Pomysł na zagospodarowanie 3ha
Moderator: Moderatorzy
Pomysł na zagospodarowanie 3ha
Jestem posiadaczem 3ha działki rolnej (pastwisko kl 4 i 5, trochę terenu zadrzewionego) na Podkarpaciu.
Jak na razie (od kilku lat) przynosi mi to tylko koszty związane z podatkiem.
Już od jakiegoś czasu myślałem o zagospodarowaniu tego terenu pod kątem zalesienia.
Stąd pytanie :
1. Czy zienie tej klasy w ogóle można zalesić?
2. Jeśli tak, to czy jest to "dobry pomysł" i jaki rodzaj zalesienia/uprawy/... byłby "sensowny" w perspektywie np. 20 lat?
Podejrzewam, że dokładniejsza analiza gruntu (np. jego pH/...) pozwoliła by na wybranie optymalnej uprawy i "biznes planu", ale na ten moment mam ogólne pytanie o "kierunek".
Zawodowo nie jestem ani leśnikiem ani rolnikiem (to co pisze chyba zdradza moją niewiedzę w tych zagadnieniach...) ale myślę że taka "uprawa" mogła by być połączeniem przyjemnego z pożytecznym
- i głównie w tych kategoriach chciałbym ją traktować.
Nie wiem czy słusznie, ale wyobrażam sobie że taki las to głównie sam rośnie i np. 2x do roku wystarczy coś przy nim zrobić (lub tylko sprawdzić czy rośnie:)
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki i odpowiedzi.
Jak na razie (od kilku lat) przynosi mi to tylko koszty związane z podatkiem.
Już od jakiegoś czasu myślałem o zagospodarowaniu tego terenu pod kątem zalesienia.
Stąd pytanie :
1. Czy zienie tej klasy w ogóle można zalesić?
2. Jeśli tak, to czy jest to "dobry pomysł" i jaki rodzaj zalesienia/uprawy/... byłby "sensowny" w perspektywie np. 20 lat?
Podejrzewam, że dokładniejsza analiza gruntu (np. jego pH/...) pozwoliła by na wybranie optymalnej uprawy i "biznes planu", ale na ten moment mam ogólne pytanie o "kierunek".
Zawodowo nie jestem ani leśnikiem ani rolnikiem (to co pisze chyba zdradza moją niewiedzę w tych zagadnieniach...) ale myślę że taka "uprawa" mogła by być połączeniem przyjemnego z pożytecznym
- i głównie w tych kategoriach chciałbym ją traktować.
Nie wiem czy słusznie, ale wyobrażam sobie że taki las to głównie sam rośnie i np. 2x do roku wystarczy coś przy nim zrobić (lub tylko sprawdzić czy rośnie:)
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki i odpowiedzi.
Na mój rozum to jedynie plantacja choinek. Przez 20 lat korzyści z lasu stricte mieć nie będziesz, a choinki to zyski już po paru latach po założeniu plantacji.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Re: Pomysł na zagospodarowanie 3ha
Dobrze by było, gdyby tak byłoartur251 pisze:Nie wiem czy słusznie, ale wyobrażam sobie że taki las to głównie sam rośnie i np. 2x do roku wystarczy coś przy nim zrobić (lub tylko sprawdzić czy rośnie:)
Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki i odpowiedzi.
Wow, jakie aktywne forum!
Spodziewałem się że leśnicy to głównie po lesie chodzą a nie siedzą przed komputerem:)
Poważnie, to trochę poczytałem forum i wiem że 20 lat w skali lasu to "krótko".
Z tymi choinkami obawiam się bo teren nie jest ogrodzony...
- nie wiem czy dobrze czy nie, ale nie jest to też gdzieś "na końcu świata" więc nie wiem czy ewentualność "masowej i niekontrolowanej" wycinki powinienem brać pod rozwagę...
A jeśli nie choinki to jakieś (jakie) drzewa przez np. 30lat zdążą wyrosnąć?
A może jakaś uprawa "laso-podobna" ? (bo nie zakładam uprawy np. zboża:)
Spodziewałem się że leśnicy to głównie po lesie chodzą a nie siedzą przed komputerem:)
Poważnie, to trochę poczytałem forum i wiem że 20 lat w skali lasu to "krótko".
Z tymi choinkami obawiam się bo teren nie jest ogrodzony...
- nie wiem czy dobrze czy nie, ale nie jest to też gdzieś "na końcu świata" więc nie wiem czy ewentualność "masowej i niekontrolowanej" wycinki powinienem brać pod rozwagę...
A jeśli nie choinki to jakieś (jakie) drzewa przez np. 30lat zdążą wyrosnąć?
A może jakaś uprawa "laso-podobna" ? (bo nie zakładam uprawy np. zboża:)
ok, ale co "lasopodobnego" można by uprawiać ?
