Sprzedaż materiałów niedrzewnych
Moderator: Moderatorzy
Sprzedaż materiałów niedrzewnych
Witam wszystkich.
Pozwalam sobie zadać pytanie na forum.
Otóż niedawno przychodzi do mnie Pani i pyta się o pozwolenie na zbiór szyszek, mchu i innych dóbr runa które dla nas nie stanowią wartości handlowej, zaznacza przy tym, że prowadzi zakład florystyczny, a zebrany materiał posłuży do tworzenia kompozycji świątecznych.
Pomyślałem, niech Pani idzie i zbierze sobie, co tam Pani potrzebuje, ale Pani oznajmiła, że przyjedzie po pozwolenie. Cóż za światła osoba pomyślałem, a ile Pani tego potrzebuje.
Usłyszałem odpowiedz, a kilkanaście worków szyszek, 2 mp stroiszu, trochę mchu tak z dwa worki.
Stroisz nie ma problemu, jest cennik można pozyskiwać, ale co z szyszkami i mchem,
czy, aby można pozwolić na taką skalę.
Odpowiedź przyniósł poniższy paragraf:
Art. 153. § 1. Kto w nienależącym do niego lesie:
1) wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza,
2) zbiera mech lub ściółkę,
3) zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń,
4) zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Jednym słowem nie można.
W firmie nikt, nigdy nie sprzedawał szyszek, czy może macie pomysł jak to ugryźć???
Czy może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem?
P.S.
W prawdzie czasy szkolne mam już niestety dawno za sobą, ale co ze zbiorem roślin do zielników, można podciągnąć to pod ten sam paragraf.
Pozwalam sobie zadać pytanie na forum.
Otóż niedawno przychodzi do mnie Pani i pyta się o pozwolenie na zbiór szyszek, mchu i innych dóbr runa które dla nas nie stanowią wartości handlowej, zaznacza przy tym, że prowadzi zakład florystyczny, a zebrany materiał posłuży do tworzenia kompozycji świątecznych.
Pomyślałem, niech Pani idzie i zbierze sobie, co tam Pani potrzebuje, ale Pani oznajmiła, że przyjedzie po pozwolenie. Cóż za światła osoba pomyślałem, a ile Pani tego potrzebuje.
Usłyszałem odpowiedz, a kilkanaście worków szyszek, 2 mp stroiszu, trochę mchu tak z dwa worki.
Stroisz nie ma problemu, jest cennik można pozyskiwać, ale co z szyszkami i mchem,
czy, aby można pozwolić na taką skalę.
Odpowiedź przyniósł poniższy paragraf:
Art. 153. § 1. Kto w nienależącym do niego lesie:
1) wydobywa żywicę lub sok brzozowy, obrywa szyszki, zdziera korę, nacina drzewo lub w inny sposób je uszkadza,
2) zbiera mech lub ściółkę,
3) zbiera gałęzie, korę, wióry, trawę, wrzos, szyszki lub zioła albo zdziera darń,
4) zbiera grzyby lub owoce leśne w miejscach, w których jest to zabronione, albo sposobem niedozwolonym,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.
Jednym słowem nie można.
W firmie nikt, nigdy nie sprzedawał szyszek, czy może macie pomysł jak to ugryźć???
Czy może ktoś z was spotkał się z podobnym problemem?
P.S.
W prawdzie czasy szkolne mam już niestety dawno za sobą, ale co ze zbiorem roślin do zielników, można podciągnąć to pod ten sam paragraf.
Zbiór pojedynczych egzemplarzy do zielnika to nie to samo co ilość hurtowa w postaci workowej.@ pisze:W prawdzie czasy szkolne mam już niestety dawno za sobą, ale co ze zbiorem roślin do zielników, można podciągnąć to pod ten sam paragraf.
Na temat zbioru szyszek jakiś czas temu dyskutowaliśmy. Jeżeli kobieta chce, to może zebrać te leżące.
Jak znajdę zaprzeszły wątek, to wkleję link.
