Myśliwi a fotografowie przyrody .
Moderator: Moderatorzy
Postulat o "dobrą wolę" czy "kulturę osobistą" bardzo słuszny, tylko nie wiem czy wykonalny...
DAKa, dlaczego podejrzewasz nielegalne wejście w posiadanie? Może legalnie kupił?
Ale pomijając wszystko - obie strony mają w swoich szeregach "buców" i "kulturalnych". Wydaje mi się, że przedstawiciele obu stron, niezależnie od tego czy są z grupy "buców" czy z grupy "kulturalnych", nie potrafią dojść do żadnych konstruktywnych zasad współegzystowania i oczekują jasnych oraz prostych przepisów regulujących ich obecność w lesie. Mam zatem rewolucyjną propozycję rozwiązania tego na gruncie prawa - wprowadzenie do ustawy o lasach (w dziale o udostępnianiu lasów) zapisu, że prawo przebywania w danej części lasu ma ten, kto wszedł tam wcześniej. Zainteresowani powinni wyposażyć się w GPS i w przypadku spotkania decydować będzie godzina wejścia w "obszar sporny". Brak GPS skutkował będzie tym samym co późniejsza godzina wejścia - klient bez GPS będzie musiał opuścić ten fragment lasu i oddalić się od niego na ustaloną w ustawie (bezpieczną) odległość. Takie rozwiązanie godzi ze sobą interesy nie tylko fotografów i myśliwych ale wszystkich korzystających z lasów. Oczywiście z mocy ustawy przepisowi temu nie podlegali by pracownicy PGL LP wykonujący czynności służbowe, pracownicy i właściciele ZUL pracujący na danej powierzchni oraz kierowcy pojazdów odbierających drewno.
PS. Mam tylko problem z rozwiązaniem sytuacji "obustronnego braku GPS". Może koleżanki i koledzy podsuną jakiś pomysł?
DAKa, dlaczego podejrzewasz nielegalne wejście w posiadanie? Może legalnie kupił?
Ale pomijając wszystko - obie strony mają w swoich szeregach "buców" i "kulturalnych". Wydaje mi się, że przedstawiciele obu stron, niezależnie od tego czy są z grupy "buców" czy z grupy "kulturalnych", nie potrafią dojść do żadnych konstruktywnych zasad współegzystowania i oczekują jasnych oraz prostych przepisów regulujących ich obecność w lesie. Mam zatem rewolucyjną propozycję rozwiązania tego na gruncie prawa - wprowadzenie do ustawy o lasach (w dziale o udostępnianiu lasów) zapisu, że prawo przebywania w danej części lasu ma ten, kto wszedł tam wcześniej. Zainteresowani powinni wyposażyć się w GPS i w przypadku spotkania decydować będzie godzina wejścia w "obszar sporny". Brak GPS skutkował będzie tym samym co późniejsza godzina wejścia - klient bez GPS będzie musiał opuścić ten fragment lasu i oddalić się od niego na ustaloną w ustawie (bezpieczną) odległość. Takie rozwiązanie godzi ze sobą interesy nie tylko fotografów i myśliwych ale wszystkich korzystających z lasów. Oczywiście z mocy ustawy przepisowi temu nie podlegali by pracownicy PGL LP wykonujący czynności służbowe, pracownicy i właściciele ZUL pracujący na danej powierzchni oraz kierowcy pojazdów odbierających drewno.
PS. Mam tylko problem z rozwiązaniem sytuacji "obustronnego braku GPS". Może koleżanki i koledzy podsuną jakiś pomysł?
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Zadzwonić po gajowegoPiotrek pisze:Mam tylko problem z rozwiązaniem sytuacji "obustronnego braku GPS". Może koleżanki i koledzy podsuną jakiś pomysł?
Przyjdzie i wyp....rosi obu z lasu
Piotrek zawarł właściwie wszystko w ostatnim poście.Jeżeli ktoś nie potrafi wykazać odrobiny zrozumienia,dobrej woli i kultury osobistej w stosunku do drugiego człowieka to żadne obostrzenia tej sytuacji nie rozwiążą.
