horian pisze:Czyli skład gatunkowy jest dobry i towarzystwo odpowiada
Nie wypowiadam się w temacie składu, bo nie znam warunków siedliskowych, wilgotnościowych i świetlnych. Nie mam również żadnej informacji o rejonie kraju, o czym pisał wod4. Ja wypowiadam się wyłącznie o sposobie zmieszania gatunków, bo wiem z doświadczenia i książek i wiedzy mi przekazanej przez wcześniej urodzonych mędrców jak zachowują gatunki konkurując między sobą.
horian pisze: Nie generalizuj - jeżeli urośnie duzy wiąz w towarzystwie dębu i zacznie dominować to zostanie usuniety. Jezeli urosnie wiaz nad bukiem to nie zostanie usuniety.
Tylko ja nadal nie rozumiem dlaczego usuwać ładnego wiąza? Dlaczego nie posadzić wiązów w kępie, żeby rosły razem tworząc fajny fragment drzewostanu? Chodzi o to, by za wszelką cenę nie uzyskać z tego materiału na deski, bo to jakiś grzech uzyskać dorodne drzewo? Jaki negatywny wpływ na siedlisko będzie miało posadzenie drzew jednego gatunku w kępach? Co złego jest w tym, że drzewa konkurując ze sobą w obrębie jednego gatunku wyodrębnią naturalnie najlepsze spośród owej kępy egzemplarze?
horian pisze:Każda jakoby zbedna sadzonka generuje ściółke więc nie rozumiem tego podejścia.
Zbędna sadzonka to taka, którą się zbyt gęsto posadzi. W tym wypadku sadzonka nie jest zbędną, tylko posadzoną celowo, aby ją usunąć, ponieważ jak sam napisałeś wiąz zostanie usunięty. Najpewniej już w okresie CW, bo tak szybko zacznie przeszkadzać dębowi. W takim razie po co go sadzić przy dębie skoro jeśli posadzi się je osobno, będą mogły produkować ściołę aż do CP, czyli sporo dłużej. To jest marnotrawstwo sadzonek.
horian pisze:Przciez jak sadzi sie dęby - to też się później przerzedza i NIKT nie mówi ze to było bezsensu takie zageszczenia
Oczywiście. Czy posadzisz razem, czy osobno nie ma znaczenia. Cięcia się będzie trzeba przeprowadzić. Różnica będzie taka, że tnąc w obrębie jednego gatunku wybierzesz na przyszłościowe te drzewa, które mają określone cechy i dążysz do uzyskania z nich najładniejszych drzew o silnym prostym pniu, mocnej i zdrowej koronie. Tnąc drzewostanie pomieszanym jak mak z piaskiem w korcu, będziesz wybierał dęba, a wytniesz wszystkie bujne, ładne wiązy, bo będą zasłaniały dębom i wyhodujesz parasolki bukowe, o płaskiej jak pinia koronie i niewielkim opadzie ścioły. Nie wiem, co chcesz uzyskać z takiego drzewostanu, ale jeśli tlen to powinieneś dążyć do uzyskania jak największej powierzchni aparatu asymilacyjnego. Jeśli ściołę, to powinna się ona składać z różnych gatunków drzew i powinno być jej jak najwięcej, czyli i tu ilość liści ma pierwszorzędne znaczenie. Ty w okolicy CP z powierzchni pozbędziesz się szybko rosnącego wiąza, bo prędzej, czy później każdy będzie jakiemuś dębowi przeszkadzał. Dlatego pytanie po co sadzić wiąza jeśli się chce go usuwać, a nie hodować i od razu drugie, co jest złego w sadzeniu w zmieszaniu kępowym domieszek?