i znalazłem:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=8671
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Dziękuję Ci Sten, że chciało Ci się szukać. Jeżeli chodzi o szyszki to tylko i wyłącznie leżące na ziemi , innymi ta osoba nie jest zainteresowana, to że trzeba się dogadać z
N-czym to też oczywiste. Natomiast co z mchem? Chodzi mi raczej o to czy już ktoś taki problem rozwiązał. Podejrzewam, że takie zbieractwo będzie incydentalne w okresie przedświątecznym, a że 2011 był międzynarodowym rokiem lasów i miną pod hasłem "lasy dla ludzi" ludzie oczekują od nas większego otwarcia na ich potrzeby, szef też i wolał bym mu przedstawić jakąś propozycję rozwiązania tej sytuacji gdyby jednak Pani pojawiła się "z workami" od zbioru
Co do zielnika to zbiór poj. egzemplarzy też wyczerpuje znamiona wykroczenia zawarte w Art 153 § 1, może jakiś kazus dla naukowców lub celów badawczych by się znalazł
N-czym to też oczywiste. Natomiast co z mchem? Chodzi mi raczej o to czy już ktoś taki problem rozwiązał. Podejrzewam, że takie zbieractwo będzie incydentalne w okresie przedświątecznym, a że 2011 był międzynarodowym rokiem lasów i miną pod hasłem "lasy dla ludzi" ludzie oczekują od nas większego otwarcia na ich potrzeby, szef też i wolał bym mu przedstawić jakąś propozycję rozwiązania tej sytuacji gdyby jednak Pani pojawiła się "z workami" od zbioru
Co do zielnika to zbiór poj. egzemplarzy też wyczerpuje znamiona wykroczenia zawarte w Art 153 § 1, może jakiś kazus dla naukowców lub celów badawczych by się znalazł
Powiedz to tym, którzy w ramach ćwiczeń, zarówno w technikum, jak i na studiach, wymagają owych zielników@ pisze:Co do zielnika to zbiór poj. egzemplarzy też wyczerpuje znamiona wykroczenia zawarte w Art 153 § 1, może jakiś kazus dla naukowców lub celów badawczych by się znalazł
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
właśnie pomyślałem, ale o tych którzy tym wymaganiom mają sprostaćSten pisze:Powiedz to tym, którzy w ramach ćwiczeń, zarówno w technikum, jak i na studiach, wymagają owych zielników@ pisze:Co do zielnika to zbiór poj. egzemplarzy też wyczerpuje znamiona wykroczenia zawarte w Art 153 § 1, może jakiś kazus dla naukowców lub celów badawczych by się znalazł
Witam wszystkich,
trochę odświeżam temat i możliwe, że naruszam dobre praktyki na forum pytając o coś co pewnie przy większej determinacji można odszukać na google. Ale do rzeczy.
Czy w okolicach Krakowa/Tarnowa można legalnie kupić stroisz jodłowy? Od razu odpowiem, że na wiem o giełdzie kwiaciarskiej w Krakowie. Mój ojciec poszukuje stałego dostawcy ok 1000 gałęzi miesięcznie (nie wiem ile to w jednostce "mp" o której tu się pisze). Obiecałem, że zapytam w jego imieniu na forum. Obawiam się, że przy takiej małej skali z nadleśnictwami nie ma co rozmawiać bo tylko im drobnica zawraca głowę. Może jednak np. firmy prowadzące wycinkę sprzedają coś takiego jako "odpad" po swojej działalności i z nimi można nawiązać współpracę.
Dla mnie ta branża to inny świat i nie bardzo wiem jak to ugryź a obiecałem pomoc ojcu
A trafiłem do Was wpisując w google "stroisz jodłowy" - soją drogą kilka dni temu pierwszy raz usłyszałem to słowo "stroisz"
Będę wdzięczny za każdą pomoc bo przynajmniej ojciec nie będzie miał wrażenia, że "zlałem jego problemy".
trochę odświeżam temat i możliwe, że naruszam dobre praktyki na forum pytając o coś co pewnie przy większej determinacji można odszukać na google. Ale do rzeczy.
Czy w okolicach Krakowa/Tarnowa można legalnie kupić stroisz jodłowy? Od razu odpowiem, że na wiem o giełdzie kwiaciarskiej w Krakowie. Mój ojciec poszukuje stałego dostawcy ok 1000 gałęzi miesięcznie (nie wiem ile to w jednostce "mp" o której tu się pisze). Obiecałem, że zapytam w jego imieniu na forum. Obawiam się, że przy takiej małej skali z nadleśnictwami nie ma co rozmawiać bo tylko im drobnica zawraca głowę. Może jednak np. firmy prowadzące wycinkę sprzedają coś takiego jako "odpad" po swojej działalności i z nimi można nawiązać współpracę.
Dla mnie ta branża to inny świat i nie bardzo wiem jak to ugryź a obiecałem pomoc ojcu
A trafiłem do Was wpisując w google "stroisz jodłowy" - soją drogą kilka dni temu pierwszy raz usłyszałem to słowo "stroisz"
Będę wdzięczny za każdą pomoc bo przynajmniej ojciec nie będzie miał wrażenia, że "zlałem jego problemy".
Stroisz sprzedają nadleśnictwa. Firmy wykonujące prace leśne nie handlują pozyskanym surowcem. Najlepiej wykonaj telefon do okolicznych nadleśnictw i dowiesz się u źródeł.
"Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było."
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Beer-o-pedia - Encyklopedia piwa
Ale najczęściej nie pozyskują go kosztem skarbu. We wszystkich znanych mi przypadkach w grę wchodził tylko samowyrób.Sten pisze:Stroisz sprzedają nadleśnictwa.
Poezja to opisanie uczuć słowami, a świata - uczuciami.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
***Unless otherwise stated, my posts are my opinion, not official***
No trees were killed to send this message, however, a large number of electrons were terribly inconvenienced.
Najlepiej zgłoś się do nadleśnictwa i tam zapytaj o możliwość pozyskania i zakupu stroiszu.
Namiary znajdziesz choćby tu: http://www.krakow.lasy.gov.pl/
Namiary znajdziesz choćby tu: http://www.krakow.lasy.gov.pl/
Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. (Mt 6,34)