Pan nadleśniczy sprzedał swoim pracownikom mieszkania, na następnie oddał ich do sądu.
Ci zwrócili się o pomoc do ZZ i rdLP - ale widać nic nie wskórali bo pojechali na skargę do generała. Tyle ustaliłam. czy ktoś coś wie więcej na temat tej "sprzedaży" - bo można by się ustrzec ewentualnych błędów i spotkania z temidą. Próbowałam coś wysondować, ale jakoś wszyscy nabrali wody w usta.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz
Chodzi o jakieś pieniądze. Za tanio sprzedał czy coś. Nie bardzo to można ogarnąć. Ludzie dostali akty notarialne, zapłacili tyle i ile n-czy sobie zażyczył, ale za mało sobie za życzył. Próbował siłą perswazji wymusić dopłatę a jak mu nie wyszło to do sądu, ale na jakiej podstawie prawnej to nie wiem.
... (VIA/RT) nie oznacza moich poglądów ani poparcia dla cytowanych treści...
"wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą" - marek aureliusz