Błogosławiony ten,co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
Problem bedzie eskalowac. Z jednej strony jest to "straszenie przepisami ktorych nie ma" -Kuna lesna pisze:Zacząłem te dyskusję tylko dlatego że coraz mocniej krzyżują się drogi obu stron . W jednym nadleśnictwie w Kujawsko -Pomorskim dochodzi do coraz ostrzejszego konfliktu . Obie strony mają swoje racje ale ...... . O ile fotografowie może się stawiają to myśliwi straszą przepisami których nie ma . Co ciekawe pory dnia u jednych i drugich są raczej rozbieżne odnośnie korzystania z lasu ( światło itd ) . Brak kultury szczególnie u starszych myśliwych .
Ale z lasu korzysta coraz więcej osób (chodż statystyki są śmiesznie małe) niedługo pojawi się problem grzybiarze a myśliwi. Pojawi się ich więcej bo kampania LP chce zachęcić ludzi do korzystania z lasu . Reklamuje piękne widowiska przyrody między innymi rykowisko , bekowisko itd .
choc istnieja regulacje, przy pomocy ktorych fotografom mozna zrobic kolo tylka, tak ze niektorym sie fotografowania odechce.....Cudzymi rekami...Duzo kulturalniej. Z drugiej - TKM.
Problem nie istnieje wlasciwie na linii fotografy, grzybiarze kontra mysliwi ale
fotografy, grzybiarze kontra zwierzyna, zwierzeta. Jest tuszowany w tych srodowiskach przysr....niem bucom w zielonych tych tam i rzucaniem goooonem w nadzieii ze troche
sie przykleii....W gruncie rzeczy chodzi o cos innego, co w niektorych palach sie nie moze
zmiescic i trzeba wychowywac droga przez dooope.
Miedzy napisaniem tych dwoch postow mialem watpliwa przyjemnosc wyciagania ze siatki
dwoch zabitych saren....obywatel - obywatele(?) podobno chcieli zobaczyc czy w ogrodzonym zadrzewieniu rosna grzyby. Ale po jakiego ch...a rozcinali siatke ogrodzenia
i zabierali ze soba psy ?
Czy potrafisz kuna lesno to wyjasnic ?
Czy to:
tak ma wygladac ?Pojawi się ich więcej bo kampania LP chce zachęcić ludzi do korzystania z lasu
@PiotrekReklamuje piękne widowiska przyrody między innymi rykowisko , bekowisko itd .
Duzo radykalniej. Prywatyzacja.
Czego? Lasów? A co to pomoże skoro obecnie właściciele prywatnych kawałków lasu nie mogą sobie poradzić z niechcianymi gośćmi?@Piotrek
Duzo radykalniej. Prywatyzacja.
1. http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=602104#602104
2. http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=604144#604144
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
W tym co piszecie mnie bardziej niepokoi to, że przedmiotem ich sztuki jest fotografowanie padliny. Wydaje mi się, że co innego jest ujawnienie i udokumentowanie jakiegoś przestępstwa ze zwierzyną jako ofiarą (bez zbędnego obnoszenia się ze zrobionymi zdjęciami). Pozostałe przypadki to jakaś patologia.
Dodatkowo pozwolę sobie zauważyć, że prawo dotyczące zakazów związanych z ptactwem i ze zwierzyną pod ochroną dotyczy w takim samym stopniu fotografów jak i myśliwych.
Osobiście nie wiem w czym problem i dlaczego obie wymieniane strony nie mogą się dogadać ale odpowiedź na pytanie autora tematu została już udzielona i tego na forum chyba nie zmienimym.
Bardzo mi się podobają propozycje Piotra. Wszystkie kwestie sporne można rozstrzygnąć przy śliwowicy
Dodatkowo pozwolę sobie zauważyć, że prawo dotyczące zakazów związanych z ptactwem i ze zwierzyną pod ochroną dotyczy w takim samym stopniu fotografów jak i myśliwych.
Osobiście nie wiem w czym problem i dlaczego obie wymieniane strony nie mogą się dogadać ale odpowiedź na pytanie autora tematu została już udzielona i tego na forum chyba nie zmienimym.
Bardzo mi się podobają propozycje Piotra. Wszystkie kwestie sporne można rozstrzygnąć przy śliwowicy
Seba-Tau
Raczej drapieżników i padlinożerców zjadających padlinę.seba-tau pisze:W tym co piszecie mnie bardziej niepokoi to, że przedmiotem ich sztuki jest fotografowanie padliny.
Przyrodniczy serwis informacyjny
Dziennik Leśny
Dziennik Leśny
Nie padliny ale przy padlinie. W zasadzie to jest ok. Mozna w ten sposob uzyskac ciekawe zdjecia roznych gatunkow bez (zbytniego) ich niepokojenia, szukania etc. Wiekszosc stara sie zreszta "zdechlaka" dyskretnie w kadrze pominac.W tym co piszecie mnie bardziej niepokoi to, że przedmiotem ich sztuki jest fotografowanie padliny.
To nie jest problem. Problemem jest to, ze mamy w tym wzgledzie dosc jednoznaczne przepisy i albo je respektujemy albo mamy je gleboko w doooopie. Przypuszczam zreszta,
ze wiekszosc fotografujacych przy padlince ne jest swiadoma tego stanu rzeczy. Nie afiszowano by sie tym w przeciwnym przypdku w necie.
Ktos napisal u gory, ze fotograf moze "legalnie" dostal te sarna (a i baranem przy ktorym
ktos sfocil wilka jakis baran sie chwalil w necie). Nawet gdyby delikwent to kupil,
to i tak na lokowanie padlinki (rabanki) w botanice sa parusetzlotowe paragrafy.
Mozna sobie w tym wzgledzie "pomoc" - nawet bez sliwowicy - ale nie sprzyja temu i nie
bedzie sprzyjala mentalnosc Teraz K.... Ja ! w botanice.
- Kuna lesna
- zastępca nadleśniczego
- Posty: 2639
- Rejestracja: czwartek 12 paź 2006, 00:41
- Lokalizacja: Z puszczy
DAKa konflikt powstaje głównie w momencie pojawienia się fotografa niedaleko polującego . Jeden chce coś strzelić a drugi sfotografować . I tak jak piszą wyżej ,trochę kultury i rozmowy, bo jedni i drudzy chcą korzystać z dobra lasu . Myśliwy ma swoją etykę ,ale nic nie ma mowy o kulturze osobistej . Przyjęcie do koła "buca" będzie skutkować opinią na całe koło . I tak myślistwo jest postrzegane raczej negatywnie a takie konflikty jeszcze bardziej robią zło wokół myśliwych . Moje doświadczenie odnośnie myśliwych jest pozytywne do młodszych w kołach co zaś się tyczy starych pierników jest różnie ( taka mentalność z poprzedniego ustroju )
-
- początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota 19 paź 2013, 00:38
Ale to jest oczywista oczywistość Dopóki nie zacznie wyłazić ego większe niż kosmos z kurdupla - po czyjej nie byłby stroniedziewanna pisze:Z własnego doświadczenia wiem, że możliwa jest współpraca obu grup, co niezwykle chwalę i polecam! Las jest wspólny, a myśliwy i fotograf mogą sobie jeszcze pomóc, wystarczy chcieć.
Dobry humor nie załatwi wszystkiego ale wkurzy tyle osób, że warto go mieć
Dla nas oczywiste, ale jeżeli ktoś ma nieciekawy charakter, to nie będzie nagle gościnnym myśliwym, czy wyrozumiałym fotografem Niestety, bo życie byłoby o wiele łatwiejsze.Ale to jest oczywista oczywistość Dopóki nie zacznie wyłazić ego większe niż kosmos z kurdupla - po czyjej nie byłby stronie
Nie widzisz lasu spoza drzew?
-
- początkujący
- Posty: 4
- Rejestracja: sobota 19 paź 2013, 00:38