Czym do lasu?

Samochody terenowe, testy, opinie, informacje...

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
ivar
inżynier nadzoru
inżynier nadzoru
Posty: 1883
Rejestracja: wtorek 20 lut 2007, 08:19
Lokalizacja: Małopolska

Post autor: ivar »

mackomacko pisze:pisze moje oczekiwania i może coś doradzicie albo wykluczycie.
Auto ma być głównie na drogi alsaltowe i gruntowe, nie mniej jednak przynajmniej dwa razy w miesiącu do lasu. Mieszkam na prowincji więc zimą nie uraczysz szybko piaskarki.
Przejrzałem kilka tematów, forum i testów.
Nissan terrano, krótki.
Nie poluje się po to by zabijać.
Zabija się, bo bierze się udział w POLOWANIU.
wywrot
początkujący
początkujący
Posty: 11
Rejestracja: czwartek 14 sty 2010, 20:35
Lokalizacja: z nienacka

Post autor: wywrot »

A co myślicie o patrolu Y60 long?.
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Dobry... ale na dalekie wyprawy.
Obecnie już tanio można wyrwać pierwsze roczniki wersji Y61 jeżeli już iść w stronę czołgu :wink:
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
C-zt!
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: niedziela 13 lis 2011, 23:19
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: C-zt! »

Witam serdecznie.
Przymierzam sie do zakupu terenówki.
Często poruszam sie drogami polnymi , błoto , piachy.
Zima dojazd do posesji to spore wyzwanie.
Mam na oku Terrano I 2.7 TD.
Co sądzicie jak na początek przygody z terenówkami ?
Pzdr.
borowiak

Post autor: borowiak »

C-zt! pisze:Mam na oku Terrano I 2.7 TD.
Co sądzicie jak na początek przygody z terenówkami ?
Jeżeli nie ma problemów z korozją (nadkola, nadwozie w bagażniku i pod tylnymi siedzeniami, rama) oraz wybitego przedniego zawieszenia to jeszcze trochę pojeździsz. Jeżeli występują w/w czynniki to szykuj sporą kasę na remonty......
szpila
początkujący
początkujący
Posty: 132
Rejestracja: czwartek 12 lut 2009, 05:42
Lokalizacja: z uroczyska

Post autor: szpila »

Mitsubishi Pajero II 2.8Td nie ma nic lepszego jako uniwersalna terenówka na teren i asfalt na oponach terenowo- szosowych. :spoko:
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Nie wiem czy najlepsza... ale zgodze się, że dobra :spoko: Można też spokojnie szukać koreańskiej kopii czyli Hyundai Galloper (nowszy rocznikowo).
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
borowiak

Post autor: borowiak »

BARTMANN pisze:Można też spokojnie szukać koreańskiej kopii czyli Hyundai Galloper (nowszy rocznikowo).
Ale będzie to kopia starszej wersji Pajero niż ta wspomniana przez szpilę
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Hyundai Galloper to samochód terenowy, który debiutował w 1991 roku, jako klon wychodzącego właśnie z produkcji Mitsubishi Pajero pierwszej generacji. Auto to było produkowane do 1998 roku, ale nie trafiło do Europy.
Na Starym Kontynencie zaoferowano dopiero drugą generację Gallopera, która również oparta była na Mitsubishi Pajero, tym razem drugiej generacji. Produkcja tego samochodu rozpoczęła się w 1998 roku i zakończona została w 2003 roku. W ofercie Hyundaia Galloper został zastąpiony przez Terracana.
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
C-zt!
początkujący
początkujący
Posty: 2
Rejestracja: niedziela 13 lis 2011, 23:19
Lokalizacja: Wolsztyn

Post autor: C-zt! »

Po obejrzeniu dwóch Terrano aż porudziałem.
Jak wspominał wyżej kolega borowiak , korozja to naprawdę słaby punkt tego auta.
Oglądałem też Pajera II. Pod względem blachy wypadły zdecydowanie lepiej choć bez fajerwerków. I dynamika silnika jakby lepsza.
Niestety były to tylko jazdy próbne. Nie wiem jak jest w dłuższej eksploatacji.
mstrucz
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 12:00
Lokalizacja: z północy

Post autor: mstrucz »