Często pisze się tu np. o wierzbie energetycznej
- ale na to trzeba mieć elektrownię w okolicy.
Podejrzewam, że "lasopodobne" wymagają też więcej nakładu pracy (pewnie i kosztów - owszem, skoro cykl produkcyjny jest szybszy to i zwrot jest szybszy) a jak pisałem nie chciałbym być tym pochpochłonięty uprawą.
Dlatego myślę, że w zasadzie "zwykły" las bardziej by mi odpowiadal
- no może rosnący taki "trochę szybciej" bo chciałbym dożyć jesli nie jego "żniw" to przynajmniej jego "fazy dorosłej" a mam już 44 lata.... (na szczęście mam jeszcze synów:)
Często pisze się tu np. o wierzbie energetycznej
- ale na to trzeba mieć elektrownię w okolicy.
Podejrzewam, że "lasopodobne" wymagają też więcej nakładu pracy (pewnie i kosztów - owszem, skoro cykl produkcyjny jest szybszy to i zwrot jest szybszy) a jak pisałem nie chciałbym być tym pochpochłonięty uprawą.
Dlatego myślę, że w zasadzie "zwykły" las bardziej by mi odpowiadal
- no może rosnący taki "trochę szybciej" bo chciałbym dożyć jesli nie jego "żniw" to przynajmniej jego "fazy dorosłej" a mam już 44 lata.... (na szczęście mam jeszcze synów:)
Jeżeli nastawiasz się na szybki zysk to tylko plantacja, czy to choinki, czy biomasa. Nie musisz się martwić zgodą na wycinkę. Mówiąc w wielkim skrócie.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
A tak oczywiscie w przybliżeniu, to parametry :
nazwa uprawy, długość cyklu produkcyjnego, koszt uprawy (na 1ha), zysk (z 1 ha)
np. las tradycyjny:
las dębowy, 100lat, 20-50tys, 100-200tys
las sosnowy, 30lat, 10-20tys, 50-100tys
...
np. plantacje:
choinki, 3-5lat, 10tys, 10tys
wierzba energetyczna, 2-3lata, 10tys, 10tys
...
dane jakie tu wpisałem są oczywićcie przykładowe (napisałem je dla wyjaśnienia formatu umożliwiającego ich porównanie )
Zupełnie orientacyjne (chodzi i o rozeznanie w rzędach wielkości) ale w rzeczywistości te dane dla interesujących upraw to... ?
Z góry dziękuję za wszystkie przykłady.
nazwa uprawy, długość cyklu produkcyjnego, koszt uprawy (na 1ha), zysk (z 1 ha)
np. las tradycyjny:
las dębowy, 100lat, 20-50tys, 100-200tys
las sosnowy, 30lat, 10-20tys, 50-100tys
...
np. plantacje:
choinki, 3-5lat, 10tys, 10tys
wierzba energetyczna, 2-3lata, 10tys, 10tys
...
dane jakie tu wpisałem są oczywićcie przykładowe (napisałem je dla wyjaśnienia formatu umożliwiającego ich porównanie )
Zupełnie orientacyjne (chodzi i o rozeznanie w rzędach wielkości) ale w rzeczywistości te dane dla interesujących upraw to... ?
Z góry dziękuję za wszystkie przykłady.
Z czysto ekonomicznego punktu widzenia najlepszym sposobem zagospodarowania działki to puścić ją w dzierżawę â realne pieniądze bez roboty (u nas puszczają âza dopłatyâ).
Jeżeli chodzi o własne inwestycje, najszybciej zwróci się plantacja choinkowa â bardzo ciężki kawał chleba, jej założenie wiąże się z ogrodzeniem terenu (zwierzyna), uprawą i pielęgnacją gleby i zakupem sadzonek. Pierwsze pieniądze â po 5 latach. Zwrot kosztów? Po 10? Zyski? 15 lat?...
Są jednak ludzie, którzy zalesiają/zadrzewiaja grunty z pełną świadomością, że robią to dla wnuków. Pierwsze pieniśdze przy plantacji modrzewiowo-brzozowej mogą się pojawić już po 20 latach. Zwrot kosztów? Po 40... Zyski? Ba!
Można założyć plantację modrzewiowo-brzozową podsadzić plantację choinek. Można, ale lawinowo rosną kosztyâŚ
Jeden z moich sąsiadow olał swoje grunta, a gdy wrócił na nie po 20 latach ze szczęcia aż podskoczył: rósł sobie olchowy lasek. Karczuje teraz to systematycznie, olcha się dosiewa, a on twierdzi, że ma drewno za darmo...
