się tutaj, bo chciałbym zapytać, czy normalną jest sytuacja, którą od kilku dni obserwuję w mojej okolicy.
Mieszkam w Jaworznie (100-tys. miasto w woj. śląskim) i codziennie biegam rekreacyjnie po ok 5 km w polach w bezpośrednim sąsiedztwie mojego osiedla. Ostatnio z powodu upałów biegam wieczorem i regularnie od kilku dni widuję myśliwego z bronią (strzelba z lunetą), który kręci się w tym samym miejscu mając broń gotową do strzału. Przeważnie wygląda to tak, że strzelbę ma opartą o dach samochodu i mierzy gdzieś w dal, przez pole. Dodam, że nie jest to okolica odludna, sporo mieszkańców miasta tam spaceruje, jeździ na rowerze, są dzieci, wielu ludzi z psami, wielu ludzi biegających tak jak ja, starsze panie od nordic-walking.
Problem w tym, że moja trasa biegowa to takie kółko, najpierw przebiegam po drugiej stronie tego pola, przez które celuje myśliwy, potem wracam obok niego. Dziwnie się czuję z tym, że mam świadomość, że biegnę mu pod lufą. Kto wie co to za człowiek, czy nie jakiś wariat. Nie znam się na polowaniach, ale sprawdziłem w internecie, że w lipcu praktycznie każde zwierzę ma okres ochronny, więc niby na co poluje ten koleś?
Mając właśnie tego typu wątpliwości, postanowiłem zapytać się na jakimś forum tematycznym, czy opisana przeze mnie sytuacja jest normalna i niepotrzebnie się niepokoję. Czy też nie jest to standardowe zachowanie myśliwych i powinienem to gdzieś zgłosić... do koła łowieckiego? na policję?
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.
Tu masz kalendarz polowań na lipiec:
http://www.gdansk.pzlow.pl/palio/html.r ... .KALENDARZ
http://www.gdansk.pzlow.pl/palio/html.r ... .KALENDARZ
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
... strzelanie z dachu samochodu jest niebezpieczne dla... strzelającego i osób postronnych nie tylko na linii strzału ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
-
- początkujący
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek 22 lip 2014, 10:18
OK, faktycznie można na coś polować.Sten pisze:Tu masz kalendarz polowań na lipiec:
http://www.gdansk.pzlow.pl/palio/html.r ... .KALENDARZ
Ale mi bardziej chodziło o resztę okoliczności. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale jak sobie pomyślę, że on np. może dla zabawy lub wprawy celować sobie we mnie jak biegnę. Albo co bardziej prawdopodobne strzeli do jakiegoś dzika, który będzie stał na środku pola, a trochę mu zejdzie i akurat dostanę ja, lub ktoś inny idący/biegnący/jadący drogą za polem ze zwierzyną?
Po prostu to dla mnie dziwne, że facet poluje w terenie, gdzie jest wielu innych postronnych ludzi. Czy to bezpieczne? (pytanie raczej retoryczne)
Sprawa jest dość indywidualna. Jak masz jakiekolwiek wątpliwości co do tego pana mierzącego z broni palnej, zawsze możesz wykonać telefon na policję. Jest nadzieja, że przyjadą i sprawdzą owego gościa.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
... on może zapewne polować na terenie tego łowiska, nie wolno mu nawet celować do ludzi, strzelać tylko do rozpoznanego zwierza ...
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3753
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
Może też robić to co opisujesz w takich okolicznościach jak opisujesz. Nie jest to zabronione - jak sam stwierdziłeś trzyma broń ponad samochodem - ale nie strzela!
Teoretycznie (bez wchodzenia w szczegóły odległości od zabudowań, ludzi) przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności może też w tym miejscu oddać strzał do zwierza, którego chce upolować (lub na razie tylko obserwuje, choć wpisał w książkę swoją obecność jako polowanie). Jest możliwe, że musi w tej okolicy być, bo np. kręcą się tam wałęsające się psy atakujące zwierzęta leśne i próbuje je wyśledzić lunetą której tylko dla wygody nie zdejmuje z rozładowanej broni (nie mówię o strzelaniu do nich tylko o np. śledzeniu z jakich zabudowań wychodzą). Możliwe, że ktoś skarżył się do koła łowieckiego, że na jego ogródek wchodzi wielki dzik... i próbuje sprawdzić te doniesienia.
Proponuję namierzyć koło łowieckie prowadzące gospodarkę na tym terenie i z nimi porozmawiać - mówiąc o swych obawach (jak najbardziej uzasadnionych). Łowczy, prezes koła, strażnik z koła powinni być na tyle doświadczonymi ludźmi, by umieć wysłuchać Twych racji i wytłumaczyć o co chodzi.
Bywa, że myśliwymi są taborety z bardzo małym doświadczeniem (choć wiekowo nie koniecznie)... i nie wiedzą jak się winni zachować. W tym wypadku, po Twym telefonie ci bardziej doświadczeni koledzy mogą ich upomnieć... i pozbawić Cię obaw.