BARTMANN pisze:
Hyundai Galloper to samochód terenowy, który debiutował w 1991 roku, jako klon wychodzącego właśnie z produkcji Mitsubishi Pajero pierwszej generacji. Auto to było produkowane do 1998 roku, ale nie trafiło do Europy.
Na Starym Kontynencie zaoferowano dopiero drugą generację Gallopera, która również oparta była na Mitsubishi Pajero, tym razem drugiej generacji. Produkcja tego samochodu rozpoczęła się w 1998 roku i zakończona została w 2003 roku. W ofercie Hyundaia Galloper został zastąpiony przez Terracana.
Nie wiem skąd ten cytat, ale każdy Galloper bazuje na Pajero I gen. Najbardziej innowacyjną rzeczą jaką wprowadziła na rynek II gen Pajero/Montero/Shogun była skrzynia SuperSelect SS4, czyli możliwość wyboru 4 trybów napędu z możliwością jazdy 4x4 po czarnym (rolę centralnego w Pajero II gen sprawuje wiskoza z blokadą kłową).
Galloper ma klasycznego ES z I gen (czyli przód na sztywno). Różnic technicznych jest naprawdę dużo. Wiele części silnika jest niewymiennych, Hamulce, łożyska itp też potrafią nie pasować. Pozostała jedna podstawowa wada Pajero - korozja tyłu ramy.
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Faktycznie masz chyba rację z tą 1st gen.

Mimo wszystko wolałbym Gallopera z 2001 niż pojarkę z XX wieku ;)
Super select...ok faktycznie dobre... ale jak ktoś jest sprawnym kierownikiem to odkryje zalety tylnego napędu :wink:
Na śniegu czy lodzie możesz zapiąć napędy na sztywno.
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
borowiak

Post autor: borowiak »

BARTMANN pisze:Na śniegu czy lodzie możesz zapiąć napędy na sztywno.
Na śniegu OK, na lodzie już nie.....
Pozwolę sobie wstawić poniższy tekst:
Napęd dołączany ręcznie stosuje się głównie w samochodach terenowych starszej
konstrukcji (np. Mercedes klasy G, Nissan Patrol, Toyota Land Cruiser). Polega on na
mechanicznym połączeniu (podczas postoju) osi przedniej i tylnej.
W tego typu rozwiązaniach nie ma centralnego mechanizmu różnicowego. Oznacza to, że po
dołączeniu przedniej osi do napędzanej tylnej, obie osie obracają się zawsze
z identyczną prędkością obrotową. To bardzo proste rozwiązanie sprawdza się idealnie
w ekstremalnych warunkach terenowych, czyli na piasku, kamieniach, błocie, kopnym
śniegu, lodzie itp. Takiego napędu nie można jednak używać na co dzień, w cywilnej jeździe,
nawet po mokrej czy zaśnieżonej drodze.
Dzieje się tak z dwóch powodów. Koła zwykłego samochodu podczas zakrętów pokonują
różną drogę: koło zewnętrzne ma do przejechania zawsze większy odcinek (posiada większa
prędkość obrotową) niż koło wewnętrzne, a koła przednie kręcą się zawsze szybciej niż koła
tylne. Brak centralnego (międzyosiowego – pomiędzy osią przednią a tylną) mechanizmu
różnicowego sprawia, że kręcące się tak samo szybko osie powodują duże utrudnienia
podczas skręcania, ponieważ niektóre z kół zmuszone są do poślizgu. Taki samochód ma
wyraźną skłonność do podsterowności (wyjeżdżania przodem) w zakrętach. Dodatkowo
napędy podczas skrętów na przyczepnej nawierzchni są bardzo obciążone wymuszaniem
poślizgów kół. Oznacza to w praktyce, że takim samochodem nie można jeździć ani szybko,
ani po zbyt przyczepnej nawierzchni, kiedy druga oś została dołączona.
mstrucz
początkujący
początkujący
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 12:00
Lokalizacja: z północy

Post autor: mstrucz »

Trochę pojechali, bo Land Cruiser już od lat 90 tych (poza zdaje się Bush Taxi) a i chyba każda nowsza G Klasa (może poza Wolfem) ma stały napęd na 4 nawet bez możliwości odpięcia przodu. Tak jak Disco.
Jest wielu speców, którzy jeżdżą na zapiętym sztywnym przodzie nawet na asfalcie po deszczu a zimą to dla nich norma. Niektórzy nawet tak jeżdżą, że im się to udaje lub machają wajchą cały czas. Pozostali zasilają serwisy - najczęstsza awaria.
Co do Gallopera, to wystarczy pooglądać egzemplarz w tej samej cenie co Pajero i zobaczysz dlaczego japońskie dłużej trzymają cenę.
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Przydałoby się trochę faktów.

Ja opieram się na prostym przeświadczeniu i doświadczeniu że jak coś jest młodsze to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie w lepszym stanie technicznym.
Nic nie zastąpi oględzin, sprawdzenia... bo sposób użytkowania też determinuje zużycie.