Jeżeli chodzi o własne inwestycje, najszybciej zwróci się plantacja choinkowa â bardzo ciężki kawał chleba, jej założenie wiąże się z ogrodzeniem terenu (zwierzyna), uprawą i pielęgnacją gleby i zakupem sadzonek. Pierwsze pieniądze â po 5 latach. Zwrot kosztów? Po 10? Zyski? 15 lat?...
Są jednak ludzie, którzy zalesiają/zadrzewiaja grunty z pełną świadomością, że robią to dla wnuków. Pierwsze pieniśdze przy plantacji modrzewiowo-brzozowej mogą się pojawić już po 20 latach. Zwrot kosztów? Po 40... Zyski? Ba!
Można założyć plantację modrzewiowo-brzozową podsadzić plantację choinek. Można, ale lawinowo rosną kosztyâŚ
Jeden z moich sąsiadow olał swoje grunta, a gdy wrócił na nie po 20 latach ze szczęcia aż podskoczył: rósł sobie olchowy lasek. Karczuje teraz to systematycznie, olcha się dosiewa, a on twierdzi, że ma drewno za darmo...
Cena sadzonki olszy to ok. 0,80 - 1 zł. Na zasadzenie 1 ha potrzebujesz ok. 4 - 6 tysięcy sztuk. Czyli tak pi razy oko za materiał wychodzi ok. 5 tysięcy. Do tego posadzenie, tu ceny są różne, ale można zrobić to samemu od biedy i wtedy schodzisz z kosztów.artur251 pisze:przy okazji od razu pytanie : ile kosztuje zalesienie 1ha takim gatunkiem)
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
-
- podleśniczy
- Posty: 270
- Rejestracja: poniedziałek 24 sty 2011, 09:37
- Lokalizacja: DE
Wedlug teorii lesnikow las nie urosnie bez lesnika, ale te brednie mozna smialo zapomniec. Jak nic nie bedziesz robil z ta ziemia to za pare lat masz tam pelno drzewek-zapewne najwiecej brzozy i osiki, a jesli wilgotno to olsza szara (o ile sasiedzi nie beda Ci tego co wiosne wypalali). Ewentualnie mozesz w kilkunastu miejscach zasadzic w kepach po kilkanascie sztuk, zeby przyspieszyc zarastanie. Potem zdaj sie na Matke Nature. Bogaty z tego jednak nie bedziesz ale nie bedziesz mial tez wysokich nakladow inwestycyjnych.Jarek pisze:artur251 napisał/a:
Nie wiem czy słusznie, ale wyobrażam sobie że taki las to głównie sam rośnie i np. 2x do roku wystarczy coś przy nim zrobić (lub tylko sprawdzić czy rośnie:) Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki i odpowiedzi.
Dobrze by było, gdyby tak było
Nie jestes rolnikiem wiec branie doplat za jednokrotne skoszenie w ciagu roku nie wchodzi w rachube. To jednak byloby najlepsze rozwiazanie. Wysokosc doplaty od 800 do 1280PLN za hektar+dodatki za stromosc zboczy+... w zaleznosci od terenu na jakim sa Twoje grunty. Koszt skoszenia za ha ok.300 PLN. Zysk mozesz sobie sam policzyc. Pogadaj z sasiadem rolnikiem, wydzierzaw mu to i podzielcie sie kasa
Powodzenia. Za jakies 20 lat wrzuc fotki, co z tego wszystkiego sie urodzilo.
Pzdr.
Bronek
Hm... z tego rozumiem, że z czysto ekonomicznego punktu widzenia to pewnie najlepsza byłaby ta dzierżawa.
Ale : jak pisałem chcilałbym "coś odmienić w swoim życiu" i np. zająć się zagospodarowaniem tej ziemi w taki sposób by
- nie wymagało to jakiegoś ogromnego zaangażowania czasu, środków finansowych, wiedzy (której nie mam...)
- i ekonomicznie nie było też "bezsensowne" (nie chciałbym np. posadzić drzew które po N-latach będą się nadawać jedynie na opał i ewentualnie pokryją koszty tej uprawy)
Czegoś takiego szukam.
Dziękuję za już udzielone odpowiedzi i proszę o więcej
Ale : jak pisałem chcilałbym "coś odmienić w swoim życiu" i np. zająć się zagospodarowaniem tej ziemi w taki sposób by
- nie wymagało to jakiegoś ogromnego zaangażowania czasu, środków finansowych, wiedzy (której nie mam...)
- i ekonomicznie nie było też "bezsensowne" (nie chciałbym np. posadzić drzew które po N-latach będą się nadawać jedynie na opał i ewentualnie pokryją koszty tej uprawy)
Czegoś takiego szukam.
