Małe sprostowanie- BULiGL nie jest firmą prywatną. Podobnie jak LP należy do Skarbu Państwawod4 pisze:z Biura Urządzania Lasu, czyli prywatnej firmy nie będącej jednostką LP,
Kierowca crossa zabił się na leśnej drodze
Moderator: Moderatorzy
- bromarek
- dyrektor regionalny
- Posty: 6102
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 23:58
- Lokalizacja: Las Palmas
Sami sobie pracujemy na opinię. Wśród off-roadowców na pewno wielu jest porządnych ale opinię wyrabiają oszołomy bez hamulców. I niestety fałszywa solidarność ugruntowuje tę opinię. Nie sądzę aby ktoś spotkał się z przypadkiem aby miłośnik jazdy terenowej zgłosił dewastacje lasu przez drugiego użytkownika off-roadu.sowizdrzal pisze:Oznaczeń zakazów brak, praktyk zatajania dróg jest od groma, praktyk ,,przymykania oczu'' też, ale niestety nie na off-road,
postrzegany bardzo fałszywie i negatywnie
Proponuję ten reportaż. Można obejrzeć cały, choć w temacie zaczyna się od 08:45
http://www.gawex.pl/wiadomosci/programy ... /gosc_dnia
http://www.gawex.pl/wiadomosci/programy ... /gosc_dnia
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Jeżdżąc drogami publicznymi - wiele dróg gminnych ma odcinki specjalne godne klasy wyczyn + winda. Skoro nie możesz ufać nawigacji z hamerykańską mapą korzystaj planując trasę z polskich map administracyjnych.sowizdrzal pisze: Dobre pytanie - dopytuję się Was, jak mogę z tego ogromu hektarów korzystać zgodnie z prawem.
"Ukrywanie" dróg leśnych udostępnionych do ruch - napiszę drugi raz o swoim podwórku i okolicy którą znam z autopsji - pierwsze słyszę o czyś takim. I ma być tego dużosowizdrzal pisze:Oznaczeń zakazów brak, praktyk zatajania dróg jest od groma(...)
Jak będę na jakimś szkoleniu w większym gronie to popytam, ale nadal śmiem wątpić w powszechność takiego zjawiska...
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
wod4 krótko, bo odchodzimy od tematu. Ile byś nie podał - logicznych i słusznych - wytłumaczeń bieżącej sytuacji, efekt jest taki:
Urząd który może egzekwować pewne prawo, sam ma problem z określeniem granic tego prawa (konkretnie terenu).
To jak mniej więcej - pani w Skarbówce mówi Ci:,,ten przepis jest niedostępny albo nieaktualny, ale ja i tak
Panu wlepiam mandat, bo go Pan nie przestrzega''. A potem zaczyna Ci się skarżyć, jak trudno im jest w urzędzie
i od ilu innych podmiotów są zależni.
To jest nie do zaakceptowania w żadnej instytucji Państwa: przy podatkach, budownictwie, szkolnictwie.
To jest twórczość S.Barei w klasycznej postaci. Zwłaszcza, jesli patrzy się z zewnątrz.
Ja już naprawde tylko o tym chcę rozmawiać i o niczym więcej:
Jakie jest oficjalne źródło danych o obszarze ALP dostępne dla przeciętnego obywatela?
A czy to powszechne? Ja tego nie napisałem...
Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to po co się odzywasz? Aby wyszła Ci wypowiedź w stylu ,,nie podoba Ci się, to wyp****j''?.
Dla mnie to szczyt arogancji. Nie podejmuję z Tobą dalszej rozmowy.
Urząd który może egzekwować pewne prawo, sam ma problem z określeniem granic tego prawa (konkretnie terenu).
To jak mniej więcej - pani w Skarbówce mówi Ci:,,ten przepis jest niedostępny albo nieaktualny, ale ja i tak
Panu wlepiam mandat, bo go Pan nie przestrzega''. A potem zaczyna Ci się skarżyć, jak trudno im jest w urzędzie
i od ilu innych podmiotów są zależni.
To jest nie do zaakceptowania w żadnej instytucji Państwa: przy podatkach, budownictwie, szkolnictwie.
To jest twórczość S.Barei w klasycznej postaci. Zwłaszcza, jesli patrzy się z zewnątrz.
Ja już naprawde tylko o tym chcę rozmawiać i o niczym więcej:
Jakie jest oficjalne źródło danych o obszarze ALP dostępne dla przeciętnego obywatela?
No przecież potwierdził Ci bromarek i wod4, że zdarzają się takie praktyki. Sam je zarejestrowałem w okolicy.Glaca pisze:"Ukrywanie" dróg leśnych udostępnionych do ruch - napiszę drugi raz o swoim podwórku i okolicy którą znam z autopsji - pierwsze słyszę o czyś takim. I ma być tego dużo
Jak będę na jakimś szkoleniu w większym gronie to popytam, ale nadal śmiem wątpić w powszechność takiego zjawiska...
