Zmiana art 120 i wejście w życie 9.11.2013

Ochrona mienia w Lasach Państwowych...

Moderator: Moderatorzy

g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

Piotrek pisze:
czacha pisze:Oczywiście, że liczymy wartość drewna netto
Nie w tym problem. Problemem jest próg wartości (owe 400 zł obecnie), który podany jest brutto. Czy więc należy go przyjąć "jak jest" i do niego porównywać wyliczoną wartość drewna netto, czy też wyliczyć z tego progu netto i dopiero wówczas porównywać?
kwestią jest wg mnie wyliczenie tego co ukradną - zgodnie z zarządzeniem wyliczamy wartość wyrabanego/skradzionego drzewa wg cen netto. Ale.. nikt się nie zastanawiał jak jest z kradzieża gotowego zapasu (drewna odebranego) które to już ma i mase i wartość brutto, której nikt nie ujmuje. Podejrzewam że byłby to temat do większej dyskusji - bo skoro traktowany by był artykuł - kradziez mienia i drewno z gotowego zapasu uznano by za mienie to w takim przypadku wartość takiego mienia dlaczego jest w cenie netto? Czy jeżeli ktoś kupi to drewno i mu ukradną z posesji to pokazując asygnatę jako dowód wartości skradzionego drewna nie wskazuje wartości brutto?

Kwestia jest tylko jedna - w takim przypadku VAT został zapłacony a w przypadku kradzieży drewna z gotowego zapasu z LP nie

Dlatego nas w wycenie obowiązuje cena netto.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Drewno wyrobione również ma tylko wartość netto. Dopiero zaistnienie faktu sprzedaży powoduje, że naliczany jest podatek. Dlatego nie wolno tych sum łączyć.
Nabywca płaci natomiast cenę powiększoną o podatek i dlatego jego strata jest o ten podatek wyższa.
Tak ja to rozumiem.

Ciekawą sytuacją jest kradzież drewna sprzedanego, ale nie wywiezionego. Czy wówczas też liczy się tylko wartość netto?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105128
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Capricorn pisze:Ciekawą sytuacją jest kradzież drewna sprzedanego, ale nie wywiezionego. Czy wówczas też liczy się tylko wartość netto?
A to już nie jest problem LP bo to nie LP zostały okradzione tylko nabywca i on oczywiście zgłosi kradzież drewna o wartości takiej jaką zapłacił (brutto). :)
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

Piotrek pisze:
Capricorn pisze:Ciekawą sytuacją jest kradzież drewna sprzedanego, ale nie wywiezionego. Czy wówczas też liczy się tylko wartość netto?
A to już nie jest problem LP bo to nie LP zostały okradzione tylko nabywca i on oczywiście zgłosi kradzież drewna o wartości takiej jaką zapłacił (brutto). :)
no nie do końca - teoretycznie czas - termin na wywiezienie drewna jest na asygnacie - do momentu wydatku czyli odebrania towaru kto odpowiada? Inaczej - kupisz lodówkę w sklepie a odbiór ustalisz na za tydzień. Komu ukradną lodówkę jak się włamią do sklepu? Albo co bedzie jeśli nabywca zgłosi kradzięz jak mówisz, że to on okradziony a jako podejrzanego wskaże Ciebie - bo dzień np sprzedaży nie był ustalonym dniem wydatku z Tobą. Czyli sprzedając mu powiedziałeś że nie możesz wydać dzisiaj bo musisz jechać odwieść pieniądze do Nadleśnictwa, więc po drewno proszę przyjechać jutro?
g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

załóżmy hipotetyczną sytuację wg Twojego tłumaczenia.
Przychodzi do leśniczego klient i mówi - chce kupić opału liściastego. Leśniczy mówi - S4 nie mam ale S2b jest zerwane przy dobrej drodze - klient ok - proszę wypisać. Leśniczy wypisuje asygnatę. Na odbiór - wskazanie drewna umawiają się na następny dzień. Zajeżdżają - nie ma drewna - leśniczy - ukradli Panu drewno - to Pana problem a nie Lasów Państwowych - proszę sobie zgłosić na Policję. Klient zgłasza na Policję- sprzedano mi wirtualne drewno.

Wiesz - nie miałem nigdy takiej sytuacji ale.. hipotetycznie jest ona możliwa. Skoro towaru nie wydano to kto za towar odpowiada?