Osobiście z uporem maniaka polecam vitarki... Są dużo prostsze konstrucyjnie a co za tym idzie w naprawie oraz tańsze w koszcie części.
Jakość wykonania japońska czyli nie ustępuje pojarce.
Wada dla użytkowników "na płaskim" to brak międzyosiówki... też zmienione w ostatnim wypuście GV.
Jeździłem Longiem auto praktycznie bezawaryjne mimo 300k km przebiegu... w terenie non stop maltretuję samuraia i jestem pod nieustannym wrażeniem wytrzymałości i dzielności tego malucha :spoko: ...Suzuki jest najlepsze i inne auta piep...y:) :spoko:
Sorki moja żona używa Granda WK - też daje radę... ale to prawie plaskacz :lol:
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
borowiak

Post autor: borowiak »

BARTMANN pisze:Ja opieram się na prostym przeświadczeniu i doświadczeniu że jak coś jest młodsze to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że będzie w lepszym stanie technicznym.
Moim zdaniem przy zakupie terenówki wyznacznikiem jest jej stan a nie wiek. Czyli:
BARTMANN pisze:Nic nie zastąpi oględzin, sprawdzenia... bo sposób użytkowania też determinuje zużycie.
To jest najważniejsze :wink:
BARTMANN pisze:Osobiście z uporem maniaka polecam vitarki...
Hmmm, dopiero co polecałeś Galoopera :wink:
BARTMANN pisze:Są dużo prostsze konstrucyjnie a co za tym idzie w naprawie oraz tańsze w koszcie części.
Rozwiń proszę.... Od jakiego auta jest prostsze konstrukcyjnie?
BARTMANN pisze:Wada dla użytkowników "na płaskim" to brak międzyosiówki... też zmienione w ostatnim wypuście GV.
Ostatnia GV ma już tak mały prześwit, że robi się z niej SUV z reduktorem :wink:
BARTMANN pisze:Suzuki jest najlepsze
Suzuki jest najbardziej wypośrodkowanym autem, wjedzie i w teren i na asfalcie daje radę, nie ma wielu słabych stron, bezwypadkowe egzemplarze nie rdzewieją, to jest naprawdę dobry średniak.
Awatar użytkownika
niziołek
wiceminister
wiceminister
Posty: 25653
Rejestracja: poniedziałek 07 sty 2008, 12:44

Post autor: niziołek »

BARTMANN pisze:Osobiście z uporem maniaka polecam vitarki..
Nie jestem ekspertem, ale mam krótkie Terano II i już kilka razy podwoziłem vitarowców bo nie dali rady w trochę trudniejszym terenie...Hej! :)
"To duch buduje sobie ciało" - Fryderyk Schiller
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Hmmm, dopiero co polecałeś Galoopera
Polecałem Gallopera jako alternatywę do Pajero.
Rozwiń proszę.... Od jakiego auta jest prostsze konstrukcyjnie?
Właśnie od Pajero.

Szczerze zalecam czytać ze zrozumieniem :spoko:
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
borowiak

Post autor: borowiak »

BARTMANN pisze:Polecałem Gallopera jako alternatywę do Pajero.
A później polecasz Vitarę jak alternatywę dla ubu w/w modeli ?
BARTMANN pisze:Cytat:
Rozwiń proszę.... Od jakiego auta jest prostsze konstrukcyjnie?


Właśnie od Pajero.

Szczerze zalecam czytać ze zrozumieniem :spoko:
Pisz tak, by można było Cię zrozumieć :wink: Jeżeli twierdzisz, ze coś jest "prostsze", to wypada napisać od czego, zwłaszcza gdy pisało się prędzej o dwóch autach. Co zresztą rozumiesz poprzez prostsze konstrukcyjnie? Różnicę w skrzyni rozdzielczej? Nawiasem mówiąc zdarzają się Pajero II z napędem Easy Select. Pozostałe elementy są technologicznie co najmniej podobne,praktycznie jedyna różnica to rodzaj przedniego zawieszenia (drążek skrętny vs sprężyna).
Awatar użytkownika
BARTMANN
początkujący
początkujący
Posty: 27
Rejestracja: wtorek 15 sie 2006, 16:01
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BARTMANN »

Sorki ale nie mam nastroju na przepychanki... zapraszam na mudmasters - 4x4.pl albo rajdy4x4.pl - poczytaj dowiesz się wszystkiego. :spoko:
Maniacy OFF ROAD'u
Miłośnicy natury.
ODPOWIEDZ