A czy to powszechne? Ja tego nie napisałem...
Glaca pisze:Jeżdżąc drogami publicznymi - wiele dróg gminnych ma odcinki specjalne godne klasy wyczyn + winda. Skoro nie możesz ufać nawigacji z hamerykańską mapą korzystaj planując trasę z polskich map administracyjnych. .
Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to po co się odzywasz? Aby wyszła Ci wypowiedź w stylu ,,nie podoba Ci się, to wyp****j''?.
Dla mnie to szczyt arogancji. Nie podejmuję z Tobą dalszej rozmowy.
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
http://www.lasy.gov.pl/nasze-lasy/mapa-lasowsowizdrzal pisze:Jakie jest oficjalne źródło danych o obszarze ALP dostępne dla przeciętnego obywatela?
Z tym, że z uwagi na mało intuicyjny interfejs (przynajmniej dla mnie), wolę źródło nieoficjalne czyli BDL
A tego nie rozumiem... Dlaczego odesłanie do polskich map administracyjnych uważasz za arogancję?sowizdrzal pisze:Dla mnie to szczyt arogancji.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
No faktycznie, dopiero połączenie danych z tych dwóch portali daje jakiś obraz, np. rzuć okiem na wspomnianą piaskownięPiotrek pisze:http://www.lasy.gov.pl/nasze-lasy/mapa-lasowsowizdrzal pisze:Jakie jest oficjalne źródło danych o obszarze ALP dostępne dla przeciętnego obywatela?
Z tym, że z uwagi na mało intuicyjny interfejs (przynajmniej dla mnie), wolę źródło nieoficjalne czyli BDL ?
w Bukownie (k. Chrzanowa), tak dla próby, na obu portalach, konkretnie o jej zachodnią - bardziej rozciągniętą południkowo - część.
Jakoś nie dowierzam, żeby ,,partyzanci'', którzy zatrzymaliby mnie tam, przyjęli tłumaczenie, że ,,na oficjalnym portalu LP nie jest to ALP''.
Ale to już tylko taki sarkazm z mojej strony - wiem, że aktualność tych danych to już osobna kwestia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
Znowu Mieszasz.sowizdrzal pisze:No przecież potwierdził Ci bromarek i wod4, że zdarzają się takie praktyki. Sam je zarejestrowałem w okolicy.
A czy to powszechne? Ja tego nie napisałem...
Czym innym jest utajnianie dróg formalnie dopuszczonych do ruchu ogólnego, a czym innym jest odstąpienie od karania "dziadka" który jedzie drogą wewnętrzną formalnie nie dopuszczoną do ruchu ogólnego.
Uparcie Twierdzisz, że w LP występuje ten pierwszy przypadek, mimo że nikt tego nie potwierdza. Trudno dyskutować z kimś kto nie łapie takich różnic, a Ty jednak nie Łapiesz...
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
wod4 pisze: Czym innym jest utajnianie dróg formalnie dopuszczonych do ruchu ogólnego, a czym innym jest odstąpienie od karania "dziadka" który jedzie drogą wewnętrzną formalnie nie dopuszczoną do ruchu ogólnego.
Uparcie Twierdzisz, że w LP występuje ten pierwszy przypadek, mimo że nikt tego nie potwierdza. Trudno dyskutować z kimś kto nie łapie takich różnic, a Ty jednak nie Łapiesz...
,,Utajnianie'' czy ,,niedbałość w oznaczaniu'', czy ,,brak dostępu do informacji'' - efekt ten sam.
Ale skoro Ty też nie łapiesz o co z kolei mi chodzi, to zostawmy już ten podwątek.
Jeśli masz chęć, rzuć okiem na ten mój post: http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=680659#680659
Tu występuje sytuacja niejako odwrotna...
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
Ha czyli jednak to moje pytanie: http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=680190#680190magda55 pisze:sowizdrzal Chrzanów jest specyficzny, ciągle aktualizujemy i .... zmienia się tam jak w kalejdoskopie.
nie było wcale takie bezzasadne
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
W tych kilku jednostkach LP, w których dotychczas pracowałem znam około 20 źle zlokalizowanych odcinków dróg asfaltowych o randze dróg gminnych i powiatowych, które funkcjonują od lat i są oczywiście ogólnodostępne.sowizdrzal pisze:Tu występuje sytuacja niejako odwrotna...
Problem w tym, że w latach 70tych za czasów Gierka jezdnie tych dróg były asfaltowane bez ich geodezyjnego wyznaczenia. No i rzeczywisty przebieg sporych odcinków różni się od przebiegu narysowanego na mapach w starostwie i gminie.