Dziękuję za już udzielone odpowiedzi i proszę o więcej
Dlatego też jak pisałem wcześniej pójdź w choinki. Fakt, że od połowy grudnia plantacji trzeba pilnować, ale zysk szybki i całkiem niezły w porównaniu z lasem, z którego w najlepszym wypadku Twoje dzieci mieć mogły by mieć jaśieć korzyści finansowe ...
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Jeżeli ma 3 ha â to jest rolnikiem, czy tego chce, czy nie. Takie mamy prawo.Bronislaw_n pisze:Nie jestes rolnikiem
To rada Bronisława jest najlepsza â zdaj się na samosiew olszy, brzozy, osiki, gdzieniegdzie dosadź coś szlachetnego (dęba, klona, jawora, modrzewia), niewielki kawałek ogrodź i posadź plantację choinek sadząc 2-3 gatunki i/lub rozmiary. Im wcześniej zaczniesz â tym wcześniej będziesz miał.artur251 pisze:chciałbym "coś odmienić w swoim życiu"(...)nie wymagało to jakiegoś ogromnego zaangazowania czasu, środków finansowych, wiedzy (której nie mam...)
- i ekonomicznie nie było tez "bezsensowne"
Szczść Boże!
Podejrzewam, że te choinki nie spełniaja mojego podstawowego założenia
Na ten samoziew to chyba nie bardzo mogę liczyć, bo mimo upływu lat samo nic się tam nie zasiało...
A tak już myśląc bardziej ekonomicznie, to czy nie lepiej "od razu" i intensywnie zasadzić
Jak Waszym zdaniem wyglądają "parametry":
nazwa uprawy, długość cyklu produkcyjnego, koszt uprawy (na 1ha), zysk (z 1 ha)
dla:
choinki, ?lat, ?zł, ?zł
dąb , ?lat, ?zł, ?zł
klon , ?lat, ?zł, ?zł
jawor , ?lat, ?zł, ?zł
modrzew, ?lat, ?zł, ?zł
Z góry dziękuję za odpowiedzi
ogradzanie, pilnowanie, pielęgnowanie - nie widzę tego...nie wymagało to jakiegoś ogromnego zaangażowania czasu, środków finansowych, wiedzy
Na ten samoziew to chyba nie bardzo mogę liczyć, bo mimo upływu lat samo nic się tam nie zasiało...
A tak już myśląc bardziej ekonomicznie, to czy nie lepiej "od razu" i intensywnie zasadzić
?cos szlachetnego (dęba, klona, jawora, modrzewia)
Jak Waszym zdaniem wyglądają "parametry":
nazwa uprawy, długość cyklu produkcyjnego, koszt uprawy (na 1ha), zysk (z 1 ha)
dla:
choinki, ?lat, ?zł, ?zł
dąb , ?lat, ?zł, ?zł
klon , ?lat, ?zł, ?zł
jawor , ?lat, ?zł, ?zł
modrzew, ?lat, ?zł, ?zł
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Jeżeli Twoim celem jest zysk (jeszcze za Twojego życia), to raczej w grę wchodzi plantacja "choinek", pierwsze wpływy już po kilku latach.
Aby liczyć na samosiew - jak to sugerowano w postach powyżej - muszą w pobliżu rosnąć nasienniki tych gatunkpw. Jeżeli ich nie ma to zapomnij, że las urośnie sam.
Aby liczyć na samosiew - jak to sugerowano w postach powyżej - muszą w pobliżu rosnąć nasienniki tych gatunkpw. Jeżeli ich nie ma to zapomnij, że las urośnie sam.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Niekoniecznie.iwanow pisze:Jeżeli ma 3 ha – to jest rolnikiem, czy tego chce, czy nie. Takie mamy prawo.
Zgodnie z art. 6 pkt. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (Dz.U. z 2008 r., Nr 50, poz. 291 z pźn. zm.), przez rolnika rozumie się pełnoletnią osobę fizyczną, zamieszkującą i prowadzącą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, osobiście i na własny rachunek, działalność rolniczą w pozostającym w jej posiadaniu gospodarstwie rolnym, w tym również w ramach grupy producentów rolnych, a także osobą, która przeznaczyła grunty prowadzonego przez siebie gospodarstwa rolnego do zalesienia.
Czyli jeśli ma 3 hektary, ale nie prowadzi na nich działalności rolniczej - rolnikiem nie jest.
Cos w tym jest . U mnie po 20stu latach raptem parę krzaków ( z 5 brzóz, głogi jakieś, kilkanaście wierzb i osik - fajnie bo kozaki rosną pod nimi) orzech włoski, gruszka i leszczyna - te ostatnie to pewno sprawa ptaszorów.RR pisze:Aby liczyć na samosiew - jak to sugerowano w postach powyżej - muszą w pobliżu rosnąć nasienniki tych gatunków. Jeżeli ich nie ma to zapomnij, że las urośnie sam.
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć