Lokalizacja pracownika dzięki komórce ?
Moderator: Moderatorzy
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
Lokalizacja pracownika dzięki komórce ?
Witam !
Wszyscy pracownicy LP mamy praktycznie służbowe komórki...
Jak w praktyce wygląda usługa lokalizacji "GPS" za pomoca naszych telefonów ?
Teorię znam...
Działa to już gdzieś oficjalnie w lasach ?
Jak mogę się upewnic, czy moja komórka kabluje
Wszyscy pracownicy LP mamy praktycznie służbowe komórki...
Jak w praktyce wygląda usługa lokalizacji "GPS" za pomoca naszych telefonów ?
Teorię znam...
Działa to już gdzieś oficjalnie w lasach ?
Jak mogę się upewnic, czy moja komórka kabluje
Dla mnie temat lokalizacji użytkownika dzięki komórce to sprawa mocno przesadzona.
Rozmawiamy dzięki systemowi połączonych radiowo ze sobą stacji bazowych (mogą to być wieże kratowe, anteny na budynkach lub inne). Inni użytkownicy mogą się łączyć z nami, ponieważ stacje bazowe "wiedzą", że jesteśmy w zasięgu ich anten. Co pewien czas urządzają sobie taki "dialog" z naszym telefonem, dzięki któremu stacja wie, że jesteśmy w jej zasięgu, a nasz telefon wie, że z tą stacją się ma łączyć przy nawiązywaniu połączenia. Zatem wiadomo, że jesteśmy w zasięgu danej stacji. Jeżeli nasza komórka "widzi" jeszcze inną stację bazową, z nią też może się połączyć. Wówczas wiedzą o nas dwie stacje bazowe i tak dalej.
Oprócz faktu, że jesteśmy w zasięgu, stacje uzyskują informację o odległości między telefonem a stacją - jest to ustalane na podstawie pomiaru poziomu sygnału. W rzeczywistości dokładność pomiaru odległości wynosi ok 500m. Oczywiście na poziom sygnału mają jeszcze wpływ inne rzeczy, czy trzymamy komórkę w kieszeni, czy przebywamy w pomieszczeniu, czy w lesie...
Reasumując:
Można uzyskać informację, że jesteśmy w pewnej odległości (+/- 500m) od stacji bazowej, w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku. Jeżeli widzi nas kilka stacji, wówczas lokalizacja może być bardziej precyzyjna - podobnie jak lokalizacja pożarów na podstawie odczytu koordynatów z wież. Jednak nie da się precyzyjnie określić kierunku, w jakim znajduje się telefon - dla systemów GSM to może być +/- 60 stopni, czyli bardzo dużo.
Na terenach zurbanizowanych stacje są budowane co kilkaset metrów - tutaj możliwości zlokalizowania kogoś są bardzo duże (do kilkudziesięciu metrów kwadratowych). Poza miastami stacje buduje się dużo rzadziej - co kilka do kilkunastu kilometrów - tutaj szanse na zlokalizowanie kogoś spadają znacznie - kilka kilometrów kwadratowych.
Możemy się więc znajdować w lesie, w domu lub w knajpie, a dla systemu GSM będzie to cały czas to samo...
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2007-08-15, 23:11 ]
Rozmawiamy dzięki systemowi połączonych radiowo ze sobą stacji bazowych (mogą to być wieże kratowe, anteny na budynkach lub inne). Inni użytkownicy mogą się łączyć z nami, ponieważ stacje bazowe "wiedzą", że jesteśmy w zasięgu ich anten. Co pewien czas urządzają sobie taki "dialog" z naszym telefonem, dzięki któremu stacja wie, że jesteśmy w jej zasięgu, a nasz telefon wie, że z tą stacją się ma łączyć przy nawiązywaniu połączenia. Zatem wiadomo, że jesteśmy w zasięgu danej stacji. Jeżeli nasza komórka "widzi" jeszcze inną stację bazową, z nią też może się połączyć. Wówczas wiedzą o nas dwie stacje bazowe i tak dalej.
Oprócz faktu, że jesteśmy w zasięgu, stacje uzyskują informację o odległości między telefonem a stacją - jest to ustalane na podstawie pomiaru poziomu sygnału. W rzeczywistości dokładność pomiaru odległości wynosi ok 500m. Oczywiście na poziom sygnału mają jeszcze wpływ inne rzeczy, czy trzymamy komórkę w kieszeni, czy przebywamy w pomieszczeniu, czy w lesie...
Reasumując:
Można uzyskać informację, że jesteśmy w pewnej odległości (+/- 500m) od stacji bazowej, w jakimś bliżej nieokreślonym kierunku. Jeżeli widzi nas kilka stacji, wówczas lokalizacja może być bardziej precyzyjna - podobnie jak lokalizacja pożarów na podstawie odczytu koordynatów z wież. Jednak nie da się precyzyjnie określić kierunku, w jakim znajduje się telefon - dla systemów GSM to może być +/- 60 stopni, czyli bardzo dużo.
Na terenach zurbanizowanych stacje są budowane co kilkaset metrów - tutaj możliwości zlokalizowania kogoś są bardzo duże (do kilkudziesięciu metrów kwadratowych). Poza miastami stacje buduje się dużo rzadziej - co kilka do kilkunastu kilometrów - tutaj szanse na zlokalizowanie kogoś spadają znacznie - kilka kilometrów kwadratowych.
Możemy się więc znajdować w lesie, w domu lub w knajpie, a dla systemu GSM będzie to cały czas to samo...
Pozdrawiam serdecznie
[ Dodano: 2007-08-15, 23:11 ]
GPS a GSM to nie to samo. Lokalizacja GPS w przypadku telefonów komórkowych to rzecz zupełnie niemożliwa, chyba że telefon jest wyposażony w odbiornik GPS.Glaca pisze:usługa lokalizacji "GPS"
Lokalizacjia przy pomocy telefonu opisana jest na http://www.gdziejestem.pl - wymaga to niestety dodatkowego odbiornika GPS na bluetooth - ale moze to kogoś zainteresuje. Oprogramowanie NaviTRAX dostępne jest również na PocketPC oraz WindowsXP. Nie jest to rozwiązanie profesjonalne ale za to za darmo:) .
pozdrawiam
pozdrawiam
Temat umarł wprawdzie dawno ale wtedy gdy żył nie było mnie w okolicy.
Wyjaśniam więc, że zgodnie z polskim prawem pracodawca nie może po prostu włączyć usługi lokalizacji bez wiedzy i zgody pracownika. Najpierw dostaniesz papier, w którym pracodawca powiadomi cię, że włącza lokalizację. Oczywiście będzie tam również zapis o tym, że możesz nie wyrazić na to zgody oraz informacja co pracodawca ci zrobi jak się nie zgodzisz.
Oglądałem takie pisemka w innych firmach i najczęściej niewyrażenie zgody skutkowało rozwiązaniem umowy o pracę "na skutek utraty zaufania pracodawcy do pracownika" lub "ciężkiego naruszenia obowiązków". Szczególnie pierwszy przypadek jest niemiły bo praktycznie uniemożliwia jakąkolwiek drogę odwoławczą
Ale nie dajmy sie zwariować. Co w tym złego gdyby nawet pracodawca włączył mi tę lokalizację? Czy ja mam coś do ukrycia w kwestii mego położenia geograficznego? Raczej nie. A może to i nawet dobre wrażenie na szefach by zrobiło jakby zobaczyli, że w sobotę o 5:10 jestem w oddz. 260f a w poniedziałek o 17:30 w 274n?
Niektórzy natomiast powinni sie bać, że technologia pójdzie tak daleko, że będzie można zobaczyć nie tylko GDZIE
ale i CO ( ) robi pracownik
Wyjaśniam więc, że zgodnie z polskim prawem pracodawca nie może po prostu włączyć usługi lokalizacji bez wiedzy i zgody pracownika. Najpierw dostaniesz papier, w którym pracodawca powiadomi cię, że włącza lokalizację. Oczywiście będzie tam również zapis o tym, że możesz nie wyrazić na to zgody oraz informacja co pracodawca ci zrobi jak się nie zgodzisz.
Oglądałem takie pisemka w innych firmach i najczęściej niewyrażenie zgody skutkowało rozwiązaniem umowy o pracę "na skutek utraty zaufania pracodawcy do pracownika" lub "ciężkiego naruszenia obowiązków". Szczególnie pierwszy przypadek jest niemiły bo praktycznie uniemożliwia jakąkolwiek drogę odwoławczą
Ale nie dajmy sie zwariować. Co w tym złego gdyby nawet pracodawca włączył mi tę lokalizację? Czy ja mam coś do ukrycia w kwestii mego położenia geograficznego? Raczej nie. A może to i nawet dobre wrażenie na szefach by zrobiło jakby zobaczyli, że w sobotę o 5:10 jestem w oddz. 260f a w poniedziałek o 17:30 w 274n?
Niektórzy natomiast powinni sie bać, że technologia pójdzie tak daleko, że będzie można zobaczyć nie tylko GDZIE
ale i CO ( ) robi pracownik
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Na sposoby są jak zawsze ....inne sposoby...banalne, bez użycia technologii kosmicznej Jako fan zachowania w pracy zawsze choć tej odrobiny prywatności interesuję się nimi żywo i polecam je tym którzy czasem chcą urwać się z "oka" swego Wielkiego Brata. Standardową oferowaną przez operatorów lokalizację telefonu komórkowego opartą na triangulacji i pomiarze siły sygnału radiowego, łatwo ....oszukać. I odbierając taką "zlokalizowaną" komórkę być albo 10 kilometrów dalej, albo nawet na drugim końcu Polski. Dwa najprostsze sposoby może opisze Pomyłkę dajmy na to kilkukilometrową można łatwo uzyskać zawijając swą komórkę np. w folię aluminiową (może być jakiekolwiek inne metalowe pudełko) i "pogarszając" tym zasięg swej komórki. Powstaje taka niedoskonała "klatka Faraday'a". Trzeba tylko pilnować by za "dobrze" nam tego sygnału owa folia nie wygłuszyła.. bo całkiem z sieci znikniemy Słabsza siła sygnału z telefonu odpowiada większej odległości od masztu bazowego i życzę dużo powodzenia w szukaniu kogoś we wskazanej przez operatora lokalizacji. To jednak sposób czysto chałupniczy, przydatny raczej w terenie (choć i w mieście za cholerę nie sposób typa z takim wynalazkiem odnaleźć) i dość ....niepraktyczny. Jak bowiem odebrać telefon w puszce? Sposób nadaje się do biernego "oporu" i tylko z przekory. Znacznie lepszy jest inny. Komórkę służbową przekierunkowujemy (to łatwe) na ...inna, prywatną. Najlepiej innego operatora. Służbową zostawiamy tam gdzie być "powinniśmy" (las, dom, biuro etc) ....i jesteśmy wolni jak ptak. Każde połączenie na telefon służbowy i tak przyjdzie bezbłędnie do nas. Oddzwonienie będzie raczej niemożliwe, ale są i na to sposoby Lokalizacja od operatora dla pracodawcy będzie zaś jak najbardziej "prawidłowa" Dziś wyścig inwigilowanych z inwigilującymi jest tak zaawansowany, że można sobie nawet do telefonu wgrać odpowiednie "tło" rozmowy.. leśniczy wybierze zapewne wycie piły motorowej, ktoś z biura klekot klawiatury czy głos swego sąsiada z sąsiedniego biurka... ba... jak ktoś wie jak, można sobie te odpowiednie tło dopasować nie tylko do dzwoniącego ale i do pory dnia.. wycie piły po 20 tej może być w przypadku leśniczego podejrzane (czemu klekot klawiatury o tej samej porze dla gościa z DT już nie?). Tak, że spokojnie. Odrobina inwencji i da się czasem nawet w tym pełnym wścibskich Wielkich Braci świecie .....zniknąćsp5 pisze:Mozna lokalizować pracowników, w terenie niezurbanizowanym, jest mała dokładność ok. 1-2 km. W zurbanizowanym kilkadziesiąt do kilkuset m.
-
- dyrektor regionalny
- Posty: 6954
- Rejestracja: czwartek 21 cze 2007, 13:18
- Lokalizacja: wielkopolska
No ładnie, to ja jadąc już w południe na "lewiznę"w sumie niepotrzebnie służbową komóręsilver30+ pisze:Komórkę służbową przekierunkowujemy (to łatwe) na ...inną, prywatną (...) Lokalizacja od operatora dla pracodawcy będzie zaś jak najbardziej "prawidłowa"
mojemu psiakowi do obroży przypinałem, aby mi kilometrów nabił ganiając w koło leśniczówki
Ps. Ja w sumie komórki nie traktuję już jak telefonu, ale jak miniaturowy komputer - nie ufam tak do końca temu narzędziu
Niestety, w dobie gdy służbowe komórki mamy z usługą "Darmowa sieć firmowa" sposób jest zbyt łatwy do zdemaskowania. Po przekierowaniu rozmowa jest taryfikowana jak telefon do obcej sieci i dzwoniący po wielkości rachunku zorientuje się, że "coś tu śmierdzi"...silver30+ pisze:... Znacznie lepszy jest inny. Komórkę służbową przekierunkowujemy (to łatwe) na ...inna, prywatną. Najlepiej innego operatora.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Odsyłam do mego postu na początku tematu: http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtop ... 370#132370szpon pisze:I bardzo dobrze bo jak by się to przyjęło w całych LP to byłoby "smutno".
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Znam nadleśnictwa, gdzie pojazd St. L. wyposażony jest w system "monitoringu", chłopaki nie ucieszyli się..... Z drugiej strony dlaczego byłoby "smutno"? Pracujesz - OK, nie pracujesz - dywan. Ot i wszystkoszpon pisze:Z tego co wiem jakieś 3 lata temu były próby namierzania przez komórki Strażników leśnych w RDLP Olsztyn, ale trwało to stosunkowo krótko i pomysł bardzo szybko trafił do kosza. I bardzo dobrze bo jak by się to przyjęło w całych LP to byłoby "smutno".
W RDLP Szczecin funkcjonuje system o nazwie "Janosik", mający lokalizować StL, ponoć nie działa rewelacyjnie, a w każdym razie z dużą tolerancją błędu, jak mi opowiadali tamtejsi użytkownicy.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
A czemu akurat "Janosik" a nie na przykład "Ondraszek"? I jedna i druga nazwa mocno chybiona albo świadomie złośliwa - wszak obu zbójników w finale powieszono na haku "za poślednie ziobro"...Sten pisze:funkcjonuje system o nazwie "Janosik"
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.