Te około 20 przypadków to sytuacje gdy asfaltowa droga przebiega w rzeczywistości przez teren leśny będący w zarządzie nadleśnictw...
Na mapie gospodarczej leśnictwa figuruje w danym miejscu las i zaleca sie wykonanie trzebieży - tymczasem w miejscu tej trzebieży jest 6 metrowy pas dziurawego asfaltu...
W międzyczasie niejednokrotnie na tym nielegalnym pasie drogowym kładziono kable, prowadzono wodociągi i kanalizację ... czyli dalej gmatwano sytuację...
Obecnie (przed wyborami samorządowymi) trwa akcja łatania ubytków asfaltów na drogach lokalnych. No i okazuje się, że w gminach jest świadomość stanu posiadania, bo te nielegalne fragmenty dróg biegnące przez teren LP nie zostały połatane...
Czyli gmina wiedzę ma, ale nie robi żadnego ruchu aby sprawę wyprostować - przez 25 lat po tzw transformacji ustrojowej w Polsce nie dało się tego odkręcić, dokonać wymiany gruntów/skomunalizować, żeby sytuacja w terenie była zgodna z sytuacją na mapie.
W tym kontekście twierdzę, że Twój temat z jakąś żwirownią to mały pikuś
To nie tak! Utajnione (nieoznakowane) są drogi publiczne - na ogół gminne, ale i powiatowe, przebiegające przez tereny leśne.Glaca pisze:"Ukrywanie" dróg leśnych udostępnionych do ruch - napiszę drugi raz o swoim podwórku i okolicy którą znam z autopsji - pierwsze słyszę o czyś takim. I ma być tego dużosowizdrzal pisze:t;]Oznaczeń zakazów brak, praktyk zatajania dróg jest od groma(...)
Jak będę na jakimś szkoleniu w większym gronie to popytam, ale nadal śmiem wątpić w powszechność takiego zjawiska...
U mnie są 2 całe kompleksy leśne (przejęte po reformie rolnej), gdzie las jest państwowy, a wszystkie drogi są publiczne (gminne). Tyle, że żadnych znaków tam nie ma.
Oprócz tego jest kilka publicznych dróg gruntowych, odchodzących od drogi powiatowej asfaltowej, łączących miejscowości. I też na ich skrzyżowaniach z asfaltem nie ma znaków.
Nie mylcie proszę leśnych dróg wewnętrznych z drogami publicznymi!
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
sowizdrzal pisze:Glaca pisze:Jeżdżąc drogami publicznymi - wiele dróg gminnych ma odcinki specjalne godne klasy wyczyn + winda. Skoro nie możesz ufać nawigacji z hamerykańską mapą korzystaj planując trasę z polskich map administracyjnych. .
Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to po co się odzywasz? Aby wyszła Ci wypowiedź w stylu ,,nie podoba Ci się, to wyp****j''?.
Dla mnie to szczyt arogancji. Nie podejmuję z Tobą dalszej rozmowy.
Miało być bez wycieczek osobistych, ale jak widzę to ma tylko jedną stronę obowiązywać
Narzekałeś, że nawigacja prowadzi często na szlabany. Wątpliwości można rozwiać zerkając na papierową mapę administracyjną. Jeżdżąc po Bieszczadach planowałem trasy właśnie za pomocą takiej mapy, potem zostawiałem auto i mając mapę turystyczną zwiedzałem pieszo okolicę. Mimo identyfikatora "LP" za szybą i legitymacji Służby Leśnej.
Absolutnie nie miałem zamiaru namawiać Ciebie do wyp**** z forum. Nie jestem nieśmiałym nastolatkiem i potrafię być asertywny, ale musi być powód.
A co do pojęcia i moim np. zaangażowaniu w OR w realu... już Ci raz pisałem dość łopatologicznie, że nie masz za bardzo pojęcia z kim tu dyskutujesz. Mam auto po lifcie i na MT-ach, kinetyk wożę zawsze, jestem zapraszany na klubowe imprezy...
Mniej ciśnienia życzę
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
Zgoda, to nie to samo. Jednak komuś z zewnątrz trudno tak ad hoc to rozdzielić. Ale ok - rozumiem, że:j24 pisze:(...) Oprócz tego jest kilka publicznych dróg gruntowych, odchodzących od drogi powiatowej asfaltowej, łączących miejscowości.
I też na ich skrzyżowaniach z asfaltem nie ma znaków. (....)
Nie mylcie proszę leśnych dróg wewnętrznych z gruntowymi drogami publicznymi, przebiegającymi przez tereny leśne!
To nie to samo!
1. - droga leśna wewnętrzna pozostaje w dyspozycji ALP, (tak?)
2. - droga publiczna przebiegająca przez las - w dyspozycji gminy/powiatu/.... (tak?)
Do tego:
3. - droga leśna wewnętrzna może być udostępniona do ruchu przez ALP odpowiednim znakiem. (tak?)
Przykład - screen-4.jpg, znów z okolic piaskowni w Bukownie.
Zaznaczyłem czerwonymi punktami drogę która przebiega przez oddziały 3. i 4. (ul. Sławkowska, z płn. na płd. lekkimi łukami).
To jest droga lesna wewnętrzna, którą ALP może (także czasowo) udostepnic znakiem, czy tak?
I droga oznaczona punktami zielonymi (w kier. płd. przechodzi w ul. Sławkowską) - to droga poza oddziałami/wydzieleniami, czyli np. gminna,
więc można sobie z niej po prostu skorzystać bez martwienia się o ALP, czy tak?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
Ja bym raczej przyjął, że droga będąca nazwaną ulicą raczej jest gminna natomiast droga oznaczona zielonymi punktami ma dla mnie "status nieodgadniony".sowizdrzal pisze:Zaznaczyłem czerwonymi punktami drogę która przebiega przez oddziały 3. i 4. (ul. Sławkowska, z płn. na płd. lekkimi łukami).
To jest droga lesna wewnętrzna, którą ALP może (także czasowo) udostepnic znakiem, czy tak?
I droga oznaczona punktami zielonymi (w kier. płd. przechodzi w ul. Sławkowską) - to droga poza oddziałami/wydzieleniami, czyli np. gminna,
więc można sobie z niej po prostu skorzystać bez martwienia się o ALP, czy tak?
W związku z tym, gdyby nie wpadło mi do głowy zapytać w UG (może raczej UM?) oraz/lub w Nadleśnictwie, to w tę oznaczoną zielonymi punktami raczej bym nie wjechał, natomiast pojechał bym drogą oznaczoną czerwonymi punktami.
Jednak dla wyjaśnienia szczegółów takich jak ten, lepiej jest zasięgnąć wiadomości "u źródła".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
-
- początkujący
- Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek 05 maja 2014, 12:53
Dzięki, zasięgnę. Mam jeszcze nikłą nadzieję, że da się z tych map oficjalnych wydobyć jakąś regułę,Piotrek pisze:Ja bym raczej przyjął, że droga będąca nazwaną ulicą raczej jest gminna natomiast droga oznaczona zielonymi punktami ma dla mnie "status nieodgadniony".
W związku z tym, gdyby nie wpadło mi do głowy zapytać w UG (może raczej UM?) oraz/lub w Nadleśnictwie, to w tę oznaczoną zielonymi punktami raczej bym nie wjechał, natomiast pojechał bym drogą oznaczoną czerwonymi punktami.
Jednak dla wyjaśnienia szczegółów takich jak ten, lepiej jest zasięgnąć wiadomości "u źródła".
a nie jedynie zbiór przypadków. Spójrzmy więc tu: nazwy ulic są na obu ,,drogach'', ale ,,podkłady''
takie jak google mylą się b. często. Widzimy za to wyrażnie granice oddziałów 3. i .4, które przecina uliczka
nazwana ,,Walcownia'' (na screen-4 jest to ,,czerwona'' Sławkowska). Zdaje się, że nawet sama ta uliczka jest
oznaczona jako wydzielenie ,,-b''. Czy taka droga może być gminna?
P.S. Ten konkretny przypadek to nie jest jakaś złośliwie wynaleziona przeze mnie zagwozdka. Ot pierwsze lepsze miejsce,
które znam i gdzie obie drogi wyglądają DOKŁADNIE tak samo, żadnych oznaczeń UG cy LP. Jedna z nich przebiega przez ALP,
druga poza ALP na obu przytoczonych mapkach....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Sowizdrzał
Sowizdrzał
sowizdrzal W swoich 3 punktach Masz rację.
Ja bym zaznaczył w punkcie2, że drogi publiczne (także biegnące przez las) są własnością gminy/powiatu i LP są na nich co najwyżej takim samym użytkownikiem jak Ty..
Co do Twego przykładu z okolic Bukowna zrobiłem screen z bdl, który potwierdza Twoje domniemanie (zielony kolor to teren w zarządzie LP). Natomiast zastanawiam się jakim prawem gmina nazywa ulicą drogę wewnętrzną Lasów i nadaje jej nazwę ...
Ja bym zaznaczył w punkcie2, że drogi publiczne (także biegnące przez las) są własnością gminy/powiatu i LP są na nich co najwyżej takim samym użytkownikiem jak Ty..
Co do Twego przykładu z okolic Bukowna zrobiłem screen z bdl, który potwierdza Twoje domniemanie (zielony kolor to teren w zarządzie LP). Natomiast zastanawiam się jakim prawem gmina nazywa ulicą drogę wewnętrzną Lasów i nadaje jej nazwę ...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.