A jeszcze lepiej teoretyzując - czy jeśli w trakcie dochodzenia wyjdzie że leśniczy przez pomyłkę wydał to drewno innej osobie to leśniczy je ukradł czy nastapiła pomyłka.
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

g pisze:A jeszcze lepiej teoretyzując - czy jeśli w trakcie dochodzenia wyjdzie że leśniczy przez pomyłkę wydał to drewno innej osobie to leśniczy je ukradł czy nastapiła pomyłka.
A to zależy. Jeśli leśniczy się pomylił to próbuje odkręcić pomyłkę udając się grzecznie do klienta, któremu drewno wydał ładnie go przeprasza za zamieszanie i prosi o zwrot drewna oraz zabranie zakupionego faktycznie stosu. Jeśli przyjdzie opłacić transport to niestety z winy leśniczego jest zamieszanie, więc płaci on (chyba, że się obaj klienci dogadają inaczej). Jeśli leśniczy złodziej to odpowiednie czynniki będą miały robotę.
g pisze:termin na wywiezienie drewna jest na asygnacie - do momentu wydatku czyli odebrania towaru kto odpowiada?
Dokładnie o taką sytuację mi chodziło Ściśle mówiąc - kto jest pokrzywdzonym (nabywca, czy magazynier) oraz jaka wówczas jest wartość kradzieży?
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105128
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

g pisze:no nie do końca - teoretycznie czas - termin na wywiezienie drewna jest na asygnacie - do momentu wydatku czyli odebrania towaru kto odpowiada?
Nie bawiąc się w zbędne komplikacje (w jakie poszliście w swoich postach) - skoro tak jest w zasadach sprzedaży to odpowiadają za ubytek LP i to do jego pełnej wartości. Nastąpiła sprzedaż, powstał obowiązek podatkowy. LP przyjęły zapłatę brutto i brutto muszą zwrócić nabywcy lub wydać towar o tej samej wartości. Ponieważ odpowiadają do wartości brutto to jako szkodę również przyjąć należy wartość brutto. Tak mi się wydaje.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Piotrku mnie się również tak wydaje, ale pewien nie jestem na 100%. Nigdy dotąd nie miałem z taką sytuacją do czynienia, a pewien nie jestem to wolałem dopytać.
Awatar użytkownika
szpon
początkujący
początkujący
Posty: 115
Rejestracja: piątek 19 lut 2010, 10:29

Post autor: szpon »

Powinniśmy oddać pieniądze nabywcy i wszcząć postępowanie o kradzież zgodnie z zasadami czyli wartość netto. Mimo, że ukradziono drewno które wcześniej sprzedano z wartością brutto. W tym przypadku obowiązuje termin wywozu czyli wydatku z magazynu co nabywca potwierdza podpisem na asygnacie. Nie podpisał, nie było wydatku czyli nadal odpowiadamy za towar. I tyle. Próba podnoszenia wyceny wartości drewna do kwoty brutto jest niezgodna z prawem.
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105128
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

szpon pisze:Próba podnoszenia wyceny wartości drewna do kwoty brutto jest niezgodna z prawem.
Nie znam tego prawa :( Możesz powołać przepis? Żebym już więcej na głupie pomysły nie wpadał...
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

no dobra a co z odprowadzonym VATem? jak przyjmiemy wersję szpon,
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Piotrek pisze:szpon napisał/a:
Próba podnoszenia wyceny wartości drewna do kwoty brutto jest niezgodna z prawem.
Nie znam tego prawa :( Możesz powołać przepis? Żebym już więcej na głupie pomysły nie wpadał...

Również czekam z utęsknieniem na wykładnię prawa w tym temacie. Moim zdaniem dopóki drewno sprzedane nie było obowiązuje cena netto. W momencie sprzedaży nakłada się na drewno podatek, który podwyższa cenę netto o odpowiednią wartość i tak powinno się liczyć wartość drewna. Problem w tym, że to tylko wykładnia metodą "na chłopski rozum", która z wykładnią prawa ma niewiele wspólnego.
Czekam więc na jakąś mądrą głowę, która rozjaśni nam ów problem.
Awatar użytkownika
Sten
prezydent
prezydent
Posty: 170058
Rejestracja: czwartek 13 gru 2007, 18:40
Lokalizacja: Łuh

Post autor: Sten »

Capricorn pisze:Również czekam z utęsknieniem na wykładnię prawa w tym temacie.
Moim zdaniem, taka wykładnia jest wręcz konieczna. No ale to zadanie dla GISL-a.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Awatar użytkownika
Piotrek
Admin
Admin
Posty: 105128
Rejestracja: sobota 28 maja 2005, 00:00
Lokalizacja: ze wsząd
Kontakt:

Post autor: Piotrek »

Nadleśnictwo ma obowiązek zwrócić nabywcy wszystkie pieniądze jaki ów wpłacił (brutto). Szkoda nadleśnictwa jest więc równa kwocie brutto. Dlaczego przed sądem Nadleśnictwo miało by dochodzić tylko kwoty netto? A podatek sobie w straty nadzwyczajne zaksięgować? No nie bądźmy śmieszni. Prawo gwarantuje nam, że sprawca odpowiada do pełnej wartości szkody, jaką wyrządził/spowodował.

PS. Abstrahując od prawidłowego księgowania podatku VAT. Ale w tej sprawie niech się "uczeni w księgach" wypowiedzą.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.

Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Nie znam się aż tak na przepisach, ale jak miałem kradzież drewna stosowego sprzedanego, ale jeszcze niewywiezionego przez klienta z lasu, to:

1. złożyłem pisemny meldunek do nadleśnictwa;
2. klientowi oddaliśmy całą wpłaconą kwotę;
3. asygnatę wraz z paragonem anulowałem i zwróciłem do biura nadleśnictwa;
4. paragon wpisałem jako anulowany do miesięcznej ewidencji korekt paragonów fiskalnych.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

Exemplifikacja:
Policja łapie złodzieja ze sprzedanym drewnem, którego wartość brutto oznacza, iż czyn jest przestępstwem, zaś netto tylko wykroczeniem. Policja po uzyskaniu o leśniczego informacji, że ujawniła przestępstwo zaciera łapki, wiedzie delikwenta przed oblicze sundów przenajwyższych, a tam okazuje się, że powinno się podać wartość netto i gość w łańcuchu na szyi ma zawracane cztery litery bez potrzeby, co go średnio ucieszy, statystyki niebieskich mundurów poszły się kąpać, a złodziej radośnie ucieszony popędzi następnej nocy zaiwanić kolejną partyjkę towaru, bo wie dokładnie ile czego może brać.
Tylko zielony z uszami w dół powlecze się do gawry zalać robaka, albo dwa, zaś wściekli niebiescy będą warować z alkomatami pod jego domem aż się zielony odcisków na piętach nabawi od deptania się pieszo.

Włączyłem komplikatory i wymyśliłem zagadkę:
Jak liczyć kasę jeśli klient zażąda towaru, a nadleśniczy wyrazi zgodę na wydanie zamiennego stosu drewna na daną wartość?
Jeden stos jest sprzedany, więc brutto, a drugi... hmm sam nie wiem jak miałby być liczony i jaka w konsekwencji byłaby strata nadleśnictwa.

Jak widać tu nie chodzi o same procedury, ale o wykładnię prawa, która jednoznacznie odpowie jak powinna(y) być liczona(e) strata(y). Bowiem my zieloni pracownicy największej w Polsce fabryki drewna, a szczególnie SL musimy wiedzieć co stanowi prawo w przypadku kradzieży drewna sprzedanego, pozostającego pod naszą opieką.
g
leśniczy
leśniczy
Posty: 529
Rejestracja: czwartek 03 wrz 2009, 10:35
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Post autor: g »

j24, dobra - a co jeśli gość kupi np 28 grudnia a ukradną ci 3 stycznia? Wtedy też anulujesz asygnatę i anulujesz paragon? Czy w takim przypadku drewno wróci ci na stan?
Sorry że gmatwam ale jestem ciekawy.
A mówiłem że brakuje instrukcji gdzie będzie napisane w przypadku sytuacji X robimy tak, w przypadku sytuacji Y robimy tak. I w całej Polsce wtedy byłoby robione identycznie (tylko kto weźmie na siebie odpowiedzialność za stworzeni instrukcji, która np zawierałaby jakiś błąd w co nie wątpię)
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

g pisze:j24, dobra - a co jeśli gość kupi np 28 grudnia a ukradną ci 3 stycznia? Wtedy też anulujesz asygnatę i anulujesz paragon? Czy w takim przypadku drewno wróci ci na stan?
Sorry że gmatwam ale jestem ciekawy.
(...)
Dokładnie tak zrobię.
A drewno ze stanu zejdzie mi po kilku dniach, protokołem pokradzieżowym (niedoborów).
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
Awatar użytkownika
Capricorn
Admin
Admin
Posty: 67186
Rejestracja: czwartek 14 lis 2013, 22:18

Post autor: Capricorn »

j24 pisze:Dokładnie tak zrobię.
A drewno ze stanu zejdzie mi po kilku dniach,
Really :| ? a w międzyczasie podpiszesz w nctwie zgodność stanów drewna na 31 grudnia, wydrukujesz raport miesięczny fiskalny, po czym anulujesz asygnatę z ubiegłego miesiąca (03.01 next year) i przyjmiesz drewno na stan? Śmiem wątpić w prostotę tego rozwiązania i w możliwości prawne tegoż, choć może się mylę.
Awatar użytkownika
j24
Admin
Admin
Posty: 22737
Rejestracja: wtorek 25 lis 2008, 20:16
Lokalizacja: Wlk. Ks. Maz.

Post autor: j24 »

Capricorn pisze:
j24 pisze:Dokładnie tak zrobię.
A drewno ze stanu zejdzie mi po kilku dniach,
Really :| ? a w międzyczasie podpiszesz w nctwie zgodność stanów drewna na 31 grudnia, wydrukujesz raport miesięczny fiskalny, po czym anulujesz asygnatę z ubiegłego miesiąca (03.01 next year) i przyjmiesz drewno na stan? Śmiem wątpić w prostotę tego rozwiązania i w możliwości prawne tegoż, choć może się mylę.
1. U nas zgodność stanów podpisujemy na dzień 31 października. Na koniec roku nie.
2. Raport miesięczny robimy na ogół zaraz po zakończeniu danego miesiąca.
Zresztą - po anulowaniu paragonu i dostarczeniu go do biura wypełniamy ewidencję korekt. I tam ten paragon wpisujemy.

Miałem już taki przypadek - co prawda nie na przełomie roku - ale na przełomie miesięcy.
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)
ODPOWIEDZ