Teoretycznie (bez wchodzenia w szczegóły odległości od zabudowań, ludzi) przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności może też w tym miejscu oddać strzał do zwierza, którego chce upolować (lub na razie tylko obserwuje, choć wpisał w książkę swoją obecność jako polowanie). Jest możliwe, że musi w tej okolicy być, bo np. kręcą się tam wałęsające się psy atakujące zwierzęta leśne i próbuje je wyśledzić lunetą której tylko dla wygody nie zdejmuje z rozładowanej broni (nie mówię o strzelaniu do nich tylko o np. śledzeniu z jakich zabudowań wychodzą). Możliwe, że ktoś skarżył się do koła łowieckiego, że na jego ogródek wchodzi wielki dzik... i próbuje sprawdzić te doniesienia.
Proponuję namierzyć koło łowieckie prowadzące gospodarkę na tym terenie i z nimi porozmawiać - mówiąc o swych obawach (jak najbardziej uzasadnionych). Łowczy, prezes koła, strażnik z koła powinni być na tyle doświadczonymi ludźmi, by umieć wysłuchać Twych racji i wytłumaczyć o co chodzi.
Bywa, że myśliwymi są taborety z bardzo małym doświadczeniem (choć wiekowo nie koniecznie)... i nie wiedzą jak się winni zachować. W tym wypadku, po Twym telefonie ci bardziej doświadczeni koledzy mogą ich upomnieć... i pozbawić Cię obaw.
- łowczy
- początkujący
- Posty: 158
- Rejestracja: czwartek 08 maja 2014, 10:31
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Witam, kluczowym dla Ciebie powinien być ten paragraf,
§ 12. Nie celuje się i nie strzela się do zwierzyny, jeżeli:
1. na linii strzału znajdują się myśliwi lub inne osoby albo zwierzęta gospodarskie, budynki lub pojazdy, a odległość od nich nie gwarantuje warunków bezpiecznego strzału;
2. zwierzyna znajduje się na szczytach wzniesień;
3. zwierzyna znajduje się w odległości mniejszej niż 200 metrów od pracujących maszyn rolniczych.
Moim skromnym zdaniem lunety zamontowanej na broni nie powinno się używać do prowadzenia obserwacji celując tym samym w tereny zabudowań. Lornetka jest do tego stworzona, daje lepszy obraz i nie niepokoi nikogo.
§ 12. Nie celuje się i nie strzela się do zwierzyny, jeżeli:
1. na linii strzału znajdują się myśliwi lub inne osoby albo zwierzęta gospodarskie, budynki lub pojazdy, a odległość od nich nie gwarantuje warunków bezpiecznego strzału;
2. zwierzyna znajduje się na szczytach wzniesień;
3. zwierzyna znajduje się w odległości mniejszej niż 200 metrów od pracujących maszyn rolniczych.
Moim skromnym zdaniem lunety zamontowanej na broni nie powinno się używać do prowadzenia obserwacji celując tym samym w tereny zabudowań. Lornetka jest do tego stworzona, daje lepszy obraz i nie niepokoi nikogo.
-
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 3753
- Rejestracja: wtorek 05 lut 2013, 17:21
- Lokalizacja: Węgorzyno
o tym wypadku zgodnie z opisem sytuacji nie możemy mówić (pojazd myśliwego nie może znajdować się na linii celowania, bo myśliwy by nic nie widział). Uprzedzając - też nie podoba mi się celowanie z pojazdu.Łowczy pisze: na linii strzału znajdują się myśliwi lub inne osoby albo zwierzęta gospodarskie, budynki lub pojazdy
z opisu sytuacji wynika, że do zabudowań może być tak około 5 km, akcja może toczyć się wśród pól z których widać coś daleko (bo myśliwy gdzieś daleko celuje, więc sądzę, że myśliwy stoi na wyniesieniu terenu).Łowczy pisze:a odległość od nich nie gwarantuje warunków bezpiecznego strzału
zwierzyny tam osoby trzecie w ogóle nie widziałyŁowczy pisze:zwierzyna znajduje się na szczytach wzniesień
maszyn rolniczych tam nie ma?!Łowczy pisze:zwierzyna znajduje się w odległości mniejszej niż 200 metrów od pracujących maszyn rolniczych
Zgadzam się że do obserwacji winna służyć lornetka. O zabudowaniach nie było tam mowy. Znam buractwo niektórych myśliwych... Za takie zachowanie winni go upomnieć ustnie koledzy z koła. Bo udowodnić buractwo byłoby trudno.Moim skromnym zdaniem lunety zamontowanej na broni nie powinno się używać do prowadzenia obserwacji celując tym samym w tereny zabudowań. Lornetka jest do tego stworzona, daje lepszy obraz i nie niepokoi nikogo.
A ten link to do czego ma być???wod4 pisze:
http://babol.pl/kat,10254...l?ticaid=613a52
No właśnie jakoś tak mi się zdawało, że widziałem postrzeloną kolarkę, a teraz jaki babol na ekran właziwod4 pisze:To był link do historii o włoskim myśliwym
O to zdarzenie chodziło wod4'owi:
http://sport.wp.pl/kat,1715,title,Mysli ... omosc.html
Wczoraj właśnie to można było zobaczyć na babolu. Pewnikiem jakby się cofnęło stronę, albo i dwie, to owa informacja się znajdzie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa